20:33
25/7/2019

Jak informuje serwis Olsztyn.com.pl, dziś ok. godz. 14:00 znaleziono ciało Tobiasza N., jednego ze właścicieli giełdy Bitmarket.pl, która niedawno w dziwnych okolicznościach nagle ogłosiła upadek. Według dziennikarzy, 44 Tobiasz N. miał popełnić samobójstwo.

W temacie Bitmarketu warto przeczytać także ten artykuł na Wyborczej ujawniający kulisy i powiązania spółek oraz ten wywiad z Tobiaszem z 16 lipca.

Ten wpis pochodzi z naszego linkbloga *ptr, dlatego nie widać go na głównej.
*ptr możesz czytać przez RSS albo przez sidebar po prawej stronie serwisu.

Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

7 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. No cóż taki świat. Raz pewien gość dostaje od maybachy od bezdomnego ktory potem umiera to i samobójstwo w tym przypadku mozliwe.)

  2. w tekście prawidłowo ukryte nazwisko, a w tagach to już coś zawiodło :)

    • To się nazywa steganografia :)

    • Preambuła GDPR, motyw 27

  3. pewnie zginął ktoś podobny, dogadał się z rodziną że mają go rozpoznać, a prawdziwy Tobiaszek siedzi na sobie na karaibach i buja się na nowej tożsamości w towarzystwie pięknych Azjatek i śmieje się z was do rozpuku

    • Mi przyszło na myśl coś innego, takie coś o jeden level w górę od czyszczenia kont pojedynczych obywateli: gość był słupem dla bardzo grubych ryb. Dali kasę, kazali prowadzić biznes, “sporo zarobisz” powiedzieli. W planach jednak było zniknięcie biznesu po jego rozkręceniu, więc w odpowiednim momencie inny podwykonawca grubych rybek poszedł popełnić czyjeś samobójstwo – a pieniążki się cudownie rozpłynęły. Prawdziwi właściciele i zleceniodawcy nawet by się nie musieli z tych Karaibów nigdzie ruszać.

  4. Tak, samobójstwo.
    Strzałem w potylicę zapewne.
    Znane są nawet jego ostatnie słowa:
    “Nie strzelajcie, oddam wszystko!”

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: