16:27
20/5/2024

W internecie pojawiają się doniesienia o osobach, które ponownie zobaczyły na swoich urządzeniach od Apple stare, skasowane kiedyś zdjęcia. Jak to możliwe?

Jak odzyskać skasowane zdjęcie z iPhone?

Zacznijmy od uporządkowania doniesień z ostatnich dni, bo problem powracających zdjęć to tak naprawdę dwa różne, zbliżone do siebie incydenty.

  1. Pierwszy dotyczy osób, które zaktualizowały system iOS do wersji 17.5. Niektórzy z posiadaczy iPhonów poinformowali, że zobaczyli swoje stare zdjęcia, takie które były skasowane lata temu. Po aktualizacji widzieli je na liście “ostatnio wgranych do iCloud“.

    Do tej pory nie wiadomo, co jest przyczyną takiego zachowania. I choć jest to poważny problem dotyczący prywatności — czyli tego, czym Apple się najbardziej chwali — to teorie spiskowe, że kasowane z iPhonów zdjęcia tak naprawdę nigdy nie są kasowane, możemy włożyć między bajki.

    Ta sytuacja to błąd techniczny. Jaki? Tego Apple jeszcze nie wyjaśniło, ale potrafimy sobie wyobrazić taki scenariusz (podobny do tego, który opisuje ten internauta), że za tą sytuację odpowiedzialne było naprawienie przez 17.5 jakiejś funkcji odpowiedzialnej za synchronizację zdjęć z chmurą. Stare zdjęcia, które kiedyś z jakiegoś powodu nie wgrały się do iCloud mogły zostać przeniesione do kolejki “niezsynchronizowane” i czekały tam (nawet kilka lat) na wgranie do chmury, a ich skasowanie przez użytkownika z urządzenia, nie usuwało ich z tej kolejki. Aktualizacja błąd naprawiła i niezsynchronizowane zdjęcia zostały wypchnięte do iClouda z kolejki. Bo cały czas tak naprawdę były na urządzeniu.

  2. Drugi problem jest trochę inny, choć też dotyczy pojawienia się skasowanych zdjęć. Ten problem opisał tylko jeden użytkownik, który już skasował swój post z Reddita, co mocno podważa wiarygodność jego doniesień, ale i tak je przytoczymy, bo rozlały się już one po internecie.

    Użytkownik miał wyczyścić swojego iPada zgodnie z procedurą Apple dotyczącą czyszczenia urządzeń przed odsprzedażą. Przekazał go znajomemu, a znajomy, który korzystał z urządzenia na swoim koncie iCloud ponoć miał nagle zobaczyć stare zdjęcia oryginalnego właściciela.

    Te zdjęcia nie mogły się pojawić “z lokalnego dysku”, bo procedura resetu urządzenia unieważnia klucz szyfrujący. Te zdjęcia nie mogły zostać zaciągnięte z iClouda, bo nowy właściciel korzystał z innego konta. To co się nie zmieniło i nigdy nie skasowało pomimo odsprzedaży urządzenia, to sprzętowy identyfikator iPada.

    Pytanie, czy Apple używa sprzętowego identyfikatora podczas jakiejś procedury odtwarzania / routingu danych? Albo czy użytkownik faktycznie poprawnie wyczyścił sprzęt. Tego niestety się nie dowiemy, bo wygląda na to, że autor wpisu nie chce się zmierzyć z pytaniami od internautów.

O ile drugi z błędów może wcale nie być błędem Apple, o tyle pierwszy to ewidentnie coś, co wymaga wyjaśnienia. I miejmy nadzieję, że niebawem wyjaśnione zostanie.

Co robić, jak żyć?

Do czasu wyjaśnienia przyczyn “powracania skasowanych zdjęć”, użytkownicy sprzętu Apple (i nie tylko) powinni pamiętać, że

nie ma znaczenia czy macie włączone szyfrowanie swoich danych lokalnie i w chmurze (tzw. encryption at rest) — wszystko co przechowuje się na urządzeniach trzeba traktować jako publiczne dostępne. Dla każdego i na zawsze.

Powtarzamy to od lat. Bo dane z urządzeń, nawet tych najbardziej zabezpieczonych, mogą wyciec. Zarówno na skutek błędu producenta (np. odtworzy Wasz backup na urządzenie innego użytkownika, jak to niedawno zrobiło Google) czy też na skutek ataku złośliwym oprogramowaniem (nie tylko Pegasusem).

W cyfrowym świecie, po urządzeniach podpiętych do internetu nie należy spodziewać się gwarancji 100% prywatności, niezależnie od tego co twierdzą ich producenci. Oczywiście, można (i należy!) włączyć pewne funkcje i wgrać kilka aplikacji, które nam tę prywatność zwiększą, ale trzeba pamiętać, że to nie znaczy, że będziemy odporni na wszystkie ataki. Dziesiątki przykładów tego o warto włączyć, co należy wyłączyć i co wypada doinstalować do iPhona (oraz Androida!) pokazaliśmy tutaj.


Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

36 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Nie zrozumiałem dowodu nie bezpiecznika że na pewno Apple kasuje te zdjęcia i nie ma sensu nawet rozważać takiej opcji że nie.

    • To pomyśl sobie w głowie jakąś liczbę zdjęć, jaką średni użytkownik usuwa w ciągu roku. Teraz pomnóż to przez liczbę klientów iCloud (850 milionów było w 2018). Teraz pomnóż to przez średni rozmiar takiego zdjęcia.

      Tyle te zdjęcia zajmowałyby na dyskach.

      2TB iCloud kosztuje $11/mies. Tyle Apple teoretycznie przychodu by traciło przez niepotrzebne trzymanie tych danych. I tak naprawdę po co miałoby je trzymać?

    • No tak, to teraz sobie policz ile można zarobić za takie dane
      Śmieszne jest, że co poniektórzy twierdzą, że google zbiera masę danych, i tutaj już z dyskami nie ma problemu, ale apple nie może robić dokładnie tego samego

  2. Ludzie już zapomnieli Celebgate ;)

    • “Ludzie już zapomnieli Celebgate ;)” No słucham, co masz ciekawego do powiedzenia ? Zapewnie jakaś durna wyssana teoria spiskowa a tak naprawdę za to wszystko „ The Fappening ” „ Celebgate ” był winny jeden człowiek za zastosowanie na ofiarach phishingu. Oczywiście ludzie jak ty zaaapomnieli, że to było opisane na niebezpieczniku.

    • Olewaj taki komentarz : na pewno kowidianin…

      Kolejny ktory szafuje terminem “teorie spiskowe” .Dla takich nie ma nadziei :

      matrix ich wysysa i wypluwa !

      Oni do konca nie zrozumieja, beda ufac jak nie jednej partii to innej, jak nie “szczepionce” na “pandemie” to innej bzdurze z tivi.
      Sa w mocnym egregorze i musza w nim zostac. A moze juz podlaczeni do chmury przez udzial w “ostatniej prostej” ?!?

      Love your prison to ich haslo.

      Pozdr !

  3. Kolejke chyba łatwo byłoby potwierdzić? Jeżeli zdjęcia są wrzucone na kolejkę to wystarczy sporą ilość zdjęć wrzucić na kolejkę i zobaczyć czy storage’u ubyło?

    • Ano właśnie, niektóre osoby informowały, że usunięte zdjęcia znikały oraz zwiększał się dostępny obszar, a w przypadku kolejki zdjęcia by nadal zajmowały miejsce. Oczywiście mogli się mylić, ale trudno ignorować takie doniesienia.

  4. I tyle jest wart bełkot |Google, to znaczy Apple na temat oxhrony prywatności. Google prowadzi aferę podsłuchową Google i Przyjaciele ciągle. Apple już 2 razy ją wznawiało. Raz dawno temu, gdy podsłuchiwali wszystkich, a drugi raz w iOS 15.2m gdy zgody na doskonalenie usług się same włączały.

    Potem efekt jest taki, że prawo do prywatności u lekarza jest łamane, bo zawsze któryś szpieguś, czy to Google czy Apple jest obecny w gabinecie.

    Zdjęcia tylko świadczą, że Apple też drąży dane tak jak Google. Są siebie warci, co pokazał czas p_andemii i śledzenia kontaktów.

    • Jeśli to Cię pocieszy, raczej nie robią tego dlatego, że sami chca, tylko dlatego, że są korporacją amerykańską i muszą przestrzegać pewnych ehem.. zasad, wprowadzonych w USA po 9/11. Słowem, ich władza “walcząc z terroryzmem, handlem bronią, narkotykami i ludźmi” zmusza korporacje do pewnych usług na rzecz agend rządowych. A czy może być lepsze źródlo pozyskiwania informacji z USA i całego świata, niż Internet? (Przypomnę, Internet zaczął się od projektu ARPANET… czyli było tak – rząd amerykański nakazał opracowanie systemu telekomunikacyjnego odpornego na wyłączenie w razie wojny… naukowcy to zrobili, a moment potem… ten projekt… “rozdano” za free całemu światu! Jak myślisz, czy dlatego, że USA to światowy filantrop i funduje za pieniądze podatnika fajne rozwiązania dla ogółu, czy może ktoś wpadł na jakiś inny koncept… No właśnie).
      Teraz.. zdecydowania większość użytkowników na świecie korzysta z systemów i narzędzi… Microsofta, Googla i Apple… trzyma i przetwarza w nich swoje wszystkie dane… mam pisać dalej? No.

    • @UnDead To co napisałeś nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Może cię trochę oświecę – Google, Microsoft, Apple, Zoom, Facebook, Amazon i kilka mniejszych tego typu firm kradnących dane spotyka się corocznie w Davos na coroczym zlocie czarownic WeForum. Przypadek?

      Aby uczestniczyć w szabacie czarownic potrzebna jest zła wola wobec ludzi a nie przymuszenie przez wspomniane ehem. W Iraku też była broń masowego rażenia. WTC to taki sam teatrzyk jak tamten w reżyserii Rockefehlerów…

  5. Potwierdzam – u mnie wróciło do galerii kilka zdjęć i obrazków (memy, screeny itp.) sprzed kilku lat, skasowanych na pewno kilka-kilkanaście miesięcy temu. Pojawiły się zarówno na iPhonie, jak i iPadzie (ale nie wszędzie te same), używam synchronizacji zdjęć z iCloudem. Trudno wyczuć czy wróciły z pamięci któregoś urządzeń, czy z iClouda.

  6. Moim zdaniem, jeżeli masz smartfon lub komputer podłączony do Internetu, to zawsze zakładaj, że cała zawartość tego urządzenia może stać się publicznie dostępna.

  7. Pewnie NSA kopiuje zawartość iClouda do swojej infrastruktury i jakiś pracownik NSA popełnił błąd i zrobił synchronizację w drugą stronę, stąd stare zdjęcia wróciły na urządzenia.

    Po ataku na WTC prawo w USA bardzo zaostrzyło reżim śledzenia podejrzanych zachowań,
    jak np kupowanie przez internet szybkowaru, także w skali takiego iCloud czy Google Drive czasem jakieś błędy mogą się zdarzyć.
    Możliwe też, że sami operatorzy chmurek przy każdym koncie usera tworzą rezerwową przestrzeń na “usuwane” informacje, które kiedyś “mogą się do czegoś przydać”.

    W biznesie, gdzie miliardy się zarabia na gromadzeniu i analizowaniu bigdata, każde usunięte zdjęcie to koszmarne marnotrawstwo.

    Pozdro

  8. 10.5.1 już to naprawia

  9. Zadziwiające że na tyle komentarzy nikt nie zwrócił uwagi że wystarczy wyłączyć synchronizację zdjęć z iCloud a backupy robić tylko lokalnie i ogólnie ograniczy wykorzystanie iCloud do minimum. Czy wygoda już tak rozmiękczyła zasady bezpieczeństwa? Dane przesłane do Internetu przestają być twoimi danymi! Nie ważne czy cloud prywatny czy nie.

  10. Problem został rozwiązany. W APP Store dostępna jest wersja 17.5.1

    • Czyli co? Ukryte zdjęcia (a nie usunięte) będą dalej ukrywane przed ich twórcami?

      Nikt mnie nigdy nie przekona (nawet pieniędzmi), abym posiadała szpiegusia.

  11. Przeciez to sa systemy inwigilacyjne. Tu nikt niczego nie kasuje. Myslicie, ze czemu jest taki boom na systemy sieci neuronowych? Wlasnie te dane sa obrabiane.

  12. Ojtam, Ja do Pana redaktora, bo włączam ciekawą teorię spiskową. A co jeśli apple ma tylną furtkę w procesie “Zaawansowana ochrona danych” w usłudze icloud podczas gdy usuwamy “plik” w tym przypadku zdjęcie, to zdejmujemy od naszej strony nasz klucz szyfrujący i takie odszyfrowane zdjęcia pozostają sobie do analizy u appla.

    • Pewnie po San Bernardino ich zmusili!!!1!1!1! (zakłada foliową czapeczkę)

  13. Coz, potwierdza sie stara prawda, ze zdjecia wrzucone do neta nigdy juz nie gina.

  14. “to teorie spiskowe, że kasowane z iPhonów zdjęcia tak naprawdę nigdy nie są kasowane, możemy włożyć między bajki. ”
    piotrze konieczny, tobie mozna tylko wspolczuc :

    niby taki geek, a naiwny ?!? Dlaczego siejesz dezinfo ? Kompromitujesz sie…a moze celowo…?

    Slyszales o nsa ? Nie mam na mysli naczelnego sadu administracyjnego haha.

    W kazdej komorce zdjecia skasowane nadal istnieja : w androidzie tak jest, za pomoca prostego softu mozna te “usuniete” zobaczyc wiem bo widzialem, to niby dlaczego w iOS nie ??

    Zreszta, skoro uwierzyles w najwieksza teorie spiskowa czyli scamdemie1984 to jestes juz podlaczony przez szczypawke do gridu niestety ?

    I dla tego twoje myslenie jest pod wplywem “chmury”.

  15. PS Kasuj piotrze komentarze, jasne…

    Kompromitujesz sie tylko pomimo bycia geek’iem swoja ulegloscia wobec systemu !

    A moze celowo siejesz dezinfo ??

    Skoro w androidzie za pomoca prostego softu mozna takie zdjecia odzyskac to znaczy ze gdzies sa nadal pomimo “skasowania” jesli nie bylo to ‘deep cleaning’ :

    to czemu w Ajfonie mialo by byc inaczej ??

    • Drogi fanie teorii spiskowych, nikt tu nie kasuje komentarzy. Jak widzisz, nawet te Twoje najgłupsze, pisane pod innymi nickami przeszły. Mamy na stronie statyczny cache, który nie odświeża się co sekundę, co łatwo sprawdzić. Ale nie musisz w to wierzyć, bo wciąż przecież mógł być spisek, w którym Apple nam zapłaciło, żeby Cie uciszyć.

  16. Dlaczego redakcja puszcza komentarze foliarzy?

    • Czasem mamy smutny dzień i te komentarze dają nam odrobinę śmiechu. Dla innych niech będą smutnym przypomnieniem, że w internecie i tacy użytkownicy są obecni.

    • Dlatego, że ostatnio folia staje się rzeczywistością. Ziściło się wiele foliarskich i szurskich teorii, łącznie z zastępowaniem ludzi przez AI, CBDC, wycofywaniem gotówki, eksperymentami medycznymi i wszystkim tym, co można było oglądać w ЯR.

      A to co nam obiecywano na pierwsze 100 dni rządów nie zostało zrealizowane nawet w 10%.

  17. A wiecie co… mi to przypomina pewien projekt sprzed lat (i choć czołowy badacz zmarł kilka dni temu, to założę się, że ów projekt ma się całkiem nieźle). Przy okazji mam smakowity cytat “As of 2016, Bell was no longer using the wearable camera associated with the project. He described the rise of the smartphone as largely fulfilling Bush’s vision of the Memex”:

    https://en.wikipedia.org/wiki/MyLifeBits

  18. No a ja nie synchronizuję albumów i nie wysyłam do biblioteki icloud. Ale nadal używam archiwizacji na icloud. No i nie namierzyłem ani jednego „starego” zdjęcia. Więc może to faktycznie nie jest problem icloud jako takiego, ale jakieś procedury synchronizacji.

  19. możecie już czuć się bezpieczni. Producent smartfonów z ugryzionym japkiem wydał aktualizację 17.5.1, który rozwiązuje sporadyczny problem przywracający skasowane zdjęcia. Nawet TE zdjęcia

  20. Miałem ciekawy przypadek: iPhone żony powędrował do syna, a żona dostała nowego. Stary został zresetowany i usunięty z konta żony, ale syn w Safari mógł przejrzeć historię wyszukiwania żony (!)
    Problem ustąpił po wyczyszczeniu danych Google’a, ale oboje korzystają z innych kont.

  21. Oba telefony miały wcześniejszą wersję iOS niż 16.5.

  22. Czy Radca Prawny przechowujący wrażliwe dane o swoich klientach w chmurze Microsoftu, Apla, Google popełnia przestępstwo niedochowania tajemnicy adwokackiej/radcowskiej i powinien być dyscyplinarnie wydalony z zawodu?

    • To dobre pytanie, ale dotyczy prawa.

      Uważam, że ważniejsze jest zadanie sobie innego – podobnego – pytania: czy ETYCZNE jest korzystanie z takich usług, przechowując tam nieswoje dane? Na przykład wrzucanie tam zdjęć, gdzie są inni ludzie (wizerunek twarzy to są przecież dane biometryczne, w praktyce unikalne).

      I nie, to że „inni tak robią”, „wszyscy tak robią” nie ma do oceny moralnej żadnego znaczenia

  23. na kanale Mental Outlaw mówią, że to nie użytkownik skasował post z Reddita, ale moderacja (film: “When iCloud Won’t Let you Delete Your Data” youtube.com/watch?v=Z9-sJm1lEAU “

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: