1/2/2018
I przeraził się tą stroną:
“Gdyby ktoś uzupełnił wszystkie te pola swoimi danymi, a potem zgubił gdzieś kalendarz…” — napisał Czytelnik.
Czy producenci kalendarzy powinni umieszczać ostrzeżenia, że uzupełnienie tych danych może nie być najlepszym pomysłem? Jak często ludzie gubią kalendarze? I ile ze znalezionych kalendarzy zawiera dane, które są później wykorzystywane do przestępstw?
Większym zagrożeniem niż uzupełnienie tych danych będzie chyba brak ustawienia blokady ekranu w telefonie. Telefon gubimy częściej i zawiera “szybciejfraudowalne” dane.
“Teleon gubimy częściej”
Jeszcze częściej gubimy literki ;)
O jak śmiechłem, dzięki :D
I dzięki temu działa phishing :)
I teraz ja też śmiechłem i na komentarz i na odpowiedź :D
W moim kalendarzu są pola na imię i nazwisko, adres, nr dowodu, PESEL, NIP, Regon, nr konta i telefony, a na e-mail czy stronę www nie ma :D W dodatku w kalendarzu masa niepotrzebnych stron z przelicznikami miar i wag, odległościami drogowymi między stolicami, fazami Księżyca itp. PO CO?
Kalendarz papierowy mam, bo służbowy każdemu rozdawali. Ale korzystam do organizacji i tak z tego w telefonie, a kalendarz służy do notatek po prostu :)
Brakuje jeszcze tylko pola: ‘nazwisko panieńskie matki’ :D
Mogło być gorzej. Mogli dać specjalne dedykowane miejsce na login i hasło do gmaila, facebooka i tak dalej. Taki password manager w wersji manualnej, plaintextowej.
Akurat Bruce Schneier zachęcał AFAIK do przechowywania haseł w wersji papierowej i pilnowania ich dobrze.
I imię pierwszego zwierzaka, nie zapominaj o zwierzaku ;)
Są i kalendarze na hasła:
https://www.amazon.com/Internet-Password-Notebook-pocket-sized-organizer/dp/1450582060
A gdzie pole na nr konta bankowego i login do niego? Przydałoby się też pole PIN do telefonu i do karty płatniczej ;o)
jeszcze pola “wypłata z pracy” brakuje :D
Oraz “telefonu do szefa” i oświadczenia o dysponowaniu organami po zejściu.
@up: Defaultowo w Polsce wszyscy jesteśmy dawcami.
Relikt PRL-u…? Przez całe dziesięciolecia tak właśnie wyglądały u nas pierwsze strony kalendarzy kieszonkowych czy to firmowanych przez LOK-i czy inne NOT-y.
Dokładnie tak, jak widać nawyki wydawców nie zmieniły się od dziesięcioleci, dodali tylko nowe pola.
Hitem może okazać się kalendarz z karteczkami do zapisania loginów i haseł do różnych serwisów. Były by pola: nazwa serwisu, login, hasło. Myślę, że dużo osób, by skorzystało :)
Z miłą chęcią przerzuciłbym się na elektroniczny notes, ale jeszcze nie powstał taki, który byłby równie funkcjonalny jak papierowy. A co do tej strony w moim jest nawet sekcja skype, social media i blog o setkach emaili nie wspominając i tak patrzę sobie na to i zastanawiam się czy nie dałoby jakiegoś szyfrowania włączyć? :D
Może da zrobić się “harmonijkę” z pierwszej strony?
Do dziś są takie pola, planery, kalendarze, strony na notatki i mapy. Bez nich kalendarz wyglądałby jak zeszyt szkolny (byłby dużo cieńszy) a żaden manager z cienkim chodził nie będzie.
Jak zwykle bicie wody z piany. Michal musi byc bardzo wrazliwym chlopcem, skoro przerazaja go puste kartki papieru. Juz tu podawalem numery karty kredytowej – i co, gdzie kradziez kasy? Skonczcie z tymi legendami, ze mozna wziac na kogos kredyt znajac jego pesel albo maja ksero dowodu.