13:39
5/12/2012

* Developer exploitów na iPada poszukiwany

Do pracy w sławnej bazie wojskowej Ft Meade. Idealnie 8 lat doświadczenia w bezpieczeństwe, co najmniej kilka w pracy na rzecz instytucji wojskowych i umiejętność pisania exploitów na mobilne urządzenia. Aha, i test na wykrywaczu kłamstw obowiązkowy. Upoważnienie do dostępu do informacji z klauzulą ściśle tajne wymagane. Ogłoszenie tu.

Ten wpis pochodzi z naszego linkbloga *ptr, dlatego nie widać go na głównej.
*ptr możesz czytać przez RSS albo przez sidebar po prawej stronie serwisu.

Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

12 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Test na wykrywaczu… “Czy robił Pan wjazdy na serwery wojskowe?” – “nie” – *piiiiiiiiii* – “w takim razie mamy dla Pana trochę inną posadę – posadzimy Pana w…” :D

  2. Zagadka:
    Posłowie jakiego kraju dostali IPADY?

    • Hi Hi Hi..
      ale zaraz, przecież to sojusznik. :-)

    • tak, wiedza jaki typ porno ogląda dany poseł jest najważniejszą rzeczą w państwie.

    • Spoko, biorąc pod uwagę jak wygląda u nas informatyzacja to nawet bomba EMP nam nie zagraża. Bardziej już jakaś zaraza wśród gołębi pocztowych.

  3. A czy szukają też betatesterów? ;-)

    • Betatesterzy się sami znajdą ;).

    • Chińscy ;]

    • Chińczykom pewnie będzie wystarczało “głębokie ukrycie” w banku Pastebin :D

  4. ile płacą? może się skuszę

  5. Informatyzacja u nas wcale nie wygląda tak źle. Przynajmniej w miejscach gdzie robi to ktoś z głową na kraku, a, może to zaskoczenie, tacy się trafiają. Gorzej, że przepisy nie dorastają do tej informatyzacji. W ten sposób załatwiając coś ostatnio w urzędzie zostałem wezwany w celu uzupełnienia wniosku. Okazało się, że… muszę iść dwa pokoje obok, do innego działu, tam mi Pan Urzędnik wydrukuje informację, którą zaniosę do pokoju pierwszego. Oczywiście ubaw miałem po pachy, ale co się okazuje? To _można_ by było zrobić przez sieć urzędu, _ale_ urzędnik z działu A nie ma dostępu do materiałów działu B (pewnie żeby nie wyrkył jakiegoś przekrętu). Mógłby wyjść przed szereg i tej informacji zasięgnąć, ale… omijałby przepisy i narażał się na ew. konsekwencje, więc albo musi to zrobić petent albo dać mu podkładkę (wniosek dla urzędnia foo o zasięgnięcie informacji w dziale bar). Witamy w Polszy.

    • Kolego Szarpaj…. Ten brak dostępu z działu A do dokumentów Działu B wynika z jednej rzeczy. W urzędach każdy musi mieć internet czyli serwisy z serwerów www, na biurku. No to jak “teoretycznie” uniemożliwić infekcję pomiędzy działami, bo ktoś kliknął link w e-mail’u? To, że takie rozwiązanie jest iluzją o ile nie jest to separacja galwaniczna, to inna kwestia. Rozwiązania są na miarę wiedzy informatyków w urzędach albo tych z outsource-ingu. Gdyby urząd WYCIĄŁ galwanicznie terminale sieciowe od urządzenia brzegowego, to przepływ dokumentów byłby całkowicie swobodny. Byłby jedynie problem gdy interesant przyniesie dane cyfrowe na nośniku zewnętrznym. Dziura w systemie i tez infekcja całego urzędu. No chyba, że informatyk kumaty i wie co to jest k.p.a. oraz ma inteligentną dyrekcję, która potrafi ustawić do pionu pracowników urzędu, a nie tylko informatyków. Ale taka dyrekcja, to ostatnio coraz rzadszy przypadek!

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: