12/2/2016
Jeepy są wyposażone w system multimedialny Uconnect, który umożliwiał hackerom zdalne przejmowanie kontroli nad pojazdem. Okazuje się jednak, że ten sam system może czasem pomóc właścicielowi auta. W Baltimore ułatwił on namierzenie i zidentyfikowanie grupy niezbyt rozgarniętych złodziejów.
Nagrał ich domowy monitoring
Grupa nastolatków włamała się do domu mężczyzny (znanego w sieci jak BaconIsFruit). Ukradli jego rower i znaleźli kluczyki do Jeepa Renegade, którego “pożyczyli” na długą przejażdżkę. Nie była ona zbyt udana, bo auto odnaleziono, ale uszkodzone.
Chociaż złodzieje zostali nagrani kamerą Nest, a ich zdjęcia opublikowane w serwisie Imgur, to udało się zidentyfikować tylko jednego z nich. Nieletni przestępca nie chciał wydać kolegów, a z racji młodego wieku i tak został wypuszczony.
Polowanie na złodziejów zostało wznowione dopiero, gdy mężczyzna odebrał samochód z naprawy. Przekonał się wówczas, że złodzieje sparowali swoje urządzenia z system multimedialnym UConnect. To pozwoliło poznać nazwy ich urządzeń (widoczne na zdjęciu).
Nick “Bikerboy” udało się połączyć z kontem na Instagramie, które należało do nastolatka z Baltimore przypominającego jednego z osobników nagranych przez kamerę.
Sprawa kradzieży była komentowana na Twitterze i opisywana m.in. przez ArsTechnica. Początkowo BaconIsFruit miał wątpliwości, czy zdobyte przez niego informacje będą mogły pomóc policji. Serwis informuje jednak, że policja już się z nim skontaktowała, bo dane podsunęły kilka nowych tropów w prowadzonej sprawie.
Bohaterowie tej historii nie byli geniuszami zła. Może nie zrobili czegoś tak głupiego jak terrorysta, który dał się namierzyć dzięki selfie, ale jednak coś przegapili. Być może lepiej w kradzionym samochodzie nie “puszczać swoich bitów”?
Fajnie jest jak się wypożycza auto, a tam wgrane całe kontakty wszystkich poprzednich użytkowników samochodu =)
Może to wynika z tego, że ludzie są przyzwyczajeni, że np. starsze systemy nie importowały do siebie całej książki kontaktów.
Warto pamiętać o tym jak się wypożycza auto.
Wynika to z tego, że ludzie po prostu tego nie wiedzą. Tak samo jak nie wiedzieli co się dzieje przy starszych systemach.
przecież telefon się pyta o pozwolenie na eksport kontaktów do systemu audio
I telefon pyta się i auto, ale jak większość użyszkodników klika się w “OK” lub “Dalej” nie czytając komunikatów. Auta z wypożyczalni to istna skarbnica danych.
@Adam a słyszałeś o czymś takim jak wtórny analfabetyzm, który jest prawdziwą plagą??
@Adam: To, że telefon pyta to jedno, a to, że ludzie nie mają w zwyczaju czytać ze zrozumieniem to drugie. Większość moich nietechnicznych znajomych z uporem maniaka kliknie “Tak” na każdym ekranie z pytaniem, byleby tylko “to dziadostwo zaczęło grać”. Ludzie zgodziliby się nawet na wycięcie sobie nerki, jeżeli tylko pytanie byłoby zbyt długie, by chciało im się je czytać.
@Autor artykułu: Przepraszam, ale włączył mi się grammar nazi. Nie “złodziejów”, tylko “złodziei” (sprawdziłem w słowniku ortograficznym, analogowym, stojącym u mnie na półce ;) ).
Bez przesady z tym analfabetyzmem. Jak się auto wypożycza to myśli się jak dojechać do celu, wrócić i jak najszybciej oddać auto. W pośpiechu po prostu zapomina się o resecie kontaktów w aucie. Poza tym fabryczny bluetooth nie jest tak często spotkany i, o ile parowanie jest czymś znanym (parowanie telefonu czy komputera z gadżetami), to nie każdy, kto ma sporadyczny lub pierwszy raz kontakt z bluetoothem w aucie wie, że potem należy usunąć kontakty z radia. Przecież nikt nie będzie czytać instrukcji wypożyczonego auta. Poza tym, same wypożyczalnie przy oddawaniu auta powinny pytać czy klient wyczyścił kontakty.
@Pscorek: Też zauważyłem tych “złodziejów”, ale ta forma też jest poprawna pomimo to, ze rzadziej używana.
Elektroniczne jednostki nawigacji zapisuja przepotezna ilosc danych mogacych zidentyfikowac sprawce i jego zachowania – w przeciwienstwie do dostepnych otwartym tekstem nazw skojarzonych urzadzen, wiekszosc sa to informacje zapisywane niejawnie. Oprocz danych lokalizacyjnych z urzadzen mozna odzyskac np. kopie ksiazki telefonicznej – nawet po “odparowaniu” urzadzenia i usunieciu wpisow z poziomu GUI.
No cóż, nie pierwszy i nie ostatni raz zdjęcia z ukradzionego fona, trafiają na Dropbox właściciela.
Literówka :P “sparowali swoje urządzenia z system” -> SYSTEMEM
Jak już kogoś poprawiasz to sam używaj poprawnego słownictwa. Bo to nie była z pewnością literówka, lecz błędna deklinacja.
@eh,
Jak już kogoś poprawiasz, to sam używaj poprawnej ortografii ;-)
“Jak już kogoś poprawiasz [przecinek] to sam używaj poprawnego słownictwa.”
“Bo to nie była [przecinek lub nawias] z pewnością [przecinek lub nawias] literówka, lecz błędna deklinacja.”
@kszh, jak już kogoś poprawiasz, to zwróć uwagę pomiędzy ortografią a interpunkcją…
@Pscorek złodziejów jest równiepoprawne,choć to troszkę już archaicza odmiana.
Bardzo źle że Policja chwali się jak złapali złodzieji
Następni tego błędu nie popełnią
Bravo Police
To nie policja się chwaliła, tylko kretyn z “pokolenia FB”, czyli BaconIsFruit.
W porządnych wypożyczalniach pracownik który odbiera auto kasuje wszystkie ustawienia to jedno drugie to że po co mam zerkać na telefon kto dzwoni lub szukać kontaktu w telefonie jak mogę to zrobić przyciskami na kierownicy. A po za tym co przyjdzie ci z moich 300 kontaktów jeśli zostaną w systemie audio najwyżej dowiesz się do kogo dzwonie a tu podnosi telefon ojciec dyrektor albo donald i po co ci ta wiedza chyba tylko po to żeby żal dupę ściskał że obu znam . Porządny człowiek niema nic do ukrycia .
Nie wszedzie jest zadawane pytanie o zgode na transfer kontaktow. Parowanie tez jest metoda ‘wciskasz i masz’. Przyklad – radia WV z wyzszej srednie polki. To tez niestety wskazuje na ewidentny problem w protokole. A moze jak glosi zart zawodowy – ‘to nie bug ale feature’
Cóż, jest naukowo udowodnione, że osobniki Murzyńskie mają niższe IQ od pozostałych ras. To już rasizm czy nadal stwierdzanie faktów?
Ps Beat != bit
Apropo wpadek. Właśnie znalazłem info (GW), że wpadł nasz sławny “brodacz” konwojent, który zaimanił 8 baniek. Wiadomo coś bliżej jak?
NIE MÓWI SIE ZŁODZIEJÓW, A ZŁODZIEI . heloł? autor nie skończył podstawówki jeszcze?
Skończył. I dlatego potrafi wziąć słownik do ręki i sprawdzić, jakie formy są poprawne.
No cóż. Skoro wszyscy chcą być non-stop on-line i mają powłączane w telefonach wszystkie możliwe funkcje jak transmisja danych, wifi, BT, NFC, GPS itd to nic dziwnego, że telefon łączy się ze wszystkim w okolicy.
Haha, niezła historia. Nawet nie wiedziałem, że tak łatwo można połączyć samochód ze smartfonem. Kilka aplikacji i już się człowiek gubi…Ale jest ikol X, więc nie wszystko stracone :)