13:34
6/3/2017

Ciekawy artykuł w NY Times opisuje, jak rosyjscy hackerzy podrzucają kompromitujące materiały (tzw. “kompromat”, głównie dziecięcą pornografię) na komputery przeciwników Putina. Lub każdego, kto odpowie na darknetowe ogłoszenie i zapłaci 600 USD:

On the “dark web,” an area of the internet that requires special software and authorization codes to enter, suspected Russian hackers openly offer to plant evidence of pedophilia as a way to destroy an enemy.

Ten wpis pochodzi z naszego linkbloga *ptr, dlatego nie widać go na głównej.
*ptr możesz czytać przez RSS albo przez sidebar po prawej stronie serwisu.

Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

16 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Ciekawa usługa, chociaż chyba dość droga na tle innych usług darknetowych – ciekawe, czy ktoś po prostu ceni się wyżej, czy też próbuje targetować taką usługę jako ekskluzywną :)

    • może zdjęcia które podrzucają pochodzą z ich własnych źródeł “heheh” myślę że nawet ruski nie sprzedali by fotek własnych córek za 30 baksów :)

  2. Dlatego uważam, że samo posiadanie materiałów tego typu nie czyni nikogo pedofilem i nie powinno być karane. Są przypadki kiedy ktoś pobierając z torrentów film pobrał przypadkowo materiały pedofilskie, prawdopodobnie 3 literowe agencje podrzucają takie materiały, a tutaj mamy podobną usługę w “prywatnym” segmencie.

    • to nie jest nawet posiadanie w sensie prawnym – to ze cos jest zapisane gdzies na twoim dysku nie oznacza ze jest sie tego posiadaczem

      to raz

      a dwa – w dzisiejszym terabajtowym swiecie nie ma mozliwosci odpowiadania za kazde kikadzieisat KB danych – to sa rzeczy kompletnie poza kontrola statystycznego uzytkownika

  3. Swoją drogą Google i MS filtruje treści pedofilskie. Ktoś musiał taką funkcjonalność napisać i przetestować. Ciekawe jak pozyskanie i posiadanie materiału do testów wygląda w świetle prawa.

    • Normalnie, art. 144a. Ustawy o Policji, albo klauzula niejawności w przypadku służb specjalnych. Natomiast jeśli się nie pracuje ani w jednym, ani drugim, to takie testy są nielegalne.

    • sa bazy hashy roznego rodzaju plikow, wiec domyslam sie ze sluzby maja na swoje wlasne potrzeby bazy hashy dostepnych materialow pedofilskich (np. podczas analizy nosnikow podejrzanego mozna szybko porownac hashe plikow z taka baza). wystarczy ze udostepnia te hashe np. google i microsoftowi i juz masz ogarniete paredziesiat procent tych plikow.

    • Organy ścigania udostępniają bazy hashy do porównań. Nawet jak się uprzesz to je uzyskasz będąc zwykłym obywatelem.

    • Albo coś ściemniacie o tych hashach, albo coś przegapiłem.

      Niby jak funkcja skrótu zdjęcia “Ania_6_lat.jpg” w 800×600 miałaby pomóc w wykryciu tego samego zdjęcia w 799×599? To dwie różne bitmapy – więc każdy szanujący shię hash będzie inny.

  4. Czyli jednak dysydent Władimir Bukowski został wrobiony przez Plutka.

    • Niestety niekoniecznie. Wg anglosaskiej Wikipedii (cytującej Guardiana, cytującego prokuratora) początkowo przyznał się, że odkąd zetknął się z takimi materiałami w pracy, sam ściągał, ale nie do celów seksualnych. (Przy kompulsywnym zbieractwie ponoć to się zdarza). Co gorsza, miał powiedzieć, że na większości zdjęć dzieci wyglądają, jakby miały frajdę, a to jedna z wymówek pedofili. Może nie musieli go wrabiać, tylko podkapowali

  5. O Ile pamietam to taka funkcja byla darmowa opcja do oprogramowania jakie kupily nasze tajne sluzby.

    • Promo obowiązywało tylko przez rok, i dodatkowo można było nabić punkty w payback’u ;-)

    • > O Ile pamietam to taka funkcja byla darmowa opcja do oprogramowania jakie kupily nasze tajne sluzby.

      Skad to wiesz? Co to za oprogramowanie?

  6. Widac lewackie media szykuja grunt pod przyszle aresztowania w zwiazku z afera PizzaGate… Jak zwykle wszystkiemu winni Ruscy… ZAL Teraz pedofile z amerykanskiego rzadu, beda wciskac kit, ze to Ruskie im podlozyly. A motloch lyknie.

    • Lewackie, prawackie, pirackie, strażackie … Jakie to wygodne etykiety :-\
      I nawet myśleć za bardzo nie trzeba, nie?

      A jeżeli to jest tak proste i jest tylko pretekstem, żeby kogoś niewygodnego przymknąć, to oczywiście będziesz twierdził, że “lewaków” trzeba zamykać pod byle pozorem. Bo uważasz, że jesteś bezpieczny, bo przecież tym ochydnym lewakiem nie jesteś.

      Ja jestem osobą myślącą i nie powiem, że każdy kto ma pornografię i jest przeciwnkiem Putina jest z automatu niewinny.
      Ale w związku z tym, że to takie łatwe, dowód powinien się opierać nie na samym fakcie, że delikwent coś ma, ale polegać na udowodnieniu, że tego dnia łączył się z tego adresu do tego serwera i pobrał ten plik. A nie, że człowiekowi nagle na dysku zalęgły się filmy i zdjęcia.

Odpowiadasz na komentarz Doxa

Kliknij tu, aby anulować

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: