19:23
22/4/2014

Z kronikarskiego obowiązku, warto odnotować. Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że dyrektywa w sprawie zatrzymywania danych jest nieważna.

Dyrektywa stanowi ingerencję o znacznym zakresie i szczególnej wadze w podstawowe prawa do poszanowania życia prywatnego i do ochrony danych osobowych, przy czym ingerencja ta nie ogranicza się do tego, co ściśle niezbędne.

Przeczytaj także:

Ten wpis pochodzi z naszego linkbloga *ptr, dlatego nie widać go na głównej.
*ptr możesz czytać przez RSS albo przez sidebar po prawej stronie serwisu.

4 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Mnie interesuje jaki jest tego wpływ na “obowiązki w zakresie obronności”, które ustawowo regulują retencję w Polsce.

  2. Przecie Unia szerzy demokracje (m.in. przez swoje dyrektywy). Jak więc można orzekać wyrok przeciw dyrektywie Demokracji unijnej?!
    Jestem zniesmaczony.

  3. Tylko krowa nie zmienia poglądów. A “obowiązki w zakresie obronności” to kolejne PRLowskie truchło w szafie polskich ustawodawców, które należałoby jak najszybciej pogrzebać albo skremować.

  4. W kontekście inwigilacji – warto odnotować, iż amerykański sąd w świetle nowego amerykańskiego prawa* nakazał Microsoftowi udostępnić dane nieamerykańskich klientów trzymane w Irlandii. Wydaje mi się, że był tu już arykuł na temat tych nowych przepisów, ale nie mogę go zlokalizować. Link do artykułu: http://www.bbc.com/news/technology-27191500
    Czyli PRISM, tym razem w świetle prawa. USA – najlepsza demokracja na świecie.
    *Prawo to mówi, że amerykańskie firmy muszą przekazywać wszelkie dane trzymane w swoich amerykańskich i (tu ta nowość) wszystkich zdalnych systemach informatycznych (nieważne w jakim kraju się znajdują).

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: