Ten wpis pochodzi z naszego linkbloga *ptr, dlatego nie widać go na głównej. *ptr możesz czytać przez RSS albo przez sidebar po prawej stronie serwisu.
Zaskakujące wyniki – m.in. ponad połowa badanych nie zainstalowała aplikacji kiedy dowiedzieli się, jakich uprawnień wymaga. Jeśli świadomość wśród użytkowników jest taka wysoka, to skąd te doniesienia o masowych infekcjach/atakach na telefony?
Mówienie o prywatności w urządzeniach mobilnych to tak jak dyskusja o profilaktyce nadwagi w Etiopii. Sam się raz zdziwiłem, gdy jakaś gierka wymagała tylko dostępu do ekranu/karty/klawiatury (nie pamiętam). Szok – nie potrzebuje dostępu do internetu, książki telefonicznej, historii rozmów i lokalizacji? Niemożliwe!
Posłuchaj jednego z naszych 8 cyberwykładów. Wiedzę podajemy z humorem i w przystępny dla każdego pracownika sposób. Zdalnie lub u Ciebie w firmie. Kliknij tu i zobacz opisy wykładów!
Każdy powinien zobaczyć te webinary! Praktyczna wiedza i zrozumiały język. 6 topowych tematów — kliknij tutaj i zobacz szczegółowe opisy oraz darmowy webinar.
Zaskakujące wyniki – m.in. ponad połowa badanych nie zainstalowała aplikacji kiedy dowiedzieli się, jakich uprawnień wymaga. Jeśli świadomość wśród użytkowników jest taka wysoka, to skąd te doniesienia o masowych infekcjach/atakach na telefony?
Sergi – bo pozostali zainstalowali?
Krzywa dzwonowa powinna się raczej znajdować gdzieś w środku, a nie na końcach skali (paranoicznie ostrożni i zupełnie lekkomyślni) ;)
Tak w ogóle i w szczególe: http://androny.dyn.pl/2012/08/27/smartfony-a-moze-szpiegofony/
Mówienie o prywatności w urządzeniach mobilnych to tak jak dyskusja o profilaktyce nadwagi w Etiopii. Sam się raz zdziwiłem, gdy jakaś gierka wymagała tylko dostępu do ekranu/karty/klawiatury (nie pamiętam). Szok – nie potrzebuje dostępu do internetu, książki telefonicznej, historii rozmów i lokalizacji? Niemożliwe!
Prywatność != smartphone’y
No co Tyyy, prywatność nie równa się smartfonowi? Jak to w ogóle możliwe?!