2/12/2009
Tak niebawem zakrzyknąć może spora część Polaków przebywająca na “załatwionym” zwolnieniu. Niedawno wspominaliśmy o człowieku, którego aresztowano, bo nie chciał użyć Twittera, a dziś kontynuujemy wątek nieszczęść sprowadzanych na ludzi przez portale społecznościowe ;-)
Facebook monitorowany
Pewnej Australijce zatrudnionej w IBM cofnięto L4 i świadczenia pracownicze, bo ubezpieczyciel zauważył jej uśmiechnięte zdjęcie na Facebooku, z którego wywniosował, że poważna depresja będąca przyczyną “chorobowego” minęła.
Kobieta tłumaczy, że zgodnie z poleceniem lekarza, próbowała “bawić się, korzystać ze słońca i spędzać czas ze znajomymi”. Australijka nie rozumie również, jak firma ubezpieczeniowa dotarła do zdjęć, skoro jej profil na Facebooku jest oznaczony jako prywatny…
Prywatność a portale społecznościowe
Z powyższego wynika, że serwisy społecznościowe są coraz częściej używane do inwigilacji obywateli. Mając dostęp do Blipa/Twittera oraz Facebooka/Naszej-Klasy można z powodzeniem dowiedzieć się czym na przestrzeni ostatniego miesiąca zajmował się dany użytkownik. Czas wysyłanych wiadomości i tagi EXIF zaszyte w dodawanych na portal zdjęciach mogą dodatkowo zdradzić miejsce pobytu, tak jak w opisywanym przez nas niedawno przypadku “nagich zdjęć i iPhone’a“.
Można oczywiście nakładać ograniczenia w dostępie do naszego konta na serwisach społecznościowych — problem w tym, że ustawienia związane z prywatnością są dla wielu użytkowników niezrozumiałe… Dodatkowo, chęć posiadania jak największej liczby przyjaciół/czytelników sprawia, że nieopatrznie potwierdzamy nieznane nam osoby, w tym tajniaków firm ubezpieczeniowych, proszących o dodanie do grona znajomych, albo co gorsza policjantów, jak w przypadku oszusta, który wyłudził od banku 200 000 USD.
Wygląda na to, że będąc na L4 lepiej stronić od internetu — tylko co w takim razie można robić? ;-)
—
Wygląda na to, że będąc na L4 lepiej stronić od internetu — tylko co w takim razie można robić? ;-)
—
Pojechać w góry i dużo spacerować :]
ceglash: W góry?! Przecież góry są bliżej satelit, krążących nad ziemią, a zatem ZUS będzie miał wyraźniejsze zdjęcia, że się szwędasz zamiast leżeć w łóżku ;)
Juz widze te dopiski pod zdjeciami: “nie wyrazam zgody na przetwarzanie moich danych osobowych do celow weryfikacji L4” :P
Z tego co pamiętam to na nk już od dawna działają firmy np.windykacyjne.Coś za coś.
trochę kiepsko, skoro “dobry humor” nie oznacza jednoznacznie stanu poprawy…