8:22
10/6/2013

Guardian właśnie opublikował wywiad ze swoim informatorem. Na podstawie wyniesionych przez niego z NSA ściśle tajnych dokumentów powstały artykuły opisujące prowadzoną przez amerykańskie służby wywiadowcze światową inwigilację (m.in. programów PRISM i narzędzie Boundless Informant). Informatorem jest 29-latek, który obecnie ukrywa się w Hong Kongu.

Kim jest Edward Snowden?

Edward Snowden, choć nie ukończył college’u, to na IT, zwłaszcza od strony bezpieczeństwa zna się świetnie. Był w wojsku (ale twierdzi, że bardziej niż o niesienie pomocy i wolności uciśnionym, na co liczył, wśród jego kolegów przeważała chęć zabijania Arabów), potem pracował w CIA na placówce dyplomatycznej w Szwajcarii, a następnie trafił do zewnętrznych konraktorów wykonujących prace dla NSA (Booz Allen i Dell), co umożliwiło mu dostęp do ściśle tajnych informacji.

Edward Snowden

Edward Snowden

Prywatnie, zarabia ok. 200 000 dolarów rocznie, na laptopie ma naklejkę EFF i TOR-a, żyje (a raczej żył) z dziewczyną na Hawajach, większość członków jego rodziny także pracuje dla rządu USA (i z powodu Edwarda już zostali przesłuchani — nie znali jednak jego zamiarów).

Edward ostatni raz w pracy był 3 tygodnie temu, zgrał najnowsze dane, szefowi powiedział, że musi zniknąć na kilka tygodni z powodów zdrowotnych (leczenie epilepsji). Dziewczynie sprzedał podobną historię. 20 maja wsiadł do samolotu do Hong Kongu, bo uważa, że to miasto, w którym ma się większe poszanowanie dla wolności słowa niż w USA, a przede wszystkim jest jednym z nielicznych, które jest w stanie postawić się USA.

Od czasu przylotu, praktycznie w ogóle nie wychodzi z hotelu …i żyje w ciągłym stresie, że jest obserwowany. Dziennikarze Guardiana opisują, że wprowadzając hasło do swojego laptopa zakrywa się kocem, żeby uniemożliwić podejrzenie hasła przez ewentualne ukryte kamery. Regionalne biuro CIA jest na tej samej ulicy co hotel…

Dlaczego to zrobił?

Bo jest przerażony. Przerażony skalą i różnorodnością zbierania informacji przez rząd USA, ale przede wszystkim sposobami w jaki jest to realizowane i tym jak wiele NSA jest w stanie kontrolować.

NSA zbudowało infrastrukturę, która pozwala na przechwytywanie niemal wszystkiego, masowo i automatycznie. Jeśli chciałbym zobaczyć twoje e-maile lub historię połączeń telefonu twojej żony, mogę to zrobić. Nie chce żyć w świecie, gdzie wszystko co robie jest nagrywane. (…) Nagrywamy więcej Amerykanów niż od Rosjan. (…) Hackujemy wszystkich, wszędzie — jesteśmy w praktycznie w każdym kraju na świecie. Możemy umieścić pluskwy w sprzęcie — kiedy korzystając z niego podepniesz się do internetu, namierzymy Cię.

Tajne informacje zbierał od dawna, ale kiedy chciał je ujawnić (tj. w 2008) wybory wygrał Obama — choć na niego nie głosował, to chciał dać mu szansę, aby zgodnie z obietnicami ukrócił inwigilację. Niestety, jak twierdzi Edward, Obama wzmożył wszystkie programy szpiegowskie na taką skalę, żę “zagraża to demokracji”.

Barack Obama umocnił inwigilację

Barack Obama umocnił inwigilację według Edwarda

Edward wspomina także jak CIA w Szwajcarii werbowało bankiera, który miał dostęp do poufnych informacji. Wielorkotnie go spijali i zachęcali do powrotu do domu samochodem. Kiedy zotał aresztowany za jazdę pod wpływem, “pomogli mu” z wymiarem sprawiedliwości i tak narodził się dług do spłacenia. To właśnie po tym incydencie chciał po raz pierwszy ujawnić techniki działania służb USA (które nota bene nie są w powyższym przypadku specjalnie oryginalne ;).

“Ten człowiek może być Jezusem naszych czasów, a rząd USA go ukrzyżuje”

Edward nie uważa się za bohatera. Choć od początku zakładał, że się ujawni, gdyż jak twierdzi, nie zrobił niczego złego, to nie chce aby media skupiały uwagę na nim, a raczej na problemem który naświetlił.

To co zrobiłem jest po części dla mnie — nie chce żyć w świecie gdzie nie ma prywatności

Warto zauważyć, że materiały które wyniósł z NSA mógłby sprzedać wywiadowi innego niż USA Państwa za sporą sumę — on jednak postanowił je ujawnić.

“Nie boje się, ale wszystkie moje opcje sa złe”

Nie ulega wątpliwości, że teraz USA będzie chciało się do niego dobrać. Edward liczy jednak na to, że Chińczycy nie pozwolą na ekstradycję — z drugiej jednak strony, to oni mogą go wezwać na przesłuchanie, traktując jako świetne źródło informacji na temat tego jak działa NSA. Wspomina, że być może osiądzie w Islandii, która znana jest ze swojego poszanowania dla wolności internetu.

Edward Snowden - wielu chce jego śmierci

Edward Snowden – niektórzy agenci chcą jego śmierci

Edward, który obserwuje całe zamieszanie wywołane jego wciekami wyznał, że jest zadowolony i niczego nie żałuje. W zasadzie jest tylko jedna rzecz, której się boi — nękanie jego rodziny i świadomoć, że nie będzie w stanie im pomóc i może ich już nigdy nie zobaczyć…

PS. Nie da się uniknąć porównania Edwarda Snowdena do Bradley’a Manninga, który ujawnił kompromitujące nagrania serwisowi WikiLeaks, a którego proces zaczął się w momencie publikacji artykułów Guardiana o Snowdenie. Sam Edward mówi jednak, że pomiędzy nimi jest jedna drobna różnica — Edward wnikliwie przestudiował każdy dokument, który postanowił ujawnić, zwracając szczególną uwagę na to, czy ma on znaczenie dla społeczeństwa ale jednocześnie nie krzywdzi żadnych ludzi. Edward twierdzi, że mógłby ujawnić wiele innych “szokujących” incydentów… Może to nie koniec wycieków?


Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

80 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Smutne to. Gościa szybko uciszą (jaki to problem oskarżyć o
    ujawnienie tajemnic państwowych, choćby to była pusta kartka),
    rozpęta się małe piekiełko w mediach, poleci parę pomniejszych głów
    (klasy: zastępcy szefa ochrony pionu managerów 4-go oddziału
    terenowego) a na najwyższych władzach padnie hasło: Groza! Groza!
    Wyszły na jaw nasze niecne uczynki! Zwiększamy dotacje o 10mld USD
    żeby taki wyciek więcej się nie przytrafił! Nie dajcie się drugi
    raz złapać!

  2. Każde państwo prowadzi działania wywiadowcze, amerykanie
    tym bardziej. Będąc tak wielkim państwem i posiadając tak wielkie
    wpływy na całym świecie, można się było tego spodziewać. Zapewne to
    co zostało ujawnione to tak naprawdę szczyt góry lodowej, a całej
    prawdy i tak nigdy się nie dowiemy. Tak to już jest w dzisiejszych
    czasach, że nie da się być anonimowym.

  3. Trzeba mieć jaja, żeby po tym co spotkało Bradleya Manninga tak się ujawnić.

  4. Dlatego najlepiej wszystko szyfrowac…

    • Pytanie – na ile ufasz ludziom, którzy zapewniają, że oprogramowanie i techniki, których używasz do zapewnienia poufności są w pełni bezpieczne ;-)

    • @Marek: właśnie dlatego nie używamy oprogramowania do szyfrowania dysków, które nie jest opensource. Użytkownicy apple się już na tym przejechali.

  5. Psze Państwa. Luz. Naprawdę trzeba do tego wszystkiego podchodzić z dystansem. Ten człowiek uciekł na terytorium zależne od władz ChRL, bo oni bardziej szanują wolność słowa? Rewelacje, które udostępnił są tak rewelacyjne, że w zasadzie niewiele z nich wynika? (Bo w zasadzie oprócz nazwy słuchy informacje o istnieniu takich systemaów pojawiają się co jakiś czas i to nie tylko z USA, ale nawet i Polski). Wszystko dzieje się akurat w czasie rozmów Chińsko-Amarykańskich? Gość jest “byłym” pracownikiem NSA? “Byłym”? Nie lubię spiskowej teorii dziejów. Jednak w tym wypadku mamy do czynienia ze służbami, a raczej “Służbami”. Przy tym co dzieje w tej “branży” Matrix miał liniową nieciekawą fabułę. ;)

    • “Teraz los Snowdena leży w rękach władz Hongkongu (i pośrednio – Chińskiej Republiki Ludowej) do którego uciekł, licząc na uzyskanie tam azylu. Wybór Hongkongu wydaje się dobrze przemyślany – choć ten specjalny region administracyjny Chin ma ze Stanami Zjednoczonymi podpisaną umowę o ekstradycji, to jest ona obwarowana licznymi klauzulami, pozwalającymi na zablokowanie ekstradycji zarówno przez autonomiczne władze Hongkongu, jak i Pekin, z przyczyn zarówno humanitarnych, jak i związanych z narodowym bezpieczeństwem Chin. Sam były pracownik CIA przyznaje, że to tragedia, że walczący o wolność Amerykanin musi uciekać do kraju, który uważany jest za znacznie mniej wolny.”

      http://www.dobreprogramy.pl/O-szpiegowaniu-internautow-przez-USA-wciaz-glosno-czas-zrezygnowac-z-amerykanskich-uslug,Aktualnosc,41831.html

  6. s/Honk/Hong/g

  7. Wow. Ale artykuł! Dla mnie to bohater.
    Chiny to najlepszy wybór z możliwych ale i tak mu niczego nie zapewniają. Ktoś go walnie w głowę na ulicy i obudzi się w amerykańskim więzieniu. Tak działają tajne służby (a NSA szczególnie), “umowy ekstradycyjne” niczego nie zmieniają. Pamiętam historię Eliasa Demtracopoulosa, amerykańskiego dziennikarza krytykującego Grecję (sojusznika US) który w swojej teczce wyczytał, że jest martwy od jakiegoś czasu. Po latach okazało się, że NSA miało już dokładny plan ogłuszenia, porwania i wywiezienia go prywatnym samolotem do Grecji gdzie miał zostać osądzony (i zabity). NSA porwało i zabiło też gen. Schneidera w Chile. To co wyprawiają tajne służby naprawdę przerasta fabuły filmów sensacyjnych. Chodzi mi o to, że ze służbami bezpieczeństwa USA się nie zadziera, mogą wejść wszędzie i zrobić cokolwiek zechcą jeśli sprawa jest tego warta. Wynajmą płatnych zabójców (ad. zamach stanu w Chile) albo porwą kogoś i przywiozą do siebie.
    Dlatego Edward Snowden zasługuje na tytuł bohatera. Miejmy nadzieję, że Chiny zrobią z niego swojego politycznego podopiecznego, wtedy sam bóg bo nie ruszy.

    (“Kiedy zotał aresztowany za jazdę pod wpływem, “pomogli mu” z wymiarem sprawiedliwości i tak narodził się dług do spłacenia.” – słowo w słowo ściągnięte z “Ojca Chrzestnego II” ;) ).

  8. Szpiedzy szpiegują, ludzie są zaskoczeni.

    • Tylko widzisz… szpiedzy z założenia mieli szpiegować rządy innych państw, a nie obywateli swojego państwa.

    • @Cyber Killer. Myślisz o wywiadzie.
      Jest jeszcze kontr-wywiad i on z definicji może szpiegować również obywateli danego kraju podejrzanych o przejscie na strone ‘wroga’.

    • @Cyber Killer: chyba, że obywateli tego państwa, którzy pracują dla rządów innych państw. \o/

      I serio nie wiem czemu tu się dziwić, o takim Echelonie (działającym dla NSA) wiadomo nie od dziś.

    • @mnmnc: „podejrzanych o przejscie na strone ‘wroga’”, a nie „wszystkich jak leci”.

    • Wszyscy jak leci są podejrzani. Z zwłaszcza Czerwony Wiewiór! ;-)
      http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Czerwony_Wiewi%C3%B3r

  9. Czy tylko mi się wydaje, że całą historia jest… dziwna? I jeszcze ten fragment, że Chińczycy mogą chcieć go przesłuchać więc może wybierze Islandię, a tymczasem chwilę jeszcze posiedzi w hotelu w HH. Co to za bzdura?

    • Jest jak najbardziej normalna. Chińczycy mogą chcieć go przesłuchać bo może mieć bardzo ważne dane wywiadowcze, wycisną go jak gombkę i albo go wezmą pod skrzydła albo sprzedadzą za duże pieniądze lub umowę gospodarczą USA (oczywiście nieoficjalnie). Potencjalny wyjazd do Islandii związany może być z sytuacją jaka się wywiąże w Chinach, jak poczuje się zagrożony to spróbuje uciec. Jak ktoś uciekał ze Związku Radzieckiego do Chin to był przez Chińczyków przesłuchiwany i deportowany z powrotem. Dzisiaj Chiny deportują uciekinierów z Korei Północnej. Polityka deportacyjna Chin jest nieco skomplikowana, wygląda to tak, że sojusznikom wydadzą każdego a wrogom raczej nie. Czas pokaże jak się Chińczycy zachowają, ja jednak stawiałbym, że zrobią z niego bojownika o wolność a USA oskarżą o prześladowanie, to najbardziej racjonalny scenariusz. W przeciwnym razie można liczyć, że niedługo Obama i Xi Jinping przytulą się przed kamerami, ogłoszą plan współpracy gospodarczej i za jakiś czas Snowden “zniknie” w niewyjaśnionych okolicznościach. (Relacje na linii Chiny-USA są bardzo napięte więc to mało prawdopodobne.)

    • Mam bardzo podobne odczucia. Widzę, że na szczęście nie tylko ja.

  10. ukrywa się w HH w hotelu na tej samej ulicy co biuro CIA a potem może poleci na Islandię… – kurcze w stanach mają chyba jakąś inną definicję “ukrywania się”:P

    • Po prostu nie wierzy w skuteczność “głębokiego ukrycia” :)

  11. Czy ja dobrze pamiętam, że Obama dostał pokojową nagrodę nobla? Gdzie można się podpisać, żeby mu ją odebrali?

  12. Nie jestem pewien czy włażenie pod koc mu pomoże: https://www.youtube.com/watch?v=AFWgIAgMtiA
    http://www.nytimes.com/2004/12/12/magazine/12ACOUSTIC.html?_r=0

  13. Grozi mu samobójstwo i tyle, choćby miał się dźgnąć naście razy w plecy – to będzie samobójstwo, a historyjkę o tęsknocie za rodziną czy coś takiego dorobią…

  14. Wszyscy czytając ten artykuł wiemy, że CIA i hotel jest na tej samej ulicy, a agenci i szpiedzy nie mogliby do niego dotrzeć? Może to jakiś bunkier jest a nie hotel. Dziwne.

    • No przecież nie kropną go od razu, poczekają aż sprawa przycichnie, a potem delikwent, nie móc znieść ciągłego oglądania się za siebie, popełni samobójstwo wieszając się na kablu od laptopowego zasilacza :) pewnie nawet naszych do tego zatrudnią, mają chłopaki doświadczenie :P

    • Bo najlepszym sposobem na wyeliminowanie kogoś takiego jest wejście frontowymi drzwiami. Jak facet nagle zniknie, to na pewno nikt nie powiąże tego z agentami rządu amerykańskiego.

      Weź Ty się zastanów, zanim coś napiszesz. Mogą do niego dotrzeć, mogą z nim rozmawiać, mogą go szpiegować i mogą mu grozić (i pewnie to wszystko robią), ale jak tylko go dotkną, to rozpęta się jeszcze większa burza niż jest obecnie. Na następny dzień wszystkie gazety w USA na pierwszej stronie umieszczą materiał, że rząd morduje obywateli bez wyroku sądu. Dla nich ma to znaczenie takie, jakiego my nie potrafimy pojąć.

    • meryka przyzwyczajona jest do inwigilacji, po ujawnieniu danych nikt nawet na ulicę nie wyszedł , poczekają aż ucichnie a później oskarżą go o gwałty jakie i poproszą o ekstradycję

  15. Chlopaki i dziewczyny…

    Pytanie: Czemu Microsoft przejal Dell-a i Skype-a calkiem niedawno?… :)

    Dell… Mam wrazenie ze po to zeby miec wlasny hardware tak jak Apple (ktore rowniez nalezy do Prism tak apropo) to raz i zeby mogli montowac cokolwiek sobie sprzetowo zazycza (backdoory, trackery & whatnot…)

    Protokoly Skype byly dobrze szyfrowane i NSA nie moglo polozyc lapska na tresciach rozmow… zaraz po tym jak Microsoft kupil Skype opatentowany zostal appek do “podsluchu” a na adresy ktore wysylacie znajomy via Skype pare godzin pozniej wbija sie crawler Microsoftu… Microsoft tlumaczy ze przeszukuje rozmowy pod kontem linkow zeby blokowac / wykrywac spam i malware…

    Ja od zawsze bylem pieprzonym paranoikiem… Ludzie sie smieli ze mnie. Ludzie nadal sie smieja – tough shit – ale ja widze ze czesc moich “teorii spiskowych” sie sprawdzila. Popelnilem jeden blad – myslalem ze Google jest duzo gorsze od Microsoftu… Oba sa rownie zle cos mi sie wydaje…

    Tak tak… Wiem. Wiekszosc z Was stwierdzi ze “Jestem taki i owaki” zastepujac taki i owaki ogolnie dostepnymi przeklenstwami… Moze macie racje…

    Pozdrawiam.

    Andrzej

    • Za dużo ego w Twojej wypowiedzi. -1

    • @AndrzejL: Spiderman to Ty? ;)

    • wyślijcie Obamie Macierewicza. On listę zrobi i rozmontuje
      kontwywiad

  16. Jest jeszcze gorzej niz Ci sie zdaje Panie AndrzejL

  17. Mam dziwne przeczucie, że wśród informacji, których Edward Snowden nie chciał ujawnić, jest też coś o Linuxach, BSD czy innych *nix*. To mógłby być duży cios dla tysięcy ludzi, którzy poświęcają swoją wiedzę i czas na tworzenie i rozwój oprogramowania, gdyby dowiedzieli się do czego, w końcu, ono służy. Chyba już się domyślam skąd biorą się bezpłatnie takie programy jak Zeitgeist.

  18. Hm to wszystko co się dzieje przypomina ale też na pewno z czasem przewyższy pewne pojęcie. To pojęcie firmował własna twarzą niejaki “hister”

  19. Ludzie często mówią, że “ja szarak, co ja mam do ukrycia, co takie NSA czy inni mogą ode mnie chcieć”.
    Sugerując w ten sposób, że nie ma się czym przejmować.

    Owszem jest.

    Ludzie nie pojmują, że zbieranie danych na ich temat, ich prywatności, pozwala na każdego znaleźć haka.

    Na urzędników, polityków, w ten sposób kupuje się polityka, które głosuje za ustawami na rzecz danej organizacji, kraju itd.

    Taki Microsoft ze swoimi Officeami i Windowsami to jeden wielki koń trojański do waszych danych. Mimo, że sam używam Windowsa z racji zawodu, to mam pełną świadomość tego faktu.

    Nie mam i nigdy miał nie będę konta na serwisie społecznościowym. Dla mnie to samobójstwo wystawiać swoją prywatność pod pozorem rozrywki w taki sposób.

    W kwestii google. prosta sprawa, sprawdźcie jak pięknie profiluje się pod was reklamy czy wyniki wyszukiwania gdy jesteście zalogowani do na przykład gmail.

    Ludzie strasznie olali kwestię bezpieczeństwa swoich danych, swojej prywatności.

    Mnie przeraża na przykład takie Google Street View, gdzie mogę “przejść” się po całym mieście i mam wszystko jak na dłoni.

    Technologia obróciła się przeciwko nam za sprawą ludzi obsesyjnie pochłoniętych chęcią posiadania władzy nad innymi.

    • >Nie mam i nigdy miał nie będę konta na serwisie społecznościowym. Dla mnie to samobójstwo wystawiać swoją prywatność pod pozorem rozrywki w taki sposób.
      No tak, bo przeciez to zobowiazuje do codziennego zdawania relacji ze wszystkiego co sie robilo ;)

      > W kwestii google. prosta sprawa, sprawdźcie jak pięknie profiluje się pod was reklamy czy wyniki wyszukiwania gdy jesteście zalogowani do na przykład gmail.
      Nigdy nie pokazala mi sie reklama czegos, czym nie chce sie chwalic.

      > Mnie przeraża na przykład takie Google Street View, gdzie mogę “przejść” się po całym mieście i mam wszystko jak na dłoni.
      Bez komputera tez moge przejsc sie po calym miescie, i to nawet po wnetrzach lokali publicznych. Ba, moge nawet posluchac o czym mowia konkretne osoby czy w niektorych przypadkach nawet czytac o czym pisza w SMSach.

  20. Śmieszy mnie ten cały szum.

    Czy wy naprawdę myślicie że jeden gościu mógłby wynieść tyle danych? *parsk* No proszę, naprawdę…

    To jest zorganizowane działanie. Gdy wreszcie NSA zostanie zniszczone, zajmą się innymi trzyliterówkami w U.S. a potem za ruskich. Zobaczycie. Wszystko się wyjaśni w ciągu półtora roku.

    • Nie mam podstaw żeby myśleć, że ktoś mu pomagał. Nie widzę w tym niczego śmiesznego. W tajnych strukturach są stopnie wtajemniczenia, niżsi stopniem nie mają dostępu do ważniejszych informacji a mimo to zawsze jest człowiek-nośnik informacji, czy to recepcjonista który robi protokoły spotkań czy to informatyk odpowiedzialny za wdrażanie danych. Każda struktura ma słaby punkt a skoro Snowden zarabiał $200 000 rocznie to pewnie był dobry w tym co robił. Na dodatek miał sporo czasu na robienie zrzutów danych, w końcu w 2008 roku był już gotowy.

      NSA nie zostanie zniszczone. W ostateczności zmieni nazwę ;) I co rozumiesz przez “wszystko się wyjaśni”? Nie widzę żadnych nieścisłości ;)

    • @SuperTux: Nic się nie wyjaśni, a i w tej chwili więcej nie wiemy niźli wiemy. Czy to jest kontrolowany wyciek czy “prawdziwy”? Jeśli prawdziwy to co tak naprawdę wyciekło? Sam fakt istnienia takiego programu jeszcze o niczym nie przesądza. W zasadzie póki co jest na razie głównie szum.
      “Wszystko się wyjaśni w ciągu półtora roku.” – niech zgadnę, jesteś zwolennikiem spiskowej teorii dziejów z pod znaku NWO? I w ciągu półtora roku podbiją nas Reptilianie ustanawiając rząd światowy. ;)

      Obawiam się jednak, że rzeczywistość skrzeczy i wszystko ma nieco bardziej przyziemny charakter co jednak nie oznacza, że to lepiej.

  21. W kanałach telewizyjnych niewiele o całej sprawie mówią. Jak zwykle popierają służalczo amerykanów i nikt nie chce mówić polakom jak jest. W końcu nasz rząd (i wszystkie poprzednie vide: “chcemy amerykańskich butów na naszej ziemi”) ściśle współpracuje z amerykanami i nie muszą oni nawet nas szpiegować bo polscy politycy przynoszą im wszystkie informacje w zębach. Czemu się dziwić, politycy obawiają się trzeciej wojny światowej i mają nadzieję, że jak wybuchnie to za swoją lojalność wobec USA oni sami i ich rodziny dostaną błyskawiczny azyl w tym kraju. Dziś oglądałem fragment jakiegoś programu na TVP INFO gdzie mówiono o bieżących wydarzeniach (głównie powódź w kraju i zagranicą) i poruszono sprawę przecieków z NSA. “Dziennikarz” jeden do drugiego streścił całą sprawę słowami, że ten system PRISM to program polegający na włamywaniu się (sic!) NSA do serwerów firm amerykańskich. Oczywiście nie podał ich nazwy, aby przypadkiem nie podpaść tym firmom (media zwalniają więc kto wie czyim rzecznikiem prasowym będzie trzeba zostać) i nie zachwiać wiary polaków w Amerykański raj. Oczywiście jest też kwestia wiz, dziennikarz nie dziennikarz a po wizę swoje trzeba odstać. Ani TVN, Polsat ani TVP nie informowały w swoich programach informacyjnych o całej sprawie. Może dzisiaj łaskawie coś powiedzą… I nie zapominajmy genialnej myśli prezydenta USA o potrzebie walki z terrorystami i, że niby od tego są agencje wywiadowcze. Niby, że 6 miliardów 689 milionów ludzi na świecie poza amerykanami to potencjalni terroryści? Prawdziwych terrorystów na świecie jest może kilkanaście tysięcy… Zdecydowanie mniej niż gangsterów z bidnych dzielnic amerykańskich miast.
    Przepraszam za długi wpis. Wkurzyło mnie jak jeden dziennikarz ucinał wypowiedź drugiemu w TVP INFO o tej sprawie bo przecież Polacy muszą być proamerykańscy… Żenada.

  22. Odważny facet, acz niezbyt rozsądny. Nawet w Hong Kongu wątpię czy dożyje końca tego miesiąca – wujek Sam ma długie ramię…

  23. Pisałem już dwa lata temu, że google to nsa.gov, wielu czytelników śmiało się ze mnie i mojej teorii podsłuchiwania, potwierdziło się jak widać. Nie maskuje się, używam czasami skypa, nie używam tor-a bo to shit taki jak windows.
    Chciałbym tylko jednej rzeczy. Aby ci wszyscy z nsa. redmont itd… napisali wprost. Używasz oprogramowania w którym jest zaimplementowany system śledzący ciebie i twoje poczynania. Wtedy każdy będzie tego systemu używał świadomie, będzie wiedział co jest grane.
    Do użytkowników linuxa, ubuntu. W standardowych instalacjach jest parę pakietów “sponsorowanych” przez google. Trzeba je po prostu usunąć. To wszystko. Nie wpłynie to negatywnie na działanie systemu.
    Pozdrawiam myślących.

    • Jakieś nazwy tych pakietów czy tak sobie piszesz bo jesteś fajny? ;)

    • SELinux? ;)

    • Orientujesz się, czy może w `chromium` są ukryte prezenty
      od Google’a?

  24. Przepraszam, jestem mało zorientowany… Jak z punktu widzenia TOPOLOGII sieci Internet można prowadzić globalną inwigilację? Czyli te moje literki, które przelecą teraz na Niebezpiecznika, z tego co ja amator myślałem, lecą sobie do mojego routera, ten trasuje pakiet do routera mojego ISP, ten do kolejnego węzła i tak, aż dolecą do Niebezpiecznika. To jak tacy Hamerykanie czy inne esbeczki mogą podsłuchać moje pakiety? Muszą mieć nasłuch na którymś z routerów, przez który przechodzą moje wypociny, prawda?? Czy już coś nowego powstało??

    A poza tym obywatele pozwalający sobie na taką inwigilację to totalni idioci. W Polsce to rozumiem, że Polaczki dadzą sobie wcisnąć wszystko co Doda i inna Rodowicz im podsunie w Te Wu, ale tak rozwinięte i inteligentne społeczeństwo, jak Amerykanie?
    Przecież wiadomo, że to g()o prawda, że to dla bezpieczeństwa ludzi. Terroryści to spece, których nasłuch nic nie da – kryptografia, steganografia i inne grafie ;-) no, może oprócz tej najprzyjemniejszej pornografii he he. Więc ich podsłuchiwanie nic nie da. Za to zwykłego obywatela a i owszem – łatwiej wtedy przez analizę masową psychologii społecznej wyrwać więcej dolarów, dopasować do umysłu reklamy, poznać słabości każdego człowieka.
    Ludzie, którzy inwigilują swoich obywateli powinni w normalnych społeczeństwach podlegać najsurowszemu znanemu wymiarowi kary w historii – wiecie o czym piszę. To jest walka z demokracją i z indywidualizmem społecznym a nie z terroryzmem.

    • Nie muszą podsłuchiwać Twojego routera. Przeczytaj jeszcze raz do jakich firm PRISM ma dostęp. “Globalna inwigilacja” znaczy, że mają dostęp do największych firm internetowych – Google, Facebook etc.

      “Przecież wiadomo, że to g()o prawda, że to dla bezpieczeństwa ludzi.”
      Zbieranie danych od największych firm internetowych celem przeszukania ich ze słowami-kluczami powiązanych z terroryzmem JEST dla bezpieczeństwa ludzi. Przeciwko temu nic nie mam. Problemem jest obecna sytuacja, gdzie każdy jest podsłuchiwany.
      “Terroryści to spece, których nasłuch nic nie da”
      Powiedz to rodzinom 77 Norwegów których zamordował Breivik, którego służby Norweskie właśnie dzięki podsłuchiwaniu zauważyły na długo przed tym masowym mordem. Gdyby stanęły na wysokości zadania to do masakry by nie doszło – dzięki inwigilacji właśnie.
      “[…] kryptografia, steganografia i inne grafie ;-)” – “i inne” to znaczy “kryptografia, steganografia, 5 ton saletry potasowej”?

      Następne zdania ucinają dyskusję bo są tak absurdalne, że dam sobie spokój ;)

  25. Jako że zawsze szukam dziury w całym – jaką mamy gwarancję, że to niezostało w jakiś sposób ustawione (choćby po to, żeby wysądować reakcje społeczeństwa)?

    • Gwarantuje nam to, że ostatnia afera inwigilacyjna USA skończyła się dymisją prezydenta. Watergate, bo o niej mowa, tak zatrzęsła opinią publiczną, że Nixon sam podał się do dymisji, co było i jest bezprecedensowe w historii USA. A Watergate dotyczyła tylko podsłuchów w jednym budynku i kilku facetów (tzw. hydraulików) montujących tam pluskwy. PRISM jest bez porównania większe, groźniejsze i bardziej medialne.
      I zapamiętaj – w USA nie ma czegoś takiego jak sondowanie reakcji społeczeństwa. Jedyny sposób to sondaże. Jeżeli społeczeństwu USA coś się nie spodoba to ręka, noga, mózg na ścianie. Pierwsza w historii przegrana wojna USA została przegrana tylko dlatego, że społeczeństwu USA się ona nie podobała (mówię o wojnie w Wietnamie). Siła protestu społeczeństwa US jest tak silna, że może zmienić bieg historii. (Wojna w Wietnamie nazywa się też “wojną telewizyjną” bo większość manewrów Wietnamu Północnego była skierowana w amerykańskie media. Północni Wietnamczycy nie niszczyli militarnie USA tylko robili akcje medialne wycelowane w media, rozsadzali US od wewnątrz – przekonali społeczeństwo USA przeciwko swojemu rządowi.)

      Tak więc – nie, nie ma możliwości żeby taki skandal został wyreżyserowany. Byłoby to zwykłym samobójstwem.

    • @JD: Niekoniecznie. Czy aby w Watergate nie chodziło o to, że Nixon chciał znaleźć haki na swojego kontrkandydata w wyborach? Amerykanie mają fioła na punkcie ‘demokracji i wolności’ więc wg mnie odebrali to jako zamach na demokracje. Tym razem problem IMO NIE dotyka bezpośrednio(tzn. w ekstremalnie jawny sposób) żadnych demokratycznych procedur. Dodatkowo podejrzewam, że media będą starały się ten problem przyklepać i standardowo zostanie puszczona gadka o terroryzmie i wewnętrznych zagrożeniach.
      Co do Wietnamu to faktycznie społeczeństwo nie było zadowolone i do dziś odbija się to echem, ale nie zmienia to faktu, że ktoś sobie na tym nabił kabze (bo o to właśnie chodzi w wojnie, czyż nie?), a po drugie, wysyłając tam wojska musiano doskonale zdawać sobie sprawę z tego, że nie ma możliwości by wygrać z oddziałami partyzanckimi na ich terenie (podobnie jak ma to teraz miejsce w Afganistanie). Koniec końców trzeba było się kiedyś z Wietnamu wycofać. Warto też pamiętać, że nie była to ostatnia wojna, w którą US zaangażowała się choć potencjalny konflikt wcale bezpośrednio ich nie dotyczył.
      A co do tego, że “wyreżyserowanie takiego skandalu byłoby zwykłym samobójstwem” to przecież w US obowiązuje cała masa kontrowersyjnych ustaw, które mocno ocierają się o łamanie wolności obywatelskich i nikt jakoś nie ma z tym problemu.

    • to bylo spoleczenstwo 30 lat temu, dzis? pare wpisow na fb i twitterze, male protesty i tyle…

    • @V: Tak, Watergate dotyczyła inwigilowania opozycji. Ale gdybym był dzisiaj jakimś wpływowym Republikaninem to dzień i noc trąbiłbym, że Demokraci mnie inwigilują za pomocą PRISM, nawet sam bym sobie jakąś świnię podłożył żeby poszło na Demokratów. Z mediami i opinią publiczną nigdy nic nie wiadomo, może znowu się zawezmą jak za JFK, LBJ i Nixona? ;)
      Media muszą mówić o terroryzmie i zagrożeniach wewnętrznych bo przecież taki jest cel PRISM. To poważne powody, nie można ich bez mrugnięcia okiem zamieść pod dywan. Chociaż FOX News zrobi swoje i będzie mówić tylko o wadach tego projektu ;)
      Stawiałbym, że w najbliższym czasie NSA pochwali się złapanymi terrorystami, udaremnionymi zamachami, efektami projektu PRISM.

      “[…] W US obowiązuje cała masa kontrowersyjnych ustaw, które mocno ocierają się o łamanie wolności obywatelskich i nikt jakoś nie ma z tym problemu.”
      Wydaje mi się czy COPA (odpowiednik ACTA?) u nich nie przeszło? Jednak mają jeszcze jakąś siłę sprawczą ;)

      Skoro pociągnąłeś za Wietnam to muszę odpisać, że USA nie wiedziało, że tej wojny nie da się wygrać. Kiedy Kennedy wysyłał flotę do Indochin USA miały ograniczone zasoby wojskowe (chyba przez Konwencję Genewską, jeśli mnie pamięć nie myli) i nikt nie mógł się spodziewać tego co tam zastaną. I Wojna Indochińska (Wietnam – Francja) nie mogła zapowiedzieć tego co czekało na przybycie USA. Blok sowiecki tak uzbroił DRW, że miała największy system antylotniczy na świecie. Na dodatek do 1968 mieli przewagę militarną (czyt. AK-47) w piechocie. Dopiero wtedy okazało się, że Viet Cong to najlepsza partyzantka świata, że gen. Giap to geniusz zbrodni, że Ho Chi Minh jest bożkiem dla północy, że DRW ma państwo podziemne (dosłownie: miasta, domy, służba zdrowia i szkoły były w podziemnych tunelach), że mają dostęp do każdego punktu południa przez szlak Ho Chi Minha a warunki klimatyczne dają Viet Congowi gigantyczną przewagę. Wietnamczycy nieźle dokopali USA, problemem było tylko to jak wycofać się z klasą. Wypowiadając wojnę DRW USA nie miały pojęcia na co się piszą ;) (Czas skończyć temat Wietnamu bo to nie portal historyczny ;p)

    • JD “Północni Wietnamczycy nie niszczyli militarnie USA
      tylko robili akcje medialne wycelowane w media, rozsadzali US od
      wewnątrz – przekonali społeczeństwo USA przeciwko swojemu
      rządowi.)” Hehehehe. Ogólnie mądrze piszesz. Ale tutaj dowaliłeś.
      Oczywiście, że tak robili, ale nie Vietkong a ich zwierzchnicy
      moskiewsko-pekińscy. I robią to do dziś. Nie zdziwię się jak mieli
      haki na tego Snowdena albo normalnie go przewerbowali.

  26. już się boję co będzie jak do roboty pójdzie pokolenie komentatorów onetu

  27. Spoko, nie zapomnimy o kolesiu.

    • Dla niego trud skończony. ;-)
      Jest tylko halucynacja z niedożywienia. I śmierć. Takie jest życie.

  28. troche smieszne troche straszne ze ‘pirate bay ucieka do korei’, a demaskujacy naduzywajace wladzy sluzby bezpieczenstwa ludzie uwazaja za bezpieczny przystanek chiny… to chyba swiadczy o tym co zachod pozwolil z soba zrobic korporacjom przez ostatnie 20-30 lat…

  29. Literówka w słowie “konraktorów”

  30. Snowden zniknął. Od ponad doby nikt go nie widział. Wymeldował się z hotelu. (Źródło: BBC)
    Ciekawe co się dzieje ;p

  31. @JD, bardzo dziękuję za chwilkę spędzoną na przeczytaniu i odpowiedzi na moje pytania i wątpliwości.

    JD 2013.06.10 22:58 | # |
    Nie muszą podsłuchiwać Twojego routera. Przeczytaj jeszcze raz do jakich firm PRISM ma dostęp. “Globalna inwigilacja” znaczy, że mają dostęp do największych firm internetowych – Google, Facebook etc.

    Aha, czyli nic jakiegoś laserowo-telepatycznego nie wymyślili. To dobrze, bo jeśli się nie ma konta na durnym fejsbuku i innym google, a gmaila używa się do rejestracji w serwisach albo forach internetowych, zaś do ukochanej osoby i rodziny pisze się z prywatnego maila na prywatnym serwerze, to już gdy piszę “kocham Cię Kiziu Miziu” do dziewczyny to mam gwarancję, że żaden typ na “centrali” się z tego nie wyśmieje.

    Chociaż podejrzewam, że w tym chińskim szmelcu, który zwie się routerami też jest jakiś backdoor albo ukryty port, na który przesyłając odpowiedni pakiet umożliwia się forwardowanie części ruchu na jakiś serwer.
    ==
    JD 2013.06.10 22:58 | # |
    “Przecież wiadomo, że to g()o prawda, że to dla bezpieczeństwa ludzi.”

    Zbieranie danych od największych firm internetowych celem przeszukania ich ze słowami-kluczami powiązanych z terroryzmem JEST dla bezpieczeństwa ludzi. Przeciwko temu nic nie mam. Problemem jest obecna sytuacja, gdzie każdy jest podsłuchiwany.

    Widzisz, miły JD, ja też nie mam żadnych obiekcji do robienia wszystkiego złego pod względem terrorystów. Ale to w końcu też ludzie, więc zamiast działań za grube miliardy dolarów może warto byłoby wysłać psychologów, którzy po prostu pomogliby terroryzmowi jako zjawisku zniknąć z powierzchni Ziemi. Zrozumieć, dlaczego powstaje ekstremizm i zapobiec mu przez pokazanie piękna, dojrzałości, dobra, a broń borze przez chłam i media, bo telewizja budzi u zdrowego psychicznie człowieka wiele agresji (przynajmniej ta w obecnej formie).
    Ale pewnie machina musi się kręcić, na takie wynalazki jak PRISM, NSA, wydawane są bilionami dolary więc ktoś na tym zarabia, ktoś ma pracę, ktoś ma handel. Uważam, że gdyby chciano walczyć z terroryzmem robionoby to w zupełnie inny, mądrzejszy i skuteczniejszy sposób, natomiast to znowu jest czysty biznes.

    JD 2013.06.10 22:58 | # |
    “Terroryści to spece, których nasłuch nic nie da”
    Powiedz to rodzinom 77 Norwegów których zamordował Breivik, którego służby Norweskie właśnie dzięki podsłuchiwaniu zauważyły na długo przed tym masowym mordem.

    I spójrz, drogi JD, co zrobiono z tym Breivikiem. Czy go powstrzymano? Nie. Poza tym rozróżnij wariata od doskonale zorganizowanej grupy przestępczej. Wariat nie mając karabinu pójdzie i zacznie tłuc ludzi np. cegłami, dopóki ktoś mu nie dokopie. Zaś terroryści to już znacznie wyższy stopień perfidii. Dlatego nasłuch takich ludzi niewiele da.

    JD 2013.06.10 22:58 | # |
    “[…] kryptografia, steganografia i inne grafie ;-)” – “i inne” to znaczy “kryptografia, steganografia, 5 ton saletry potasowej”?
    Następne zdania ucinają dyskusję bo są tak absurdalne, że dam sobie spokój ;)

    A właśnie w następnych zdaniach była najważniejsza teza mojego komentarza. Tam, gdzie zaczyna się “szczególna troska o bezpieczeństwo”, tam kończy się wolność obywatelska. Zaczyna się przetwarzanie marketingowych danych o zwyczajach, słabościach, ba, sposobie myślenia ludzkiego. W taki sposób, na jaki nie pozwoli żadne standardowe psychologiczne czy socjologiczne badanie, jeśli wiesz o czym mówię. Miliony terabajtów danych prawdziwych o ludziach, nie z ankiet, nie z testów, dopiero pozwolą machinie marketingowej powodować, by kupowali wszystko jak szczury Pawłowa.
    Co do kompromitacji to chyba nie ma żadnej możliwości moralnej kompromitacji obywatela, tam, gdzie moralnie wszystko jest OK, ale wyciągnięcie jakiś słabostek, szantażowanie nimi tak, jak to opisywał ktoś wcześniej – pewnie tak.
    Generalnie, każdy świadomy obywatel musi strzec swojej wolności czy to w Internecie, czy poza nim, bo jeśli to się skończy, pozostanie tylko kukiełką w rękach władzy i marketingowców.
    A wtedy to już faktycznie “Nowy Wspaniały Świat” Huxleya, jak ktoś tu pisał. Dobrze, że nie mam 18 lat, bo za wesoło to się tutaj nie zapowiada.

    • Nie można wykorzenić zła z ludzkiej natury. Nawet jeśli byłyby jakieś przesłanki teoretyczne to w rzeczywistości to jest nie do wykonania.
      Terroryzmu też się nie zlikwiduje a pomysł wysyłania do terrorystów psychologów jest co najmniej durny. Cały terroryzm motywowany jest religią, nie zniknie on dopóki nie zniknie wszelka religia. Ale to już zupełnie inny temat. Muzułmańscy ekstremiści nie mogą doczekać się końca świata. W wojnie Iracko-Irańskiej na jednego Irańskiego żołnierza musiało przypadać 10 Irackich żeby szanse były wyrównane (ze względu na brak strachu przed śmiercą Irańskich szyitów). Młodzi muzułmańscy chłopcy chodzą przed czołgami z Koranem w ręku żeby rozbrajać sobą miny. Ekstremiści innych religii nie są lepsi. Z takim czymś nie da się dyskutować, zginiesz zanim się zbliżysz na odpowiednią odległość. Jedynym sposobem jest zlikwidowanie religii, odpowiednie używanie projektów takich jak PRISM, wyeliminowanie ekstremistów, rozwój dronów i monitoring siatek terrorystycznych. Dopóki jednak istnieć będzie źródło, walka z terroryzmem będzie trwała w najlepsze (aż w końcu nasza cywilizacja sama się unicestwi).

  32. JD, wybacz, ale na stwierdzenie, że terroryzm jest motywowany religią po prostu nie mogę się zgodzić. Bzdura totalna. Największy terroryzm ma u podłoża chęć zysku i władzy. Do tego może dojść co najwyżej wynaturzenie religii.
    Natomiast pomysł przeciwdziałania terroryzmowi psychologią uznałeś za durny, gdyż nie znasz metodologii pracy psychologa i jego możliwości, ani nie zadałeś sobie trudu zastanowienia się jakimi mechanizmami poznawczymi kieruje się człowiek podejmując takie, a nie inne postawy.

    Mając wybór między religią a dronami i PRISM’em, wolałbym, by z tych trojga elementów zniknęły drony i PRISM.
    Gdy przy wódce dla żartu krzyknę sobie “Allah akbar” żadna religia mi zza okna kulki w łeb nie wpakuje, a taki dron, któremu coś się stanie z algorytmem – a i owszem, eliminując potencjalne zagrożenie.

  33. Przykre jest to że dokładnie wie że go uciszą jak nie teraz
    to za kilka dni czy tygodni. Współczuję mu bo wiem jakie ma teraz
    ciśnienie. To nie są żarty, to tak jak by powiesił na sobie dużo
    granatów i tylko czeka by ktoś miły niby przypadkowo wyciągną jedną
    niewielką zawleczkę. Mam tylko nadzieję że wie co robi i że było
    warto

  34. Dziwnym trafem mimo, że Google współpracuje z rządem USA, to nie filtruje słowa “PRISM” w wyszukiwarce i na YouTube. Nawet te niewygodne komentarzy dotyczące Google.

  35. Ciekawe jakie są realne koszty utrzymania takiego systemu, od utworzenia, wprowadzenia do utrzymania i rozbudowy.

    • Koszty ponosi Google, Facebook, Twitter. Od dawna prawo UE, USA itd. narzuca operatorom telekomunikacyjnym zbieranie danych na temat danego ruchu.

    • @Dorian Twittera nie było na żadnej z tych list. Instalacja wszystkich serwerów i całej architektury w NSA też nie była robiona przez Google ani FB, NSA miała ten ruch kopiować do siebie i tworzyć oprogramowania obsługujące te dane.

    • Mówisz całkiem serio? To aż tak poważnie traktują tą sprawę? Czyli jednak źle zinterpretowałem ten program. Myślałem, że chodzi tylko i wyłącznie o zbieranie danych przez Google i Facebooka, po czym na prośbę NSA mają upoważnić ich do podglądu niektórych informacjii. Ta sytuacja jest dosyć poważna. Posiadasz może GG, lub Skype? Albo Jabbera?

    • Pamiętam jakaś akcję Chińczyków, że zaatakowali DNSy na całym świecie, tak by przekierowały na kilka minut ruch większości świata przez swoje serwery. DNSy miały pokazać, że te w Chinach są najszybsze, przez co ruch z Europy poszedł przez 7minut przez Chiny. Na podobnej zasadzie ma działać architektura PRISMu, Ruch, który przejdzie przez ich serwery ma być logowany, serwery mają łapać też klucze szyfrujące, by taki ruch odszyfrować. Pomaga im w tym stworzona w USA infrastruktura sieciowa, która jest globalna (nie zamknięta jak ta chińska), bardzo szybka i gdzie jest wiele serwerów z portalami, skrzynkami email, backupy. Mówił o tym jeden z (setek) artykułów (czy wywiadów) na reddicie, tytuł był bardzo sugestywny, łatwo znajdziesz.

    • sama serwerownia na pustyni mogąca pomieścić jottabajty
      danych kosztowała 1,5 miliarda dolarów :)

  36. Tfu, nie Twitter, bo on nie współpracuje. :PP

  37. Aż się ciśnie na usta pytanie “Gdzież jest niegdysiejszy Snowden?”

  38. 29 lat z dostępem do naprawdę tajnych dokumentów – no way. Techniki zapewne poznał, ale o skali działań organizacji pewnie wie tyle co się domyśla. Pachnie to dezinformacją i wewnętrznymi walkami w USA.
    http://googlepolska.blogspot.com/2013/06/co.html
    Tutaj jest dementi – które w myśl “uderz w stół…” faktycznie w złym świetle prezentuje politykę google.
    Mieszane uczucia mam do takich postaw – z jednej strony niby altruista, a z drugiej podatnicy płacili jego pensję, a on ich zdradził. Jak taki mądry to niech przedstawi lepsze rozwiązanie ochrony obywateli przed zagrożeniami.
    Ochrona podatników przed ich własną głupotą i udostępnianiem prywatnego życia w sieci niestety wymaga ukrywania metod działania.

  39. Dla mnie Edward jest bohaterem! Kraje tzw. demokracji
    zaczęły już dawno szpiegować swoich obywateli, a potem inne kraje.
    Sprawa ACTA – to inny zbieżny zabieg zniewolenia społeczeństwa.
    Edward powiedział dla świata, że jesteście inwigilowani na masową
    skalę. Wasze ruchy są do sprawdzenia, z kim się komunikujecie i w
    jakich sprawach. Przesłanie jest proste – jeśli chcesz mieć lepszą
    posadkę niż obsługa szpadla, to musisz się podporządkować dla
    wielkiego brata. Myślisz, że w Polsce jest inaczej, albo lepiej –
    to się mylisz. Nic więcej nie mogę powiedzieć…..

  40. Miło jest, tak sobie pofantazjować, o co może chodzić w tym wycieku. No to jeszcze z innej strony. Agent NSA zarabiający 200 tys. rocznie, nie zdradza. Możliwe, że wykonuje on zadanie specjalne. Przodująca demokracja świata dała znać wszem i wobec, że podgląda i podsłuchuje wszystko co się da. Zostało zapalone zielone światło dla rządów i administracji innych państw – róbcie w sieci co chcecie – my nie będziemy się wtrącać i przeszkadzać wam w kontrolowaniu obywateli. Takim sygnałem EU dostała pretekst do zaostrzenia inwigilacji w państwach członkowskich, ponieważ trzeba się chronić nie tylko przed terrorystami i pedofilami, ale też i przed inwigilacją przyjaciół.
    Ciekawy jest motyw buszowania specjalistów wuja S. w ważnych miejscach Chin. “Ujawnienie” takiej informacji może wskazywać, że chiński złoty mur, zbudowany z pomocą Google i innych potentatów, działa i amerykanie dostają się, co najwyżej, do chińskich kafejek internetowych, i ze złości skonstruowali całą akcję ze Snowdenem.
    A jaka jest prawda? Prawdą będzie to, co będzie w danej chwili przydatne. Dzisiaj, jutro, za 10 lat będziemy poznawać kolejne “prawdy” o tym przypadku.

  41. Ciekawe kiedy wyjdzie na jaw że zgwałcił/okradł/jest
    pedofilem Zwykle tak kończą ci którzy za bardzo sobie pozwolą, niby
    nic nie zrobili ale i tak dowody łatwo się znajdą ;)

  42. A co z tego wynika dla mnie?I tak jestem skazany na to
    oprogramowanie,które jest. Uczyć się języków programowania i
    korzystać tylko ze źródeł opensourcowych?Pracuję w innej branży i
    mi się nie chce.Powinno być wiele internetów kontrolowanych przez
    wiele różnych organizacji a nie jeden kontrolowany przez US
    Government…

  43. No dobra a takie pytanie, gdzie mogę przeczytać te dokumenty co ujawnił? Bo szukam, ale niezbyt mi to wychodzi

  44. […] ciekawa kwestia poruszona w artykule: kiedy rok temu, tuż po ujawnieniu tajnych dokumentów NSA, Snowden ukrywał się przed Amerykanami w Honk-Kongu, spotkać mieli się z nim rosyjscy […]

Odpowiadasz na komentarz AndrzejL

Kliknij tu, aby anulować

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: