9:04
16/4/2015

A jednak wirusy na Maca istnieją ;-)

Przeczytaj także:

Ten wpis pochodzi z naszego linkbloga *ptr, dlatego nie widać go na głównej.
*ptr możesz czytać przez RSS albo przez sidebar po prawej stronie serwisu.

10 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Przekonanie że na jakiś system “nie ma wirusów” jak to lubią twierdzić Linux’owcy i Apple fanboy’e jest jak spanie na środku mało uczęszczanej drogi, może i szansa bycia przejechanym jest mała, ale nikt rozsądny tego nie zrobi.

    • To ja poproszę o próbkę wirusa na Linuxa. Taką, której nie będę musiał sam kompilować itd.

      I zaznaczam – wirusa – nie konia trojańskiego, czy inną aplikację udającą coś innego…

    • Często dodanie paramentu -static w kompilacji powoduje że plik binarny programu można uruchomić na różnych dystrybucjach, czy nawet na androidzie.

    • @Glass tylko taki plik ma później podejrzanie wielki rozmiar :D

  2. Przeczytałem “podróbki”.
    Czas na kawę.

    • Nie jest tak źle – część z nich podrabia faktyczne oprogramowanie ;-)

  3. Tworca strony w latach 2006-2008 pracowal dla NSA na stanowisku “redacted” ?! (znalezione na LINKEDIN)

  4. Ja poproszę o próbki WIRUSA a nie złośliwego oprogramowania, bo to drugie jest na każdy system operacyjny.
    Wirus ma to do siebie że nie tylko czyni szkody, ale przede wszystkim rozprzestrzenia sie sam bez udziału usera. Na systemach UNIXowych jak OS X czy Linux nie jest to możliwe, jak na Windowsie.

    • Flashback się sam rozprzestrzeniał przez buga w Javie.

      Nie byłbym takim optymistą z tym pisaniem, że nie jest to możliwe na systemach unixowych.

  5. Flashback wykorzystywał dziurę w Javie. Nie system dał ciała tylko aplikacja, to jej dziury były drogą do infekcji. Nadal jest to program który sam muszę zainstalować i wpisać hasło żeby się zainfekować.

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: