8:43
11/12/2017

Na łamach Niebezpiecznika, w ramach współpracy z firmą baramundi pokazywaliśmy Wam już jak dzięki Management Suite można łatwo i przyjemnie zarządzać infrastrukturą informatyczną, od drukarek po komputery i maszyny wirtualne. Opisywaliśmy też jak inwentaryzować i hackować własną sieć przy użyciu tego oprogramowania oraz jak powinno wyglądać stanowisko monitoringu firmowej sieci. Dziś chcemy Wam zaprezentować case study z wdrożenia oprogramowania baramundi przez firmę Alfred Ritter GmbH & co. KG, której czekolady możecie kojarzyć ze sklepowych półek.

Znana z marki czekolady RITTER SPORT z siedzibą w Waldenbuch w Szwabii skorzystała z zakończenia umowy z dostawcą usług IT, aby poszukać nowoczesnego i kompleksowego rozwiązania do zarządzania urządzeniami końcowymi. Odpowiedzią na jej potrzeby okazał się producent oprogramowania z Augsburga — firma baramundi.

Dzięki swojej aktywności na rynkach w ponad 100 krajach, Alfred Ritter GmbH & Co. KG jest jednym z najbardziej znanych producentów czekolady. Aby pracownicy tej firmy mogli polegać na zawsze aktualnym i działającym środowisku IT, konieczne jest całościowe zarządzanie infrastrukturą informatyczną. Michael Jany, administrator sieci i systemów w Alfred Ritter GmbH & Co. KG, wraz ze swoimi współpracownikami zarządza siecią składającą się z 800 urządzeń końcowych i 200 cienkich klientów. Jeżeli chodzi o sprzęt, Jany wraz z kolegami zdecydowali się na notebooki Lenovo i komputery stacjonarne z systemem operacyjnym Windows 7.

Szybkie wdrożenie


Faza ewaluacji różnych rozwiązań do zarządzania urządzeniami końcowymi trwała niezwykle krótko. Decyzję na korzyść producenta oprogramowania z Augsburga podjęto szybko, z uwagi na właśnie wdrożony wówczas system ticketów dysponujący interfejsem dla rozwiązania baramundi do zarządzania urządzeniami końcowymi.

— Dla nas oczywiste było to, że rozwiązanie do administrowania naszymi urządzeniami końcowymi powinno bezproblemowo wpasowywać się w istniejące otoczenie aplikacji. I dokładnie tak wyglądała sytuacja w tym przypadku — mówi Michael Jany. Zarządzanie pierwszym urządzeniem końcowym było możliwe już po pierwszym dniu wdrożenia. — Wsparcie udzielone na przez baramundi było na najwyższym poziomie – wszystko odbyło się w prosty i ukierunkowany na rozwiązania sposób — wspomina Michael Jany.

Dzięki rozwiązaniu opracowanemu przez firmę z Augsburga, Michael Jany i jego zespół mogą wykonywać szeroki zakres zadań: Od inwentaryzacji, poprzez instalację systemów operacyjnych i przydzielanie aplikacji, aż po aktualizację programów firm zewnętrznych oraz przydzielanie łat Microsoftu.

Jednolita instalacja systemów operacyjnych i oprogramowania

— Każde urządzenie końcowe trafiające do naszego środowiska IT jest najpierw poddawane pełnemu resetowi. Oznacza to, że w 100% usuwamy wszystkie wstępnie zainstalowane aplikacje — opowiada Michael Jany. Takie postępowanie administrator sieci i systemu wyjaśnia tym, że na wstępnie skonfigurowanych urządzeniach końcowych znajduje się dużo więcej programów i wersji, niż potrzeba.

— Chcemy zapewnić prostotę i optymalizację konfiguracji i funkcjonalności naszych urządzeń końcowych — kontynuuje Michael Jany. Administratorzy IT dokonują instalacji systemów operacyjnych w całkowicie automatyczny sposób, stosując natywną metodę instalacji Microsoftu dostępną w pakiecie baramundi Management Suite. Gwarantuje to prawidłowy sposób postępowania. Dzięki funkcji automatycznego rozpoznawania sprzętu możliwe jest przyporządkowanie pasujących sterowników.

— Dzięki rozwiązaniu baramundi instalacja nowego systemu operacyjnego na urządzeniu końcowym przebiega naprawdę szybko — wyjaśnia Michael Jany. Również pod względem przydzielania oprogramowania praca administratorów IT przebiega teraz w wyraźnie szybszy sposób. W firmie Alfred Ritter GmbH & Co. KG działa obecnie 150 tzw. zadań przydzielania aplikacji typu pakiet Office czy innego rodzaju standardowego oprogramowania z pakietu Managed Software marki baramundi. Tu wykorzystywana jest szybka i automatyczna instalacja przebiegająca zgodnie z oryginalną procedurą konfiguracyjną. Również ewentualne usuwanie rozwiązania odbywa się natywnie. Zaplanowano też punkt samoobsługowy, który jednak znajduje się jeszcze w fazie testów. — W przypadku pozytywnego wyniku łatwo mogę sobie wyobrazić, że pracownicy samodzielnie instalują zatwierdzone przez nas oprogramowanie — prognozuje Michael Jany.

Aktualizacja aplikacji innych producentów oraz instalacja łat w mgnieniu oka

Stare wersje aplikacji są ryzykowne nie tylko ze względu na niestabilność systemów, lecz również są źródłem krytycznych luk bezpieczeństwa w przypadku braku instalowania łat oprogramowania. Z uwagi na coraz krótsze cykle aktualizacji oraz dużą liczbę aplikacji administratorzy IT muszą poświęcać ogromną ilość czasu na pakietowanie i wdrożenia aktualizacji.

— Na samą tylko aplikację typu Adobe Reader i stworzenie działającego pakietu instalacyjnego MSI (plik Microsoft Software Installer) potrzeba pół dnia. A pliki nawet nie są testowane na jednym systemie, baramundi wykonuje to zadanie za nas – to rozwiązanie jest na wagę złota — stwierdza Michael Jany.

Wszystkie aktualne wersje oprogramowania są uprzednio sprawdzane przez ekspertów baramundi, poddawane pakietowaniu i udostępniane administratorom IT firmy Alfred Ritter GmbH & Co. KG do natychmiastowej instalacji.

— W przypadku jednej aktualizacji na miesiąc, oszczędność czasu wynosi co najmniej dwa dni robocze i dotyczy to tylko jednego programu. Oczywiście, w przypadku zastosowania tej procedury dla dużej liczby programów, oszczędzamy dużo więcej czasu. Dzięki rozwiązaniu baramundi mamy więcej czasu na inne zadania — opowiada administrator sieci i systemu Michael Jany.

Dzięki pakietowi baramundi Management Suite Michael Jany i zespół ds. wsparcia IT przydzielają też łaty Microsoft wszystkim urządzeniom końcowym. Wszystkie komputery w otoczeniu IT są przy tym kontrolowane pod kątem wymaganych lub brakujących łat. Administratorzy IT mogą zatem samodzielnie określać, czy instalacja łat ma przebiegać ręcznie, bądź też czy najpierw trzeba ją ręcznie zatwierdzać. W ramach Microsoft Patchday firma baramundi zawsze udostępnia administratorom zaktualizowaną i zweryfikowaną bazę danych łat.


baramundi ułatwia nam codzienną pracę

Pozwalamy aplikacjom pracować dla nas i wreszcie możemy poświęcić się nowym zagadnieniom. Dzięki baramundi oszczędzamy mnóstwo czasu właśnie jeśli chodzi o aktualizację aplikacji innych producentów oraz przydzielanie łat Microsoft. To naprawdę wspaniałe. Rozwiązanie to pracuje w niezawodny i stabilny sposób — podsumowuje z zadowoleniem Michael Jany.

Od 2018 r. wszystkie urządzenia końcowe mają pracować z systemem Windows 10. Obecnie wykorzystujemy środowisko testowe składające się z pięciu urządzeń końcowych, w celu gruntowego przetestowania systemu Windows 10. Natychmiast po zakończeniu testów zaczynamy migrację z baramundi — dodaje Michael Jany.

Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej na temat rozwiązania baramundi Management Suite, to pytajcie albo u u partnerów baramundi w Polsce albo bezpośrednio — pisząc do Sebastiana Wąsika, Country Managera (e-mail: sebastian.wasik@baramundi.com, tel.: +48 666 352 002), który reprezentuje producenta w Polsce i z przyjemnością odpowie na wszystkie Wasze pytania.

Przeczytaj także:


Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

28 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Bezpłatny Windows 2010 dla Win7 i 8 już się skończył. Straszą że chcą zamknąć ostatnią furtkę dla ludu w tym roku. A tu taka migracja, 1000 sztuk się szykuje… Bogata firma :)

    • A to czasem nie zależy od tego jaki ma się klucz?

    • Niekoniecznie. Upgrade do W10 będzie jeszcze do 31 grudnia, pod warunkiem, że jesteś użytkownikiem korzystającym z narzędzi ułatwień dostępu (np. Lupa).

      https://www.microsoft.com/en-us/accessibility/windows10upgrade?tduid=(14c348e893a91089cb2980533c6ee123)(256380)(2459594)(TnL5HPStwNw-0FBZfNm6YPFXNhiu3o52rA)()

    • Tylko po co robić upgrade jak można na tą chwilę bez problemu zainstalować WIN10 na kluczu od WIN7 czy WIN8. Bez migracji tylko czysta instalacja od zera.

    • Tak straszycie, a ja jeszcze w lutym 2018 roku, miałem opcję upgrade do W10. Z Windows 7 i 8. Jedynie co, to system przed instalacją weryfikował legalność klucza aktualnego systemu, po weryfikacji instalacja była uruchamiana.

      Acz ów link na stronie Microsoftu znikł.

  2. W sumie artykuł sponsorowany, ale widziałem pokaz możliwości tej aplikacji i robi wrażenie. Co prawda u mnie w pracy używamy innego softu, ale ten z artykułu jest mocno nastawiony na instalowanie aplikacji i w przypadku kiedy ciężko znaleźć paczkę MSI do instalacji softu to tutaj jest kilka narzędzi pomagających obejść ten problem.

  3. “Na samą tylko aplikację typu Adobe Reader i stworzenie działającego pakietu instalacyjnego MSI (plik Microsoft Software Installer) potrzeba pół dnia”
    Szkoda, ze nie wiedziałem wcześniej, że tyle to trwa i tworzyłem takie pakiety automatycznie się instalujące/aktualizujące w mniej niż 5 minut. :)

    • Tak jak ja się “nie znasz” ;)
      Porównaj to do pisania HelloWorld przez studenta, początkującego pracownika i “enterpriseseniorsoftwaredevelopera”: https://gist.github.com/lolzballs/2152bc0f31ee0286b722 w myśl zasady “co z tego, że wolno, skoro zgodnie z korporacyjnymi standardami”.

    • “string.getHelloWorldString().getHelloWorldString()”. Sorry, ale nazewnictwo to podstawa, a w tym przykładzie leży totalnie i krzyczy “nie wiem co piszę ale jest długie i zawiłe”. Myślałem że ktoś mądry to stworzył, ale niestety tylko pseudo żart napisany przez licealistę

  4. “Od 2018 r. wszystkie urządzenia końcowe mają pracować z systemem Windows 10″… przeklinam ten dzień, kiedy postanowiłem, że aktualizujemy firmowe komputery do Windows 10. Standardowe pytanie to “czy ta aktualizacja to długo potrwa?”… no i problem jest taki, że pracownik może być pozbawiony swojego komputera nawet przez 4-5 godzin. No a wcześniej cała sieć zamula, bo trzeba na fatalnym łączu ściągnąć tę 2-gigową poprawkę…

    • Naprawdę tak jest?
      :)

  5. @Jan
    Jak kupisz baramundi to Ci rozwiążą ten problem :D
    A serio to już mając AD z Windows 2008 / 2012 server da radę ogarnąć.
    Tylko kto w Polsce wyda kasę na cale żeby mieć AD? W szczególności w samorządzie – tu wszystko ma być “bezkosztowo” – to i “bezkosztowo” pracownicy paczą pół dnia w te monitory jak im się przypadkiem o 9:20 zaktualizuje komputer z i3 pierwszej generacji i dyskiem z talerzykiem …
    Ale suma summarum nie narzekam bardzo na 10-tki. Poza tematem aktualizacji dają radę nawet na dość wiekowym sprzęcie …

    • Dokładnie trafiłeś w mój problem :) Może za wyjątkiem tego, że forsowałem dyski SSD :D

    • Ominęła mnie jeszcze przyjemność korzystania z Win10. Czy dobrze zrozumiałem, że tak jak straszono poprawki ładują się kiedy chcą (np. w środku pilnej roboty) i nie można tego opóźnić, tzn. nie ma np. jak w XP i 7 okienka “przypomnij później”?

    • >i z dyskiem z talerzykiem

      No i co z tego? Kolejna osoba sugerująca, że przed SSD to z komputerów tak w ogóle nie dało korzystać przez te “okropne dyski z talerzykiem”? Przypomina mi się ktoś kto jakieś osiem lat temu na wspomnienie o monitorach CRT zaczął krzyczeć że “CRT zabija”. Jakoś sam korzystał przez kilkanaście lat i go nie zabiło…

    • > przypadkiem o 9:20
      Win10 sam wybiera godziny dobre do aktualizacji na podstawie używania komputera. Można te godziny też samemu ustawić. Tak więc taki wpis to co najwyżej pokaz niekompetencji lub lenistwa autora.

      > i3 pierwszej generacji i dyskiem z talerzykiem …
      Uważasz, że oni mieli każdej urzędniczce do wypełniania formularzy wstawić RAID z SSD i trzy karty graficzne połączone w CrossFire?

    • Każdy zasługuje na sprzęt, który pozwoli mu ergonomicznie pracować. Daj budowlańcowi kopiącemu fundamenty pod dom sztychówkę, która się gnie przy każdym mocniejszym naciśnięciu zamiast koparki to zobaczysz jak mu robota pójdzie …
      Poczytaj o wymogach, jakie powinny spełniać systemy informatyczne w jednostkach realizujących zadania publiczne. I pomyśl ile to musi kosztować żeby spełniało wymogi …

      Można ustawić godziny pracy / moment restartu na noc. Ale to oznacza, że sprzęt musi być włączony praktycznie 24/24 … Hmmm zużycie prądu wzrośnie …

      Wiele rzeczy można zrobić. Wiele darmowymi narzędziami. Ale czasem przypomina to kopanie taką złamaną sztychówką ….

  6. A co z SCCM, nie będzie się sprawdzał?

  7. Bardzo dobre czekolady, zwłaszcza z orzechami macadamia

  8. Skoro da się administrować to administrować może każdy z dużą motywacją.
    To jest zabawne.

    • Jak z każdym narzędziem tego typu. Jedni zakładają aluminiowe czapeczki, a inni mogą jednym przyciśnięciem guzika zarządzić setkami maszyn.
      Napięcie wzrasta dopiero wtedy, gdy wszystkie komputery mają nagle 100% użycie lub plagę ciągłych samorestartów… :) Oczywiście telemetria od MS tutaj raczej nie pomaga.

      Jedno natomiast trzeba przyznać, że chcąc obrobić po kolei 800 maszyn w 1 dzień to mamy niecałe 2 minuty na jedną.

  9. Fajnie, fanie… ale wygląda na to, że ten “super soft” wspiera tylko Windowsy :-/

  10. Czy razem z bezplatnymi dodatkami od BND?
    Jakies specjalne udogodnienia dla instalacji BundesTrojanner?

  11. ten soft jak i np desktop central to takie nakladki dla nierozgarnietych na sccma. jak widzialem ostatnio desktop central to pani z sekretariatu moze tym “adminowac”i nie ma nic w tym zlego tylko jak sadza sie niezbyt rozgarnieta osobe przy takim sofcie (bo przexiez jest taki intuicyjny i kazdy moze tym dzialac) to potem nie ma co sie dziwic ze ktos puscil cos na wszystkie kompy i cala firna stoi :)
    btw desktop central nie maa takich funkcjonalnosci jak sccm- np update offline inage poprzez dism

  12. Ja pracuję na windowsach 10 z listopada 2015 czyli wersji 1511 i nie ma problemów. Tylko niech mi zaraz jakiś jełop nie wspomina, że to niebezpieczne. Mam jeszcze windowsy XP.

    • Eternalblue pozdrawia!

  13. Coś podobnego dla domowego zastosowania ?
    ruter wifi, drukarka, komp, 2x laptopy, 2 komórki

  14. Chwila moment, to coś wspiera Windowsy, którymi doskonale się zarządza w tym kontekście przez AD + SCCM.

    To jest lepsze bo…?

Odpowiadasz na komentarz jerry

Kliknij tu, aby anulować

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: