20:36
16/11/2011

A raczej unikaniu zagrożeń z przemocy wynikających. Za Schneierem.

Przeczytaj także:

Ten wpis pochodzi z naszego linkbloga *ptr, dlatego nie widać go na głównej.
*ptr możesz czytać przez RSS albo przez sidebar po prawej stronie serwisu.

3 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Artykuł zniechęca na początku przy sposobie wyliczania prawdopodobieństwa bycia ofiarą przemocy. Jest on zupełnie niezgodny z podstawami statystyki.

  2. “assuming the crime rate stays constant, the probability that you will be robbed, assaulted, raped or murdered at some point over the next 30 years is 1 in 16. (The average risk in the U.S. is 1 in 9; in Compton it’s better than 1 in 3.)”

    Nie wiem na ile są to w pełni dobrze wyliczone dane, ale brzmi przerażająco …

  3. Może w warunkach usa opis zachowania ma sens, bo faktycznie tam jest inaczej, chociaż uciekanie z domu podczas włamania kiedy ma się broń palną którą się umie posługiwać wydaje mi się złym pomysłem, a na pewno gorszym niż zaczajenie się z bronią wycelowaną w miejsce przez które napastnik będzie przechodził.

    W PL taki opis nie działa, bo brakuje w nim szpanerów(tych jest u nas sporo, sam spotkałem takich już 4 razy) działających tylko zastraszeniem którzy nie blefują i liczą na łatwy łup.
    Kwestia odróżnienia rozbójnika straszydła od rozbójnika bandyty.

Odpowiadasz na komentarz Ozek

Kliknij tu, aby anulować

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: