16:33
5/7/2017
5/7/2017
Tych, którzy mają manierę wchodzenia na strony poprzez wpisywanie w Google nazw marek, kolejny raz ostrzegamy przed złośliwymi reklamami. Dziś taka reklama próbowała przejąć ruch do strony mBanku:
Co gorsza, jak donoszą inni czytelnicy, złośliwa reklama pojawiała się też po wpisaniu samego słowa “mbank”.
W lutym podobny problem miało Allegro.
Widziałem osoby jak wchodzą na google.pl tylko po to żeby wpisać tam adres strony i potem wejść na niego z wyników wyszukiwania, pomimo że w historii przeglądarki mają ten adres.
Ja osobiście znam osobę, która wpisuje adres strony w Google :-)
Jest to jeden z największych absurdów – wpisuję w google “onet” by potem kliknąć w wynik wyszukiwania. Wiele osób robi to z lenistwa – mają google ustawione na stronę startową, po wejściu kursor jest w polu wyszukiwania – są zbyt leniwi by ruszyć myszką na pole adresu w przeglądarce.
@eeqw Chrome już od dawna na to nie pozwala.
Jak Google usunie takie reklamy u siebie, to i tak jest ryzyko, że ktoś wyszuka “Google” w Google, trafi na fałszywe Google i tam mu się wyszuka fałszywy mBank…
gdzieś słyszałem, że jak się wpisze ‘google’ w google to można zepsuć internet
Incepcja.
when type google in google you can brak the internet!
https://www.youtube.com/watch?v=OqxLmLUT-qc
@witek, w IT Crowd było ;)
Na pewno każdy z nas zna wiele osób które nie wiedzą czym się różni wyszukiwarka od przeglądarki, nie mówiąc już o tym gdzie się wpisuje adres strony internetowej.
W jednym z przypadków jakie widziałem pacjent nawet nie miał widocznego paska adresu (przesunięty, schowany, zablokowany). Startował na jakimś polskim portalu typu onet i tylko klikał w linki, tak od paru lat :) Problem się pojawił jak coś podmieniło stronę startową i wtedy wchodzę ja (cały a biało :p)