6/1/2010
Jak donosi BBC, słowackiej policji zachciało się przetestować systemy bezpieczeństwa na lotnisku w Bratysławie. W tym celu, do ośmiu przypadkowo wybranych bagaży podrzucono materiały wybuchowe (sic!). Problem w tym, że ostatecznie wykryto tylko siedem z nich — jeden niczego nieświadomy podróżny odleciał z “wybuchową niespodzianką” aż do Dublina…
Irlandzka ochrona lotniska wcale nie okazała się lepsza od Słowackiej. Podróżny przeszedł kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku w Dublinie i ciągle niczego nieświadomy zabrał ukryte w bagażu 90g materiału wybuchowego do domu. Dopiero po trzech dniach Słowacy poinformowali Irlandczyków, którzy następnie otoczyli dom podróżnika składem saperów, a jego samego aresztowali… :-)
To się nadaje na Security Fail roku. Znikam sprawdzić moje narty — właśnie wróciłem z Kubinskich Hol i boję się, że podczas spożywania wyprażanego syra na stoku, słowacka policja doczepiła mi trochę C4 do wiązań…
Ostre! :D
[…] This post was mentioned on Twitter by jaSS, Niebezpiecznik. Niebezpiecznik said: Uważajcie na słowackich policjantów — podrzucają bomby do plecaków ;) http://rdir.pl/37wzr #security #slowacja .. http://blip.pl/s/31699677 […]
W stanach, mości Irlandczyk już by jeździł Mercedesem :).
W Stanach jeździłby dość dobrym samochodem już wcześniej. To problem krajów drugiego świata.
Jak to aresztowali? Nie mogli po prostu wejść do domu i poinformować go co się stało? Nie, lepiej zrobić szopkę, telewizyjne media będę o czym miały gadać przez cały dzień :P
@Piotr
w stanach to już by siedział w Guantanamo :) jako terrorysta :)
Słowacka policja nowy odłam Al-Kaidy :)
zdecydowanie to security fail roku.
Ale w końcu go wypuścili: http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/8441891.stm ;)
Po trzech dniach? Przeszedł przez irlandzką kontrolę? No proszę, tego nie podali w innych portalach i mediach!
Jurgi: uhm. Mamy swoje źródło na słowacji — ichnie media zdradzają więcej szczegółów. Np. to, że za wykrywanie ładunków odpowiedzialne były psy, a ostatniego nie dali rady złapać, bo oficer opiekujący się psem został gdzieśtam wezwany ;)
Cala ta opowiesc jest pozbawiona jednej, podstawowej rzeczy: sensu. Mnoza sie pytania, na ktore nie udzielono odpowiedzi w artykule:
“dlaczego policja slowacka podrzucila turyscie materialy wybuchowe?”
“dlaczego policja irlandzka aresztowala turyste, skoro:
1. wiedziala o tym, ze to nie on jest odpodzialny za przewoz tych materialow
2. otrzymala o wszystkim informacje od policji slowackiej” ?
Strach sie bac normalnie gdziekolwiek podrozowac… A jak sobie pomysle, ze komus wpadnie do glowy taki pomysl, kiedy bede do USA lecial… Wszelki sluch o mnie zaginie albo stane sie tak popularny jak niedoszly zamachowiec z bomba w bucie…
[…] do takiej walizki słowacka Policja nie podrzuci materiałów wybuchowych, jak to kiedyś zrobili jednemu z podróżnych […]
@Logos – bardziej bez sensu by było gdyby policja słowacka nie przekazała tych informacji, a facet by został zatrzymany po trzech dniach.
A co do samego powiadomienia, to mogło brzmieć tak “podrzucaliśmy przypadkowym ludziom materiały wybuchowe i jednego pies nie wytropił”, albo tak “facet przemycił materiały wybuchowe”.
Jestem przekonany, że było dokładnie tak jak w tej pierwszej wersji, tylko irlandzka policja nie zrozumiała, bo było po słowacku.
A tak na serio – na miejscu każdej policji bym takiego zatrzymał do wyjaśnienia sprawy. Gdybym to puścił płazem, to byłby właśnie security fail.
@Piotr Konieczny – wyobraź sobie co by było gdyby nie umieścili takiego sprostowania. Każdy zamachowiec lecący do kraju z intensywną kontrolą na lotniskach zaczynałby podróż na Słowacji, albo co najmniej miałby tam przesiadkę.
Takie sprostowanie – prawdziwe, czy nie – to przede wszystkim ratowanie twarzy i atmosfery bezpieczeństwa.
[…] takich pszczół na pewno powinni skorzystać Słowacka Policja, która znana jest z podrzucania losowym turystom materiałów wybuchowych do bagażu. […]
[…] że problem, o którym dyskutujemy jest zupełnie inny niż prostota kradzieży na lotnisku (lub podrzucenie podróżnemu bomby, jak to zrobiła Słowacka […]