20:04
15/11/2012
15/11/2012
Zgłaszacie nam dzisiaj potencjalne wyłudzenie danych na stronie Wikipedia.pl…
Problem w tym, że to niestety nie phishing, a prawdziwa wiadomość. Fakt, wygląda gorzej niż nie jeden nigeryjski e-mail…
o bezpieczeństwie i nie...
Zgłaszacie nam dzisiaj potencjalne wyłudzenie danych na stronie Wikipedia.pl…
Problem w tym, że to niestety nie phishing, a prawdziwa wiadomość. Fakt, wygląda gorzej niż nie jeden nigeryjski e-mail…
Oj, no co Wy, przecież to wolontariat… :> translate.google.pl też w ramach wolontariatu tam zadziałał… :P
Wikipedia.pl ? a nie czasem pl.wikipedia.org? tak pozatym to smiechłę :D
wikipedia.pl to dodatkowa domena utrzymywana przez społeczność
hehe dobre ;) ps. KeePass i TrueCrypt w trayu, tak trzymać! ;))
no i najlepszy symulator antywirusa ;)
Kiti, mógłbyś/mogłabyś rozwinąć?
Gadu-Gadu, screen zrobiony paintem…
A ja myślałem, że tylko mi taki komunikat wyskakuje ;)
Strasznie to wygląda, desperacko, nieprofesjonalnie, z bykami ortograficznymi.Wydaje mi się że prędzej czy później wiki będzie zmuszona wprowadzić reklamy. Swoją drogą jeżeli byłyby to ‘normalne’ reklamy, nie jakieś “wygraj iphona” czy “jak powiększyć penisa” to w sumie czemu nie.
W rzeczy samej, ta ramka na górze drażni bardziej jak wspomniane reklamy o powiększaniu penisa – przy czym te drugie przyniosłyby pewnie więcej pieniążków :)
Dobrze dopasowana reklama tekstowa, nie rzucająca się w oczy, na pewno nikogo by nie denerwowała a oszczędziłaby corocznego żebrania na utrzymanie serwerów w postaci tych dziwnych apelów.
Po pierwsze to pl.wikipedia.org a nie wikipedia.pl – to jest różnica.
Info o co chodzi z tym czymś: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151248127618189
wikipedia.pl przekierowuje na pl.wikipedia.org…
Rozwiązanie zapewne jest o wiele prostsze. Polskiej społeczności nikt nie powiedział na czas, żeby przetłumaczyć to cudo, a ponieważ to tylko testowe uruchomienie informacji, to puścili w USA jakiś translator i wyszedł totalny koszmar.
Już poprawili tekst informacji, średnia im zmalała z 100 zł do 50 zł. A tekst, że każdy by dał 20 zł na “cenę kanapki”.
Domniemana “cena kanapki” to pewnie 3 zł, które są minimalną możliwą kwotą, którą można wspomóc. Przesadzili chyba jednak z wyliczeniami bądź co bądź. Zdaje się, że chcą zebrać ok. 46,1 mln dolarów, mówią też, że miesięcznie 450 mln użytkowników korzysta. W tekście od nich jest informacja, że w ciągu godziny można by zebrać całą kwotę, gdyby ta “kanapka” wpłynęła. W ciągu godziny średnio korzysta 625 tys. osób. Żeby zatem udał się ten godzinny wyczyn, każdy musiał by dać… $73,76. Uświadamia to jednak i zaskakuje, że tak wiele trzeba zebrać. Ja np. nie zdawałem sobie sprawy, że to taka niebotyczna kwota. Co do samego apelu – na mnie podziałał. Rzuca się w oczy, przekazuje wiele treści, a do czytania dużo nie ma. Wcześniejsza buźka założyciela i apel zlewający się z resztą Wikipedii drażniły, teraz wpłaciłem małą sumę.
Absolutnie nie chcę się czepiać (zwłaszcza, że jestem stałą fanką), ale niejeden w tym kontekście pisze się razem. Krytykujac poziom językowy cudzego komunikatu warto dbać o szczegóły ;)
Najlepsze, że przeczytałem to i nie zauważyłem nic dziwnego.
Już sie poprawili: http://img440.imageshack.us/img440/6757/wikid.png