8:44
2/5/2018

Pisaliśmy ostatnio o tym, że choć w KRS widnieje nowy prezes Homepay to były prezes nadal widnieje jako wspólnik. Po tej aktualizacji przez LinkedIn napisał do nas Paweł Wachnik (były prezes i właściciel Homepay). Odpowiedział na pytania zadane 17 kwietnia (dotyczące spółki w Czechach) i odniósł się do ostatniej aktualizacji. Pan Wachnik stanowczo twierdzi, że nie jest już właścicielem udziałów w Homepay. Poniżej wiadomość od niego (pogrubienie dodane przez nas).

Witam, nie mam obowiązku nic Panu wyjaśniać. Wystarczy chwilkę pomyśleć i zwrócić uwagę na opóźnione daty publikacji rejestrów. Spółka została przeze mnie przejęta w celu przedstawienia przed inwestorem większego globalnego zasięgu tylko po to, żeby bardziej zainteresował się kupnem firmy Homepay w Polsce.

Do tej pory nie komentowałem Państwa wpisów i aktualizacji o Homepay lub o mnie, ale aktualizacja 10 była beznadziejna. Jeśli tak już Państwo węszą to proszę zwiększyć zasięg i udać się do KRS w celu uzyskania dokładnych informacji na temat wspólników firmy Homepay niż pisanie takich bredni na mój temat biorąc pod uwagę monitor, a nie cały KRS, który nie ma nakazanego terminu zmiany wpisu.

To ja powołałem nowego prezesa 28 lutego i to ja sprzedałem 100% swoich udziałów 1 marca z zarządem powołanym przeze mnie, a nie przez nowego właściciela, który stał się 100% właścicielem moich dotychczasowych udziałów. Proszę sprostować te brednie o moim udziale w procederze nowych właścicieli, ponieważ ostatnie zdanie z aktualizacji traktuję jako pomówienie.

Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że informacje w rejestrach są aktualizowane z opóźnieniem. Przypomnijmy jednak, że sama Homepay twierdziła, że to nowy właściciel powołał nowego Prezesa. Taka informacja jest zresztą ciągle widoczna na stronie Homepay.

Dlatego byliśmy pewni, że nowy właściciel powinien być wskazany w KRS w momencie zmiany prezesa.

Dopytaliśmy o to pana Wachnika. W kolejnej wiadomości napisał on, że

Problem w tym, że przez niewłaściwe i niezgodne z umową zawartą ze mną ruchy nowych właścicieli jestem atakowany z każdej strony w szczególności przez osoby nie mające potwierdzonych informacji, (…) Informacje, które są w internecie to stek bzdur wyssanych z palca, a ludzie, którzy wypowiadają się na mój temat nie mają pojęcia co piszą, a piszą tylko po to, żeby wywrzeć presje na mnie w celu odzyskania pieniędzy, których ja nie mam, ale to już udowodnię w sądzie. Informacje zawarte na stronie internetowej homepay.pl jakoby prezes został wybrany przez nowego właściciela są niepoprawne, na co zresztą wskazuje kolejność zmian publikowanych w KRS. Proszę mieć na uwadze, że KRS publikuje zmiany po ich nastąpieniu, a nie podczas.

Oczywiście postaramy się zdobyć komentarz prezesa Homepay w tej sprawie. Obecnie mamy problem ze skontaktowaniem się z nim.

Ten tekst jest 11. aktualizacją naszego artykułu o problemach Homepay.

Przeczytaj także:

Ten wpis pochodzi z naszego linkbloga *ptr, dlatego nie widać go na głównej.
*ptr możesz czytać przez RSS albo przez sidebar po prawej stronie serwisu.

Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

12 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Mamy więc na 99% pewność że że firma wyciągnęła kopyta. Mamy zamieszanie finansowe, prezesi zmieniają się tak szybko że wpisu nie nadążają, sprzedają i skupują 100% udziałów, przedstawiają fałszywe informacje, nie wiadomo do końca kto jest za sterem tylko pogłębia takie wrażenie.

    No i w jednej wiadomości zwroty “pomówienie”, “sąd”, “ja nie mam”, “nakazany termin”, “niepoprawne”, “sprostować” palą wszystkie bezpieczniki.

  2. Stary prezes pieniedzy nie ma, nowy zaraz powie, ze przejal spolke bez pieniedzy. Nie mamy panskiego plaszcza i co pan nam zrobi?

  3. I to mi się podoba, aktualizacje pisane w oparciu o informacje z dobrych źródeł (no bo czy oficjalna strona homepay może kłamać?), ale po stwierdzeniu błędu proszę: aktualizacja ze sprostowaniem.

  4. W zasadzie jedyne co mi się nasuwa po przeczytaniu powyższych komentarzy pana W., to że jest nowobogackim burakiem (“brednie”, “nie mam obowiązku” itp.) i mam nadzieję, że los pozwoli mnie i innym na omijanie takich osób.

    A sam Homepay już jest chyba pogrzebany, więc nie wiem czy jest sens dalej pisać o nim…

    PS. Jak to ktoś kiedyś napisał, że “ze wsi można wyjechać, ale wieś człowieka nie opuści nigdy”.

  5. Panie Wachnik… jeżeli przeszkadza panu, że ludzie piszą brednie, to należy samemu je rozjaśnić. A jeżeli wybierasz pan sam wersję “nie mam obowiązku nic wyjaśniać, dopiero w sądzie”, to nie dziw się, że piszą bzdury wyssane z palca. Wszyscy wiemy, jak dane w KRS się pojawiają, MSIG ludzie używać nie umieją, a do czytelni w KRS większość zainteresowanych się nie uda. Śmieszy mnie takie podejście “nie muszę nic tłumaczyć” i pretensje, że “nie wiedzą co piszą” – albo rybki, albo akwarium. Chcesz się odciąć od działań, co do których ludzie mają pretensje, po prostu opublikuj harmonogram. A właściwie należało to zrobić miesiąc-półtora temu, bo teraz już ludzie wiedzą to, co chcą.

    • Widzisz po części ma rację, nie musi nic wyjaśniać. Może natomiast oddać sprawę do sądu. To że jest, był właścicielem /prezesem niewiele zmienia. Prawdopodobnie nieprawdziwe informację piszę się o nim, a nie o jego firmie. Oczywiście Ja osobiście wolałbym porozmawiać z redakcją i wyjaśnić sprawę, ale nie ma takiego obowiązku. Nie jego firma nie jego problem. Pomijam fakt z jakiego powodu sprzedał firmę i czy było to moralne i legalne.

      Spróbuje taką analogie przytoczyć oczywiście może bardzo odległą. Sprzedajesz samochód, który należał do Twojej firmy, ktoś kto kupił zaczął na drodze jeździć bardzo brawurowo i opinia o tej jeździe jest przypięta do Ciebie, a nie do nowego właściciela.

    • Na szczęście odkąd weszło KAS poprzedni właściciel/prezes również jest do ścignięcia. Jedyną przeszkodą są przypadki celowego wyzbycia się jakiegokolwiek majątku lub wpisane do KRS tzw. “słupy”.

    • @Skubi – analogia do samochodu słaba, bo to na sprzedającym ciąży obowiązek zgłoszenia sprzedaży, którego to obowiązku duży procent ludzi zupełnie nie czuje /nie wie o nim / ma to gdzieś (niewłaściwe skreślić). A potem zdziwienie, że coś się stało i milicja puka do drzwi.

    • Czy tylko mi to wygląda na próby łapania się brzytwy?

  6. > i opinia o tej jeździe jest przypięta do Ciebie, a nie do nowego właściciela.

    Może trzeba było zdrapać logo starej firmy?

  7. To ten Wyganowski? “[Słowik] na s. 51-52 swojej książki opisuje mechanizm nabywania przez Stanisława Filipa Wyganowskiego cennych dzieł sztuki. Wszędzie zabierał ze sobą [Słowika]: na wernisaże, wystawy, aukcje. Syn prezydenta Warszawy odkrył bowiem, że – pisze [Słowik] – [w mojej obecności robi doskonałe interesy. Dziwiło mnie, dlaczego zawsze przed rozpoczęciem aukcji Filip przedstawiał mnie wszystkim jako Słowika. Zrozumiałem to, kiedy zaczęła się licytacja. Cena wywoławcza – kto da więcej? Filip podnosi chorągiewkę. Wszyscy patrzą na mnie. Widząc mnie rezygnują z dalszej licytacji. Nikt nie odważył się przelicytować Filipa. Za najniższą cenę kupował upatrzony obraz.](…) To była jedna z dziedzin dziwnie pokrewna zainteresowaniom następcy i protegowanego ojca Stanisława Filipa Wyganowskiego – Pawła Piskorskiego”(s44-45) “

  8. Pokrzywdzeni nie odpuszcza…

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: