12:01
18/2/2015

Ataków na bitcoinowe giełdy nie ma końca. Dziś chińska giełda Kipcoin przyznała, że została okradziona na 3000 BTC. Z ich śledztwa wynika, że atakujący włamał się na serwery giełdy już w maju 2014 i wtedy ściągnął plik portfela. Dopiero w grudniu zaczął jednak powoli wytransferowywać z niego środki. Nie jest jasne, dlaczego giełda na to nie zareagowała ani nie zabezpieczyła przez tyle miesięcy swoich zasobów.

Ten wpis pochodzi z naszego linkbloga *ptr, dlatego nie widać go na głównej.
*ptr możesz czytać przez RSS albo przez sidebar po prawej stronie serwisu.

Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

6 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Czy istnieje w ogóle jakaś bezpieczna giełda BTC?

    • Niestety, większość giełd BTC tworzona jest w ciągu wieczora przez osoby które coś tam potrafią zrobić w Ruby czy PHP, albo zlecają wykonanie serwisu studencikom. Są też giełdy podchodzące do spraw poważnie, ale za te szybko zabierają się organizacje w stylu NSA.

      Z wartych polecenia – BTC-E i Bitstamp – i myśleć.. Po co trzymać fundusze na giełdzie, gdy można je tam przelać tylko na czas wymiany, a później szybko wrzucić na portfel czy konto? Ludzie sami się pakują w kłopoty trzymając fundusze w giełdach i kantorach, a później afera jak z kredytem we frankach.

    • https://www.bitstock.com/en/
      Nie trzeba w ogole wysylac bitcoiny na gielde

  2. Jak się z jednej strony kieruje giełdą BTC, a z drugiej kradnie z tej giełdy kasę, to później wychodzi, że “giełda nie zareagowała ani nie zabezpieczyła przez tyle miesięcy swoich (jakich swoich?) zasobów”.

  3. Dopoki nie powstanie zdecentralizowany system gieldowy – to tak bedzie.

    • Przecież to właśnie jest zdecentralizowany system. I zgodnie z duchem BTC, nie jest nadzorowany przez żadne pazerne (tfu) państwo. Więc w czym problem? W tym, że jeden frajer z drugim dał się okraść komuś cwańszemu od siebie? Wszak to jest ta libertyńska wolność!

      Nie mam nic przeciwko bitcoinowi, ale denerwują mnie ludzie, którzy cwaniakują że ‘teraz to oni pokażą systemowi’, a jak dostaną pierwszego szturchańca to lecą, żeby im ten ‘system’ pomógł. Wolność to także konsekwencje tej wolności.

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: