Ten wpis pochodzi z naszego linkbloga *ptr, dlatego nie widać go na głównej. *ptr możesz czytać przez RSS albo przez sidebar po prawej stronie serwisu.
Ciekawe jest to, że przez prawie cały rok moc sieci wynosiła 7 Mhashy, dziś około 80 Tera, trudność była na poziomie 1, dziś 12 mln. Czyli przez ten czas pracował tylko 1 komputer. To by wskazywało na 1 człowieka, nie na grupę, gdyż jest psychologicznie nieprawdopodobne, aby tworząc projekt i oczekując jego rozwoju, nikt z tej grupy nie włączył po 3 miesiącach czekania na odzew z sieci drugiego komputera.
Bez sensu… Fora na których pisał, maile które wysyłał -> wszystko posiada zapisane IP maszyn, z których wykonywał połączenia. W USA składowanie połączeń przez ISP jest obowiązkowe prawnie już od 2005 roku, a władze USA w domyśle mają dostęp do EXIT-NODE’ów TORa, więc jedynie jeżeli używałby prywatnego, wysoce anonimowego proxy ulokowanego poza wpływami biurokracji, miałby cień szansy na anonimowość.
TOR zapewnia jedynie anonimowość przeciw proporcjonalną do posiadanych środków. Czym większe środki, tym mniejsza anonimowość. Skoro już mamy IP, mamy konkretne REGIONY BAZOWE w sieci konkretnych ISP – takie rzeczy zapewniają już zwykłe maps.google. Lista osób zamieszkujących dany teren, to tylko wysłanie listu do konkretnej gminy/powiatu/stanu/dzielnicy/czycotammają, a podać się można za przedstawicieli odpowiedników urzędu statystycznego. Potem wystarczy wpisywać imiona i nazwiska w google, robić odsiew ludzi z dziedzin innych niż informatyka (chinole też mają swoje fejsy), a potem po prostu kupić bilety i spytać się “hi Nakamoto! May I take some pictures of you and me shaking hands?”
I w cale nie trzeba się nad tym ani napracować, ani stracić 4 miesięcy życia…
Jest jeszcze świetnym wyjściem wrzucenie ogłoszenia na gumtree:
“10k BTC za tożsamość twórcy BTC”, poczekać jakieś dwa tygodnie, aż nvm zacznie grzebać, a potem następny tydzień na weryfikację transakcji i mieć wszystko w dupie
Posłuchaj jednego z naszych 8 cyberwykładów. Wiedzę podajemy z humorem i w przystępny dla każdego pracownika sposób. Zdalnie lub u Ciebie w firmie. Kliknij tu i zobacz opisy wykładów!
Zobacz nasze webinary!
Każdy powinien zobaczyć te webinary! Praktyczna wiedza i zrozumiały język. 6 topowych tematów — kliknij tutaj i zobacz szczegółowe opisy oraz darmowy webinar.
Z NordVPN korzystami sami i nazywamy go “najlepszym z najtańszych” (zwłaszcza w wariancie na 3 lata, gdzie wychodzi 3,29USD za miesiąc). W ramach licencji możesz go zainstalować na 6 urządzeniach, więc zabezpieczysz sprzęt całej rodziny. Ma aż 5500 serwerów z 59 krajów, wiec jesteś w stanie wyjść na świat np. z USA i oglądać seriale Netflix dostępne tylko tam i często zmieniać IP. Pozwala na używanie torrenta. Nie trzyma logów, a siedzibę ma w Panamie, poza prawną jurysdykcją Polski. Wykupując go po tym linku, wspierasz redakcję Niebezpiecznik.pl
Reptilianie nam go dali…
Kiedyś wmawiali nam że google to dwóch studentów i serwery pod stołem w akademiku.
https://docs.google.com/spreadsheet/lv?key=0AmcTCtjBoRWUdHVRMHpqWUJValI1RlZiaEtCT1RrQmc#gid=0
Ciekawe jest to, że przez prawie cały rok moc sieci wynosiła 7 Mhashy, dziś około 80 Tera, trudność była na poziomie 1, dziś 12 mln. Czyli przez ten czas pracował tylko 1 komputer. To by wskazywało na 1 człowieka, nie na grupę, gdyż jest psychologicznie nieprawdopodobne, aby tworząc projekt i oczekując jego rozwoju, nikt z tej grupy nie włączył po 3 miesiącach czekania na odzew z sieci drugiego komputera.
Wtedy nie było jeszcze optymalizacji na architekturę 64 bitową, ludzie kopali po 300 khaszy na rdzeń.
Ja wiem kto to, to Rostowski !!!
@up dokladnie tak.
jaszczury z kosmosu nas czipuja !!!!!!
Astar Szeran nas ocali !
Bez sensu… Fora na których pisał, maile które wysyłał -> wszystko posiada zapisane IP maszyn, z których wykonywał połączenia. W USA składowanie połączeń przez ISP jest obowiązkowe prawnie już od 2005 roku, a władze USA w domyśle mają dostęp do EXIT-NODE’ów TORa, więc jedynie jeżeli używałby prywatnego, wysoce anonimowego proxy ulokowanego poza wpływami biurokracji, miałby cień szansy na anonimowość.
TOR zapewnia jedynie anonimowość przeciw proporcjonalną do posiadanych środków. Czym większe środki, tym mniejsza anonimowość. Skoro już mamy IP, mamy konkretne REGIONY BAZOWE w sieci konkretnych ISP – takie rzeczy zapewniają już zwykłe maps.google. Lista osób zamieszkujących dany teren, to tylko wysłanie listu do konkretnej gminy/powiatu/stanu/dzielnicy/czycotammają, a podać się można za przedstawicieli odpowiedników urzędu statystycznego. Potem wystarczy wpisywać imiona i nazwiska w google, robić odsiew ludzi z dziedzin innych niż informatyka (chinole też mają swoje fejsy), a potem po prostu kupić bilety i spytać się “hi Nakamoto! May I take some pictures of you and me shaking hands?”
I w cale nie trzeba się nad tym ani napracować, ani stracić 4 miesięcy życia…
Jest jeszcze świetnym wyjściem wrzucenie ogłoszenia na gumtree:
“10k BTC za tożsamość twórcy BTC”, poczekać jakieś dwa tygodnie, aż nvm zacznie grzebać, a potem następny tydzień na weryfikację transakcji i mieć wszystko w dupie
“… nvm …” :-) haha
odrobina sarkazmu nikomu nie zaszkodzi ;)
echelon
Wei Dai opracował, ale autora nie ma. I bardzo dobrze.