19:37
27/7/2014

Slajdy z prezentacji Koreta na temat dziur w antywirusach są już do pobrania i zawierają bardzo ciekawe informacje na temat dziur w antywirusach oraz tego, jak “chętne” są firmy antywirusowe do łatania tych błędów. Kaspersky do tej pory ich nie załatał.

Złoty cytat z prelekcji:

“AV engines makes your computer more vulnerable with a varying degree of performance penalty.”
“The AV engine is as vulnerable to zero day attacks as the applications it tries to protect from.”

Przeczytaj także:

Ten wpis pochodzi z naszego linkbloga *ptr, dlatego nie widać go na głównej.
*ptr możesz czytać przez RSS albo przez sidebar po prawej stronie serwisu.

12 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Szkoda tylko, że napisane Engrishem.

    • Faktycznie trudna sprawa..

    • Piotrze, czy jako czytelnik niebezpiecznika, mam rozumieć że nie umiesz czytać w języku “Engrish”?
      Przecież każdy kto ukończył szkołę podstawową zna język “Engrish” do tego dochodzi tylko słowa z działki IT, a skoro czytać niebezpiecznika to i ten zakres powinnien być w Twoim zakresie.

      Piotrze w czym jest problem?

    • Peter
      Nie przeszło Ci przez myśl że to ogólnodostępny blog i że nie każdy kto go odwiedza musi mieć magistra informatyki?
      Być może Pan powyżej dopiero zaczyna swoją przygodę z IT, nie zniechęcajmy go ; – )
      Doskonałą lekcją angielskiego będzie samodzielna próba przetłumaczenia sobie tego tekstu na angielski.
      Pozdrawiam

    • Na szczęście za słabo znam angielski, by stwierdzić, że to engrish, więc bez problemu to sobie przeczytałem…

      ;]

  2. Jak dla mnie Antywirus jest jak hełm. Hełm może dawać fałszywe poczucie pełnego bezpieczeństwa.

    Z drugiej strony potrzebujesz dodatkowego bezpieczeństwa w niebezpiecznych regionach… A prawie każdy wchodzi do Internetu więc potrzebuje hełmu ;-)

    • To nie lepiej używać rozumu?

    • @Imię: gdyby rozum wystarczył, ludzie tacy jak np. Schneier nie padaliby ofiarą włamów, nie sądzisz?

    • @Ninja – A od kiedy to antywiry chronią przed takimi włamami? Powiedzmy sobie szczerze: antywirusy chronią przed pobraniem trojana przez usera; Jeśli ktoś chce nas zaatakować, to AV nie stanie mu na przeszkodzie.
      Jestem zdania, że jak ktoś jest ostrożny i myśli nad tym, co robi, to ochroni się przed większością zagrożeń bez AV. A jak nie myśli, tylko klika, to żaden AV nie pomoże.

  3. Jakos znajome, nawet przedstawione techniki podobne do tych wymienionych w prelekcji Gyna z SECURE 2013 – pt. “Rzecz o zwiększaniu (nie)bezpieczeństwa” (ktory goraco polecam):
    https://www.youtube.com/watch?v=I6yNRMcdXKE

    Co dziwi – przeciez Pan Piotr o ile kojarze tam bym i to tuz przed albo po wykladzie Gyna

    • Potwierdzam, widziałem – i również gorąco polecam prezentację Gyna.

  4. Osobiście nie używam żadnego antyświrusa na żadnym prywatnym komputerze, bo nie mam najnowszego sprzętu. Od czasu do czasu skanuję dysk podłączając go do innego kompa gdzie antywirus działa bez przerwy, Po 2 latach takiej pracy stwierdzam, że komputer działa w miarę szybko i sprawnie, i nie mam problemu z żadnym zagrożeniem. Pocztę mam na serwerach gdzie przeglądam ją tylko przez www co zmniejsza ryzyko infekcji, a każdy podejrzany plik, nawet mój załącznik jest umieszczany w spamie. Internet mam od dostawcy, który też skanuje próby infekcji i nie spotkałem się z żadną próbą przejścia firewalla na routerze, który na szczęście jest rzadkością i nie ma informacji nt. działających dziur.

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: