22:04
18/12/2011

Mieliście kiedyś wrażenie, że ktoś Was obserwuje? Jeśli tak, na pewno do gustu przypadnie wam poniższy filmik — idealny na końcówkę weekendu spędzonego zapewne przez większość z was w pełnych monitoringu i RFID-ów galeriach handlowych ;)

Oszukać Wielkiego Brata / Track me if you can

Poniższy film pokazuje, jak zachować swoją prywatność i jak omijać wykorzystywane we współczesnym świecie środki techniczne służące do inwigilacji (kamery CCTV, telefony komórkowe, etc.). Gotowi? No to zakładajcie swoje kapelusiki z folii aluminiowej i wciskajcie play:

Fragment o kasowaniu danych z dysku twardego nas odczulił — zwłaszcza część związana z gotowaniem :-) Rozrzucanie śmieci po całym mieście też jest przezabawnie naiwnym sposobem “ochrony” swojej prywatności…

P.S. Czytając tego posta, nie zdejmujcie czapki i okularów!

Przeczytaj także:


Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

83 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Oglądałem właśnie ten materiał jakiś tydzień temu, też na YT, pewnie nawet z tego samego linka ;).

    Ciekawy dokument, tylko po co tak zmieniać tożsamość? Nie rozumiem tego, z jednej strony chodzi o oszukanie “Wielkiego Brata” a z drugiej legalnie zmienia nazwisko – przecież dla Wielkiego Brata nadal będzie do wykrycia, będą szukać w bazie “Jackson” i znajdą że zmienił nazwisko na dajmy na to “Johnson”. Ukrył się przed znajomymi, rodziną, ludźmi którym wisi kasę ale nie przed rządem. Jakby chciał się ukryć całkowicie to powinien pójść do urzędu i powiedzieć że nie wie skąd się tutaj wziął jak rano się zbudził i nie ma dokumentów. Może dostałby nową tożsamość ale z drugiej strony nagłośnili by ten przypadek i ktoś mógłby go rozpoznać.

    • Wiele informacji jest nieprawdziwych.
      Od kiedy odbiorniki GPS nadają do satelity swoje położenie?:)

  2. No tak, na pewno jak zacznę kasować po kolei wszystkie konta, to nikt się nie zczai, że planuje zniknąć.

  3. Moja komórka na pewno wymienia dane z satelitami! :)

  4. Typowy materiał w stylu Discovery, nawet polskie tłumaczenie nie nawala :) (ledy nazwać odblaskami…)

  5. Jednego nie rozumiem. Ot tak sobie mógł zmienic nazwisko i nikt o nic nie pytał?

    • Ja też : )) tego nie kumam ?

    • Polecam film “operation takedown” – o Kevinie MItnicku lub wywiady z nim i dowiesz się jak łatwo jesteś w stanie zmienić tożsamość w Stanach.

    • @MM:
      jeśli piszesz o tym filmiku na bazie książki Markoff’a i Shimomura’y to akurat z Mitnick’iem ma on niewiele wspólnego – autorzy delikatnie mówiąc ostrożnie gospodarowali prawdą i faktami

  6. A ja tam jestem za obowiązkowym wszczepianiem RFID ;) Może ucierpiałaby na tym moja prywatność, ale za to nieporównywalnie bardziej wzrosłoby bezpieczeństwo, bo łatwiej by było kontrolować wszystkie szumowiny…

    • Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.

    • A co z tymi nieslusznie oskarzonymi ? :D

    • A to już zakrawa pod paranoję. Nosi nawet znamiona fobii społecznej. Dodatkowo dowodzi, że społeczeństwo zgodzi się na wszystko pod presją strachu. W “normalnym” świecie nigdy byś sobie nie pozwolił na inwigilację. Wystarczy Ci wmówić, że koło Twojego domu chodzi wielki niedźwiedź i sam sobie zainstalujesz CCTV nad drzwiami…
      Po drugie – nie tylko szumowiny byłyby monitorowane.
      Po trzecie – każdemu należy się prawo do prywatności, które powinno być przestrzegane. Obojętnie czy jest to Zosia z 3B czy recydywa na wolności. Możesz mi zaufać jeśli powiem, że kamera na rogu budynku nie powstrzyma mordercy przed zaspokojeniem swoich potrzeb. Co najwyżej pomoże w schwytaniu go po fakcie (czyli CCTV nie działa zapobiegawczo).

    • Litości, dopisz że to była ironia, bo chyba była?! Czyż nie?

    • @Jurand: jeśli było to skierowane do mnie to nie, nie była to ironia. Jestem zwolennikiem prywatności i przeciwnikiem jej naruszania. Każdy ma prawo do swojej opinii i swojego zdania. Jeśli Ty nie masz nic przeciwko aktualnym działaniom Wielkiego Brata to Twoja sprawa, nie interesuje mnie to. Nie będziemy też polemizować na ten temat, bo to jak dyskusja ateisty z wierzącym.

    • @Mistiqe Moja wypowiedź była oczywiście skierowana do Łukasza Więcka. W pełni zgadzam się z Twoją opinią na ten temat.

    • Dlaczego uważasz, że wzrosło by bezpieczeństwo? Zupełnie nie rozumiem, dlaczego wszczepienie chipów miałoby poprawić bezpieczeństwo, mógłbyś przybliżyć swoją myśl?

    • Przecież taki CHIP też bez problemu można zakłócić np. porwą Cie i od razu włączą zakłócanie. Tak to już jest że przestępcy zawsze znajdą sposób żeby omijać takie rzeczy a zwykli ludzie nie. Czyli wychodzi na to, że to zwykli ludzie najbardziej ucierpią…

      A właśnie o to chodzi rządom!!!
      Pedofilia, terroryści, przestępcy itd. to tylko sposób na zastraszanie po to żeby jeszcze bardziej kontrolować zwykłych ludzi.

    • Ja tam też nie mam nic przeciwko, żeby ciebie zaczipowali. Czułbym się bezpieczniej.

  7. schiza max :)

  8. Czytaliście ten komentarz pod filmem o chipach w Euro? ;)

  9. Myślę, że skoro bank potrafi do mnie zadzwonić z pytaniem czy to na pewno ja piąty raz dzisiaj korzystam z bankomatu, to tym bardziej da się stwierdzić, że coś jest nie tak, jeśli po kolei zamykam konta.

    No i zmiana nazwiska – nie dość, że nic nie da, to jeszcze pominięto jak by to się miało odbyć, żeby nie zostawić śladów. Przecież to jest odnotowywane, że ta a ta osoba zmieniła nazwisko na takie a takie. Gdyby zmiana nazwiska oznaczała odcięcie się od przeszłości, nikt nie spłacałby kredytów, tylko zmieniał nazwisko.

    • Co do zmiany nazwiska istnieje jeszcze inna, mniej legalna (jednak bez ryzyka odziedziczenia długów) metoda. Po prostu idziesz do biblioteki i przeglądasz gazety z roku w którym się urodziłeś, szukając jakiegoś przypadku niemowlaka który wtedy zginął w wypadku czy czymś takim. Najlepiej z całą rodziną żeby w razie W nikt nie mógł powiedzieć że ty to nie ty. Następnie idziesz do biura szeryfa mówiąc że byłeś długo za granicą i w związku z tym nie potrzebowałeś dokumentów a teraz potrzebujesz i prosisz o wydanie nowych podając przy tym stare nazwisko. Zwykle sprawdzają tylko czy taka osoba istnieje, nie czy żyje ;). Powodzenia.

    • Kurr….. “podając przy tym stare nazwisko”. Miało być podając nazwisko niemowlaka który zginął.

  10. Ej… ale coś mi się nie zgadza… – telefonu nie trzeba wygotować przed podrzuceniem na ulicy? ;)

  11. Dzięki! Poprawiliście mi humor! :D

  12. czy mozna gotowac w wodzie czy trzeba w oleju (wyzsza temp) ?

    • W oleju, można jeszcze w panierce obtoczyć będzie smaczniejszy :)

  13. jeżeli zmieniał nazwisko w urzędzie, to wiadomo z jakiego na jakie
    nie zmienił także samochodu, ani tablic rejestracyjnych…
    mógłby zostawić wszystko i wybyć do Meksyku, poprosić o azyl, albo i nie.
    chyba nikt by go stamtąd nie deportował ;)

  14. http://www.youtube.com/watch?v=5rVQGT01Kzg takie maszyny niedługo będą nam ustawiać :) + przechodzenie na czerwonym powinno być wykrywane przez wszczepiony chip, a wysokość mandatu automatycznie pobierana z konta :D

  15. Marudzącym – oczekiwaliście kursu szkoleniowego dla terrorystów na Discovery? ;D

  16. Prawda jest taka, że jakakolwiek poważna próba “zniknięcia” musiałaby zakładać zmianę klimatu trochę bardziej radykalną niż przeprowadzka do innego stanu :). Na inny kontynent już może bardziej – najlepiej słabo zurbanizowany :D

    • Dokładnie. Prosty przykład twórcy TPB – nawet w Kambodży go odnaleźli. Więc pewnie jakby został w kraju to znaleźliby go jeszcze wcześniej.

  17. Nie znam się na tym, ale czy aby zmienić nazwisko w sądzie, nie trzeba podać starego? Tak na logikę biorąc, trudno mi sobie wyobrazić żeby ludzie tworzyli nowe tożsamości jedną po drugiej i żeby nie zostawał po tym żaden ślad. To może pożyczkę zaciągnie moje drugie ja bo pierwsze ma złą historię kredytową? :)

  18. Zmiana nazwiska to faktycznie klapa, ale kilku ciekawych rzeczy się z filmiku dowiedziałem(W trosce o prywatność, nie zdradzę jakich).

    Kawałek o przewidywaniu zachowań przypomniał mi pewien film, a dokładnie to 12 małp(raport mniejszości jest mniej prawdopodobny) :)

  19. Łukasz Więcek – ”Kazdy , kto poswiaca czesc wolnosci na rzecz odrobony bezpieczenstwa nie zasluguje ani na jedno, ani na drugie’ – to te “szumowiny” by sobie je wyjmowały, zamieniały,nigdy :)

  20. No dobre, dobre… ale dla paranoików….

    • paranoia, n.:
      A healthy understanding of the way the universe works. ;-P

      Poza tym, też byś był paranoikiem, gdyby wszyscy chcieli Cię śledzić :D

  21. nie bardzo kumam jaki tu jest zysk.
    jakby był przestępcą to bym rozumiał potrzebę ucieczki, ale on tylko zmienił jedną tożsamość na drugą i co? nic.

  22. zapomnial o najwazniejszym – nigdy nie uzywac wc!
    Zalatwiac sie wylacznie do foliowki ;)

    Film jest chyba jakas idiotyczna prowokacja. Szczegolnie spodobal mi sie fragment gdzie gosc z ledami w czapce (zwanymi odblaskami) chodzil po ulicy swiecac jak latarnia morska mowic przy tym “jestem praktycznie niewidoczny” :DDD

    Jedyna sesowna acz oczywista rzecz z tego filmu – dezinformacja, oczywiscie pod warunkiem ze wykonana w sposob profesjonalny a nie w stylu Jacka Bauera.

    • Jak naciskasz w środku nocy guzik na pilocie tv to oświetla Ci cały pokój? Niektóre ledy świecą w podczerwieni (to samo się tyczy kamer – one po prostu rzucają ‘snop’ światła podczerwonego – na youtube jest nawet filmik jak można własnoręcznie z aparatu cyfrowego w podobny sposób zrobić noktowizor dla ubogich :) ).

    • Pielgrzym, chodzi o to, że chciał się nie rzucać w oczy, aby nikt go na monitoringu nie rozpoznał. A tutaj wręcz ściąga uwagę na siebie, aby zaczęli się interesować typkiem, który chciał oszukać kamery.

    • Zawsze mógł rozkręcić biznes z świecącymi czapkami, więcej targetów na ulicy.

  23. ONI tu są ;)

  24. Jezu jak ja się cieszę, że ludzie nadal tak mało wiedzą. Wystarczy przez chwilę sobie pomyśleć jaki sprzęt ma służba graniczna, czy można szpiegować klawiaturę na odległość, czy można widzieć przez ściany. Już nie mówię o detekcji twarzy, mizernych skanerach odcisków palców np. przy drzwiach, czy chociażby replikowaniu Twojego głosu z małej próbki. System ma błędy jak i zalety. Z roku na rok staje się coraz bardziej doskonały i sami jesteście temu winni bo przecież to się dzieję w imię Waszego “bezpieczeństwa”.

    “życie to pie******e puzzle, które składasz w elementach [ciach]”

  25. Oj nieładnie, nieładnie – wszyscy chcielibyście uciekać przed rządem :P Zmiana nazwiska i samochodu to prosty namiar dla urzędników na pewnym szczeblu, ale dla lokalnego lichwiarza który pożycza na wysoki procent i połamane nogi taki escape już mógłby coś dać :) no i dla przeciętnego P.I. też nietrudno o wyczajenie zmiany nazwiska :) mnie kompletnie rozwaliło, że ktoś może odczytać tęczówkę oka z 20m za pomocą pudełka, które przypomina skrzyżowanie telefonu komórkowego ze skrzynką na narzędzia :D a potem tym samym urządzeniem zrobi fotkę szklanki i od razu wyskakuje mu na ekranie nasza facjata. Mam nadzieje, że to jest jeszcze sci-fi :)

  26. Jak twój sąsiad ma płatki kukurydziane w torebkach jednorazowych to pamiętaj że coś się dzieje :)
    Poza tym w filmie przedstawiane są tylko “legalne sposoby” nie żeby czegoś można było się czepiać ale jak ktoś chce zniknąć np. w stanach to niech sobie wykupi wycieczkę do Nigerii i dopiero tam załatwia sonie nową tożsamość.
    Z wykształceniem i z drygiem do interesów po dwóch trzech latach mógłby z wizą wrócić do Stanów pod innym nazwiskiem i danymi problem miałby tylko z bazami danych biometrycznych.
    Więc pamiętajcie na system rozpoznawania kroków kamyk w bucie.
    Analiza myśli – nie wyróżniaj się z tłumu facetów myśl o seksie.

    A takie przywieszki to ich na lotnisku nie zdejmuję ?

    Filmik nadaje się jedynie jako impuls do dalszych poszukiwań i pomysłów.

  27. od razu mi się podoba ;D — oddzielili hakerów od komputerowych przestępców ;) [1:41]

  28. Bo to jest film z Discovery, po raz pierwszy właśnie tam go widziałem. Legalna zmiana nazwiska wydaje mi się dziwna w stosunku do reszty zabiegów proponowanych, bo jeśli zrobimy to legalnie tak jak sugerują w filmie, to informacja o tym fakcie na pewno wyląduje na jakimś rządowym serwerze. Lepiej by było mieć fałszywą tożsamość, ale może z racji tego że ten program jest emitowany w normalnej TV nie mogą namawiać do łamania prawa. I teraz pytanie do kogoś kto ma większą wiedze… Czy Odbiornik GPS nadaje sygnał z naszą pozycją do satelity? Bo mi zawsze się wydawało że tylko odbiera. I na podstawie samego GPS nie powinno dać się określić naszej pozycji.

  29. Amerykanie są dziwni… Wprowadzają takie ‘udoskonalenia’ niby dla wygody, a jednak…
    No, nie było też wszystkiego powiedzianego. Ale dobra, pomińmy to, bo jak ktoś wyżej wspomniał – to nie ma być instruktaż dla terrorystów.

    Ja tam i tak się nie przejmuję aż tak bardzo taką ‘inwigilacją’. Ale jednak nie szastam danymi na lewo i prawo.
    Nie chcę mieć paranoi po prostu.
    Też nie widzę powodu, dla którego ktoś mógłby się mną zainteresować w taki sposób, żeby mnie śledzić cały czas.
    A jeśli bym z jakiejś przyczyny znalazła się wśród osób szczególnie inwigilowanych, to wtedy wrócę do tego artykułu. :P Tylko go wtedy otworzę przez potrójne proxy, z lapka, po kabelku… Oj, te dwa ostatnie punkty na razie spełniam.
    I tak bym nie dała rady całkowicie zerwać ze starym życiem i znajomościami…

    W momencie o ucieczce aż nie mogłam nie pomyśleć o ‘ucieczce’ sprzed Pałacu Prezydenckiego:
    Nieco ponad 30-osobowa nieogarnięta grupa młodych ludzi, w której nie było widać opiekunów (nie ma to jak być ‘pilnowanym’ przez studentów), kręci się przez Pałacem Prezydenckim. Dwóch policjantów zaczyna się kręcić w pobliżu. W końcu w grupie znajduje się osoba z aparatem i zaczynają się organizować do zdjęcia. Niemalże od razu po tym zaczynają biec. Po skosie ulicy niemalże. Jedna osoba prawie wpadła pod rower… (XD to była jedna z osób ‘pilnujących’).
    Ponoć mina tych policjantów była dość ciekawa… Przynajmniej z tego co mówiły osoby, które były pod koniec tej chmary.
    A my po prostu biegliśmy do autobusu, który chwileczkę wcześniej przejechał koło nas. Wcześniejszy i tak już nam odjechał.
    (A, jeśli ktoś widział tę nieogarniętą grupę w sobotę ok. 20 przed Pałacem, to pozdrawiam. :P)

    • Odnośnie ostatniej części – flash mob?

  30. Pomysł ze zmianą nazwiska to niestety lipa i to straszna. Podam przykład wzięty z życia. Kolega który zemną narozrabiał wyjechał do Niemiec i tam zmienił nazwisko na niemieckie. Minęło 10 lat i przyjechał do Polski -niestety nie pomogło został aresztowany podczas rutynowej kontroli 4 miesiące temu.

  31. AVE…

    Wygląda na to, że poziom Discovery Channel zbliża się do poziomu Faktu. Szkoda, wychowałem się na tym kanale…

    Lewe papiery, operacja plastyczna, wyjazd do innego kraju, sfingowanie własnej śmierci. Wszystko to razem. Zmiana fryzury, soczewki kontaktowe, makijaż czy zapuszczenie zarostu nie pomogą – obecnie nawet w warszawskim metrze działa system rozpoznawania na podstawie odległości różnych punktów charakterystycznych twarzy…

    Co do niszczenia danych, to pamięci krzemowe, w tym flash i dyski SSD można zniszczyć w mikrofalówce, gdzie w skutek indukcji wysokie napięcie zniszczy struktury krzemowe. Można też podpiąć przewód zerowy do masy, i fazowym przejechać po wyprowadzeniach. Gotowanie komórki nie zniszczy modułów pamięci, bo te wytrzymują nawet ogrzanie do 250 stopni (lutowanie bezołowiowe zgodne z RoHS, które to skraca żywotność 10 razy)…

    Kto nie ma nic na sumieniu, nie musi się obawiać Wielkiego Brata. To jednak nie oznacza, iż można poświęcać wolność na rzecz źle pojętego bezpieczeństwa…

    • @Urgon: Każdy ma coś na sumieniu. [rant mode on]Nawet Matka Teresa…która opiekowała się swoimi umierającymi “owieczkami” w strasznych warunkach sanitarnych, bo “Bóg tak chciał”, sama u zmierzchu własnego życia leczyła się w bardzo ekskluzywnej klinice, bo akurat ją było na to stać…[/rant]
      Widzisz, kwestia tego kto się Tobą zainteresuje.

  32. Mnie z kolei rozwaliły adresy ip rodem z CSI – oktety wyższe od 255… ;)

  33. Nie podupcy sobie, paranoik. W USA jest w dobrobycie jakaś kultura zmieniania miast, a w Polsce możesz wylądować na wsi, gdzie za sprzątanie ani na takie gadżety nie stać, ani na nawet na Internet i jeszcze piętnowanie przygłupa. On the other hand, wielki brat w tym odcinku cywilizacji też inaczej wyposażony w sprzęt czy kapitał ludzki i ogólnie inaczej mentalnie nastawiony poprzez swoich agentów. Ogólnie to taki przegląd nowości śledzenia tożsamości ze świata wojska, policji, finansów, a w sumie przed nikim skutecznie nie chroni – no może przed znajomymi, którzy nie spróbują się z nim spiknąć na Alasce. Poza tym wszystkim Tor to poroniony pomysł dla amatorów, żeby ufać wyjściom tak samo jak swojemu dostawcy Internetu.

    Może Pan powinien zmienić strategię i dzięki social media agresywnie zmieniać społeczeństwo amerykańskie na wersję mu pasującą. Occupy Wall Street jest podziwiane przez tęgie głowy. Arab Spring też. Może trzeba agresywniej kontrolować aspirujących kontrolerów.

  34. Przytargał te nadajniki w płatkach do domu a potem przesypał do innych opakowań :P

    Panowie , zwykłe odblaski też odbijają podczrwień a kamera aby widzieć w podczerwieni najczęściej sama musi nią świecić.

  35. Prywatność istnieje.
    Wystarczy wydawać się nieciekawym i niegroźnym na tyle aby nikomu nie zależało na sprawdzaniu Ciebie.

    W przeciwnym razie “zaawansowane” techniki ukrywania się bardziej przyciągają niż szarość.

    Bo jak ktoś się uprze aby zbierać o tobie informacje to i tak wyższy koszt osobowy zabezpieczenia niż inwigilacji.

    • amen.
      i second that emotion.

      +1 :))

  36. Nie, akurat nie flash mob. XD
    Tylko warsztaty matematyczne Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci (www.fundusz.org, pomoc zdolnym). Wracaliśmy akurat z Centrum Nauki Kopernik i uciekł nam jeden autobus. Dlatego mieliśmy czas na zdjęcia (najpierw poszukiwania wśród nas osoby, która ma aparat inny niż w komórce), a po tych zdjęciach kolejny autobus przejechał nam przed nosem, dlatego zaczęliśmy biec.
    Ludzie głównie z 3 gimnazjum i 1 liceum. Parę młodszych. I dwoje tutorów (studenci pierwszego roku), którzy mieli nas pilnować.
    Czyli jak to zdolna młodzież jest naprawdę ‘zdolna’. :P

    • Fu, oczywiście źle mi się wysłało.
      To jest odpowiedź na komentarz @Mistiqe odnośnie mojego wcześniejszego komentarza…

    • Tak, domyśliłem się.
      Czyli taki nie zaplanowany flash mob…”Bo autobus nam uciekł” – polskie realia ;)
      W sumie chciałbym zobaczyć miny przechodniów. Uwielbiam takie konsternacje.

    • Ty się domyśliłeś, ale jakiś randomowy człek by już nie wiedział o co chodzi. (A ostatnio zamiast reply wciskam #, który daje link bezpośrednio przekierowujący do posta i po prostu przez to nie odpowiadam na czyjeś posty, tylko ogólnie…) Mnie bardziej zastanawia ta mina policjantów… XD Ponoć była ciekawa, ale przy zdjęciu byłam z przodu, więc też jako pierwsza biegłam. Szkoda, że akurat kręcili się oni raczej z przeciwnej strony (jeśliby stać tyłem do Pałacu, czyli tak jak robiliśmy zdjęcie – byli z prawej… a przystanek był po lewej). Bo przechodnie się dziwnie patrzyli, ale nie tak strasznie. Choć mina tego rowerzysty, któremu niemal tutorka nie zabiegła drogi… dobra, parę centymetrów bliżej i byłby wypadek. Akurat ten moment nie był śmieszny. Hm… Zobaczmy, czy to by można zakwalifikować jako flash mob, nawet przypadkowy. Z boku mogło to tak wyglądać, prawda. Ale nie było planowane, wszyscy się znaliśmy… Choć moment spontanicznego rozpoczęcia był…

  37. śmieci sie spala.

  38. trzeba być niezłym debilem żeby mówić że ktoś ma rozwozić śmieci po całym mieście.

  39. paranoja2.0:
    takie filmiki to właśnie działania wielkiego brata mające na celu wyodrębnianie z zerojedynkowego gąszczu informacji anomalii, które dzięki takiemu filmikowi stają się WZORCEM zachowań osobników, którymi warto się zainteresować, bo skoro to robią to znaczy, że mają coś do ukrycia – a przecież każdy ma coś do ukrycia..

    a do tego jeszcze np. używane przez nas wszystkich rewelacyjne bezpieczne algorytmy/programy szyfrujące – niby tworzone/propagowane przez opensourcową społeczność, ale w rzeczywistości pisane przez działających pod przykrywką programistów wielkiego brata, i wykorzystujące algorytmy wymyślone przez genialnych matematyków wielkiego brata (oczywiście także działających pod przykrywką), które to algorytmy oczywiście zawierają tajne rządowe backdoor’y (rzecz jasna nie jakies trywialne chamskie dziury, które widac z kilometra, ale wyrafinowane funkcje zaszyte w samych algorytmach szyfrujących), dzięki którym odpowiedni sprzęt potrafi deszyfrować w czasie rzeczywistym..

    i jeszcze te grube rury światłowodów na dnie mórz i oceanów, do których podpływają atomowe łodzie podwodne, w których stacjonuje tylko kilka niezbędnych osób, a reszta to potężny sprzęt (oczywiście tajna wojskowa technologia), dzięki której bez fizycznej ingerencji w nośnik możliwe jest skanowanie/rejestrowanie w czasie rzeczywistym całości komunikacji..

    a tym, którzy tak pragnęli prywatności w sieci wielki brat kilka ładnych lat temu podrzucił cebulową technologię, dzięki której większość podejrzanych osobników działając w ułudzie anomimowości dobrowolnie umieściła się w jednym worku, a bardziej obrazowo rurociągu, który oczywiście jest w pełni kontrolowany przez wielkiego brata..

    just kiddin’ of course ;))

  40. Najbardziej mi się podobało w 28:04 hakowanie przez edytor tekstu. :)

  41. Łeeeee. Najciemniej pod latarnia :)
    Film z czasów szczenięcych mi się przypomniał, konkretnie zakończenie ;)
    http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=mqduWjRuRW4#t=5607s

  42. Fajny materiał.
    Wiem co już zrobić z kartami bankowymi i dziadowskim pass

  43. Feed the system with bullshit!

  44. Po co laptop ze skanerem lini papilarnych? one w wiekszosci dzialaja nawet jesli zamiast palcow podlozycie wydruk! (tak, taki z drukarki wystarczy)

  45. “masz bezpieczny internet protocol” :)

  46. I poszukiwanie nowego miejsca zamieszkania przez przeglądarkę internetową :D

  47. Dziś w realu polecamy – zupa z Segate Baracudy z kluseczkami wykonanymi ze starych wyciągów bankowych. Życzymy smacznego!

    • Mniam… Już iskry na kuchence lecą…
      I do tego WD Black w panierce ze starych rachunków ze starymi kartami kredytowymi i puree z Intela I7 i sałatka z płyty głównej Phoenix i baterii Ni-Mh. Na deser ciastko ze starej płyty CD posypane kawałkami pamięci RAM o pojemności 1 GB :D
      Smacznego!

  48. Dla jasnosci czy odbiorniki gps nadaja sygnal? Oczywiscie ze nadaje , naprzyklad w telefonie musisz mic wlaczone uslugi lokalizacji zeby odbierac sygnal gps. Jak myslicie ze gps tylko odbiera sygnal to jestescie bardzo naiwni . Przeciez musi wyslac swoja lokalizacje do satelity zeby odebrac spowrotem namiar

  49. Bohater dokumentu nie ma pojęcia o znikaniu albo celowo robi ludziom wodę z mózgu, by każdy kto tego zapragnie wzorując się na nim zostawił jeszcze więcej śladów? Chce zniknąć i z domu wyjeżdża samochodem, w dodatku swoim. Na dzień dobry zdyskwalifikował się jako ekspert. Do znikania potrzebna jest odpowiednia mentalność, a większość ludzi na szczęście jej nie posiada. Im bardziej chcą zniknąć tym częściej wpadają. Wrońskie, pewnie i tak tego nie przeczytasz, ale co tam. Tak, telefon wysyła sygnał do satelity… Może masz telefon satelitarny? Zakładam, że jesteś zbyt leniwy by przeczytać parę stron na temat GPS. Wyznaczanie pozycji GPS wiąże się z ODBIOREM sygnału z kilku nadajników i obliczeniem pozycji względem nich, wykorzystując do tego wcięcie liniowe wstecz.

  50. Do asd: zwykłych = naiwnych, ignorantów lub nieświadomych (czyli „lepiej nie wiedzieć”).
    Przestępcy (ci, których nie można złapać) są inteligentni (niekoniecznie wykształceni) i „zarabiają” na życie kombinowaniem. A taki Jaś Urzędas sprawdzi parę dokumentów w pracy, dostanie co miesiąc kilka tysiączków zł, wróci do żony, ubierze papcie i tyle go interesuje…

  51. […] internecie na pewno znajdzie się kilka twoich publicznie dostępnych zdjęć, prawda? Może nawet już teraz ktoś je zbiera i uczy algorytmy do rozpoznawania […]

  52. “Oszukać Wielkiego…”
    This video is no longer available because the YouTube account associated with this video has been terminated due to multiple third-party notifications of copyright infringement from claimant:

    CANAL+ Cyfrowy Sp. z o.o.

    Sorry about that.

  53. Film został zablokowany.

  54. Wystarczy wpisać nazwę filmu na youtube, jest dostępny z kilku innych kont :)

  55. Czy można prosić o aktualizację linka do filmu? Film niedostępny bo zbanowano konto.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: