13:53
20/2/2012
20/2/2012
Amerykanie. Na lotniskach. Żeby popatrzeć na to i owo przy pomocy takich skanerów – poskarżyły się kobiety.
BTW, Amerykańskie TSA zyskało już przydomek Tits, Sex & Ass ;)
o bezpieczeństwie i nie...
Amerykanie. Na lotniskach. Żeby popatrzeć na to i owo przy pomocy takich skanerów – poskarżyły się kobiety.
BTW, Amerykańskie TSA zyskało już przydomek Tits, Sex & Ass ;)
Troche to to niegramatycznie napisac bylo ;).
Swoja droga chcialbym zobaczyc mine TSA-sowca ogladajacego moj sloniowy zad w tym ustrojstwie. Lunch ma z glowy. Moze nawet na kolacji zaoszczedzi ;)… a w nocy koszmary ;)…
Pozdrawiam.
Andrzej
Bardziej przyjemną rzeczą byłoby, gdyby natrafili na tak zwanego “chick with a dick”. ;^P
@Andrzej, mógłbys sie zdziwić – możliwe, że dla nich byłbyś atrakcyjny, bo nie wierzę, że masz bardziej słoniowaty zad od przeciętnego amerykańskiego :-D
Pod “to i owo” powinien być link. :)
Toż to bezczelność! To obrzydliwe, żenujące i uwłaczające ludzkiej godności! Jakim narcyzem trzeba być, żeby skarżyć kogoś za skan swojego <> ciała!… ;)
A zamiast tych wszystkich skanerów i obsługi nie wystarczyłoby do każdego siedzenia w samolocie przyczepić noża bojowego i drzwi do pilotów których nie dałoby się otworzyć w trakcie lotu?
A jakby pilota przypiliło w trakcie lotu? Albo po wypiciu paru drinków wynikła kłótnia pomiędzy pasażerem a stewardessą która nie chce podać kolejnego kielicha? Chyba że one miałyby pistolety z miedzianymi kulami ;)
Pilot musiałby mieć kibel z dostępem tylko od wewnątrz. Tym prostym sposobem porwanie samolotu staje się niemożliwe(przynajmniej nie po starcie). Jakby ktoś się na kogoś rzucił, to reszta będąc też uzbrojona mogłaby napastnika powstrzymać, i potencjalny napastnik mógłby się przestraszyć noża w plecach i wcale nie zaczynać. Teraz jest tak, że jak ktoś już coś przemyci ro reszta jest zupełnie bezbronna. Pewnie, że zdarzały by się czasem jakieś pojedyncze morderstwa, ale: A)poza samolotem(np w pociągach, czy autobusach) też się zdarzają, a nikt nie męczy ludzi skanerami B)Samolotu porwać się nie da, jak się komuś zrobi krzywdę, to nie ma ucieczki(czyli bezpieczniej niż na ulicy)
przed “i” zapomniałem przecinka.
Postąpiłeś gramatycznie poprawnie…To nie jest przypadek gdzie przed “i” powinien stać przecinek.
Przed drugim “i” też?
To rozumiem, że do sądu podały ich czujące się dyskryminowanymi kobiety u których skan trwał krócej niż u koleżanek? :P
“… they felt the screeners intentionally targeted them to view their bodies….” – Odkrycie roku, skanowali tak, żeby coś zobaczyć!
I jeszcze jedno zdanie mnie rozwaliło – “I am a semi-attractive female”. Co za skromność.