9:46
24/3/2016

W dniach 15-18 marca na terenie całego kraju odbywały się egzaminy adwokackie i radcowskie. Nasi czytelnicy zauważyli, że zdawanie egzaminu na własnym sprzęcie wymaga wyłączenia antywirusa. Ministerstwo Sprawiedliwości nie widzi w tym nic złego.

Prawniku, wyłącz antywirusa i aktualizację oraz podepnij nasz dysk USB

Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości do wspomnianych egzaminów łącznie zgłosiło się ponad 5500 osób, w tym do egzaminu adwokackiego ponad 2300 osób, natomiast do egzaminu radcowskiego około 3200 osób. Podobnie jak w latach ubiegłych, zdający mają możliwość sporządzania prac egzaminacyjnych pismem ręcznym lub przy użyciu sprzętu komputerowego. Aż 99% zdających, wybrała możliwość rozwiązywania zadań przy użyciu sprzętu komputerowego. I tu sprawa staje się interesująca dla osób, które dbają o swoje bezpieczeństwo…

Zdający na własnym sprzęcie muszą korzystać z aplikacji egzaminacyjnej, której zadaniem jest blokowanie dostępu do zasobów komputera i uniemożliwienie łączności z urządzeniami zewnętrznymi. Jak zauważyli nasi Czytelnicy, aplikacja wymaga odinstalowania programu antywirusowego. Trzeba również wyłączyć automatyczne aktualizacje. Nie wydaje się to dobrym pomysłem w przypadku setek osób, które nierzadko pracują w sądach czy kancelariach prawnych. Zwłaszcza, że aplikacja przekazywana jest zdającym na nośnikach pendrive

Schemat wykorzystania aplikacji w procesie zdawania egzaminów

Schemat wykorzystania aplikacji w procesie zdawania egzaminów

Spytaliśmy o sprawę Ministerstwo Sprawiedliwości.

W przeszłości zdarzały się przypadki, w których program antywirusowy powodował usunięcie napisanej pracy egzaminacyjnej. Nasze wewnętrzne testy potwierdziły tego typu zachowanie programów antywirusowych. W trosce o zdającego oraz bezpieczeństwo napisanej przez niego pracy wprowadziliśmy wymóg odinstalowania programu antywirusowego – wyjaśnia Milena Domachowska, przedstawicielka MS.

To ciekawe. Bezpieczeństwo pracy (w znaczeniu napisanej pracy) wymaga wyłączenia antywirusa. Być może na skutek pośpiechu (tak częstego przy przygotowywaniu aplikacji dla administracji publicznej — por. Fiasko Kalkulatora Wyborczego) ktoś przy pierwszej wersji po prostu nie “wyrobił się” z dopracowaniem jej tak, aby nie interferowała z antywirusami. Dlatego spytaliśmy, czy ministerstwo nie planuje poprawienia tej kwestii w kolejnych edycjach aplikacji egzaminacyjnej.

Nie planujemy zmian w tym zakresie. Taki scenariusz sprawdza się od lat i zdający mogą być spokojni o swoje prace egzaminacyjne – odpowiedziała Milena Domachowska.

Po przeczytaniu tej odpowiedzi można się zastanowić, na ile ten scenariusz sprawdza się od lat? Jak rozumiemy, prace nie giną bo antywirus im nie zagraża. Z drugiej jednak strony chyba nikt nie sprawdzał jak wpływa ta praktyka na bezpieczeństwo komputerów osób zdających. Pozostaje mieć nadzieje, że zdający na własnym sprzęcie, po egzaminie pamiętają o tym, aby z powrotem włączyć antywirusa i automatyczne aktualizacje.

Wygląd aplikacji do zdawania egzaminu

Wygląd aplikacji do zdawania egzaminu

Na wszelki wypadek, przyszłym adwokatom i radcom prawnym, którzy przygotowują się do egzaminu sugerujemy udanie się na niego ze “świeżym”, czystym komputerem, który zostanie “sformatowany” po egzaminie.

Może można inaczej?

Wydaje się, że lepszym pomysłem dla ministerstwa byłoby stworzyć własną dystrybucję (np. bootowalną z USB/CD) — zasilona odpowiednimi kluczami pozwalałaby na dostęp do serwera egzaminacyjnego (z pytaniami) tylko na czas egzaminu i do konkretnego zestawu pytań. Dystrybucja mogłaby mieć wbudowane w siebie ograniczenia i “zabezpieczenia” przed ściąganiem. Dodatkowym plusem byłby brak ingerencji nie-wiadomo-jak-bezpiecznie napisanej przez kogoś aplikacji w sprzęt egzaminowanej osoby. Może się bowiem okazać, że jak ktoś przyjrzy się dokładniej aplikacji do zdawania egzaminu to okaże się, że zawiera ona dziury, które obniżają bezpieczeństwo systemu zdającego (nie tylko poprzez konieczność wyłączenia antywirusa i aktualizacji), tak jak to było np. w przypadku bloatware domyślnie instalowanego na laptopach Lenovo

A, nie, chwileczkę — nikt nie będzie przyglądał się tej aplikacji w poszukiwaniu dziur, ponieważ zgodnie z instrukcją Ministerstwa Sprawiedliwości:

Zabronione jest debugowanie, dekompilowanie i jakakolwiek ingerencja w kod programu.

A więc problem błędów bezpieczeństwa został wyeliminowany na poziomie warstwy 8 modelu ISO/OSI — warstwie prawnej :-)

PS. Aplikację można pobrać stąd.

Przeczytaj także:


Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

129 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Virus Total:
    Analysis failed!
    Something went wrong with your analysis. Please, try again.

    Ale po wysłaniu ponownie:

    SHA256: db66e843c38b42d9bc15fe2e9c3a2b371d7ad10d7dfea34991ea664085f57482
    File name: START.exe
    Detection ratio: 0 / 57
    Analysis date: 2016-03-24 08:53:21 UTC ( 3 minutes ago )

    • Polskie państwo wspiera Microsoft? A jak jest na studiach? Jest tyyyle rozwiązań, komercyjnych i na licencji open source. Każdy prowadzący zajęcia sam wybiera, czy będzie uczył studentów na oprogramowaniu płatnym, czy nie, i którego producenta. A zanim napiszesz o szkolnictwie, to może zajrzyj do programów nauczania w polskich szkołach. Tam nie ma wzmianki o firmie Microsoft, tylko np. o arkuszu kalkulacyjnym i co musi uczeń potrafić. To nauczyciel, ewentualnie szkoła, wybiera producentów oprogramowań. Tutaj minister edukacji nie ma nic do gadania.

