10/4/2014
Przykład sprzed chwili — oferty o pracę w serwisie Gumtree:
…ale tego typu zgłoszeń mamy od naszych czytelników dość sporo w ostatnim czasie. Jakaś szerzej zakrojona akcja?
PS. I ten sam czytelnik, dodaje:
o bezpieczeństwie i nie...
Przykład sprzed chwili — oferty o pracę w serwisie Gumtree:
…ale tego typu zgłoszeń mamy od naszych czytelników dość sporo w ostatnim czasie. Jakaś szerzej zakrojona akcja?
PS. I ten sam czytelnik, dodaje:
Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!
Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:
Dlaczego wklejacie zrzuty ekranu zamiast cytować? wiarygodności bynajmniej to nie dodaje, a na pewno pogarsza czytelność/indeksowalność itd.
Nie mogę się z tobą zgodzić. Jak widzę na różnych portalach newsy że ktoś? coś? gdzie? bez żadnego zdjęcia, skanu czy linka to taki news równie dobrze mógłby nie powstać.
@Kamil:
W sumie też prawda. Więc może – dla indeksowania – treść w Alt Text wstawiać?
Info stare jak świat, większość ludzi z iq gimbusa jest wstanie ogarnąć taką AKCJĘ.
Najprostszy sposób na skany dokumentów, na torze kiedyś nawet widziałem jakiś “GIMBO Poradnik”, w którym ktoś opisał takie praktyki, ale to dawno już było.
Smutne jest to, że ludzie zazwyczaj wysyłają takie dokumenty, no ale trafiają się i perełki, które reagują na to i nie dają takich skanów:)
Świetne zainteresowanie policji.
@RooTer: Zapewne dla zwiększenia autentyczności.
Co do drugiej wiadomości… Polska…?
Wyjdzie ktoś na ulice i zacznie mierzyć i strzelać do ludzi. Przejdzie obok mnie, nie strzeli z jakiegoś powodu. Zgłoszę na policję, że ktoś ludzi morduje na ulicy i co? I nic. Nie ma po co zgłaszać, bo przecież mnie nie zabił ani do mnie nie mierzył z broni… Fuck logic.
To nie jest chyba nic nowego. Żeby sprzedawać pliki na np. Fotoli również wymagany jest skan dowodu osobistego. Czy to też podchodzi już pod wyłudzenie?
Kiedyś wysłałem CV do ogłoszenia w tablica.pl
W wiadomości zwrotnej dowiedziałem się jaka to moja kandydatura jest oh i ah, ale żeby przejść do kolejnego etapu muszę wypełnić ankietę. O ile sprawa wydawała się mało śmierdząca, to fetor poczułem widząc pytania w tej ankiecie – mniej wrażliwych danych na mój temat potrzebował bank, gdy zakładałem konto
Zbierać dane osobowe można po uzyskaniu zgody GIODO (z kilkoma wyjątkami).
A skąd takie info? Szanowny przedmówca zdaje się mylić pojęcia.
Zbierać (dokł. “przetwarzać”) dane można jeżeli spełniona jest jedna z przesłanek nakreślonych w art. 23 ustawy o ochronie danych osobowych – nie ma tu mowy o zgodzie GIODO.
Natomiast inną kwestią jest obowiązek notyfikowania GIODO (art. 40 uodo) oraz katalog zwolnień (art. 43 uodo).
Pozdrawiam,
Yam
To zbieranie fotek dowodów, kart kredytowych i praw jazdy z Twittera czy Instagrama już nie jest modne ? ;)
To prosimy o przesłanie informacji do nas
Wojciech Wiewiórowski
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych
Jak wam zgłaszałem niemal identyczną sprawę, to nie dość, że kazaliście mi płacić 10 pln za łaskawe zajęcie się tematem, to do tego uznaliście, że nie ma problemu, ale czego spodziewać się po urzędnikach :/
Pan Wiewiórowski w blasku fleszy łaskawie się tym zajmie. Miałem podobny przypadek. Zgłaszałem szpital, który poprzez zaniedbanie udodtępniał komplet danych osobowych pacjentów (wystarczyło podać Imię Nazwisko i datę urodzenia na stronie) która udostępniała dane osobowe, kazali zapłacić 10zł. Nie były to moje dane więc nie płaciłem. Zbędna instytucja
10 PLN to opłata skarbowa i Biuro GIODO ani sam GIODO w osobie dr. Wiewiórowskiego sobie tego nie wymyślili. Te kwestie reguluje ustawa o opłacie skarbowej. Ewentualne zażalenia należałoby skierować na Wiejską a nie na Stawki.
Z policją to jest ta, że jeśli ktoś ci grozi, że cię zabije, to nie mogą nic zrobić, bo nie wiadomo, czy chodziło o Ciebie, a jeśli już były groźby do Ciebie, to nie ma imienia, a potem nazwiska, a jeśli już, to ne ma świadków, a jeśli już, to świadek niewiarygodny, najlepiej policjant z sąsiedniej komendy, a jeśli już nawet, to nie ma dowodów, a nalepiej przyjść z poderżniętym gardłem, z nagraniem na wideo i audio, ale to i tak nic nie zrobią, bo nie możesz zgłosić, bo już nie żyjesz. Ale weź miej przy sobie 0,1g pirackich filmów, to się dobiorą do podziemia.
Warto pamiętać, że w procesie rekrutacji/selekcji pracodawca nie może prosić o zaświadczenie o niekaralności, jest to prawnie zakazane (wyjątek: stanowiska publiczne, ale też nie wszystkie).
Dokładniej – katalog danych jakie może pobierać pracodawca lub potencjalny pracodawca określa kodeks pracy. Co do zasady zabronione jest żądanie jakichkolwiek innych danych, chyba że dopuszcza (lub nakazuje) to właściwa ustawa.
Moja mama dostała wczoraj też podobnego SMS-a i nawet gadała wcześniej z “pracodawcą”.
To Wy dopiero teraz o tym się dowiedzieliscie? :-) Sposób wyłudzania danych stary jak świat
A nie powinni się raczej odwołać do KRK – Krajowego Rejestru _Karnego_?
Trafna uwaga!
Tak. Potwierdzenia o niekaralności wystawia Krajowy Rejestr Karny. Niewiedza o tym skutkuje takimi historiami j.w.
Mam inną obserwację: agent PZU, który przyjeżdża obfotografować auto po szkodzie, robi zdjęcia(!) prawa jazdy.