2/8/2015
Niemcy najpierw chciały prowadzić śledztwo w sprawie podejrzenia dziennikarzy z serwisu netzpolitik.org o zdradę, a teraz po głośnych protestach odpuszczają. Dziennikarze opublikowali, cytując ściśle tajny raport, informacje na temat planowanego przez niemiecki rząd zaostrzenia inwigilacji społeczeństwa i stworzenia w tym celu specjalnej jednostki do monitoringu internetu a zwłaszcza mediów społecznościowych.
Powinna istnieć jakaś instytucje, która nam – internautom – pozwala na wymierzenie kary za takie zbrodnie przeciwko “cyfrowemu społeczeństwu”.