12:55
23/11/2013

Okazuje się, że nie tylko nazwy plików z dysków USB, ale także z udostępnianych w sieci katalogów lecą na serwery LG… Producent zapowiedział już jednak patcha.

Przeczytaj także:

Ten wpis pochodzi z naszego linkbloga *ptr, dlatego nie widać go na głównej.
*ptr możesz czytać przez RSS albo przez sidebar po prawej stronie serwisu.

Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

10 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. chyba takiego, który bardziej ukryje te działania :D

  2. Patcha szyfrującego dane żeby się nie dało podejrzeć co telewizory wysyłają?

  3. “Producent zapowiedział już jednak patcha.”

    Patcha, który wszystko załata, po czym za kilka dni/tygodni/miesięcy się dowiemy, że owa >łatka< wysyła jeszcze więcej danych. Patchować to my, użytkownicy, musimy wszystko sami. I się zabezpieczać odpowiednio. Nie ma co liczyć na dobry gest ze strony molochów medialnych i twórców sprzętu.

    Byliśmy, jesteśmy i (jeszcze bardziej) będziemy inwigilowani – nic na to nie poradzimy. Najbardziej powinni się obawiać ci, którzy mają coś na sumieniu. Myślę, że akurat ja – wlaściciel telewizora, "który ma wszystko i łączy się ze wszystkim" – mało interesuję LG, bo co im da wiedza o tym, że w mojej sieci znajduje się np. film "Sloneczne porno" Pameli i Tommy-ego?
    Z drugiej strony: dlaczego ktoś ma wiedzieć, o jakich nazwach mam pliki w sieci/USB, nawet jeśli te dane "mieli" tylko jakaś maszyna, która co najwyżej liczy, że X użytkowników ma u siebie wyżej wspomniany film?

  4. Patch. Jak znam życie i skłonności producentów do “usage analysis” patch tylko wprowadzi jakąś technikę utrudniającą podejrzenie zawartości pakietów danych przesyłanych na ich serwery.

  5. Cholernie jednomyślni jesteście ;-)

    • Dokladnie to samo pomyslalem jak to czytalem :)
      Ale zgadzam sie z nimi, a ty Piotrze moze nie?

  6. Wyjdzie patch, już pomijając “teorie spiskowe”, że tylko ukryje przesyłanie danych, to i tak raczej nie będzie auto-update’u – czyli większość “zwykłych domowników” nadal nie będzie miała pojęcia o tym, że coś wysyłają.

  7. czy nie wystarczyłoby zablokować na domowym ruterze adresu docelowego na który telewizor wysyła dane?

    • Nie wystarczy. Skąd masz pewność, że urządzenie nie zacznie wysyłać danych na inny?

  8. kto zapłaci za transfer?

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: