22:02
2/6/2014

Jeden z naszych czytelników przesłał nam ciekawe pytanie — postanowiliśmy mu poświęcić dzisiejszy Poniedziałek z Prawnikiem w całości.

Na pytania odpowiada Jarosław Góra – adwokat, szef departamentu Nowych Technologii i IP w kancelarii Ślązak, Zapiór i Wspólnicy, autor ipbloga.
IP BLOG logo + tekst

E-mail od czytelnika:

Kolega poprosił mnie o usuniecie problemu z dostępem do internetu. Nie ważne co wpisał w jakiejkolwiek przeglądarce, i tak zawsze wyświetlała mu się strona z reklamą MobilKing TV. Sprawdziłem obecność różnych śmieci w systemie, poprawność DNS-ów oraz konfigurację przeglądarek. Czysto. Ping przechodził prawidłowo i pokazywał oryginalny adres IP. Po kontakcie z operatorem okazało się, że reklama jest od nich! Dotyczy to firmy PAI SA z Łodzi — firma należy do grupy MNI Telecon SA.

Pytanie: Czy operator może nam wrzucić reklamę bez naszej zgody i dopóki nie klikniemy “Zapoznałem się…” to nie mamy dostępu do internetu? W umowie nie widziałem nigdy niczego takiego. Czy może ktoś się włamał na serwery Hyperionu?

Jarosław Góra: Odpowiadając na pierwsze pytanie –- operator, dostawca usługi dostępu do sieci, nie powinien bez naszej zgody „ładować” nam reklam w sposób opisany przez czytelnika, bez uzyskania zgody usługobiorcy, a więc abonenta.

W praktyce spotkać można analogiczne zjawisko, jednak najczęściej wiąże się to z darmowym dostępem do Internetu – każdy kto podróżuje PolskimBusem, PKP (niektóre pociągi naprawdę zapewniają dostęp do sieci ☺) wie o co chodzi. Bez „zapoznania się” ze stroną startową, najczęściej reklamującą przewoźnika (dostawcę darmowego Internetu) i zaakceptowaniu regulaminu nie uzyskamy dostępu do sieci.

W obu przypadkach jednak przesyłanie treści reklamowych nie powinno się odbywać bez naszej zgody. W przypadku darmowego Internetu sprawa ta jest uregulowana właśnie w regulaminie przygotowanym przez dostawcę takiej usługi. Poza tym sami decydujemy się wejść na daną stronę, więc nie możemy mieć pretensji związanych z treściami, jakie tam zastaniemy. Takie działanie nie budzi chyba większego sprzeciwu użytkowników Internetu, którzy akceptują zasadę: chcesz darmowy Internet, to wiedz kto Ci go zapewnia i zobacz naszą reklamę.

W przypadku jednak stałego dostępu do sieci i klasycznej usługi ISP sprawa się komplikuje, bowiem staje się bardzo uciążliwa dla abonenta. Nie jest to również analogiczna sytuacja do wejścia na daną stronę, ale właśnie narzucenie treści konieczne, aby w ogóle móc korzystać z Internetu.

W mojej ocenie bez zgody abonenta nie powinno się ograniczać dostępu do usługi poprzez narzucanie treści reklamowych, które trzeba „przeboleć”, żeby móc korzystać z dostępu do internetu.

Jestem zatem przekonany, że w jakiś sposób kolega czytelnika, który opisał ten problem, takiej zgody udzielił. Kwestia ta mogła zostać określona w regulaminie usługodawcy, jednak przeczytałem ten dostępny na stronie tego konkretnego internet service providera i tam nic nie znalazłem. Zgoda mogła jednak zostać udzielona w pisemnej umowie, którą pewnie abonent podpisał, albo jak to zazwyczaj bywa, “gdzieś kiedyś coś kliknął”.

Gdyby jednak okazało się, że rzeczywiście treści reklamowe przesyłane są bez zgody abonenta, można zastanowić się, czy dostawca usługi nie dopuszcza się wykroczenia polegającego na przesyłaniu niezamówionej informacji handlowej skierowanej do oznaczonego odbiorcy będącego osobą fizyczną za pomocą środków komunikacji elektronicznej, a więc popularnego SPAM-u.

Czy ktoś włamał się na serwery Hyperionu? Raczej nie. Sam Pan przyznał, że operator z premedytacją przesyła te treści reklamowe i nie stoi za tym osoba trzecia.

Jarosław Góra

Jarosław Góra

Jarosław Góra, adwokat, absolwent UJ, fascynat kwestii związanych z twórczością i nowymi technologiami. W pracy zawodowej rozwija specjalizację IP oraz zajmuje się prawem funkcjonującym w otaczającej nas cyberprzestrzeni i kwestiami związanymi z dowodami elektronicznymi i informatyką śledczą. Stara się burzyć utarty do przesady poważny i nudny obraz adwokata.

Przeczytaj także:


Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

31 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. …a może jednak kolega czytelnika nie jest osobą fizyczną (a np. prowadzi działalność)?
    Wtedy zgodnie z art. 10 ust. 1 u.ś.u.d.e. nie będzie zakazane przesyłanie niezamówionej informacji handlowej skierowanej do oznaczonego odbiorcy niebędącego osobą fizyczną za pomocą środków komunikacji elektronicznej?
    Takie moje domniemanie…

  2. Mi z taką sytuacją kojarzy się ostatnio widziany komentarz na temat automatycznych samochodów od googla:

    Nowy samochód od Google.

    -Googlecar jedź do pracy.
    -Miejsce ”praca” zaakceptowane. Czas dojazdu 22 min. Zapnij pasy. Miłej podróży. Butelka coli niegazowanej tylko 4.99, kiełbasa do grilla razem z podpałką tylko 9.89.
    -Googlecar jedź do pracy!
    -Możesz pominąć reklamę za 30 sekund… stringi damskie i męskie na wszystkie okazje tylko 12 zł.
    -pie**olę to jadę autobusem… Otwórz drzwi!
    -System wykrył odpięte pasy. Procedura startu zresetowana. Wybierz cel podróży.
    -Otwórz drzwi k***a!
    -Wykryto niecenzuralne słowa. Poczekaj 20 sek i wydaj komendę ponownie. Znajdujesz się 1 km i 235 m od najbliższego sklepu biedronka, czy chcesz wybrać go za cel podróży?

    • Gdyby tak zrobili, to nikt nie chciałby jeździć googlecarem :)

      Myślę, że znajdą bardziej wyrafinowane sposoby, tak żebyś zarówno chętnie jeździł, jak i chętnie kupował od ich reklamodawców…

    • Moim zdaniem w projekcie Google Car chodzi po pierwsze o zarobienie na opracowanej i opatentowanej technologii autonomicznych pojazdów. A po drugie o oderwanie kolejnej osoby od konieczności obserwowania drogi tak, aby mogła zająć się przeglądaniem internetu i oczywiście oglądania reklam prezentowanych przez platformę Google. Jak weźmiemy pod uwagę, że przeciętny Amerykanin spędza w samochodzie kilka godzin dziennie to wyraźnie widać, że jest co zagospodarować.

    • @Damian: Wiesz, tak ładnie zakołują, że klient kupi, bo mądre, bo modne, bo można się kimnąć czy wypalić fajkę przez pracą, tudzież jeśli Google wprowadziłoby Premium bez reklam to ludzie ochoczo płaciliby, bo lepsze to niż prowadzić normalny samochód.

    • Mógł zainstalować adblocka ;_;

  3. dokładnie to samo miałem, o ile dobrze pamiętam pod reklamą była informacja, że pochodzi ona od grupy MNI Telecon SA.

  4. A adblock tutaj nic nie pomoże nie? Ja mam trochę inne pytanie chodzi mi mianowicie o kwestie prawna umowy z UPC, bo ciągle nie mogę sie doprosić zmiany routera czy mogę rozwiązać taka umowę nie ponosząc kosztów?. Z powodu niedostatecznego zabezpieczenia sprzętu dzierżawionego przez ISP i co za tym idzie narażenie osoby prywatnej na potencjalne niebezpieczeństwo, szkody. Chodzi o nieprawidłowe działanie modemu nie tylko o luki ale tez np. o to iż po restarcie (nie po resecie) modemu filtrowanie MAC przechodzi na disabled a IP Flood Detection ciągle się odhacza. Takich uciążliwych rzeczy jest mnóstwo.

  5. U mnie w multimedii z 404 jeśli nie łączy z żadnym serwerem przerzucają mnie na strone interii( http://www.interia.pl/#tab=znajdz&utm_source=404&utm_medium=Multimedia&utm_campaign=MultiMedia_404 ). W zasadzie raczej rzadko widzę tą stronę, ale jest. No i nie przeszkadza to w żaden sposób w przeglądaniu internetu, nie muszę nic klikać żeby się dostać na prawdziwą stronę, bo wyskakuje tylko przy tych które nie istnieją. Także generalnie jest ok. W umowie pewnie też się coś o tym znajdzie. Ale przypadek opisany tutaj… Gruba przesada. Płacę za internet to chcę czysty internet, a nie jakieś reklamy na których oni ciągną dodatkowy ruch lub zarobki jeszcze.

    • Denerwujące, szczególnie jeśli zrobisz literówkę przy wpisywaniu adresu strony i nie masz szans jej poprawić…
      Zmiana DNS-ów pomaga :)
      (MM.pl nie wyłapuje błędów 404 tylko nieistniejących domen)

    • Jak nie podoba Ci się serwis jaki świadczy firma, zawsze możesz pomachać im ręką na pożegnanie. A jeśli źle wywiązują się z umowy, jaką podpisałeś, walcz o swoje. Tyle myślę. Źle się dzieje, gdy państwo próbuje regulować kwestie biznesowe. Gorzej jest, gdy to publiczny haracz zamiast służyć ogółowi, nabija kasę firmie – jak TVP. Nie dość że zabierają pieniądze pod przymusem, to jeszcze zasypują reklamami. To nie jest model win-win, tutaj jeden wygrywa, a drugi jest frajerem. W firmach prywatnych, jak ta od internetu, takiego problemu nie ma. Nie pasuje? Nie wywiązują się z umowy? Żegnam i tyle.

  6. Ostrzegam przed grupą MNI od około 4 miesięcy mają problem z wypłacaniem kasy…

  7. Gdy tylko zobaczylem nazwe providera to zaswiecila sie czerwona lampka. PAI. Powszechna Agencja Idiotow.
    Internet kablowy u nich mialem. Pada – nie ma, wieje – nie ma, zimno – nie ma. Ide wiec do siedziby kogos opierdzielic. Prowadza mnie do serwerowni. A tam, moge sobie wybrac z kim porozmawiac:
    – karzeł
    – azjata
    – gość z jedna nogą krotsza od drugiej i smierdzacej koszulce “XII Dom Studencki Politechniki Łódzkiej”

    Zmieniłem providera ;)

    • A co ma wygląd adminów do sprawności funkcjonowania systemu?
      Bo jakoś nie łapię.

    • Jeden post, a uwidacznia tyle problemów autora:
      – z karłami
      – z azjatami
      – ze studentami
      – z niepełnosprawnymi ruchowo
      Współczuje.

  8. Na moje oko to problemem nie jest spam, ale stawianie dodatkowych warunków (oprócz płacenia pieniędzy, ma się rozumieć) przed możliwością skożystania z internetu. Jeżeli nie było o takich warunkach mowy ani w regulaminie, ani w umowie, to czy może to być podstawą do zerwania umowy lub ewentualnego odszkodowania? Według mnie operator nie wywiązuje się do końca z warunków umowy.

    I druga sprawa – myślę że mechanizm z jakiego korzysta operator to HTTP Redirect, co znaczy że operator przegląda/modyfikuje zapytania które wysyłam do serwera – czy to też nie jest zabronione?

    PS Do pytającego czytelnika: czy jakby po HTTPS-ie cały czas surfować to też by wyskakiwała reklama operatora? Albo jeszcze lepiej przy użyciu VPN-a? Albo TOR-a? ;)

    • Z VPN i TORa kolega mój nie korzysta.
      Https redirectowalo na reklamę.
      wk…wiajace jak mało co.

      Co do pytań o umowę, nic w niej nie bylo na temat takich reklam.
      Żadnej zgody itp..
      Niestety stale łącze w tym miejscu ma tylko PAI
      A o MNI słychać ze tonący brzytwy się chwyta

  9. Czy tego nie można by było podciągnąć w ingerencję w przesył telekomunikacyjny? To przecież nic innego jak “Rozmowa kontrolowana” z filmu pod tym samym tytułem…

  10. Tak na prawdę pojawia się ciekawe pytanie. Jeżeli nie mam zamiaru zapoznać się z prezentowaną treścią, do czego (w przypadku braku mojej zgody) ISP nie ma prawa mnie zmusić, to nie mam dostępu do internetu, ze względu na techniczne zabezpieczenia, które nie zostały uwzględnione w umowie. Jeżeli nie mam dostępu do internetu, to dostawca nie realizuje zapisów umowy. Jeżeli usługodawca nie realizuje zapisów umowy, to chyba mogę na tym gruncie żądać rekompensaty albo zerwać umowę. Sprawa spamu jest tutaj tak na prawdę drugorzędna, bo tak na prawdę istotna jest blokada dostępu do internetu o której regulamin i umowa milczy.

  11. Moje pytanie może nie do końca na temat, ale także wiążące się z dostępem do internetu. Jak wygląda sprawa blokady portów dla internetu z sieci komórkowej poprzez kartę SIM, np. Orange Free, Blueconnect itp.? Czy mam prawo wypowiedzieć umowę z winy operatora, jeśli mam poblokowae porty i np. nie mogę z zewnątrz połączyć się z serwerem w domu, np. kamery IP, sterowniki PLC itp jeśli ISP w regulaminie nie zastrzega takiego sposobu użytkowania i nie informuje o tym, że część internetu jest po prostu zablokowana? Kiedyś walczyłem z konsultantem Orange, któremu tłumaczyłem, że przez blokadę portów nie mogę w pełni korzystać z internetu a on do mnie: “No ale jak to? Jak Pan wpisze w przeglądarce np. pudelek.pl to pojawia się strona? Tak? No to w czym problem???”. Na szczęście drugi konsultant był bardziej obeznany w temacie i w kilka minut włączył mi darmową usługę “VPN”, która porty odblokowała. Niestety z tego co wiem np. w TMobile każą sobie już za takie coś dopłacić 10zł miesięcznie a być może, o ile dobrze pamiętam, i tak dostępne jest to wyłącznie dla taryf biznesowych.

    • ZTCW Orange oferuje otwarte porty, trzeba wtedy użyć innych danych do łączenia się z internetem. Oczywiście o tym nie mówią :)

  12. A czy jeśli tej reklamy się nie potwierdzi, inne protokoły internetowe też nie działają? Bo to by było przegięcie. Załóżmy, że mam Open VPN do firmy jako usługę uruchomioną na stałe, po to by mieć stały dostęp do komputera. Albo TeamViewera czy jakikolwiek inny rodzaj stałego zdalnego dostępu. Czy działa tylko na http?

    • Najprawdopodobniej jest to właśnie taki HTTP redirect. Z takiego mechanizmu korzysta mój osiedlowy ISP do rozsyłania informacji (z których można zrezygnować). I faktycznie, była to przesada gruba gdyby cały ruch był wstrzymywany dopóki nie “przepchnie” się tego HTTP redirect’a z reklamą. Nie mniej jednak blokowanie HTTP to i tak sporo. Problem może pojawić wszędzie tam, gdzie korzystamy z HTTP ale nie poprzez “pełnowymiarową” przeglądarkę, które znam z autopsji:
      – Xbox przy pierwszym podłączaniu się do internetu robi test łączności przy pomocy HTTP. Gdy “wisi” taki redirect, test nie przechodzi i konsola nie pozwala ruszyć dalej. Z tym samym problemem spotkałem się również na innych urządzeniach, to był chyba jakiś telewizor…
      – są takie dekodery DVB-T z iplą. Gdy wisi redirect, ipla nie hula.
      – wget itp. też nie hulnie

  13. Klient dobrowolnie i bez przymusu podpisał umowę z PAI. Treści umowy nie znamy, więc można tylko dywagować. Zapewne w te umowie jest zawarta zgoda na wyświetlanie reklam i tyle. Nie podoba się (bo komu by się to podobało?), trzeba zmienić operatora. A umowy czytać przed podpisaniem.

  14. Co to jest SPAM? Spam to chyba nie skrótowiec, nie pisze się go wielkimi literami i nie odmienia z myślnikiem: spamu, a nie SPAM-u.

    Kiedyś widziałem artykuł o “MEM-ach”, nie wyglądało to zbyt poważnie ;)

  15. Z numeru 664078481 otrzymałem SMS o treści: “Czy zgadzasz sie na kontakt doradcy w celu przedstawienia propozycji przeniesienia numeru do T-Mobile? W przypadku zgody odpisz Tak na ten SMS(opl.wg.cennika)”
    Na swoim profilu Facebooka operator sieci T-mobile przyznaje, że wysyła takie SMS-y na losowe numery. Po liczbie komentarzy w internecie widać, że robi to masowo.

    Czy takie działanie jest łamaniem prawa? W szczególności:
    Ustawa Prawo telekomunikacyjne
    Art. 172.
    1. Zakazane jest używanie automatycznych systemów wywołujących dla celów marketingu bezpośredniego, chyba że abonent lub użytkownik końcowy uprzednio wyraził na to zgodę.

    Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną
    Art. 10.
    1. Zakazane jest przesyłanie niezamówionej informacji handlowej skierowanej do oznaczonego odbiorcy będącego osobą fizyczną za pomocą środków komunikacji elektronicznej, w szczególności poczty elektronicznej.

    • Też mnie zastanawia na ile takie praktyki są zgodne z prawem.
      W tamtym tygodniu też dostałam takiego sms’a na dwa numery z różnych sieci. Osobiście miałam podejrzenie, że któraś z zainstalowanych aplikacji na telefonie wysłała w świat moje numery (telefon na dwie karty). Tym bardziej że sms’y przyszły w krótkim odstępie czasów.

      A z tego typu praktyk korzysta też play, miałam od niech telefon “czy wyrażam zgodę, na przedstawienie mi oferty handlowej…” mimo, że nie posiadają ode mnie takiej zgody.

    • Jak zadzwonią to Ciebie, i rzucą Ci hasłem typu: “Możemy Panu zaoferować lepszą/tańszą ofertę niż to co Pan posiada” to jest czyn nieuczciwej konkurencji. A jak wyrazisz zgodę, to mogę Ci reklamować.

    • Też to dostałem wczoraj lub przedwczoraj. Wysyłałem jedynie sms na chomikuj w celu uzyskania kodu, więc albo to od nich albo jakaś nieszczęsna apka :/

  16. @Jan 2014.06.03 13:26
    Tez dostalem tego sms-a kilka dni temu,
    i z tego samego numeru.

  17. Dostawca internetu jest przedsiębiorca, a usługa dostępu do internetu meritum jego egzystencji. Według opisu, usługobiorca zobowiazany jest to zapoznania się z treścia reklamy (“Zapoznałem się…”) przed możliwościa skorzystania z usługi.
    Wyjatkowo watpliwe jest więc, by dostawca postanowił blokować dostęp do usługi bez wcześniejszej zgody usługobiorcy (np. “promocja! 3 m-ce za 50%!”), gdyż byłby to powód do wypowiedzenia umowy przez usługobiorcę z winy usługodawcy.

Odpowiadasz na komentarz Tomek

Kliknij tu, aby anulować

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: