9:22
18/5/2010

Jest szansa, że też z nim lecieliście :-) Thomas Salme był mechanikiem, który wieczorami pykał sobie na sumulatorze lotu. 13 lat temu, wpadł na pomysł wydrukowania fałszywej licencji pilota… i na jej podstawie zatrudnił się w szwedzkich liniach lotniczych.

Thomas przez 13 lat posługiwał się podrobioną licencją i pracował dla firm w Wielkiej Byrtanii, Belgii oraz Włoszech, spędzając w sumie ponad 10 000 godzin w powietrzu… via thelocal

Security Fail #11

Przekręt udał się po części dlatego, że licencje pilotów wyglądają inaczej w każdym kraju. Mimo, że Thomas miał niezalaminowaną kartkę z logo wyciętym z firmowego papieru szwedzkiej linii lotniczej, to np. Włosi i tak nie mieli pojęcia jak wygląda oryginał i przyjęli go na szkolenie dla pilotów. A ponoć linie lotnicze tak dbają o nasze bezpieczeństwo (por. katastrofy lotnicze a bezpieczeństwo)…

Witamy na pokładzie. Nazywam się Thomas Salme i dziś będę Państwa pilotem. Temperatura za oknem...

O dziwo, Thomas przez 13 lat nie spowodował żadnego wypadku. Ciekawe, czy taka z niego zdolniacha, czy po prostu elektronika we współczesnych samolotach jest bezbłędna? A teraz najlepsze. Za swój przekręt, Salme dostał mandat w wysokości tysiąca dolarów oraz zakaz latania przez rok. Tyle.

Lepszy czy gorszy od Polaka?

Mamy teraz dylemat: kto zrobił lepszy przekręt, Thomas w roli fałszywego pilota, czy ciągle-nie-wiadomo-kto w roli fałszywego ochroniarza, który kilka tygodni temu na podrobioną legitymację dostał worek pieniędzy?

P.S. Przyznajcie się w komentarzach, jakie lewe dokumenty sobie drukowaliście i co dzięki nim zyskaliście — postarzanie legitymacji szkolnych, żeby móc legalnie kupić piwo się nie liczy, każdy to robił ;-)

SecurityFail to cykl wpisów o wtopach z dziedziny (nie)bezpieczeństwa — nie tylko komputerowego. Wszystkie posty tego cyklu przeczytasz tutaj.

Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

69 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. ja sobie zrobilem “legitymacje dziennikarską” na PGA na dzień dla mediów :)

  2. Ej.. nie robmy tutaj faktu. Nie bylo z tym gosciem tak ze latal sobie na symulatorku i wsiadl do benka z licencja wyjętą z płatków sniadaniowych…
    http://www.thelocal.se/25330/20100303/
    Gość miał stare CPL (plus inne uprawnienia ) i podrobił licencje ATPL (Frozen), jest to dokument międzynarodowych, zgodny z wzroem z JAR i zaakceptowanym przez ICAO, wiadomo, nie ma tam zabezpieczeń jak w banknotach, ale oprocz samego ATPL’a frozen pilot musi przedstawic wiele innych dokumentów, dowodów egzaminów na IR, ME, szkolenia z współpracy w kabinie… to nie jest tak że dam świstek i luzik.

    • @Paweł on świstkiem wkręcił się na szkolenie dla pilotów, spryciarz — ciekawe czy zapłacił prawdziwymi banknotami :)

  3. Wszedlem na festiwal na fiszke “media” z rajdu ;)

    Wystarczylo zakryc kciukiem logo, machnac ochroniarzowi i bez wahania, pewnie rzucic “ja z prasy” :)

  4. Szkocki bilet miesięczny na Stagecoach. Oryginał był drukowany plujką bez żadnych zabezpieczeń. Żal było nie skorzystać. Ale to nie ja, to kolega :)

  5. mogloby byc Boeingiem

  6. 24godzinny bilet w kopenhadze służył mi … 5 miesięcy :) niech żyje zmywacz do paznokci i zmazywalny pisak ;)

  7. Robiłem sobie akredytacje prasowe w imieniu własnej strony internetowej – na wielu imprezach dawało to dostęp np. na backstage czy do vip roomu. ;)

  8. Przepustka do jednego z zakładów produkcyjnych : ) wystarczyło pomachać białą kartą a ochroniarz nawet pięknie podziękował ; )

  9. a anglii jezdzilem na tygodniowym bilecie jakies 3-4 miesiace, date scieralem gumka a nowa oloweczkiem kropkowalem (z 10 lat temu to bylo) a do tego skserowalismy z kumplem pozwolenia na prace na kartke nakleilismy nasze zdjecia i nasze nazwiska wydrukowane i jeszcze raz to wszystko skserowalismy i ladnie pokazywalismy ksero ‘naszego’ pozwolenia na prace w anglii, oryginalu zazwyczaj nie chcieli

  10. w takim razie ciekawe, co można osiągnąć spersonalizowaną kartą miejską (np. w Warszawie, nie wiem jak inne miasta) z wybranym przez siebie tłem np. legitymacji ABW :D

  11. Legitymację FBI z nazwiskiem Foxa muldera mam w portfelu półwidoczną…
    brytyjska drogówka widząc co wystaje, zwykle nie chciała już prawa jazdy i życzyła przyjemnego pobytu w UK :D:D

  12. do Mis puchatek
    cool story bro ;)

  13. Bilety w Szkocji na Arrive – miesieczne (wypisywane recznie z datownikiem a’la Photoshop). Podobno Hiszpanie podrabiali rowniez tygodniowe, czyli swistek papieru z logo i nadrukiem iglowym – sporo musieli dlubac w Corelu.

  14. wierz cie lub nie ale majac tylko legitymacje szkolna w wieku 6-7 myslalem ze wystarczy legitymacja do jezdzenia autobusem do domu i do szkoly tak cyz owak podrózowalem tak 3 lata bez wpadki ^ ^

    • Akurat tu ci wierzę, ja cały czas jeżdżę “na gapę” i nigdy mnie nie złapali.

    • Ja w szkole średniej jeździłem na gapę. Jedynie pierwsze 2 tygodnie po podwyżce cen biletów – kasowałem. Wtedy kontrole były wzmożone bo polowali na tych ze starym, niedopłaconym biletem.
      Wpadłem zaledwie kilka razy, zapłaciłem karę (ja mówiłem, że “bilet zbiorczy”) bez jęczenia – było taniej niż kupować bilety.

  15. Bo na słynnym Zachodzie to ludzie są łatwowierni :( Zobaczcie jakie tam przed Euro mieli banknoty etc.
    Nie umywają się do papierów polskich :)

  16. no comments :)

  17. “O dziwo, Thomas przez 13 lat nie spowodował żadnego wypadku. Ciekawe, czy taka z niego zdolniacha, czy po prostu elektronika we współczesnych samolotach jest bezbłędna? ”
    ten komentarz świadczy o waszej ignorancji, piloci prywatnych linii lotniczych MUSZĄ co pół roku przechodzić testy różnych niebezpiecznych sytuacji na symulatorach lotów pod okiem instruktora (co ciekawe wojskowi lotnicy takich testów nie przechodzą). To są ciężkie i wyczerpujące testy. Więc jak ten koleś je przechodził to znaczy, że umie latać.
    Polecam forum lotnictwo.net.pl

  18. matipl – Bo w Polsce mamy PRAWDZIWYCH spryciarzy… U nas WSZYSTKO jest możliwe :)

  19. legitymacja szkolna ;d dzięki czemu miałem wycieczki po połowie ceny, czasami wstępy za darmo do zoo z dziewczyna i takie tam ;) Taka małą moja podpowiedź dla was, jeżeli ktoś potrzebuje pieczątki orzełka w kole, wystarczy dobrze pomalować 2zł czerwonym markerem/tuszem i mamy pieczątkę ;)

  20. @Damian Od 4 klasy trzeba było uhonorować się legitymacją weterana wojny domowej w Wąchocku i dalej tak jeździć. Naprawdę, Prezydent Miasta musiał coś przeoczyć uchwalając uprawnionych do bezbiletowych przejazdów środkami komunikacji miejskiej i pomijając Ciebie. Piszę tak prowokacyjnie, bo o wiele przyjaźniejszy wydaje mi się brytyjski system transportu publicznego, gdzie nie wejdziesz do autobusu, jak nie pikniesz biletem przy kierowcy. No a jak się wepchniesz, to kierowca nie ruszy. O wiele normalniejsza wydaje się presja społeczna pasażerów na gapowicza niż kontrolowanie Twojej etyki w płaceniu za przejazdy przez jakiś chamski element marginesu społecznego.

  21. Człowiek zaczyna się zastanawiać po co ta licencja…

  22. Dobra spryciarze, to ja mam do was prośbę: kto wie jak ‘przywrócić’ sobie zniżki w przypadku osiągnięcia wieku ‘bez-zniżkowego’ (26 lat) ? ;)
    Pomysł z wysępieniem legitki od kogoś młodszego i mały transfer zdjęcia już jest.
    Może macie coś lepszego ;]

    PS. Czy ktoś wie, czy żeby odebrać kartę miejską w Warszawie, trzeba się jeszcze jakimś dokumentem wylegitymować ? Chodzi o tą spersonalizowaną…

    PPS. Wszystkie powyższe dane zbieram do celów naukowych, żeby nie było… ;)

    • @Torwald: te zniżki, to Ty sobie przywracasz kosztem moich podatków, GTFO! :)

  23. Musisz okazać dowód tożsamości.
    Chcesz zaszaleć – zaprogramuj własną KM :>

  24. hmm, nie żeby podrabiać, ale mieliśmy w LO identyfikatory, wtedy chyba jako jedni z pierwszych na pomorzu. Jeżeli ktoś zapomniał go zdjąć i wsiadał do autobusu, to wszyscy albo z niego wybiegali, albo obmacywali się i szukali biletów, niestety, nikt nie chciał dać w łapę :(

  25. @Piotr Konieczny – tak się składa, że podatki to sam już od kilku lat płacę. A że z nich opłacane są różne głupoty, to przynajmniej zniżki by mi to zrekompensowały w jakiś sposób.
    I nie, nigdzie nie idę ;)

  26. Nie żebym znów wychodził na marudę prawną, ale czy warto mieć 50% zniżki w komunikacji miejskiej za art. 270 paragraf 1., a same przygotowania paragraf 3.?:> Poczytajcie w google ile można siedzieć za odbicie orłą z 2złotówki na legitymacji;p

    Sorry za marudzenie, ale jak człowiek raz wpadnie to później jest superostrożny.

  27. Dobra, przyznaję się – czuję się stary a legitka potrzebna mi do poprawy mojego samopoczucia ;]

    @apatia – to nie zniżka 50%, tylko zwyżka 100% skłania mnie do kombinowania ;]

  28. @Mis puchatek
    Ja też mam taką legitymację, wzór wziąłem z czołówki Serialu Archiwum X wtedy jeszcze nie miałem internetu więc wymiary i proporcje mogą się trochę nie zgadzać

  29. @Torwald jak chodzi o spersonalizowana karte wiejska w-wie to wystarczy jej przez pol roku nie odbierac i przyjdzie poczta;] albo tylko raz tak zrobili zeby kolejek nie bylo takich duzych od poczatku. nie wiem. po 5 miesiacach przyszla do mnie poczta normalnym listem

  30. Ostatnio widziałem podrobione pieczątki na tarczach ze strzelnicy. Procedura jest taka że ze strzelnicy trzeba przynieść swoją tarczę z pieczątką. Czyste blankiety z wydrukowanymi pieczątkami były więc potem dziurawione, zapewne ołówkiem czy czymś podobnym.

    Sam niczego nie podrabiałem, ale przypomniało mi się jak wracałem kiedyś z Krakowa po konferencji programistycznej. Na pociąg wyszliśmy prosto z jakiegos wykładu, z identyfikatorami na smyczach, i tak wsiedliśmy do pociągu pośpiesznego – co było całkiem miłe, bo nikt nie dosiadł się do przedziału, a ci co zaglądali z przepraszającą miną wychodzili :).

  31. @Lorek @k3rmit @nivlheim:

    Pożal się Boże. Przez takich baranów jak wy nie można spokojnie pracować. Wy wchodzicie dla zabawy, my wykonujemy swój zawód. Uwierzcie, że nie trudno rozróżnić przedstawiciela prasy od plebsa. Podstawowy czynnik rozpoznawczy – myślicie że wam wszystko wolno :) Ochroniarze takich ludzi nie tolerują.
    Drażniące na koncertach przede wszystkim w przypadku akredytacji foto. Wielokrotnie spotykałem się z cymbałami którzy przychodzili z małpkami albo błyskali fleszami i cała ekipa była wywalana. Druga myśl to skandaliczne zachowania pseudodziennikarzy z Wiadomosci24.pl, szczególnie na uroczystościach pogrzebowych w Krakowie, którzy na widok znanych osób nie potrafili chociażby chwili przemilczeć (pomijam chamskie okrzyki).
    Całe szczęście, że w tym roku PGA nie będzie. Inna lokalizacja, inny target i większe restrykcje.

  32. Co prawda nie podrobiona ale… w Gdańsku na V zlocie OC&M, pojechałem tramwajem z identyfikatorem na szyi, identyfikator miał tylko NICK i logo zlotu. Stanąłem w drzwiach i obserwowałem reakcje. Jakież to było śmieszne, na sam widok identyfikatora kilka osób zawróciło na pięcie przed wejściem i poczekali na następny tramwaj, a ci co już siedzieli wstali i biegiem do kasownika :)

  33. W fakcie jest gorzej…tam utrzymują, że ćwiczył na gierkach komputerowych:D

  34. Torwald – żeby mieć zniżki to (przynajmniej we Wrocławiu) wcale nie trzeba podrabiać legitymacji. Pełno jest darmowych (ba! są nawet dotowane!), dziennych kierunków studiów na politechnice, ew uniwersytecie. Płacisz ok 80zł i masz legalną legitymację, przynajmniej na jeden semestr. Studenci szkół wyższych mają zniżki, nie ma tu ograniczeń wiekowych…
    Ew. zawsze można oddać te 25 litrów krwi :D

  35. Ja uczyniłem świadectwo maturalne koleżance :D Bardzo się cieszyła :) ale podpis dyrektora zastąpiłem wpisem KAZO :)

  36. @Denek

    Taki baran jak ja siedzial sobie daleko od chocby wejscia na scene/backstage i nikomu nie przeszkadzal. Nie chodzilo o wstep na backstage, tylko na ogolnodostepny teren festiwalu. Nie wiem czemu od razu uwazasz, ze zachowywalem sie jak burak.

    W opisanym przeze mnie przypadku pan nie rozpoznal, bo by mnie nie wpuscil :)

    PS. Widzialem na pare razy baranow ktorzy “pracowali”. Zdarzylo sie, ze raz chcieli bic jednego z czlonkow zespolu!

  37. Właściwie to próbował ktoś rozgryzać bilety na RFID? To jest wszystko Mifare Classic więc standard rozszyfrowany, klonowanie kart powinno być możliwe “od ręki” (czyt., macie znajomych kierowców i kanarów żeby pobawić się kartami blokującymi ;) ), co najwyżej pewien problem może być ze sprzętem i ew. rozpracowaniem sposobu dodawania biletów na własną rękę (wtedy można uruchomić “automat biletowy” :P )

  38. Wszystkim chętnym na podrabianie dokumentów urzędowych (np. legitka) uświadamiam, że jest to jak najbardziej realnie karalne w polskim prawie.
    Moją współlokatorkę po studiach złapali w pociągu na sfałszowanej pieczątce na legitymacji. Ze względu na to, że grzeczna, nie karana, dostała tylko 2 lata w zawieszeniu.
    Dziewczyna po studiach ekonomicznych, musiała zrezygnować ze świeżo otrzymanej wymarzonej pracy w banku. Z faktu, że na żadną posadę związaną z jej wykształceniem nie zostałaby przyjęta z powodu bycia karaną (za fałszowanie dokumentów na dodatek!), wyjechała do Anglii pracować jako kelnerka.
    Nie wiem co u niej słychać, ale nie sądzę, żeby było to warte zaoszczędzenia 30 zł na bilecie.

  39. @thorga. I to było w dziesiątkę :)

  40. nie polecam podbijać leigtymacji 2 złotówką ;) zostałem złapany i cudem uniknąłem sądu i najprawdopodobniej wyroku w zawieszeniu. niestety jest to na takiej samej zasadzie jakby miało się fałszywy dowód, czy inny dokument ‘ważniejszy’ :D
    pozdrawiam

  41. przez 13 lat to się pewnie lepiej nauczył latać niż wielu po szkołach.

  42. Mi, tzn mojemu koledze się zdarzało podrabiać zwolnienia lekarskie i różności z pieczątkami.
    Orzełka nie odbija się bezpośrednio od pieniążka ale trop dobry :)
    Jak to zrobić dobrze to nie da się odróżnić.

  43. Tylko jak wyjasnisz kanarowi czy innemu urzedasowi, ze orzelek na twoim dokumencie ma glowe odwrocona w inna strone niz na reszcie pieczatek? To tak przy okazji odbijania 2zlotowka…

  44. Jakies 10 lat temu, gdy w Polsce miedzynarodowe bilety kolejowe byly wypisywane recznie przez kalke, to z biletu ze Slubic do Frankfurtu n. Odra (za bodajze 20 zl) zrobilismy z kolega bilety ze Slubic przez Frankfurt, Berlin itd. do Losanny w Szwajcarii (jechalismy tam szukac pracy). Te bilety byly wazne przez 3 miesiace na wypisanym odcinku wiec moglismy jezdzic sobie tam i z powrotem (jak nie mielismy gdzie spac to robilismy sobie rundke 1200km nocnym). Aha jechalismy w 8 osob

  45. Legitymacja i wizytówka DUREX TESTER PRODUKTU /// zebrało się z 9 osób :P
    all true

  46. zakrywam date na dowodzie zeby browary i inne alkohole kupywac ;)

  47. Ja w liceum podrobiłem karteczki z rekolekcji + pieczątki parafii. Patent był taki, że miałem kilka oryginalnych karteczek które zeskanowałem i wyciągnąłem z nich same pieczątki, które potem w Photoshopie umieszczałem na ‘wyczyszczonych’ karteczkach. Takim sposobem kilka osób miało lewe karteczki z pieczątkami w różnych miejscach :D Katechetka oczywiście się nie kapnęła ;]

    • @Andrew: To nie lepiej było po prostu nie chodzić na religię? Po co tyle zachodu… :)

      A słyszeliście o podrabianych wojskowych rozkazach wyjazdu? Zastępowały bilet, wystarczyło kupić miejscówkę na ekspres/IC – kilka osób swego czasu wpadło, była głośna sprawa…

  48. Podpisy za znajomych na studiach na przedmiotach tzw. “odchamiaczach” to standard obyczaju polskiego albo zgłaszanie obecności za kogoś w szołach?

  49. Alboliteż przynoszenie dziennika z pokoju nauczycielskiego, żeby zniknąć za winklem, usprawiedliwić nieobecności czy dokonać innych malwersacji? Ja tak nie robiłem. To koledzy w czasach nauki.

  50. Faktem jest, że podrobienie niektórych dokumentów jest wybitnie banalne. Niekiedy nawet nie trzeba podrabiać tylko sobie zrobić ;)

  51. W lublinie bilety są RFID ale raczej działa to tak że karta ma numer a baza danych jest dostępna przez gsm z terminala u kontrolera. Ale jak by wydrukować nową kartę ze zdjęciem i tylko dane brata moje zdjęcie to można by jeździć na jednym bilecie w dwie osoby ;-). Co do pilota to jest to już doświadczony pilot z 13letnim stażem i nie ma co się z człowieka naśmiewać – w Polsce był przypadek kierowcy który 30 lat kierował ciężarówką bez prawa jazy i jak go złapali to zaliczyli mu kurs i tylko na egzamin skierowali.

  52. lewa fakturka żeby przyjęli nokie do serwisu (miałem czystą kartę gwarancyjną)

  53. Faktura z przesunieta data na monitor co mial 5 lat zeby przyjeli na gwarancje 3-letnia :)
    Kserowanie karty obiadowej w internacie :)
    Drukowanie zaswiadczenia o tym, ze ktos jest uczniem pewnej uczelni, celem przedlozenia za granica (anglikom) ze jest sie studentem – warunek do zatrudnienia :)

  54. Kto nie oszukuje jest głupi.

    Biorę (brałem) udział w paru konkursach w internecie, już mi się odechciało: http://dajsiezepsuc.blogspot.com/

    Znalazłem fajne miejsce na zdobycie doświadczenia: praktyka studencka lub staż płatny z urzędu pracy. Muszę stać się bezrobotnym, także po to by ktoś za mnie płacił ubezpiecznie itp…

  55. Stary wątek, ale dopiszę.
    Wydrukowałem przepustkę na budowę PGE ARENA (stadion na EURO2012 w Gdańsku). Potrzebna kartka papieru, zdjęcie, logo i info o stanowisku. Dodatkowo ramka na niebieskiej smyczy :D Zakładasz biały kask, zółtą kamizelkę i łazisz po budowie jak trep :D Ze 3 razy już byłem żeby podziwiać ten obiekt podczas budowy.. nawet zdjęcia mam ;P

  56. 1. Noszę okulary. W szkole średniej, (lata 90′) pobrałem w salonie optycznym “wizytówki” typu karteczka 7×7 cm z pieczątką zakładu. Na maszynie do pisania dopisałem: zaświadczenie o odbyciu specjalistycznego badania optycznego, i dane na wykropkowanych polach. Zużyłem w ciągu nauki ze 30 sztuk… wszystko ok.
    2. Za czasów studenckich, w ferie w Tarnowie sprawdzałem bilety w komunikacji miejskiej z kuzynem w czasie między imprezami… na rozłożoną legitymację studencką z zakrytym palcem logo. Przestaliśmy, kiedy w 5, czy 6 autobusie staruszka chciała ją obejrzeć z bliska. Chyba poczuła procenty, bo wszystkim odpuszczaliśmy grzywny na obietnicę poprawy i zakupu biletu w następnym autobusie!
    3. Kolega przez całe liceum był zwolniony z w-f na zeskanowanym i przerobionym zaświadczeniu. W tamtych czasach komputer, a co dopiero skaner były towarem niemal nieosiągalnym (dla młodszych czytelników najlepsze łącze w Aster miało wtedy 128 kb/s, a photoshopa napisano duuużo później). Teraz kumpel klepie linijki za ciężką kasę w dużej firmie na A.

    • W czasach gdy istniało Aster komputer i skaner można było sobie normalnie kupić w sklepie. Gdy skanowałem swoje pierwsze dokumenty proces trwał 10 min., dane leciały po LPT a całość pod Windows 3.11. Komputer kupili rodzice w jakimś instytucie fizyki przy PW.

  57. W młodości, by móc kupować alkohol przed 18, wyrobiłem sobie taki dokument: http://imgur.com/ePBzm Działał w 9 przypadkach na 10

    • :D a wyglada jak autentyk.

  58. I potem ludzie się dziwią, dlaczego Polaków uważa się za złodziei! Wystarczy poczytać, jak ludzie chwalą się przestępstwami i są z nich dumni :/

  59. Kolega wydrapywał żyletką “kropki” w dzienniku, jakie stawiał pan od muzyki za nieprzygotowania. Nauczyciel zawsze do niego mówił, gdy ten zgłaszał ponownie nieprzygotowanie: “Kamil, ja ci wstawię jeszcze raz tą kropkę, co ją wydrapałeś”.

  60. Przez 13 lat nie miał żadnego wypadku, a oni go ukarali za to mandatem i zakazem latania przez rok? Kretyni! Oby jak najwięcej takich fachowców! Zwalniać należy idiotów i dyletantów, którzy nic nie umieją i którym strach dać do ręki cokolwiek! Tak, strach latać, skoro takimi firmami rządzą idioci!

    Swoją drogą podoba mi się coś, co usłyszałem od kogoś na forum w necie, nie ważne jakim, dowiedziałem się, że w pewnej firmie w USA zatrudnienie dostaje człowiek, który udowodni szefom, że jest mądrzejszy od nich! I ja to rozumiem! Jakiś rok temu udowodniłem to samo w pewnej polskiej firmie, niestety straciłem pracę. Hahaha. No ale zyskał konkurenta i któregoś dnia role się odwrócą. :)

  61. […] łamach Amerykanina, który skutecznie podszywał się pod pilota samolotu pasażerskiego (i 13 lat latał z pasażerami) — jak jednak informuje nas czytelnik kez87, Polacy też są nieźli w zabawie w […]

  62. kiedyś(kilka lat temu)się nanosiło pieczątki na jakieś dokumenty w RDLP Szczecinek nie powiem w jakim nadleśnictwie, jakieś zgody,aha i jeszcze świadectwo ukończenia szkoły średniej(tutaj tylko ‘skany’) oczywiście dobra drukarka laserowa musiała być. ale to nie dla mnie :)

Odpowiadasz na komentarz matipl

Kliknij tu, aby anulować

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: