11/10/2013
Znów palestyńczycy i znów DNS hijacking (operator: register.com). Wektorem ataku był… fax :-)
o bezpieczeństwie i nie...
Znów palestyńczycy i znów DNS hijacking (operator: register.com). Wektorem ataku był… fax :-)
Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!
Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:
Mogli dodać jakiś prezent do tych exploitów :P
1, 5 roku temu dzięki podrobionej pieczatce i przefaksowaniu pisma zmieniono nam hasła do konta z domenami w home.pl
Home.pl ma ciekawe procedury. Kilka lat temu robiłem cesję
umowy na domenę. Wymagali przefaxowanego pisma. Trafiło tak, że
popsuła mi się pieczątka. Na kompie miałem projekt tej pieczątki w
Corelu (bo sam ją projektowałem) i wkleiłem to do dokumentu,
oczywiście lekko przerabiając, żeby wyglądało na realny odcisk.
Oczywiście temat przeszedł bez pytania.
Czy Metasploit.com zostało podmienione czy został wykonany atak DNS hijacking? Czy obie czynności są tożsame?
Nie rozumiem … to tylko kilka literek:
“Znów palestyńczycy i znów [b]DNS hijacking[/b] (operator: register.com). Wektorem ataku był…”
Grzegorzu, oczy Ci padły od przeglądanie shackowanego RedTube’a? Pisze jak byk jakii to był atak, a właściwie to jest napisane cytują klasyka.
Grzegorzu, oczy Ci padły od przeglądania shackowanego RedTube’a? Pisze jak byk jaki to był atak, a właściwie to jest napisane – cytują klasyka.
a tobie od pisaniu dwa razy tego samego ;-)
Oj tam Marcinie, zwykły wypadek przy pracy ;)