Niebezpiecznik

E-maile i inne, bliżej nieokreślone dokumenty wpadły w ręce nieznanych włamywaczy, którzy ponad miesiąc temu zaatakowali systemy komputerowe IMFu (ang. International Monetary Fund). IMF zajmuje się nadzorem nad “kryzysem finansowym” i jest w posiadaniu poufnych informacji na temat stanu finansów wielu krajów.

IMF: International Monetary Fund

Kto “zhackował” IMF?

Według informatorów NYT, za atakiem na IMF ma stać “obcy rząd”, co w tym przypadku jest ciekawe, bo do IMF-u należy 186 krajów (w tym Chiny, bo pewnie o nich pomyśleliście jako o potencjalnym atakującym :>). Przedstawiciele IMF-u odmawiają szczegółowych wypowiedzi na temat ataku:

We are investigating an incident. I am not in a position to elaborate further on the extent of the cyber-security incident.

W wielu wypowiedziach dotyczących ataku często pojawiają się zwroty “very major breach” oraz “sophisticated“, ale należy zaznaczyć, że nie padają one z ust osób zajmujących się bezpieczeństwem komputerowym. Niemniej jednak, Bank Światowy, który ma siedzibę naprzeciw IMF-u odciął bezpośrednie połączenie pomiędzy tymi dwoma placówkami.

Jak włamano się do IMF-u?

Podejrzewa się, że kradzież dokumentów poprzedziły ataki phishingowe. Reporterzy NYT dowiedzieli się, że 9 czerwca IMF rozesłało swoim pracownikom ostrzeżenie przed phishingiem. Nic jednak nie wskazuje na to, aby włamanie do IMF było, jak to miało miejsce w przypadku ataków na Lockheed Martin, powiązane z włamaniem do RSA i kradzieżą seedów do tokenów SecurID.

Przeczytaj także:

• Wykradzino 1,5 miliona kart kredytowych
• Plus Bank dalej wprowadza klientów w błąd i nie wspomina o wycieku ich danych
• 37 milionów miłośników skoków w bok może dziś spać na kanapie… a niektórych czeka ukamienowanie