19:31
21/6/2017

LINK4, popularny ubezpieczyciel proponuje zwrot części składki tym osobom, które pozwolą śledzić swoją jazdę i zostaną zaliczone do bezpiecznych kierowców. To już druga tego typu oferta w Polsce i w drodze zapewne są kolejne.

Firma LINK4 twierdzi, że “po raz pierwszy w Polsce” wprowadza możliwość otrzymania zwrotu części wpłaconej składki za każdy miesiąc bezpiecznej jazdy. Jest w tym trochę prawdy, ale i trochę PR-owej przesady.

Niebezpiecznik już w lutym tego roku pisał o tańszym ubezpieczeniu w zamian za śledzenie w ofercie Ergo Hestia. W przypadku Ergo Hestii kierowcy jeżdżący bezpiecznie mieli otrzymać “zindywidualizowane oferty”, natomiast LINK4 obiecuje wypłacane co miesiąc premie. Można więc powiedzieć, że oferta LINK4 pod pewnym względem jest “pierwsza w Polsce”, ale tak naprawdę jest to kontynuacja trendu “dusigrosz pozwoli się śledzić”.

Jak to działa w LINK4?

W praktyce od 26 kwietnia LINK4 dodaje do każdego ubezpieczenia OC (lub do pakietu OC+AC) nawigację samochodową NaviExpert z zawartym w niej modułem LINK4 Kasa Wraca (tylko dla chętnych, aplikacja nie jest obowiązkowa).

Aplikacja zlicza m.in. przejechany dystans, a także „płynne” oraz „bezpieczne” kilometry. Następnie klasyfikuje kierowcę do odpowiedniego profilu, co decyduje o wysokości przyznanej premii finansowej.

Profile powstały na podstawie badań LINK4, prowadzonych przez 2 lata na 20 tys. kierowców. Oceniając styl jazdy kierowcy ubezpieczyciel bierze pod uwagę:

  • przekroczenia prędkości (liczbę przekroczeń na danym dystansie w terenie zabudowanym i niezabudowanym),
  • liczbę gwałtownych przyspieszeń i hamowań (także ich siłę, czas trwania i częstotliwość)
  • średni dystans pokonany w ciągu dnia i nocy (nocne marki mają ciężko także u Ergo Hestii).

Nawigacja NaviExpert wraz z modułem telematycznym LINK4 Kasa Wraca jest dostępna na smartfony z systemami Android i iOS. Po wpisaniu do aplikacji numeru polisy i potwierdzeniu wymaganych zgód, NaviExpert otrzymuje dodatkowy moduł do analizy stylu jazdy danego kierowcy i prezentacji jego profilu.

200 “bezpiecznych” kilometrów to minimum

Aby otrzymać premię za bezpieczną jazdę trzeba przejechać min. 200 km z włączoną nawigacją i modułem LINK4 Kasa Wraca. W tym czasie trzeba uruchomić aplikację w trakcie co najmniej 5 różnych dni i pokonać minimum 10 km każdego dnia. Każdy analizowany miesiąc jest rozliczany oddzielnie, a zwrot składki jest sumą miesięcznych premii.

LINK4 chyba wziął pod uwagę kwestię prywatności, bo członek zarządu firmy Katarzyna Wojdyła stwierdziła, że

“LINK4 nie interesuje, gdzie kierowcy jeżdżą, tylko czy jeżdżą bezpiecznie”

Ubezpieczyciel wyjaśnił też, że kierowcy preferujący “bardziej dynamiczny styl jazdy” nie będą karani wyższą składką. Po prostu nie otrzymają premii.

Jak już wspominaliśmy, korzystanie z takich narzędzi tworzy podobny problem jak spersonalizowane reklamy. Owszem, możesz dostać coś lepszego, ale Twoja prywatność staje się walutą.

Wzmacnianie takich trendów na rynku może prowadzić do kolejnych nowatorskich posunięć. Obecnie ubezpieczyciele nie chcą śledzić lokalizacji, ale czy w przyszłości nie dojdą do wniosku, że trzeba premiować poruszanie się w bezpieczniejszych okolicach? Czy nie pojawi się pokusa do badania kolejnych wskaźników bezpiecznej jazdy? Czy za 5 lat takie rozwiązanie naprawdę będzie opcją, a nie obowiązkiem?


Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

73 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. ja chetnie, mam dwa auta ktore od ponad roku stoja, niech monitoruja ze sie nie ruszyly i oddadza polowe kasy

    co do tych ktore uzywam – jak dlugo mnie stac tak dlugo moga spadac na drzewo

    • “Aby otrzymać premię za bezpieczną jazdę trzeba przejechać min. 200 km z włączoną nawigacją i modułem LINK4 Kasa Wraca. W tym czasie trzeba uruchomić aplikację w trakcie co najmniej 5 różnych dni i pokonać minimum 10 km każdego dnia. Każdy analizowany miesiąc jest rozliczany oddzielnie, a zwrot składki jest sumą miesięcznych premii.”

      nic nie oddadzą za nieruchome pojazdy

  2. Kierowcy jeżdżący bezpiecznie zapłacą mniej, wszystko. I tak już nie mamy prywatności.

    • Nie. Kierowcy, którzy jeżdzą “bezpiecznie” zapłacą tyle co płacimy teraz wszyscy. Pozostali zapłacą więcej. Przecież ktoś musi zapłacić za te wszystkie rozwiązania.

  3. Załóżmy że jestem idealnym kierowcą, pytanie o ile OC się obniży? 120 zł? 1000 zł? Swoją prywatność w tym zakresie wyceniłbym na jakieś 1200 zł rocznie.

    • tyle na pewno nie dostaniesz ;) jak widać na zdjęciu – koło dychy miesięcznie czyli 120zł rocznie

  4. Za granicą to zaczyna być standardem. A za 5 10 lat wszystkie auta fabrycznie będą posiadały takie urządzenia i system Android na pokładzie

  5. P. S.
    Google cały czas nas szpieguje przez telefony

    • Kogo szpieguje to szpieguje, ja w swoim samsungu nie podawałem adresu gmaila przy wstępnej konfiguracji w tel używam innej poczty niż gmail z ich własną apką, nie używam przeglądarki chrome, nie korzystam z ich sklepu play, używam apkpure, używam firwalla i blokuje połączenia aplikacji androidowych i googlowskich. O czymś zapomniałem ?

    • O tabletkach na paranoję.

    • Nie lepiej po prostu zainstalować czysty system bez gappsów?

    • Igor: to po co ci taki samsung skoro i tak masz wszystko wyłączone? Po za tym jak mają twój numer telefonu to sieci komórkowe mogą śledzić twoją pozycje na podstawie tego do jakich baz się logujesz, nie jest to jakoś bardzo dokładne ale też śledzenie jest. Nie lepiej więcej zrezygnować z tych wszystkich gadżetów?

  6. Czy ktoś z was oglądał film pod tytułem Surogaci z Brucem Willisem w tym filmie poruszali się ludzie za pomocą Androidów robotów więc za powiedzmy kolejnych 15 do 20 lat jest możliwe że w naszym życiu Doczekamy się czegoś takiego że będziemy poruszać się za pomocą robotów droidów jakby nie było w Japonii albo w Chinach teraz nie pamiętam Jakoś 2 tygodnie temu został przedstawiony pierwszy okaz takiego Postępu robotyki

    • A w Surogatach to się wtyczkę wyciągnąć jednak dało :-) Niestety, sądząc po trendzie do lenistwa (zrobi to za mnie) prędzej nam do Cylonów niż Surogatów. A jeśli wierzyć niektórym teoriom (spiskowym) Blackberry zostało wykończone w biznesie bo za mało śledziło… cóż, teraz mamy hasło: Twój biznes ( i dane) w (naszym) Androidzie

    • Gościu, jak chcesz glosić swoje mądrości, to naucz sie najpierw podstaw. Netykieta, gramatyka. Dobrze Ci to zrobi

  7. Co za bzdura premiowania kierowcow jezdzacych tylko w dzien!
    Noca sa zdecydowanie bardziej komfortowe warunki podrozowania, brak korkow czy “mlodych gniewnych”; owszem, wymaga wiekszego skupienia od kierowcy, ale jest zdecydowanie bardziej bezpiecznie.
    Przykladowa trase z Gdanska do Wroclawia mozna pokonac o wiele plynniej i szybciej niz za dnia (jak wezmiemy pod uwage typowego Kowalskiego wyjezdzajacego okolo 9 rano w taka trase- to przynajmniej 3 godziny wiecej trzeba doliczyc)
    Przegladalem statystyki zdarzen drogowych i najwiecej jest wlasnie w porannych i popoludniowych godzinach szczytow…

    • >Przegladalem statystyki zdarzen drogowych i najwiecej jest wlasnie w porannych i popoludniowych godzinach szczytow…

      no dziwne bo pewnie wtedy jezdzi najwiecej pojazdow?
      musial bys spojrzec na ilosc wypadkow w stosunku do ilosci pojazdow

  8. Nie mam smartfonu ani nawigacji i nie planuję ich kupować. Jeżdżę spokojnie, a skoro prawo jest równe dla wszystkich to poproszę zniżkę.

    • uważasz że prawo jest dla wszystkich takie samo? aż tak daleko bym nie poszedł w głoszonej tezie ;)

    • Ja nie mam samochodu a ty masz. Skoro prawo jest równe dla wszystkich, poproszę samochód.

    • Ten komentarz jest tak głupi że nawet nie wiadomo z której strony go zacząć obalać. :v

    • Zniżka jest uznaniowa jak premia przy wypłacie a nie obowiązkowa. Więc puki są zainteresowani takim czymś czyli osoby które za garść złotówek dadzą się szpiegować to takich ofert będzie coraz więcej. Zresztą w ludzkiej mentalności jest niefrasobliwość, zobacz ile osób ma konta na FB pod swoimi autentycznymi danymi i pozwala przeróżnym grom na dostęp do swoich danych. Niektórzy to kiedyś nawet podawali swojego maila i hasło do skrzynki aby im fejs poszukał w poczcie znajomych.

    • Tyle, że ubezpieczalnia to firma prywatna. Więc jak ubezpieczalnia będzie miała kaprys, to każdy kto nie da się śledzić będzie musiał dopłacić 5 tysięcy do ceny OC.

    • Jeszcze zależy jakie auto masz, bo jak jakieś nowsze to może mieć już modem i łączyć się bez twojej wiedzy z centralą niby pod pozorem ‘aktualizacji map i oprogramowania’.

  9. nigdy :)

  10. Aplikacja na telefon komórkowy promująca bezpieczną jazdę, ale wymagająca od prowadzącego interakcji w postaci klikania w telefon … BRAWO
    W jaki sposób aplikacja będzie nadążała ze zmianami poszczególnych zarządców dróg, które ciągle zmieniają np ograniczenia prędkości?

    • Aplikacja NaviExpert jeżeli się zaznajomisz z nią to dowiesz się że nie wymaga “interakcji” podczas jazdy.
      Wyobraź sobie że nawigacje nie od dziś i nie od wczoraj, ale już od dawna posiadają bazy z ograniczeniami prędkości na poszczególnych odcinkach dróg i sa stale uaktualniane. Wydajesz się być technologicznie jeszcze w latach 90″ ubiegłego wieku.

    • Mapy maja niektualne w conajmniej 5% przypadkow dane z ograniczeniami predkosci.

  11. ALPR, cartapping i teraz to. Ciekawe ile jeszcze jest sposobów na śledzenie ludzi na drogach i ile jeszcze jest wymówek, żeby to robić. Może teraz to nie jest jeszcze obowiązek, ale myślę, że w przyszłości ci, którzy będą chcieli zachować prywatność będą płacili podatek. Podatek od prywatności. W tym przypadku będą to wyższe składki.

    Ciekawe czy to możliwe, żeby ubezpieczyciele dogadali się z producentami aut tak, żeby dane z urządzeń śledzących, które już teraz są fabrycznie montowane w samochodach (cartapping) trafiały bezpośrednio do ubezpieczyciela? Wtedy nie trzeba żadnej aplikacji, śledzenie odbywa się cały czas i kierowca nie ma wtedy za bardzo wyboru, bo urządzenia nie wyłączy.

  12. Ależ proszę bardzo! Jakiś stary smartfon z rootem, aplikacja do pozorowania lokalizacji, algorytm symulujący normalną aktywność: profit!

    • No ciekawe czy by przeszło :)

    • a po co stary tel z rootem. tak ciężko emulator i na nim apka?

    • Hmmm… Lucky patcher + xposed + spoofer gps z opcją symulacji ruchu i ustawiamy punkt docelowy na drugi koniec Polski :D

  13. Mówią że składki się obniżą, tylko że najpierw wszystkim podwyższą (tak jak większość przecen ma cenę większą niż przed przecenami… chłyt marketingowy). Przecież nie będą stratni, chyba że komuś te dane sprzedają.

  14. Czy ktoś czytał “Zero” Marca Elsberga? Jeśli tak – to wie, do czego to wszystko zmierza, jeśli nie – to polecam!

  15. Nie dam się śledzić. Nie ma żadnej gwarancji, że nie przekażą danych o twojej lokalizacji, bądź wykroczeniach drogowych, osobom trzecim, lub Policji.

  16. Czyli z tego co rozumiem, jeśli będzie mi się spieszyło to lepiej nie odpalać aplikacji(bo po co ubezpieczyciel ma wiedzieć)- rozumiem, że odpalenie aplikacji nie przekłada się na wysokość wypłacanego np AC.
    Ciekawe czy faktycznie nie będą śledzić lokalizacji, czy nie będą na podstawie danych określić gdzie znajduje się pojazd. Pewnie wiedza o lokalizacji nawet z bardzo małą dokładnością by się przydała do klasteryzacji kierowców.

  17. Przyroda nie znosi próżni, pewnie niedługo pajawią się oferty od osób jeżdżących komunikacją miejską (brak przekraczania prędkości, gwałtowych przyspieszeń i hamowania) – za drobną opłatą będą jeździli z odpaloną aplikacją ubezpieczyciela. Albo rowerzyści…

  18. A można nabijać kilometry podczas np. jazdy rowerem?

  19. Według raportu hurta https://en.m.wikipedia.org/wiki/Hurt_Report (ekipa jeździła do wszystkich wypadków motocyklowych i szukała prawdziwych przyczyn wypadków) całość jest może już dość leciwa, ale ogólne wnioski się zgadzają. A są to między innymi: mniejsza szansa wypadku przy utrzymywaniu prędkości w okolicach limitu lub lekko powyżej – z aplikacji wynika, że karane jest przekraczanie prędkości – rozumiem że ubezpieczyciela nie interesuje że na walczących się nas najedzie inny pojazd, albo zaznaczy nas przy wyprzedzaniu… ale czy to poprawia bezpieczeństwo? Tak samo z przyspieszeniem, szybki start z pole position szczególnie na trasie powoduje że przez kolejne kilka minut nic obok nas nie jedzie i nie musimy przepychać się przy tirach czy to źle? Poza tym oprócz prędkości i przyśpieszenia jest jeszcze dużo innych czynników jak utrzymywanie odległości od poprzedzających pojazdów, używanie kierunkowskazów itp. Choć idea wydaje się być słuszna to ma złe założenia, jej celem jest zmniejszenie liczby wypadków z naszej winy nie wypadków w ogóle…

  20. “LINK4 nie interesuje, gdzie kierowcy jeżdżą, tylko czy jeżdżą bezpiecznie”

    To wcale nie znaczy, że takich danych nie zbierają. Po prostu póki co na nie nie patrzą. Albo sprzedają komuś bez patrzenia ;)

    • Nie kłamać nauczyli się dawno temu.

  21. Zgodnie z paroma interpretacjami przekroczenie predkosci o 50km/h powinno byc traktowane jako przestepstwo. A jest obowiazek zglaszania przestepstw organom… ciekawe czy link4 zamierza to robic…

  22. będę odpalał jeżdżąc rano autobusem do pracy

    • i nie dostaniesz zniżki bo jeździsz buspasami ;)

  23. czy moze ktos podac przykladowy zwrot używając tego narzędzia? interesująca byłaby informacja o kwocie ubezpieczenia przed zniżką, ilość kilometrów, informacja o sklasyfikowaniu kierowcy i kwota po zniżce; trudno sobie wyobrazić jaka jest skala tej obniżki

    • Jak masz drogie auto i masz pełny pakiet OC+AC+NW, to dość duża. Regulamin określa że zwracają do 30% wysokości składki. Ja jeżdżę z tym dwa tygodnie, przejechałem na razie 300 km. Moje wyniki: przepisowa jazda 96/100, płynność: 93/100, profil: 60/100 (domyślam się, że chyba za krótko jeszcze jeżdżę). Nagroda za te 2 tygodnie wyświetlona przez aplikację: 48 zł. Całkowita składka AC+OC+NW za rok: 3100 zł przy wartości auta 130 tys. zł, mam komplet zniżek. I tak bez tej całej akcji LINK4 wychodziło najtaniej.

  24. Zawsze są plusy jak i minusy. Ubezpieczyciel chce wiedzieć czy jeździsz bezpiecznie ok niech sobie zbiera dane ale niech da MI podgląd/wgląd do danych które zbiera bo skoro ja generuję te dane to uczciwym by było umożliwienie mi wglądu w generowane przeze mnie dane tak jak np w google historia gps którą możesz przejrzeć. Kierowca chce być “anonimowy” jeździsz samochodem za 100 czy 200 tyś który nie wiesz nawet co robi jakie fale radiowe rozsyła (kluczyk elektroniczny) a boisz się gromadzenia danych dla własnej oszczędności? Bezpieczeństwo nowoczesnych samochodów doskonale pokazali na podstawie Jeepa którego byli w stanie zhakować i KONTROLOWAĆ. Rozumiem jedną i drugą stronę moje za, moje przeciw, obawy i wątpliwości innych ale czy sądzisz że Twój operator komórkowy nie śledzi twojej aktywności na podstawie BTSów? Przecież każdy nawet najprostszy telefon może zostać na tej podstawie wyśledzony ale nie ma co tego drążyć. Jesteśmy śledzeni cały czas czy tego chcemy czy nie i czy nam się to podoba czy nie. Tu płacisz za ubezpieczenie i MUSISZ PŁACIĆ jeśli masz samochód a ubezpieczyciele idą na rękę oferując swego rodzaju upusty na obowiązkowe ubezpieczenie. Jeśli faktycznie nie zaczną sprzedawać gromadzonych danych to jest to jakaś słuszna droga bo jeśli zaczną to skutki tego mogą być fatalne. Poza tym czy dane generowane przeze mnie przez moje urządzenia nie powinny być danymi prywatnymi chronionymi podobnie jak dane osobowe?!?! W tym temacie jest chyba jeszcze wolna amerykanka.

  25. Eeee, nie wpadjmy w histerie. Już teraz śledzenie pojedynczej osoby jest banalnie proste i nie wymaga żadnych wielkich nakładów. Może to przykre co teraz powiem, ale ubezpieczalnia ma w nosie gdzie jeździcie. I w ogóle ciężko mi sobie wyobrazić kogoś, kto nie ma tego w nosie. Generalnie większość z nas jest tak mało ważna, że nikt by się nie zainteresował waszym położeniem choćbyście mu się chcieli tym pochwalić. Takie nadmiarne dbanie o swoją prywatność (będąc szarym kowalskim) przypomina trzymanie gówna w sejfie.

    Dla ubezpieczyciela jest to bardzo wygodne rozwiązanie. Dla nich wiedza o tym kto może spowodować wypadek jest żyłą złota, bo mogą dowolnie obniżać cene OC (żeby przejąć jak najwięcej klientów) bez żadnych konsekwencji (w przypadku ludzi którzy powodują wypadki obniżanie ceny OC wiąże się ze stratami).

    Powtarzam: jeśli jesteście warci tego, żeby was śledzić, już jesteście śledzeni. W przeciwnym wypadku i tak nikt o to nie dba (chyba, że mowa o kontach bankowych – o was dalej nikt nie dba, ale waszą kasę na pewno chętnie przytuli).

    • I tu się mylisz. Nie chodzi o śledzenie, ale o zmniejszenie kosztów analizy zachowań klientów. W tej chwili taką analizę dokonuje się w oparciu o mało miarodajne wskaźniki, jak choćby słowo dane przez klienta, że nie miał wypadków.
      A wskaźnikiem może być równie dobrze prędkość, jak i miejsce w którym jeździsz, jeśli dane miejsce zostanie ocenione na podwyższone ryzyko. To żadne śledzenie, tylko wyciąganie wniosków z danych, które się i tak zbiera w przypadku wymienianych aplikacji.
      Co więcej, nie masz wglądu w algorytm oceny i nie wiesz, czy dane zachowanie na drodze będzie potraktowane jako ryzykowne, czy prawidłowe. Ba, nawet znajomość algorytmu może być negatywna, bo może prowokować niebezpieczne zachowania, ale nie z punktu widzenia algorytmu.
      Np. algorytm premiujący płynną jazdę bez gwałtownych hamowań będzie prowokować do przejazdu przez pasy wymuszając przejazd przed pieszym, aby tylko gwałtownie nie hamować, gdyż nagłe hamowanie zostanie potraktowane jako niewłaściwe – co gorsza, może być finansowo korzystniej kogoś potrącić i odjechać niż zahamować.
      Ocena nie jest prosta, a zdanie się na proste algorytmy to krótka droga do większej liczby chamskich zachowań zgodnych z algorytmem. Przynajmniej do czasu, kiedy ubezpieczyciele nie wyposażą klienta w zestaw kamer do nagrywania jazdy, ale wtedy pojawią się nowe klasy problemów do rozwiązania (choćby pomyłki algorytmu analizy wideo, czy koszty całości, które mogą przekroczyć zyski).

      Zastanawiam się za to, czemu ubezpieczyciele nie mają dostępu do bazy danych karalności kierowców, bo liczba i kwoty mandatów w prosty sposób przekładają się na informację o przestrzeganiu prawa, więc powinny wpływać na ubezpieczenie. A może mają, ale o tym nie wiem(y)?

    • Co masz na myśli że śledzenie jest banalnie proste? Coś więcej napisz. Poza tym lepiej już teraz uważać na swoją prywatność i uczyć się dobrych praktyk anonimowości. Systemy BIG DATA się rozkręcają, za moment będzie internet rzeczy czyli znowu potężne źródło danych. Wystarczy że ktoś ( np. firma od polis na życie) dostanie dane o zwyczajach jak nałogi, niebezpieczne hobby jak np. łowiectwo i już zniżek nie będzie.

    • Chyba jesteś nowy w internetach. Ubezpieczyciela interesuje to gdzie jeździsz i jak, nie tylko dla kalkulacji składki, ale choćby z tego powodu, że takie dane może sprzedać firmom, które takich danych potrzebują. Już dziś są one dużo warte, a będą jeszcze więcej.

  26. Czy to jest artykul sponsorowany?

    • Nie. Pisalismy o janosikowym piszemy i o tym.

  27. A nie prościej zamiast bić pianę omijać wszelkie usługi takich ubezpieczycieli (mam tu na myśli Ergo Hestię (MTU) , PZU (Link4).

    • Trzeba “bić pianę”, bo jak nie to wkrótce się rozpleni i zwyczajnie nie będzie jak tego ominąć.

  28. To trzeba będzie chyba kumplowi taksówkarzowi dać smartfona aby z nim pojeździł po mieście xD I nich sobie śledzą.

  29. > Kierowca chce być “anonimowy” jeździsz samochodem za 100
    > czy 200 tyś który nie wiesz nawet co robi jakie fale radiowe
    > rozsyła (kluczyk elektroniczny) a boisz się gromadzenia
    > danych dla własnej oszczędności?

    I dlatego kluczyk (i w ogóle cały samochód) powinien mieć wolne oprogramowanie. Oraz możliwość otwarcia tradycyjnie, przez przekręcenie kluczyka w zamku, z możliwością sprzętowego wyłączenia zdalnego otwierania auta.

    > Rozumiem jedną i drugą stronę moje za, moje przeciw,
    > obawy i wątpliwości innych ale czy sądzisz że Twój
    > operator komórkowy nie śledzi twojej aktywności na podstawie BTSów

    Śledzi, bo:
    a) może – nie jest to zakazane, może sobie zbierać takie dane,
    b) musi – jest obowiązek retencji danych o połączeniach i lokalizacji przez 12 miesięcy.

    Wszystko zależy od tego, jakie jest prawo. Można by przecież uchwalić ustawę zakazującą zbierania danych lokalizacyjnych użytkowników telefonów poza sytuacją, gdy sąd wyda postanowienie, nakazując operatorowi śledzenie danej osoby.

    Można by nawet utrzymać obowiązek retencji danych telekomunikacyjnych, ale z zakazem ich wykorzystywania do czegokolwiek przez operatorów – dane leżą sobie grzecznie, zaszyfrowane asymetrycznie w sejfie, a klucz prywatny w sądzie, który może po te dane sięgnąć jeżeli jest uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa.

    Nadmienię, że w niektórych stanach USA by policja mogła uzyskać dostęp do metadanych telekomunikacyjnych, potrzebne jest postanowienie sądu.

    Wszystko się da, jak się chce. W ogólności: to, że coś jest możliwe (tu: śledzenie), nie znaczy, że jest słuszne. A nawet jeśli jest słuszne, to nie zawsze należy to robić.

    > Jesteśmy śledzeni cały czas czy tego chcemy czy nie
    > i czy nam się to podoba czy nie.

    Trafne podsumowanie panującego systemu politycznego. Z demokracją, praworządnością i prawami człowieka – nad którymi tyle jest ochów i achów – niewiele on ma wspólnego.

    > W tym temacie jest chyba jeszcze wolna amerykanka.

    Oczywiście. Dlatego: patrz argumenty powyżej.

    Dopóki państwa nie zaczną działać na zasadzie: wolność i prywatność domyślnie, a naruszenia tylko w wyjątkowych, konkretnych wypadkach, nigdy nie będzie dobrze.

    > Eeee, nie wpadjmy w histerie. Już teraz śledzenie
    > pojedynczej osoby jest banalnie proste i nie wymaga
    > żadnych wielkich nakładów

    No i? Że coś jest proste, nie znaczy, że tak być powinno. Podstawy logiki i filozofii się kłaniają.

    > Może to przykre co teraz powiem, ale ubezpieczalnia
    > ma w nosie gdzie jeździcie. I w ogóle ciężko mi
    > sobie wyobrazić kogoś, kto nie ma tego w nosie.
    > Generalnie większość z nas jest tak mało ważna,
    > że nikt by się nie zainteresował waszym
    > położeniem choćbyście mu się chcieli tym pochwalić.

    Może ubezpieczalnia ma w nosie. A może nie. Może ten, komu (być może) udostępni te dane, ma to w nosie. A może nie.

    A ja na pewno nie mam w nosie tego, że ktoś mnie śledzi “bo tak”, “na wszelki wypadek”. Dotyczy to i ubezpieczalni, i operatora telefonicznego, i dostawcy Internetu. Mam swoją godność.

    > Takie nadmiarne dbanie o swoją prywatność
    > (będąc szarym kowalskim) przypomina
    > trzymanie gówna w sejfie.

    Nadmierne to są ciągłe ingerencje w prywatność, która winna być rzeczą domyślną (na papierze zresztą jest – prawo do prywatności jest wpisane w konwencje międzynarodowe, których Polska jest stroną).

    Szary Kowalski to też czlowiek, i państwu, operatorom czy ubezpieczycielom wara od tego, dokąd jeździ i gdzie przebywa.

    Argument z fekaliami kompletnie nietrafiony, bo – przynajmniej na razie – nie ma Ustawy o Retencji Ścieków Oraz Ustalaniu i Utrwalaniu Kodu Genetycznego Wszystkich Użytkowników Toalet Dla Zwiększenia Bezpieczeństwa.

    • Zgadzam się w 100%. Firmy zawsze będą twierdzić że dane które o nas zbierają ich nie obchodzą. Ważne żeby nas obchodziło kto ma do nich dostęp. To że w naszym kraju służby mają dostęp do naszych danych internetowych i telefonicznych bez nakazu sądu nie znaczy że tak powinno być. Tutaj też widać że argument że tylko ludzie ważni są śledzeni jest nie prawdziwy. Wszyscy jesteśmy śledzeni. Dopuki nie postanowimy coś z tym zrobić. To że mamy w Polsce obowiązek rejestracji telefonu i że operator zapisuje o nas wszystkie informacje (m.in lokalizacja i z kim rozmawiamy) to nie znaczy że to jest właściwe. Pod wieloma względami jest źle ale możemy chociaż próbować to zmienić. Ludziom powinno zależeć na ich prywatności i wolności. Zastanówmy się czy inwigilacja na pewno jest rozwiązaniem na jakikolwiek problem. To gdzie przebywasz powinno być tylko i wyłącznie twoją sprawą i nikomu nic do tego.

  30. Mam, używam. Włączam tylko wtedy, gdy mi się nie spieszy i mam zamiar jechać zgodnie z przepisami. I na trasach, gdzie nie ma błędów w oznaczeniu dopuszczalnej prędkości (a niezgodność NaviExperta i rzeczywistości zdarza się). Miesięczne z włączoną aplikacją przejeżdżam tyle, aby załapać się na zniżkę. Aktualny san konta (dwa miesiące) to zniżka pięćdziesiąt kilka złotych, profil kierowcy 100.
    Z ciekawości sprawdziłem jakie dane wysyła aplikacja na serwer – nie znalazłem nic ciekawego – na pewno nie jest to dokładny przebieg trasy [albo nie umiałem tego znaleźć].

  31. to dobre rozwiązanie dla ubezpieczyciela… zrobisz wypadek na przekroczeniu prędkości, a ubezpieczyciel powie Ci: całuj mnie w d..ę, zapier..lałeś to płać se sam. wszelkie inwestycje zwrócą się bardzo szybko…

  32. A ja się zastanawiam, czy nie przyniesie to pozytywnych skutków ubocznych. Mamy w Polsce dosyć spore przyzwolenie społeczne na przekraczanie prędkości, a wśród młodych gniewnych kierowców to niemal wymóg grzać ponad stan, żeby nie wyjść na pipkę. W takiej sytuacji więcej osób będzie miało wymówkę do jeżdżenia zgodnie z przepisami, bo zaoszczędzę. A przypominam, że w Polsce śmierć w wypadku drogowym, gdzie komuś się przekroczyło prędkość to o wiele częstsza przyczyna zgonu niż zamach muzułmańskich terrorystów albo cokolwiek innego, co wywołuje powszechną panikę.

    • Podaj statystki, źródło że tak jest i że na pewno wszystkie wypadki są spowodowane przez prędkość (policja lubi tak pisać, ponieważ wtedy jest najmniej “papierologii” )

  33. A gdyby tak odpalić to na telefonie dzieci dojeżdżających do szkoły MPK? :)

    • Nawet nie dzieci ale samemu jeżdżąc autobusem czy zniżka się nabije?

    • Pojawił się problem i mamy już niszę rynkową!
      Firma specjalizująca się w bezpiecznej jeździe, która w aucie włącza setki naviLink4 i robi kółka po placu cały dzień.

  34. To jest jeszcze nic. Jak wynajmowałem auto we Włoszech musiałem podpisać, ze zgadzam się na czarną skrzynkę w aucie. Wyjaśniono mi, że ten black box zbiera wszelkie dane dot. jazdy – pozycję, prędkość, obroty, jaki bieg itp (do tego kamerka wykrywająca znaki na drodze). Dopóki nic się nie dzieje to ok, ale w razie kolizji wszystko można udowodnić. Sztab specjalistów będzie szukać jakiegokolwiek powodu, żeby kierowca był winny. A poczytajcie sobie jak fajnie mają teraz młodzi kierowcy w Anglii jeśli chodzi o tego typu rozwiązania.
    Naturalnie tych firm bezpieczenstwo nie interesje, jedynie zyski/oszczędności.

  35. Czemu “nocne marki” są karani? Często pokonuje trasy nocą i jest bezpieczniej niż za dnia. Można się wyspać, można być trzeźwym i można bezpiecznie a przede wszystkim płynnie jechać nocą. Trochę to słabe bo ile jest wypadków nocą?

  36. Premiowanie za brak nagłych/gwałtownych przyśpieszeń/hamowań?
    a co z ecodrivingiem? w końcu szybkie osiągnięcie 50/90km/h i późniejsza jazda z tą prędkością to podstawa, a oni mnie chcą karać za jazdę eco?

  37. A w przypadku kolizji bądź wypadku, dane z aplikacji będą pierwszą rzeczą poddaną analizie przez ubezpieczyciela celem wyjaśnienia okoliczności zdarzenia jak i dochowania warunków umowy…

    • Wg regulaminu:

      Niezależnie od powyższych zapisów, aby uzyskać Premię, Uczestnik W trakcie trwania 11
      Okresów Rozliczeniowych nie może:
      a. spowodować szkody z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów
      mechanicznych, która zostanie zgłoszona do LINK4 i z tytułu której LINK4 będzie zobowiązane
      do wypłaty odszkodowania. Powyższe dotyczy również sytuacji, w której szkoda zostanie
      spowodowana przez inną osobę kierującą pojazdem będącym przedmiotem Umowy
      Ubezpieczenia. Dla określenia prawa Uczestnika do udziału w Promocji będzie brana pod
      uwagę data zdarzenia, co oznacza, że szkody spowodowane w trakcie trwania 11 Okresów
      Rozliczeniowych a zgłoszone po ich zakończeniu również eliminują Uczestnika z Promocji;
      b. mieć szkody z ubezpieczenia Auto Casco powodującej odpowiedzialność odszkodowawczą
      LINK4 wobec Uczestnika. Powyższe dotyczy również sytuacji, w której szkoda jest
      spowodowana przez inną osobę, o ile dotyczy ona pojazdu będącego przedmiotem Umowy
      Ubezpieczenia. Dla określenia prawa Uczestnika do udziału w Promocji będzie brana pod
      uwagę data zdarzenia, co oznacza, że szkody zaistniałe w trakcie trwania 11 Okresów
      Rozliczeniowych a zgłoszone po ich zakończeniu również eliminują Uczestnika z Promocji;

      Sprawcę zdarzenia identyfikują uczestnicy zdarzenia lub policja. Ubezpieczyciel jest od finalizacji.

  38. Przecież szkoły eko jazdy preferują dynamiczną jazdę zatem po co wydawać 1000 zł na szkolenie z ekojazdy skoro ubezpieczyciel nie da premi … Lepiej oszczędzać na paliwie. Ja dzięki dynamicznej pierwszej fazie ekodrivingu zaoszczędziłem kupę siana. Rozpędzam dynamicznie auto do zadanej prędkości a potem utrzymuję prędkość minimalnie operując gazem albo go nie dotykając. Faza rozpędzania 20-30 sekund i 2-3 km bez dotykania gazu w sprzyjających warunkach. Jazda dynamiczna nie wyklucza płynności i taktyki jazdy.

  39. Z tego co czytam, to 90% komentujących tutaj na pewno nie czytała regulaminu promocji. Szczególnie ci, którzy doszukują się spisku.

    Google -> link4 kasa wraca regulamin

    Sama aplikacja z tego co widzę działa tak, że sama dokonuje obliczeń i wysyła do serwera gotowe wyniki. Gdyby mieli zapisywać wszystkie dane o lokalizacji każdego uczestnika, to by potrzebowali ogromnego serwera :D

Odpowiadasz na komentarz Marcin

Kliknij tu, aby anulować

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: