5/9/2022
Jeśli wiadomość o udanym ataku i wycieku danych zaczyna się od słów “bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze”, to wiadomo, że oświadczenie o ataku przeszło przez ręce agencji PR i raczej nie będzie bogate w szczegóły. I dokładnie tak jest w tym przypadku. Z notatki, którą Samsung opublikował tuż przed weekendem, dowiadujemy się, że firmę zhackowano …miesiąc temu, pod koniec lipca.
Atak dotyczył infrastruktury w USA i wykradziono dane dotyczące “niektórych” klientów. Niestety, wśród ofiar są także Polacy. Tacy, którzy nie mieszkają w USA i niczego nie kupowali w tamtejszych sklepach. Póki co, osoby z którymi rozmawiamy nie są w stanie określić jak mogły zostawić Samsungowi swoje dane… Być może źródłem jest więc baza klientów związana z kontem Samsunga, jakie zakłada się na smartfonach tej marki.
Wśród informacji, do których dostali się atakujący nie było ani numerów kart płatniczych ani numerów Social Security. Ale dane osobowe, demograficzne i dotyczące produktów zostały niestety pozyskane.
Nie dostałeś maila? Możesz spać …spokojnie?
Poszkodowane osoby mają otrzymać informacje od Samsunga o zakresie incydentu w ich przypadku. Firma nie ujawniła ani ile osób zostało poszkodowanych, ani jak uzyskano dostęp do jej infrastruktury.
Samsung współpracuje z “wiodącą firmą” z branży bezpieczeństwa. Miejmy nadzieję, że wynikiem tej współpracy nie będzie kolejna informacja, która poszerzy zakres tego incydentu.
O nie. Teraz wszyscy będą wiedzieć ile mam lat :(.
Cześć Wojtku, też jestem Ania i też mam 21 lat…
Miałem konto Samsunga z podpiętą pralką, ale skasowałem. Widać nie skasowali.
Wyciek też miało chyba HP, bo dzisiaj otrzymałem wiadomość (od przeglądarki) o zmianie hasła, bo moje hasło jest dostępne w publicznej bazie.
Za to taki np. Pcztex ma notoryczy wyciek i ma to w pompie. Za kazdym razem jak zamawiam paczkę przez tych bęcwałów dostaję smsy o dopłacie.
A to akurat ciekawe – Niebezpiecznik mógłbym się temu przyjrzeć bliżej.
A skąd wiesz ,że to Pocztex , może Twoje urządzenia mają wyciek?
ja się tylko zastanawiam kiedy będzie wyciek z Uber gdzie numery kart są oraz np z Żabki
Nie mieć kont na prawdziwe dane (albo nie mieć ich wcale), nie mieć karty – to rozwiązuje problem większości wycieków – przynajmniej tych najgroźniejszych. Do tego by zminimalizować wzięcie na ciebie pożyczki – pytać każdą instytucję zdalną na jakiej podstawie prawnej chcą każdą z wymienionych danych. Nagle okazuje się, że połowa jest im niepotrzebna.