  2. A ja jestem ciekaw co zrobią egzaminatorzy jak ktoś usiądzie na egzaminie i zbootuje na swoim laptopie jakiegoś Linuxa ;)

    • Co zrobią? Karzą tej osobie pisać ręcznie bo laptop nie jest przystosowany do zdawania egzaminu. Proste. :) Ale nikt nie miał takiego cuda jak linux, don’t worry. Był jeden windows na macu. Nic oprócz tej anomalii nie miało miejsca.

    • Do tego odpali Virtualboxa i tam windę.
      Wszystkie blokady idą się kochać wtedy ale to chyba jedyne rozwiązanie aby było bezpiecznie.

    • Pomyślałem o tym samym. VirtualBox i wypełniasz wszystkich ich zalecenia, jednocześnie ich nie wypełniając. No, chyba że program potrafi wykryć czy jest na wirtualnej maszynie.

    • Nie podoba mi się, że polskie państwo utrzymujące się z naszych podatków wspiera Microsoft, który jest zagraniczną korporacją. To samo dotyczy programu nauczania informatyki w szkołach – uczniowie poznają tylko Windowsa, a na Linuxa w wielu klasach w ogóle nie ma czasu. Co innego, gdyby Microsoft sam finansował kursy obsługi swojego oprogramowania i gdyby nie były one obowiązkowe.

    • najpierw prawniczy-na musiałby wiedzieć o istnieniu linuxa
      nie wspominając o czymś takim jak PC-BSD http://www.pcbsd.org/?lang=pl

    • Polskie państwo wspiera Microsoft? A jak jest na studiach? Jest tyyyle rozwiązań, komercyjnych i na licencji open source. Każdy prowadzący zajęcia sam wybiera, czy będzie uczył studentów na oprogramowaniu płatnym, czy nie, i którego producenta. A zanim napiszesz o szkolnictwie, to może zajrzyj do programów nauczania w polskich szkołach. Tam nie ma wzmianki o firmie Microsoft, tylko np. o arkuszu kalkulacyjnym i co musi uczeń potrafić. To nauczyciel, ewentualnie szkoła, wybiera producentów oprogramowań. Tutaj minister edukacji nie ma nic do gadania.

    • testowane na Virtual Box … wersja Demo dziala bez problemow… wiec jest hack ;)

    • @ xxx
      Nie wiem, jak jest teraz na studiach. Gdy ja studiowałem, to używaliśmy którejś z dystrybucji unixowej (nie pamiętam już której), a programy pisaliśmy w Fortranie. Ale to było w ubiegłym tysiącleciu. ;-)

  3. Ciekawe co w sytuacji, gdy kancelaria (która zatrudnia radce przed egzaminem “po znajomości” lub żeby się przyzwyczaił do pracy) korzysta z laptopów (i pozwoliła zabrać taki sprzęt na egzamin…), na których poziom zabezpieczeń jest do zmniejszenia tylko przez admina, a porty USB są zablokowane tylko dla konkretnych urządzeń (albo zupełnie wyłączone)… :)
    Pewnie nie ma wyjścia i musi pisać ręcznie :D

  4. Byłem osobą z obsługi wsparcia technicznego tego roku. Aplikacja przez antywirusy jest uważana przez mega ultra trojan i nie wystarczy samo wyłączenie antywirusa :) trzeba go usunąć. Poza tym trzeba usunąć jakiekolwiek aktualizacje, a sama aplikacja działa na dotnecie 3.5 – na wyższych już nie. Więc jak ktoś nie ma dotnetu 3.5 no to nie napiszę sobie egzaminu. Na maszynie wirtualnej zabronione jest odpalanie, program się wtedy prawdopodobnie wysypie – a jak nie to i tak osoby ze wsparcia technicznego muszą wywalić taką osobę za drzwi. Ciekawe w programie są takie feature’y jak czerwone ekrany, które pojawiają się nawet jak jak wciśnie przez przypadek klawisz windows albo coś takiego :) nei ma żadnej white-listy. Generalnie jest porażka – przy powiększonej czcionke w systemie tj 150% tekst wychodzi poza białą kartkę tj obszar do pisania i zupełnie poza monitor… Czasem się nie odpala, zawiesza… A jak ktoś przyjdzie na egzamin z wlasnym laptopem który ma masę programów i jest zasyfiony to… pozdrawiam :) nie da się w większości pisać ;) Aplikacja na mianę ministerstwa – niczego innego się nie spodziewałem. Nie pozdrawiam.

    • Steals private information from local Internet browsers
      Installs itself for autorun at Windows startup

      lol

    • To, że jest wykrywana jako trojan, to dość zrozumiałe, bo zapewne jest szyfrowana i zmienia swój kod w czasie działania = podstawowa sygnatura wirusów. Zadziwia mnie natomiast fakt, że nikt nie przekompilował tego na .NET 4.5…

    • Z tym .NET i aktualizacjami to jakiś dziwoląg. Można mieć na jednej maszynie 1.1, 2, 3, 3.5, 4, 4.5 i wszystko będzie działało z odpowiednią dla siebie wersją (nie to co szajsowata Java, gdzie trzeba się namęczyć przy każdym podbiciu wersji minor).
      Chyba, że programista w jakiś dziwny sposób faktycznie zablokował wersję np. 3.5.0 i każda nowsza w ramach 3.5 się wywali.

    • Z Javą wogóle nie trzeba się męczyć. Java jeszcze nie złamała komaptybilności wstecznej od pierwszej. Obecna wersja to 1.8. Jedyne co się zmienia to polityka bezpeczeństwa która jest cały czas zaostrzana co powoduje że niektóre aplikacje przestają działać bo nie stosują się do niej.

      .NET to inna bajka, mamy już 4 wersje która nie jest kompatybilna z poprzednimi. Aplikacje mają problemy bo nie wiedzą z którą się odpalić a urzyszkodnicy czasami usuwają “stare” wersje bo po co mi 3.5 jak mama 4.5. Co może być również powodem problemów z artukułu.

    • kubuxu – w teorii jesteś niezły. W praktyce niestety nie. Polecam odpalanie konsoli IMM/DRAC/jakiejkolwiek innej z javą, która nie przypasuje.

  5. Masz w schemacie – piszesz ręcznie

  6. A jak ktoś ma Linuksa zainstalowanego to jak zdaje?
    “Komputer nie spełnia wymagań”, pisanie ręczne? Co za BS.

    • Profesja, której podstawą jest tajemnica, dyskrecja i bezpieczeństwo… ;]
      Pingwinek pingwinkiem, pytanie jak reagują na Maczki? ;3

  7. Oj tam of tam.
    Przecież jak instalują syfa w kompie przyszłego prawnika to nie może im jakiś durny antywirus przeszkadzać. ;)
    Wiecie jak trudno było by napisać szpiega który daje rade obejść te wszystkie antywirusy ;)

    • Chyba, że antywirus albo system operacyjny sam szpieguje…

  8. Może mi ktoś wyjaśnić, w jaki sposób antywirus może usunąć pracę egzaminacyjną? Bo kandydaci na adwokatów czy radców raczej programów nie piszą, by były to ich prace, tylko raczej pliki tekstowe – doc, odc, pdf. A antywiry raczej tych plików nie trzepią za mocno, tak aby je usunąć.

    • Ja widzę jedną możliwość: Antywirus (słusznie) sandboxuje aplikację i nagle się okazuje, pozwala jej na czytanie czego żywnie się jej podoba, ale wysyłanie, czy zapisywanie czegoś na dysk odbywa się “wirtualnie”: aplikacja widzi zapis, ale ten zapis nigdy nie trafia do systemu.

  9. I to jest właśnie tzw. “Beton Umysłowy”. Komisja stwierdziła, że od lat sprawdza się niestosowanie procedur bezpieczeństwa i dalsz dyskusja jest bezcelowa. Komisja przedstawiła swoje argumenty, nie ma zamiaru słuchać argumentów ekspertów.
    Skoro prawnicy i adwokaci już od egzaminu uczeni są o beztroskim wsuwaniu nośników Flash do komputera, to zgadywać można, że będąc stroną w sprawie – po wniesieniu swoich materiałów w postaci nośnika USB – istnieje duże prawdopodobieństwo wpłynięcia na tok sprawy drogą techniczną. Pomyślmy jak zareaguje sędzia, adwokat, prokurator na widok maszyny która właśnie doznała przepalenia na skutek USB Killera, albo podatności LNK w USB (prawnicy zapewne dalej jadą na XPkach lub Win7), nie mówiąc o Teensy i BadUSB. A może by tak malware? Ransomware i paraliż kancelarii adwokackiej?

    Choose your pick, wszystko dzięki nonszalancji i ignorancji w nowoczesnym cyberświecie. Szpitale na kolanach po infekcjach, może pora na polskie kancelarie?

    • PS: Jakiś logiczny powód korzystania z autorskiej aplikacji do pisania tekstu? Obawa przed wielkim bratem? No a co z LibreOffice czy OpenOffice czy już nawet Wordpad?

      Ile setek tysięcy poszło na przetarg dedykowanej aplikacji do pisania tekstu?

    • Nie idzie o pisanie tekstu, ale o zablokowanie wszekich ew. pomocy zewnętrznych w czasie jego pisania.

  10. Czyli jak odpale to na wirtualce, to mogę normalnie korzystać z neta w trakcie egzaminu? :P good to know

    • na wirtualnie nie można

    • Ta, uważaj bo januszowa obstawa na takim egzaminie wie co to wirtualka. ;)

    • @Artur A czemu nie?

    • Aplikacja wykrywa, że jest odpalana w wirtualce i się wyłącza z błędem.

  11. Antywirus wyłączony jest nie po to, by nie usuwać pracy… a po to, by nie blokować aplikacji na której pisze się ten egzamin ;)

  12. Mam rozumieć, że ten program próbuje robić wszystko, aby uniemożliwić ściąganie czy pomoc osób trzecich?

    A co jakby odpalić na wirtualnej maszynie? Ani nie zablokują dostępu do głównego systemu, ani nie trzeba się martwić, że coś grozi mojemu bezpieczeństwu, jeśli jes to czysty system na wirtualce.

  13. Odpalic uspionego laptopa z uruchomionym wczesniej virtualboxem na pelny ekran i udawac, ze to nasz system. Wlozyc pendrive, odpalic program, zminimalizowac okineko i sciagac z neta :D

  14. czy informacje kto napisał ten program i za ile są jawne? jeśli tak, proszę o uzupełnienie

  15. Na Ubuntu też trzeba wyłączyć automatyczne aktualizacje?

    • Może chodzi o niezapychanie łącza w trakcie egzaminu? Nie wiem czy kompy mają dostęp do neta.

    • Na Ubuntu nie włączysz, bo nie spełniasz wymagań. Na stronie ministerstwa są określone wymagania dla komputera. Jeżeli nie spełniasz to piszesz ręcznie.

  16. Znam temat bo znajoma właśnie zdawała.
    Z mojej perspektywy zabieranie swojego kompa nie wchodzi w grę.

    Apka egzaminacyjna otwiera się na całym ekranie i wymusza pierwszy plan. Każda próba ominięcia tego, to przejście na pisanie ręczne (najpierw są chyba 2 ostrzeżenia, za trzecim razem, tryb ręczny). Można ją uruchomić tylko 1 raz. Wszystko o co pytacie (linux, brak admina, etc) = pisanie ręczne.

    Ja wykonałem obraz dysku clonezillą, zainstalowałem świeży system tylko ze sterownikami. Po wszystkim przywróciłem stan początkowy.

    Jest to dość dokładnie opisane. Jest nawer wersja DEMO apki, aby przetestować.

    Komputer przygotowany zgodnie z zaleceniami nie sprawiał żadnych problemów (p przeciwieństwie do kompów które ktoś przygotowywał samodzielnie i tylko odinstalował antywira).

    • lol wirtualka

    • “lol wirtualka”

      Sprawdzałem, aplikacja wykrywa, że jest uruchamiana w środowisku wirtualnym. Do tego w sali egzaminacyjnej nie ma wifi, a nie możesz mieć niczego podpiętego pod USB oprócz myszki i klawiatury, które muszą być przewodowe. ;)

    • Można mieć własną myszkę i klawiaturę? Lol. Można zainwestować w stworzenie sprzętu, który sam będzie pisał pracę. Ponosi się jakieś nakłady finansowe, a potem klawiatury się sprzedaje za np. 1000 zł/szt. W takim przerobionym sprzęcie można zflashować pamięć jakimś gotowcem, a potem po naciśnięciu jakiejś kombinacji każdy naciśnięty klawisz tak naprawdę wysyła jeden znak z naszego gotowca (albo ściągi). Rozwiązanie nie do wykrycia, bo od strony kompa to wygląda jak normalne klawisze wysyłane z klawiatury.

    • A laptopy z wbudowanym 3G?

  17. Zdziwiłbym się, gdyby zdający przyszedł z komputerem, który jest zainfekowany jakimś groźnym wirusem, który jest w stanie bardzo szybko się rozprzestrzenić…

    • fajnie to by wyglądało w czasach blasterów/sasserów, kiedy 3 minuty po włączeniu sprzętu wszyscy mieli by na ekranie odliczanie do zamknięcia systemu :)

    • Tak było. :) efekt? 1/3 jednej komisji zainfekowana :) ale sytuacje w pore opanowali.

  18. Ciekawe jak wyłączyć automatyczne aktualizacje w 10 :>

  19. Egzamin zawodowy jest tak ważnym egzaminem dla każdego, kto do niego przystępuje (trwa aż 4 dni po 6/8 godzin dziennie i do łatwych nie należy), że większość zdających przed przystąpieniem przeprowadza format i wgrywa aplikację na “czysty komputer”. Są podmioty, które się tym zajmują za zdających, a osoby szkolące w zakresie procedury egzaminu zalecają taką procedurę zdającym – format przed i format po. Wiele komputerów na egzaminy dostarcza także podmiot zewnętrzny – wynajmuje sprzęt skonfigurowany pod egzamin na czas jego przeprowadzania. Ogólnie problem jest raczej mało poważny, bo nikt na egzamin z dyskiem pełnym dokumentów objętych tajemnicą nie idzie. Problemem jest natomiast to, że aplikacja jest tylko na Win i nikt nie kwapi się do stworzenia wersji na mac os…

    • A skąd prawniku się bierze “czysty komputer”?
      Bo w realnym świecie się je kupuje, za pieniądze (stary za minimum 500zł z licencją na OS), których aplikanci po latach pańszczyzny oraz przygotowaniach do egzaminu zwyczajnie nie mają (3 lata aplikacji za darmo + 1500 za sam egzamin + kodeksy i komentarze). Wspomniany podmiot zewnętrzny zrobił sobie niezły biznes z pożyczania starych kompów, bo 4 dni kosztują aplikanta około 300zł. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że ktoś po latach bycia na utrzymaniu rodziny, nie śpieszy się wydawać kolejnych 1/5-1/3 najniższej krajowej na nikomu niepotrzebny komputer.
      Po co Ci aplikacja na Mac-a? “Jeśli Cię stać na Mac-a, to stać cię na wynajęcie kompa na 4 dni za 300zł” – parafrazując ignorantów.
      Osobiście uważam, że aplikacja powinna być nieinwazyjna (bootCD, bootDVD lub bootowalny pendrive) albo te kompy powinny być dostępne w cenie egzaminu.
      Mało poważnym jest samo traktowanie problemu jako mało poważny, bo mowa jest o ponad 5000 wysoko postawionych obywateli rocznie, większość z dostępem do informacji niejawnych.
      Jak myślisz, jaki to ma wpływ na bezpieczeństwo danych i potencjalne wycieki w sądach, prokuraturach i kancelariach?

  20. On moze nie wiedziec, ze cos ma albo ktos specjalnie wiedzac ze tutaj jest egzamin postawi fake AP i kilkanascie komputerow prawnikow przez ponad godzine odsloniete na wszystkie ataki jakie chcesz. Zero firewall zero antywira,zero nadzoru co sie dzieje w tle. Kopiuj do woli co chcesz albo lepiej, wposc do nich gowno ktore zgrywa wszystko z kancelarii w jakiej pracuja.

  21. Pewnie już od egzaminu wszyscy są brani pod lupę, na kogo nie ma hacków nie dojdzie wysoko, no bo takim nie dało by się sterować… Jak rosyjskie działania w wojsku, gdzie instruktorzy pozwalają tylko wybranym agentom zostać oficerami …

  22. To prawie jak w Tupolewie. “Od lat” sprawdzało się ręczne przestawianie wysokościomierza, żeby system ostrzegający przed uderzeniem w ziemię nie przeszkadzał.
    Aż w końcu ten jeden raz się nie sprawdziło :-(
    Jestem porażony indolencją urzędników tego ministerstwa…

  23. Ciekawe co z osobami mającymi Windows 10 Home, gdzie teoretycznie nie da się wyłączyć aktualizacji automatycznych?

  24. Bezpieczeństwo po Polsku, wtykanie byle czego w kompa…

  25. Ale te egzaminy są rozumiem pod nadzorem kogoś? Bo jeśli nie to po kiego grzyba takie zabezpieczenia jak do szukania odpowiedzi mogę sobie postawić obok laptopa do googlowania?

    • Komisja 8 sędziów + osoby z wsparcia technicznego. Nie da się tak zrobić. wszystko widać.

  26. troche “stary” temat ale widze ze do dnia dzisiejszego nic sie nie zmienilo :)
    program(ten co sie dostaje na egzamie – nie demo ze strony) co jakis czas robi zrzuty dokumentu do tempa w formacie pdf jak i konfig systemu
    dodatkowo program dziala bardzo niestabilnie(potrafi sie wywalic bez powodu) jak i bez powodu potrafi wywalic czerwonym ekranem(czyt. koniec egzamu dla zdającego)
    z tego co pamiętam to program nie działał kilka lat temu na win8 a w tamtym czasie głownie takie lapki sprzedawali wiec sporo ludzi szukalo po rodzinie i znajomych lapkow z win7 ;)

    • Czerwony ekran nie równa się końcowi egzaminu. Zdawałem w tym roku. Po prostu ktoś z komisji musiał podejść i informatyk dyktował przyczynę czerwonego ekranu. Ja np miałem użycie skrótu klawiszowego. Zapisują i na tym afera się kończy.

    • Z tego co kojarzę, jeżeli masz trzy razy czerwony ekranik z Twojej winy, to piszesz ręcznie.

    • Osz, a skrót klawiszowy ctrl+s też się tak kończy? Bo u mnie to jest tak odruchowe, że w stanie totalnego zmęczenia na jednym z wykładów próbowałam w ten sposób zapisać notatki pisane długopisem w zeszycie :D Z ciekawości pytam, od strony piszącego raczej nigdy nie będę miała z tym egzaminem do czynienia ;)

  27. …potencjalni prawnicy lub pomagający im informatycy dyskutujący jak podczas egzaminu “ściągnąć coś z neta”. Panowie, to jest żenujące… i w zasadzie podpoada pod tematykę całego portalu. Negatywnie podpada.

    • kaj tu widzisz potencjalncyh prawników jełopie? :)

  28. A czy legalność Windowsów sprawdzają?

    • jak przystało na prawników – dogłębnie sprawdzają :D

  29. Ok, ale w przypadku używania takiej dystrybucji, występuje ryyko – fakt że nie wielkie – że dystrybucja nie obsłuży jakiegoś sprzętu i zwyczajnie się nie uruchomi – w związku z tym najlepiej było by wykorzystać jakiegoś Citrixa, i łączyć się stworzonego środowiska via remote desktop

  30. Znam to poniekąd z autopsji: znajomy mnie poprosił, abym sprawdził, czy jego komputer spełnia wymagania. Jak popatrzyłem, co jest wymagane, to mu od razu powiedziałem:
    Skonfiguruję ci go, ale nie wolno ci wyłączyć trybu samolotowego dopóki nie skończysz pisać egzaminu.

  31. Macie złe podejście do tematu.
    Egzamin można zdawać:
    1. Bez wspomagania komputerem – czyli papier i długopis
    2. Z wspomaganiem komputera

    Opcja druga wiąże się z pewnymi wymaganiami, systemu operacyjnego, aplikacji itp.
    Takie są opcje wyboru i takie są wymagania – koniec tematu.

    Dlaczego?
    Bo tak i co zrobisz?

    Jak na ulicy stoi ograniczenie do 20km/h to stoi, masz się dostosować albo grożą Ci pewne konsekwencje w przypadku wykrycia przekroczenia.

    Dla osób zdających, po 3 latach aplikacji i zdawaniu różnych egzaminów, po około pół rocznym okresie codziennej nauki do późnych godzin nocnych, wyłączenie antywirusa i aktualizacji windows na czas egzaminu nie jest żadnym problemem.

    Komputery zwykle i tak są przygotowane na okoliczność egzaminu, czyli świeży system nigdy nie podłączany do sieci. Po egzaminie wyjmuje się dysk “na egzamin” i wkłada ten “do pracy”.

    Egzamin kosztuje około 1500zł, trwa trzy dni, od rana do późnego popołudnia. Inwestycja 100zł w dysk do laptopa nie jest żadnym wyzwaniem.

    Nikt nie dodał, że w przypadku wykrycia prób komunikacji ze światem, program ministerstwa blokuje ekran i po egzaminie.

    • Tomku, nie chodzi o to, że trudno jest odinstalować/wyłączyć antywirusa czy aktualizacji, tylko o debilność takiego wymogu. Nie jest trudno zostawić otwartego samochodu na obowiązkowym parkingu, jeśli regulamin tego wymaga, a jednak stawiałbyś uzasadniony opór, gdybyś się z takim wymogiem spotkał.
      Lekkomyślne są takie wymagania w stosunku do 5000 aplikantów rocznie, tylko dlatego, że ktoś nie umie poprawnie napisać aplikacji do zdawania.
      Dostrzegam zaawansowane przeoranie zwojów mózgowych latami prawniczego pitu-pitu, dlatego zadam tylko kilka pytań pomocniczych:
      – czy każdy ma komputer z Windows-em?
      – czy licencja Twojego Windows-a zezwala na posiadanie instalacji na dwóch dyskach?
      – ilu prawników potrafi samodzielnie zainstalować i skonfigurować komputer pod egzamin?
      – jak po konfiguracji potwierdzić zgodność urządzenia z wymaganiami? (podpowiedź: Nie służy do tego aplikacja “DEMO”)
      – czy wiesz, że komunikacja to nie tylko wifi i bt? Nie każda “próba komunikacji” może być wykryta przez ten program (patrz. https://en.wikipedia.org/wiki/Air_gap_(networking) )
      – jakie oszczędności i zdolność kredytową posiada aplikant adwokacki po 3 latach darmowej “pracy” (0zł * 36M), opłacania szkolenia (ok. 4000zł rocznie), zakupie dziesiątek książek i kserówek, opłaceniu egzaminu (1500zł)
      – jaki procent jego oszczędności stanowi kilkaset złotych na wynajęcie sprzętu na 4 dni?

  32. Nie rozumiem za bardzo, po co ktoś miałby zdawać egzamin na własnym komputerze. Dlatego, że jest do niego przyzwyczajony? Kiedy zdawaliśmy maturę z informatyki, używaliśmy komputerów dostępnych w pracowni i nikomu to nie przeszkadzało.

    • No właśnie, aż dziw, że nikt o tym nie wspomniał…

    • Może dlatego, że wolą pisać na komputerze niż na kartce? Jak nie mają własnego sprzętu piszą na papierze.

  33. Jedynym skutecznym sposobem na zablokowanie komunikacji jest przeprowadzanie egzaminu w ekranowanym pomieszczeniu :D U mnie na uczelni są takie laboratoria. Mają okna, tylko że z drobną metalową siatką jak w mikrofalówce.

    • Nie jedynym, ale z pewnością niesktutecznym, bo wciąż możesz mieć soft pokroju AirHopper-a, któremu ekranowanie siatką nie straszne.

    • W jaki sposób AirHopper miałby umożliwić komunikację z urządzeniami na zewnątrz ekranowanego pomieszczenia, skoro ekranowanie blokowałoby zarówno mikrofale z komórki (gdyby wziąć ją do pomieszczenia), jak i fale radiowe z karty graficznej (gdyby komórka była na zewnątrz)? Może to nie jest jedyny sposób – można też np. stosować urządzenia zagłuszające, ale nie wiem, czy są legalne.

  34. Dobra wiadomość. Teraz wiadomo gdzie się najlepiej przyczaić.

  35. Kiedy w Polsce niekompetentni urzędnicy (np. odpowiedzialni za takie buble) zaczną być zwalniani i zaczną być od nich egzekwowane kary finansowe (bodajże do 3-krotności mies. wynagrodzenia)?

  36. Mariusz, jeśli byłeś z simsa to nie pisz bzdur. Jako osoba ze wsparcia nic nie możesz. Komisja może. Poza tym nie wywalić, tylko zmienić formę na pisanie ręczne.

  37. Nie do końca rozumiem organizację tych egzaminów. Dlaczego właściwie zdający przynoszą własny sprzęt? Nie można tego zorganizować w lokalu ze sprzętem, jak np egzaminy zawodowe technik informatyk, matura z informatyki, czy testy na prawo jazdy? Skoro to też jest oficjalny państwowy egzamin? Wtedy można skonfigurować wszystkie komputery pod wymogi egzaminu, poinstalować co trzeba, powłączać, powyłączać, pełna kontrola nad sytuacją. Obrazy dysków, po zakończonej edycji egzaminów dla kolejnej grupy wgrywane nowe czyste. Skoro ta aplikacja jest starego typu i wystarcza nawet xp sp3 +.NET 3.5 to pójdzie na starym sprzęcie (może nawet lepiej niż na nowym).
    Nie jest żadnym wytłumaczeniem to, że zdawanie na komputerze jest opcjonalne. Skoro jest opcja, to powinna być zorganizowana a nie zaimprowizowana.

    Tak, ja rozumiem, że osoby przystępujące do egzaminu są tak zdeterminowane, że kupują lub pożyczają komputery, kupują dyski, instalują od nowa windowsy (znając życie nie zawsze w pełni legalne wersje), konfigurują je w wyznaczony sposób, i tak dalej. Człowiek jakoś sobie radzić musi. A potem i tak chwila prawdy dopiero na egzaminie, bo zawsze może wyjść jakiś nieprzewidziany problem konfiguracyjny, który uniemożliwi wykorzystanie komputera. Cała odpowiedzialność jest przerzucona na egzaminowanego. A przecież to on płaci za egzamin. I kolejny egzamin, jeśli aplikacja nawet z powodu buga zablokuje mu możliwość kontynuacji. Padaka.
    Organizacja takiego egzaminu w pracowni ze skonfigurowanym sprzętem rozwiązałaby większość problemów.

  38. Jako że osobiście zdawałem ten egzamin w tym roku, opowiem Wam pokrótce jaka jest idea tego wszystkiego, z czym kilka tysi osób musiało się zetknąć.

    Na egzaminie dostajemy kopertę z zadaniem egzaminacyjnym – specjalnie przygotowane akta sądowe, które zawierają możliwą sytuację faktyczną, przy czym dane osób są oczywiście wymyślone (nazwiska: Skuteczny, Stokrotka, Zasobny itp.). W ciągu tych kilku godzin mamy napisać pismo procesowe, najczęśćiej apelację od wyroku, do zadanego stanu faktycznego.

    O co chodzi z tymi ograniczeniami i pomocami z zewnątrz, bo chyba nikt jeszcze tego dokładniej nie wyjaśnił. Samo pismo do sądu to nie tylko warstwa merytoryczna, ale także warstwa formalna. Na egzaminie wolno nam mieć: teksty ustaw, komentarze i orzeczenia sądów. Nie wolno nam mieć wzorów pism. I co do kwestii materiałów to wyczerpuje nam zakazy. Mamy dostęp do ustaw i innych pomocy merytorycznych, bo mamy kilkadziesiąt stanowisk z systemami informacji prawnej, ale w tych systemach nie mamy dostępów do wzorów. MS i komisje chcą uniknąć sytuacji, gdy ktoś korzysta z gotowców. Dlatego dostajemy aplikację, która ma blokować cały dostęp do tego co mamy na własnych laptopach i daje program do pisania (jeszcze bardziej uproszczona niż wordpad). Nasza praca zapisuje się w tempach i na pendrivie z aplikacją.

    U nas każdy jest przyzwyczajony, że trzeba przyjść z czystym systemem, najlepiej świeżo po instalacji. Laptop do pracy zostaje w domu. Dlatego też przez 4 dni wykorzystywałem laptopa taty, który przegląda na nim tylko internet, bo u mnie są antyvir, zabezpieczenie hasłem, poczty, wordy i masa materiałów z plikami od klientów :)

  39. Wszystko jest opisane na:
    https://ms.gov.pl/pl/egzaminy-prawnicze/zawodowe-egzaminy-prawnicze/aplikacja-do-zdawania-egzaminow-prawniczych/news,7948,egzamin-komorniczy-adwokacki-i-radcowski-w-2016.html

    Problem zapewne polega na tym że przetarg był rozpisany przez osoby bez pojęcia a wykonawca (oczywiście najtańszy) miał za mało czasu. Ale jakoś działa więc po co wydawać pieniądze na nowy sytem?

    Dziewczyna ma podchodzić do egzaminu w przyszłym roku, ma laptopa z win8 zaktualizowanym do win10.
    System niby wspierany… Nie wiem czy nie skończy się na szukaniu lapka z win7 albo reinstalce windowsa :/

  40. Taa, generalnie rzecz ujmując – kierunek właściwy, tylko zwrot nie ten.

  41. no dobra, to juz jest żenada:

    “Uwagi:
    Aplikacja nie może być uruchamiana na maszynach wirtualnych.”

  42. Dla uzupełnienia informacji:
    Ten egzamin to nie jest “test” – tam nie ma “pytań” a ściąganie odpowiedzi z netu to byłaby jakaś fikcja. Ezamin polega na napisaniu pisma (apelacji od wyroku najczęściek) w oparciu o spreparowane “akta sprawy” (20-40 stron) dostarczone w formie papierowej.
    Program na usb w praktyce wygląda tak, ze po uruchomieniu dostepny użytkownikowi ma być tylko prosty edytor tekstu z mozliwoscią zapisania pracy na pendrivie. Tylko tyle.

    Prawda jest taka, że ludzie obsługujący egzamin (członkowie komisji, nadzorcy z MS itp) prawdopodobnie nie mają jakiejkolwiek wiedzy pozwalającej im ocenić zasadność stosowanych rozwiązań, ale jak ognia bali sie pozwolic ludziom pisać na komputerach… Pisanie ręczne mimo wszystko uznali za przeżytek, wiec pozwolilipisać na sprzęcie, ale tylko przy użyciu tego programu z usb, ktore traktuja jak magiczne

  43. W takim razie te ministerialne nieroby powinny po prostu przygotować własną salę komputerową do zdawania egzaminów.

  44. Nie ma się co dziwić, że antywirusy to wykrywają skoro to działa jak rasowy keylogger
    http://i.imgur.com/MH0NxRC.png
    Porażka, powinni wydać własne egzaminacyjne distro oparte o cokolwiek co im wygodnie i nie byłoby problemu. Po egzaminie trzeba oddać płytkę i nie byłoby to droższe niż sam przetarg na apke (podejrzewam).

    • Hook do systemu? Nie jest to trochę przerost formy nad treścią? :P

  45. lepszym pomysłem dla ministerstwa byłoby stworzyć własną dystrybucję

    Taaa….. Powiedzcie to urzędasom po chińsku, w dialekcie mandaryńskim z akcentem używanym w tybecie – stopień zrozumienia będzie mniej więcej podobny.
    Urzędnik nie jest po to, żeby rozumieć. On wie swoje i chuk! Zresztą jak większość Januszów biznesu… Security by obscurity…

    [Facepalm]

    • Cytat chyba z którejś z książek o Jasonie Bournie Ludluma.

    • Ciekawe czy przeszłaby instalacja Windowsa na pendrivie.
      Wolno, ale by się włączył, i nie trzeba kombinować z dyskami.
      Jeśli nie wolno mieć żadnych pendrivów, ani urządzeń na USB, to laptopy często mają czytniki kart. Pytanie tylko czy Bios zabootuje z czytnika kart.

  46. Znam to z autopsji, ta aplikacja to crap i lubi się wywrócić z byle powodu dlatego największa szansa na “zdanie egzaminu” to czysty system. I mała uwaga najlepszym rozwiązaniem byłaby aplikacja webowa a nie żadna bootowalna dystrybucja.

    • No tak, bo przeglądarki się nie wywalają i appki webowe są pisane bezbłędnie :P

  47. no dobra – ale jaki to problem z brakiem antywirusa na egzaminie widzą eksperci od bezpieczeństwa z niebezpiecznika? temat fajny jako ciekawostka, ale rozdmuchany do tego stopnia, że robi się śmiesznie. procedura ma uniemożliwić oszukiwanie na egzaminie. nikt nie każe tym ludziom instalować go na stałe na swoich komputerach. więc z czym konkretnie macie problem? w trakcie egzaminu jakiś nieznany wirus przeniknie pomimo braku połączenia z siecią do systemu komputera zdającego i wykradnie z niego jakieś dane (któych tam nie powinno być)?
    aspirujecie jak rozumiem do bycia żródłem informacji z zakresu bezpieczeństwa dla m.in. zajmujących się tym zawodowo. no to proszę uprzejmie o oświecenie mnie – jakie ryzyko wiąże się z brakiem antywirusa i automatycznych aktualizacji podczas egzaminu?

    • No właśnie. Przeczytałem całą dyskusję licząc na to, że dowiem się do czego może się przydać antywirus na komputerze odłączonym od sieci i bez jakiejkolwiek możliwości komunikowania się z innym sprzętem. No i nie dowiedziałem się.

  48. Ryzykujesz tym, ze podczas egzaminu źli hakerzy skopiują ci zawartość Program Files albo System 32 na twoim świeżo sformatowanym laptopie …

    A tak poważnie, to popieram poprzednika… temat nie potrzebnie rozdmuchany.

  49. “radcom prawnym”?

    • A gdzie tu masz błąd? Wszak to liczba mnoga:

      Celownik (komu? czemu?): radcom

  50. Damn, jeżeli dostajesz całą procedurę i dowiadujesz się jak działa apka, to możesz sobie podłączyć inny dysk, w ogóle:

    a) nie przyjdziesz z dyskiem 500gb twoich prywatnych danych

    b) zrobisz formata po egzaminie/zamontujesz swój zwykły dysk, ponieważ nie chcesz mieć jakichś problemów przez jakąś “dziką” apkę.

  51. Podoba mi się “na poziomie warstwy 8 modelu ISO/OSI — warstwie prawnej” :-)

  52. w zasadzie to trochę jak ransomware, więc dziwne jakby antywirus nie marudził
    jakby dali live cd/dvd/pendrive to spoko, wystarczy wyłaczyć dysk i liczyć na to, że nic nie sflashuje biosu :p

  53. Zaskakujące… aplikacja już na starcie wykrywa antywirusa i strzela focha że się nie uruchomi… Zastanawia mnie kto spłodził takiego potworka

  54. Fobia.

  55. zamiast byc pesymistami, nalezy pomyslec ze szklanka jest do polowy pelna. to jest trudny egzamin i wiele osob pewnie chcialoby pomocy w jego zdaniu. widze perspektywe zarobienia niezlych pieniedzy :)

    jesli mozna wziasc wlasnego laptopa, to wystarczy ciut przerobiony serwer vnc + cos co daje mi mozliwosc komunikacji ze swiatem.

    zakladam ze ten wynalazek sprawdza czy jest polaczenie z internetem, wiec najprosciej byloby ukryc przed tym oprogramowaniem liste interfejsow sieciowych + tablice routingu (bo pewnie sprawdza czy nie ma komunikacji z internetem), ale mozna by wykombinowac cos sprytniejszego np. stos ip w userspace + wlasna implementacja ppp (polecam jako zabawe dla masochistow, szczegolnie ppp) gadajaca z wewnetrznym modemem gprs w laptopie. jesli to jest wlasny laptop zdajacego to mozliwosci sa ograniczone tylko jego inwencja.

    ps. niestety z 99% moich genialnych pomyslow jest tak, ze pozniej sie okazuje ze juz ktos na to wpadl wczesniej. i moze to jest wytlumaczenie dlaczego egzamin wyglada wlasnie tak jak wyglada :)

  56. co do tylu przydlugich komentarzy:duzo teoretyzowania, malo reversowania. ktos juz widzi jakis isdebug albo inny super dotnet opfuskator?

  57. “Prawniku, wyłącz antywirusa” -> “Prawniku, wyłącz antywirus”. Tak samo jak wyłącz komputer nie komputera czy wyłącz telewizor nie telewizora.

  58. Frajerzy… Dopóki ludzie się na to godzą, takie praktyki będą trwały. Gdyby przyszli “pożal się Boże” prawnicy, po egzaminie, zrobili koło tych wymogów aferę to może by coś się zmieniło. No ale czego my wymagamy od średnio inteligentnych reprezentantów społeczeństwa, które ma wszystko w poważaniu i uważa, że nic się nie da. Do tego dochodzi lęk przed oblaniem typowy dla ucznia ze szkoły – nie będę narzekał bo się boję, że nie zdam.

    Co do pomysłu z dystrybucją Linuksa to niestety nie jest on taki dobry jak się wydaje. Dramatycznie zwiększa się liczbę środowisk do przetestowania. Bo z 3-4 wspieranych wersji Windows dostajemy parę tysięcy platform sprzętowych, które każdą z osobna trzeba by przetestować.

    Najlepsze wydaje się zapewnienie sprzętu odpowiednio zabezpieczonego przed możliwością oszukiwania, przez ośrodki egzaminacyjne. Wcale nie potrzeba kilku tysięcy komputerów bo nie wszyscy muszą zdawać w jednym czasie. To tylko kwestia organizacji i dobrej woli.

  59. Tylko jedna sprawa jest nierozwiązana: Gdyby na tym pendrive był ukryty wirus typu ransomware i doszłoby do aktywacji wspomnianego wirusa po egzaminie na komputerze zdającego to co wtedy komisja by musiała zrobić w takim wypadku?
    Co do linuxa: W teorii powinno się udać odpalić aplikację egzaminacyjną poprzez Wine’a…

  60. Zakaz dekompilacji i debugowania? A czy przypadkiem nasze państwo nie należy do wszystkich Polaków?

  61. W szalonych latach 90tych, kiedy jeszcze studiowałem, miałem przyjemność używania prostego jak cep i bezpiecznego sposobu zdawania egzaminu. Egzaminator odpalał kompa z dyskietki, shellem był program egzaminacyjny, po załadowaniu badziewia do ram’u wyciągał dyskietkę. Wyniki szły na drukarkę, która stała w kanciapie egzaminatora.

  62. Skoro pisanie tego egzaminu na komputerze oznacza narażanie się na stres i, być może, konieczność rozpoczęcia pisania od początku z winy niezbyt stabilnej aplikacji egzaminacyjnej, a do tego wymaga specjalnego przygotowania “czystego” komputera, poza tym i tak jedyne do czego ma się dostęp to edytor tekstu, dlaczego w takim razie tylu ludzi się na to decyduje? Nie lepiej pisać ten egzamin ręcznie? Na komputerze ma się ten komfort, że można fragment tekstu wykasować, napisać od nowa, a pismo sądowe, które będzie napisane ręcznie i pokreślone, pewnie nie będzie dobrze ocenione (choć moim zdaniem zasadą powinno być, że skreślenia na egzaminie nie mają wpływu na ocenę, w rzeczywistości pisząc pisma raczej nie ma się ograniczonego czasu jak na egzaminie, no i ma się dostęp do komputera bez wysypującej się aplikacji), ale to chyba jednak mimo wszystko mniej stresu niż totolotek “czy aplikacja egzaminacyjna się wysypie, czy nie”.

  63. Skąd tam są nazwy wszystkiego? Wrzucili do gotowej aplikacji symbole do debugowania…?

    • .NET, tyle :D Ściągnij sobie DotPeek, zobaczysz jaką magię można i nie trzeba mieć symboli debugowania. Symbole debugowania pozwalają na wstawianie break’ów, łapania exceptionów i inne takie, ale do zobaczenia ładnego kodu są zupełnie zbędne.

  64. Na Windows 10 wystarczy aplikacje wrzucic na drugi pulpit (WIN+TAB) i tyle z “zabezpieczen” przed sciaganiem. Nie trzeba zadnych maszyn wirtualnych..

  65. @Seba
    Od 15 lat uczę informatyki w liceum. Od ponad 10 na wszystkich komputerach jest Debian. Wiem, że jestem wyjątkiem. Uczniowie się przyzwyczaili. Gorzej z nauczycielami (…)

    • Nie odbierz tego proszę jako atak, po prostu czysta ciekawość.
      Po co? Po co normalnemu człowiekowi (czytaj nie pasjonatowi linuksa) nauka debiana?
      Skąd moje pytanie – pracuję w dość sporej firmie (wcześniej pracowałem w 2 innych dość sporych firmach i obsługiwałem parę pomniejszych) – o ile rozumiem zastosowanie linuksów na serwerach, o tyle nigdy nigdzie wg mnie nie sprawdziły się jako stanowiska robocze/desktopy (a to aplikacje wymagające MS Windows, a to dokument z MS Excela – i makra w nim, a to wreszcie przyzwyczajenia).

  66. Trzeba tylko nadmienić, że aplikacja radcowska to koszt około 16000 złotych, egzamin radcowski to około 1500 złotych. W cenie dwie butelki wody dziennie. :>

    Inna sprawa jest taka, że jak wykonało się wszystkie kroki na swoim komputerze to nie było żadnych problemów z aplikacją. Problemy były na Windows 10, na szczęście dziewczyna miała Windows 8, bo jak kupowała laptopa to Windows 10 nie był oficjalnie wspierany przez aplikację.

    Przed instalacją backup, świerzy system, po egzaminie rezanie do zera i przywrócenie z backupu. Nie było tak źle. Oczywiście komputer nie podłączany do internetu bez antywirusa.

  67. A ja bym zwirtualizował windowsa. Niech się cieszą.

  68. Ghost – czysta winda – ghost

  69. Znam firmę gdzie większość desktopow to linuxy, nawet w sekretariacie. Zagadnieta sekretarka czy jej przeszkadza linux w pracy odpowiedziała, że nie. Zresztą miała go na studiach (jakieś humanistyczne), ma co dzień w domu i tak się przyzwyczaiła…. Można? Można!

  70. To już wiecie dlaczego wyciekają projekty z prac Trybunału Konstytucyjnego. Czym skorupka za młodu…

  71. Wielki mi problem jakieś dziwne ich oprogramowanie. Lapek z 2G/3G/4G na mPCI (albo zintegrowane na płycie), filtrem prywatyzującym na ekranie, Linuxem i VMWarem wraz z patchem uniemożliwiającym wykrycie (jest tego masa na OSX, ale są też na Windows, wszystko ogranicza się o niepokazywanie do systemu urządzeń z VM w nazwie oraz zmiany ID BIOSu)…

    • A wspomniane VMWare jak i inne hypervisory ma opcję “stawiania” przezroczystego VNC na poziomie “sprzętowym” (dla wirtualizowanego systemu)… Do tego odwrotny tunel SSH i zdać może każdy.

  72. Pytanie zasadnicze po co ta dyskusja? Skoro sami zdający nie widzą problemu by przed egzaminem zlecić przygotowanie laptopa i po egzaminie przywrócić jego stan pierwotny. Koszt takiej usługi to kropla w morzu w stosunku do kosztów studiów\aplikacji i egzaminu.
    Kwestia działania samej aplikacji oczywiście może być sporną ale nie jest to kryterium obowiązkowe i zawsze można zdawać pisemnie. Swoja drogą pomijając zasadność użycia owej aplikacji w takiej formie po powyższych wpisach widać jedno – a mianowicie większość z tu obecnych dywaguje co zrobić aby oszukać system a nie co zrobić żeby usprawnić przebieg egzaminu (oczywiście przeforsowanie zmian w MS jest zapewne skazane na niepowodzenie).

  73. Nie taniej będzie kupić 100 laptopów dla kumisji ? ….

  74. Aplikacja łatwa do dekompilacji jest napisana w języku vb.net między innymi blokuje dotykowy ekran w windows 7 i 8.Program to dekompilacji to http://ilspy.net.
    http://imgur.com/r1Pry2W

Odpowiadasz na komentarz Piotrek

Kliknij tu, aby anulować

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: