21:14
23/4/2015
23/4/2015
Na liście mailingowej OSS Security Tavis Ormandy opublikował przykładowy kod exploita, który umożliwia pozyskanie praw roota na domyślnej instalacji systemu Ubuntu poprzez usługę D-Bus.
PS. Do tej pory niezałatana jest także podatność umożliwiająca eskalację uprawnień do roota na Mac OS X, tzw. rootpipe (chociaż znany jest sposób samodzielnego usunięcia podatności).
A gdzie sekcja “Mam ubuntu – jak żyć?” ;)
Raczej “jak rzyć”?
Jak rzyć? A w porządku, wszystko z nią okej ;) :D
Ubuntu is an ancient African word meaning – I can’t install Slackware.
@Tadeusz Lolecki
Ubuntu is an ancient African word meaning – I can’t install Debian.
Poprawiłem błąd ;]
@tardek
Windows bez antywirusa pozdrawia.
Jestem o tyle spokojniejszy, że nawet nie widzę, ile mam aktywnych wirusów w pamięci i dysku i śpię dzięki temu bez nerwów i jestem zdrowszy… ;> (/żart)
@Tadeusz Lolecki & XeD: Ubuntu is an ancient African word meaning – I can’t install Windows.
@Tadeusz Lolecki & XeD: Ubuntu is an ancient African word meaning – I can’t install any application without fuc**ng with commands in terminal and making my life more difficult.
Przetestowane na 15.04, nie działa
Na debianie 7.8 też nie. Ktoś jeszcze używa Nigbuntu?
Ubuntu 14.04 – najpierw nie działało (Failed to execute child process “kvm”), po doinstalowaniu pakietu “kvm” DZIAŁA.
Normalnie zrobić aktualizację łatka już jest, przed chwilą instalowałem….
– Mam Ubuntu. Jak żyć?
– A po co?
;)
Mam już wgrywać XPeka?
Proponuję FreeDosa ;)
Mam Slackware, jak zyc? jestem geekiem czy rurkowcem z lumia w kieszeni?
Slackware RLZ :)
Hipsterem. Wiem, że zainstalowałeś Slacka ironicznie.
Po XP miałem Ubuntu i netbooka. Często się aktualizuje, z czasem już samodzielnie bez pytania. W końcu po jakimś tam moim bardziej konkretnym poście n.t. polityki globalnej i władców świata, zaczął się aktualizować i system operacyjny padł, przy restarcie nie mógł wgrać trybu graficznego i widać, że kasują ważne pliki systemowe. To samo było z windami ale w bonusie miałem jeszcze zniszczenie partycji i jakby fizyczne a nie logiczne twardzieli. Na Mincie czuję, że mam trojana i keyloggera. Przymulają, rozwalają mi system i pliki coraz częściej, pewien jestem, że ma to związek z moimi postami i komentarzami. Zwłaszcza na Fb. Tylko widać, że to ich malware już nie działa tak perfekcyjnie i czasem to już jest niemożliwe do niezauważenia. Przy restarcie Mint się skutecznie naprawia. Mam jeszcze kolejną partycję, znowu z Ubuntu i widać, że jak na razie jest czyste bo wszystko śmiga. Ale ciągle domaga się aktualizacji flasha Adobe chociaż filmiki i animacje reklamowe działają poprawnie.
Paranoix? ;]
Stary, znam świetnego psychiatrę. Chcesz?
Zwyczajnie wymień dysk, ten chyba ma badsectory i się Tobie krzaczy :D :p
wyslij probke na virustotal ;)
Zmień dysk na SSD i zainstaluj clamav i będzie dobrze. Korzystaj jak piszesz posty z vpna (takiego co nie trzyma logów) i TORa a najlepiej z Whonixa na vittualbox.
Lubuntu 14.04, czy przed instalacją KVM czy bez niej monituje o hasło i dalej nie idzie.
Wycina go PolicyKit sądząc z komunikatu.
Kolegom, którzy odkryli że są podatni proponuje sprawdzić czy mają pakiet policykit-1.
Nie sprawdzałem na 100% czy jak się go usunie podatność się pojawia ale w tą stronę podejrzewam.
Pzdr