20:28
16/3/2016

Awaria (atak?) w serwerowni 2be.pl to jedno z głośniejszych wydarzeń ostatnich tygodni, przynajmniej dla branży hostingowej i bezpieczeństwa. Z oficjalnych komunikatów wynika, że po prawie 3 tygodniach od incydentu wciąż trwają prace nad przywracaniem usług, a jeśli chodzi o pliki serwisów internetowych użytkowników, to prawdopodobnie uda się odzyskać, ale w stanie z czerwca 2015 roku. W dodatku, niektórzy twierdzą, że aby uzyskać swoje dane, są nakłaniani do podpisania klauzuli zrzeczenia się ewentualnych roszczeń.

CEO i administrator komunikują się przez prasę…

W ubiegłym tygodniu pojawiło się trochę nowych informacji, które mogą wyjaśniać przyczyny porażki. 9 marca CEO Grupy Adweb — Bartek Juszczyk — udzielił wywiadu serwisowi HostingNews.pl. Z tego wywiadu wynika, że zawiódł administrator, który sporo zarabiał, ale nagle poszedł na L4 i wystawił firmę do wiatru.

W poniedziałek HostingNews opublikował oświadczenie tego administratora. Napisał on, że po odejściu CEO nie kontaktował się z nim telefonicznie, a odzyskanie dostępu do serwerów nie powinno stanowić problemu. Utrzymuje też, że serwerami zarządzał bezpieczenie, a “jedno hasło do wszystkiego” może być wynikiem zmian wprowadzonych po jego odejściu.

My również próbowaliśmy kontaktować się ze wspomnianym administratorem. Nie odpowiedział na nasze próby kontaktu, ale za to nawiązaliśmy kontakt z innym byłym pracownikiem (lub pracowniczką) Grupy Adweb. Nie możemy podać żadnych informacji identyfikujących tę osobę, dlatego nie określimy nawet jej płci.

Zapytaliśmy naszego informatora/informatorkę o opinię na temat całej wpadki. Czy rzeczywiście mógł zawinić jeden administrator? Czy naprawdę był to nieszczęśliwy zbieg wypadków?

Katastrofa Adwebu oczami pracownika/pracowniczki

Zaznaczmy na wstępie, iż mamy świadomość prezentowania opinii byłego pracownika lub byłej pracowniczki. Taka osoba zawsze może być rozżalona i może jej zależeć na przedstawieniu szefa w złym świetle. Bartek Juszczyk na Facebooku skarżył się na to, że pracownicy masowo odchodzą na L4. Tylko czy to źródło problemów, czy tylko efekt?

Prezentujemy wam wywiad z naszym informatorem/informatorką i podkreślamy, że jest to tylko jeden z punktów widzenia. Ponieważ zawiera nowe informacje, po prostu chcemy go przedstawić, powstrzymując się od oceniania wartości tych wypowiedzi.

Marcin Maj: Zakładam, że czytałeś/czytałaś wywiad z Bartkiem Juszczykiem jaki pojawił się na HostingNews.pl. W wywiadzie była mowa o tym, że zawiodły pewne osoby i firmy współpracujące z Adwebem. Jak Ty oceniasz tę sytuację? Czy wierzysz, że zawiódł admin, który poszedł na L4?

Administrator nie mógł zawieść. Był osobą uznawaną za najbardziej kompetentną w zespole Grupy Adweb. Owszem, poszedł na L4, ale ja się tej decyzji nie dziwie. Pracownicy i byli pracownicy (Bartka Juszczyka – red.) wiedzą, że ma on… dziwne podejście do zespołu. Traktuje ludzi przedmiotowo, opóźnia wypłaty i nakręca konflikty. Straszy nieudzieleniem referencji, co potwierdza jeden z ostatnich postów na jego prywatnym profilu. Może straszyć sądami, co da się wywnioskować z udzielonego wywiadu i komentarzy byłych klientów na HostingNews.

Administrator też mógł mieć problemy. Poszedł na chorobowe, a ja się temu nie dziwie. Admin i tak dalej deklarował chęć współpracy. Wynikało to także z telefonów pracowników. Kiedy miała miejsce pierwsza awaria, to sami pracownicy desperacko dzwonili do niego. Prosili o powrót albo doraźną pomoc. On chciał pomóc, ale pod warunkiem ustąpienia przez Bartka Juszczyka w pewnych kwestiach. Chociażby zrezygnowania ze zwolnienia dyscyplinarnego bądź straszenia sądem. Bartek Juszczyk był nieugięty do końca.

MM: Administrator w późniejszym oświadczeniu na temat tej sprawy stwierdził, że po jego odejściu zmieniono politykę bezpieczeństwa, że zabrakło nadzoru nad serwerami. Co o tym sądzisz?

Nie wiem czy w Grupie Adweb jakoś zmieniano politykę bezpieczeństwa. Nie wiem czy Bartek Juszczyk w ogóle się tym interesował. Nawet w wywiadzie dla Hostingnews.pl powiedział, że nie było administratora przez 2 miesiące. W dodatku pan Bartek na początku lutego dopiero zorientował się, że warto wystawić ogłoszenie i zatrudnić nowego admina. Bardziej zajmował się chwaleniem publikacjami nowych artykułów w mediach i relacjami spotkań z dziewczynami z Tindera.

MM: Pracownicy Grupy Adweb mogą mieć teraz problemy na rynku pracy. Twoim zdaniem Ekipa była profesjonalna? Jeśli tak, to co zawiodło?

Jasne! Wszyscy pomyślą, że zawiniła cała Grupa Adweb, mówi się o “Januszach Biznesu” itd. Najbardziej może się oberwać pracownikom działu PR. Tymczasem Grupa Adweb to zwłaszcza Bartek Juszczyk. W okresie obu awarii nie miał on żadnego planu kryzysowego. Nie był nawet obecny w firmie, a pracownicy otrzymywali szczątkowe informacje.

Grupa Adweb to jednoosobowa działalność w tym sensie, że to Bartek Juszczyk decyduje o wszystkim. Czasem pracownicy coś mu doradzają, a on to ignoruje przekonany o słuszności swoich decyzji.

Na uzmysłowienie przesyłam zrzut ekranu z postem na Facebooku z okresu pierwszej awarii. Kiedy on to pisał to pracownicy łapali się za głowy w biurze. Chcieli jakkolwiek załagodzić sytuację. Dodam, że ten post to nie jest jakaś tajemnica. Był dostępny publicznie, a usunięty został pod wpływem komentarzy i presją pracowników.

adweb

Gdzie byli pracownicy? Na miejscu, ale oni NIE WIEDZIELI co się dzieje. Jak PR-owcy mogli reagować na kryzys skoro Bartek Juszczyk podtrzymywał decyzję o chowaniu fanpejdży naszych marek? Ja wiem, że PR chciał działać, chciał wydawać oświadczenia… ale nie mogli nic zrobić.

Biuro Obsługi Klienta miało podobnie. Nie było w stanie udzielić informacji bo Pan Bartek nie dawał konkretnej odpowiedzi. Dziewczyny z Obsługi Klienta naprawdę kompetentnie pracowały od wielu lat. Wiem, że niektóre rozmowy z wieloletnimi klientami były wręcz przyjacielskie. Naprawdę podchodzono do klientów po ludzku, ale przy tej awarii nie było informacji pozwalających coś wyjaśnić. BOK nie mógł nic zrobić, a musiał na siebie przyjąć strumień żalu klientów. Powtórzę jeszcze raz, że pracownicy po prostu nic nie mogli zrobić.

Czy w Twojej opinia Grupa Adweb zareagowała na kryzys w odpowiedni sposób? Czy nawet po “mega włamie” dało się to rozegrać lepiej?

To mogło przebiegać inaczej. Gdyby tylko Bartek Juszczyk się opamiętał i dogadał się ze starym administratorem, chyba byłoby OK. Wtedy nie byłoby obu awarii.

W kryzysie natomiast zabrakło szefa. Dosłownie go nie było. Juszczyk potrafił zajrzeć do biura raz na tydzień albo dwa. Jego reakcje bywały chaotyczne, jak kultowy już post z tekstami “PLSSS”, “HEEELP!”, bądź były to dalsze relacje Pana Bartka na mikroblogu i Facebooku (dziewczyny i artykuły), usuwanie komentarzy sfrustrowanych klientów ze swojego profilu, itd. Naprawdę Pan Bartek się dziwi, że ludzie poszli wobec tego na masowe zwolnienia lekarskie? Zespół miał (i zapewne dalej ma) skrajnie niską motywację bo ich szef na ich oczach pogrążał sprawę. Powtórzę jeszcze raz pracownicy mieli związane ręce i mogli co najwyżej patrzeć na błędy szefa.

Podkreślamy raz jeszcze, że powyższa relacja jest opinią jednej strony. Sugerujemy dodatkowo zapoznać się z wywiadem z Bartkiem Juszczykiem w HostingNews. Sprawa wywołała też artykuły i komentarze na wielu innych stronach. Naszym zamiarem było dostarczenie dodatkowej informacji z innego punktu widzenia, osoby z tzw. “drugiego planu”. O skomentowanie wypowiedzi pracownika poprosiliśmy także Bartłomieja Juszczyka — jeśli udzieli komentarza, umieścimy go w aktualizacji poniżej.

Przeczytaj także:


Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

138 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Widać z opisów, że to typowy polski prezes “nic nie wiem, ale mam firmę i trza smagać poddanych”. Niestety w branży IT liczy się twarda wiedza której jak widać zabrakło.

  2. Czytam to i inne wywiady/oświadczenia w tej sprawie i jestem w stanie wyobrazić sobie, że większość tego typu usług tak wygląda od kuchni. Janusze profesjonalizmu.

  3. I tak na braku kompetencji jednego człowieka traci zespół dobrych ludzi…

    • Racja – utrata wiarygodności.

  4. Moim skromnym zdaniem zawiniła jedna jak i druga strona. Pierwsza która nie przygotowała się na zabezpieczenie przed odejściem pracownika z różnych przyczyn jak i druga ze strony klientów że nie zadbali o kopie zapasowe ( jeżeli chodzi o odzyskanie danych z “czerwca 2015 roku”)

    • jaja sobie robisz czy powaznie tak piszesz?

    • Litości :(
      Jak można w ogóle w takiej sytuacji pisać o jakiejkolwiek winie klientów?

    • Hosting, w ktorym Klient sam musi zadbać o backup swoich danych tam przetwarzanych, to nie hosting – to outsourcing. A Klient zdecydował sie na kupienie jakiś usług, bo sam nie ma ani doświadczenia, ani wiedzy w tych usługach i potrzebuje wsparcia. Ale gdzie tu wina Klienta ?

    • @qlawy prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach jeżeli sam nie zadbasz o swoje interesy i ich odpowiednio nie zabezpieczysz na kryzysowe sytuacje to nikt za ciebie tego nie zrobi. Umiesz liczyć, licz na siebie. Polegać tylko i wyłącznie na kimś nie mając dodatkowego zabezpieczenia i asa w rękawie jest nieroztropne w każdym aspekcie życia a tym bardziej w biznesie. Co do doświadczenia to pojętny, myślący człowiek uczy się całe życie i cały czas zdobywa coraz to nowe umiejętności, myślę że w tym konkretnym przypadku każdy jest w stanie opanować obsługę jakiegoś rsynca.

    • Sarge co ty w ogóle piszesz, postaw się w sytuacji tych klientów którzy nie mieli zielonego pojęcia o backup’ach pewnie nierzadko nie znali nawet takiego słowa. A mówienie że jak sam nie zadbasz o swoje interesy to nikt tego nie zrobi to bzdury. Jak weryfikujesz czy lekarz dobrze cię zbadał? Albo czy mechanik dobrze naprawił ci samochód?

    • Przypominam o awarii w jednej z bardzo dużych polskich serwerowni – klienci stracili dane w wyniku awarii macierzy. Serwerownia w tej sprawie była niejako czysta ponieważ klienci sami nie uruchomili backupu który w tej usłudze trzeba było samemu włączyć. Lamentów było co niemiara ponieważ większość osób nie była świadoma że backupów nie ma – sądzili że są częścią usługi. Tak więc pośrednio klienci też są sobie winni, zawsze powinni mieć plan B. Sądzę że kopię strony każdy raczej ma, najważniejsza baza danych a tą proponuję cronem wysyłać sobie na maila i problem z głowy. Często nie są to duże pliki i można też uzależnić wysyłanie od zmian na stronie – jak sklep to codziennie jak blog to np raz w tygodniu. Do maili mimo wszystko proponuję wykorzystać POP3 a nie IMAP. A najlepiej postawić sobie jakiegoś PCta i duplikować maile z wszystkich kont lokalnie, tam też odbierać bazę danych a nawet synchronizować pliki z serwera via FTP bo przecież wgrywane zdjęcia często dostają swoje własne nazwy. Jeśli jest to biznes nawet mały sklep internetowy to warto w to zainwestować. To żadne koszta tylko trochę czasu i stary PCet. Więksi zamiast stawiać graty pod biurkiem zawsze na innym hostingu postawić backup. Niestety tutaj kłania się podstawowa zasada która dotyczy wszystkich branż ale przykleiła się najbardziej do finansowej – “dywersyfikacja ryzyka” która tu polega na trzymaniu domen w jednym miejscu, hostingu w drugim a backupów w trzecim. Zbyt duże zaufanie mamy do firm które umieją zrobić ładne chwytliwe strony internetowe, to zdarzenie powinno uświadomić wielu co często stoi za ładną oprawą graficzną…

    • Ja mam hosting od 6 lat od jednej firmy stronę jedną już 3 lata i co 2 tygodnie lub co miesiąc robię kopię strony sam, i starą usuwam. I tak trzeba nadzorować portal logować się to co szkodzi zrobić kopię? … Ja bym nie miał żadnego problemu. “Znika Serwer” Wykupuję drugi.. na drugi dzień info na stronie, że z powodu awarii baza danych została przywrócona z przed 2 tygodni. Lepszy rydz….

    • @DamianoS
      A ile masz tych stron? Chciałbym zobaczyć jak raz na tydzień robisz ręcznie kopie np. 20 stron, 40 baz i 60 kont pocztowych i kopiujesz to do innej lokalizacji.

      Kiedyś hekko.pl miało genialną usługę BackupFTP. Polegało to na tym, że było dodatkowe konto FTP, z którego można było sobie ściągać pełne backupy kont hostingowych – bazy, pliki, konfigi itp. Była to jedna z ważniejszych przyczyn dla których przeniosłem do nich rzeczy moje i kilku klientów. Niestety pewnego dnia ta usługa (która była normalnie w ofercie!) przestała działać i nie dali nic w zamian. Parę tygodni próbowałem się doprosić o coś podobnego ale w różny sposób kazali mi spieprzać.

      Mam już na oku kogoś kto nie robi takich numerów tylko takie przenosiny to kupa czasu i roboty, będzie trochę luźniej to się za to wezmę.

    • @Radek a kto tu mówi że ręcznie, no chyba, że kolega robi to ręcznie…przecież to wszystko można bardzo prosto oskryptować i zautomatyzować.

    • @sarge – latwo oskryptowac ;) Tak i klient, ktory nie ma bladego pojecia o tym ma to robic. Znam duzo firm, ktore korzystaja z firm hostingowych i nie maja zadnego administratora na miejscu (zatrudnionego). Jak cos potrzebuja to wynajmuja firme zewnetrzna i tyle. Jak firma jest mala to chce oszczedzac na wszystkim. Zrobi sie wieksza i zatrudni admina. Admin kosztuje. Dobry admin jeszcze wiecej kosztuje.

      Moja rada na przyszlosc – przestan cpac.

    • @Genialny Hacker Jeżeli ich nie stać na admina a chcą mnie swoją stronę to niech liczą się z ewentualnymi problemami. Jeżeli chcesz na czymś oszczędzić to nie dziw się że pójdzie coś nie tak. Nie twierdzę że klienci powinni sami robić kopię. Od tego jest hosting i klienci powinni móc jak najbardziej na tym polegać. Jednak nie dbanie o kopie bo “hosting zrobi” jest oznaką braku profesjonalizmu. Ludzie dzielą się na tych co robią kopię i tych co będą robić kopie. Myślę że strata tych danych będzie dobrą lekcją dla wszystkich oszczędzających

    • @Radek Mieć 20 stron i 40 baz danych i mieć wszystko na 1 serwerze (nie swoim w dodatku )
      I nie mieć swoich zabezpieczeń beckup ? To dopiero całkowita zlewka…

  5. Dożywotnia nauczka dla Prezesa Klubu Januszów Biznesu że kompetentni pracownicy techniczni to skarb którego się pilnuje :-)

  6. Sprawa jest prosta. Są dwie wersje:
    Pierwsza, to ta którą przedstawiają pracownicy Adweb i firmy, które miały styczność z Bartkiem.
    Druga – Oświadczenia Bartka.
    Jak na razie wszystko wskazuje na to, że wersja pierwsza jest prawdziwa, ponieważ “zeznania” Jurczyka wykluczają same siebie – kłamstwa o zgłoszeniu sprawy do prokuratury, kłamstwa na temat firm, które oferowały pomoc, gimbusiarskie wpisy na FB itd.

  7. Dwa wnioski :
    1. media socjalowe są dla tych, którzy wiedza do czego służy organ o nazwie mózg
    2. właściciel biznesu spowodował- poprzez nie właściwie pracującym organ wymieniony w pkt.1., wymierne straty u swoich Klientów.

    To nie nadaje sie do oceny (poza jedna).

    • Media socjalne są od kreowania się wśród ludzi którzy mają za mało doświadczenia żeby rozpoznawać takich CEO albo różnego rodzaju bajkopisarzy.

      Chyba wszyscy silnie obecni w SM zrobili brzydkiego kleksa jak pojawił się duży kryzys.
      Co najśmieszniejsze im bardziej się kreowali na guru mediów tym brzydszy był potem smród.

      Nie wiem czy są jeszcze firmy nie kasujące komentarzy niezadowolonych i nie zbywające trudnych pytań. Gdyby SM nie umożliwiały usuwania niewygodnej treści to bardzo szybko by znikły z nich firmy.

      BJ mógł zachować sie profesjonalnie.
      Napisać notatkę że skrewili wszystko się wali nie wiedzą co się dzieje i jak to odkręcić.
      Oczywiście było by to bardzo profesjonalne samobójstwo. Samobójstwo wizerunkowe z którego mógłby się jeszcze jednak podnieść i wyrosnąć na eksperta.
      Może nawet rozumiejący biznes i to że czasem się wszystko wali by go wtedy nie poszli zjeść?

      A tak jak jest?
      Cóż za 2 lata gdzieś wypłynie a niekorzystne komentarze pamiętających się skasuje.
      Takie są SM

  8. Śledzę temat od pierwszej awarii w lutym. Żal tylko klientów tej “firmy”. Wszystko co się stało, BJ ma na WŁASNE żądanie. Facet podobno szkoli z zakresu kryzysowego PR :). Na fejsie pyta o ludzi z wawy, którzy podjadą i za hajs zrobią coś przy serwerach. Admina do firmy działającej na rynku od 12 lat szuka na… OLX. Ja tam ostatnio szukałem tynkarzy i haka holowniczego do opla vectry z 2001 roku. Cieszy mnie jedno – że nie miałem z “tu bi pl” nic wspólnego.

    • Sprzedam Opla… :D

    • Sprzedam hak do opla. :D

    • Sprzedam 2be, PLS BUY! ;)

    • śmiechy śmiechami ale wg. wykopu ktoś właśnie próbuje na szybko opchnąć firmę hostingową istniejącą od 10 lat. Pszypadek? http://biznes2biznes.com/?strona=ogloszenie&id=135163&typ_id=3

  9. Czy może ktoś mi wytłumaczyć czemu obsługa domen wydelegowanych na serwery adwebu (a.ns.sys.adweb.pl, …) działa? Na przykład domena gdzie strefa dns jest zdefiniowana na adwebie bezproblemu działa, tzn. mam mx skierowane w inne miejsce niż hosting adwebu i to funkcjonuje prawidłowo. To jest na innej maszynie czy jak?

    • widocznie nameserwery nie były w centrum zainteresowania włamywacza :D

    • A skąd masz odpowiedzi?

  10. Wszędzie w artykule nie podawaliście płci osoby pisząc pracownik/pracowniczka, czy ‘czytałeś/czytałaś’, natomiast w ostatnim akapicie już zapomnieliście i… ‘O skomentowanie wypowiedzi PRACOWNIKA poprosiliśmy także Bartosza Juszczyka ‘ :D

    • kobieta też jest pracownikiem

  11. Ja to się tylko zastanawiam kto tam jeszcze pracuje? przecież ci pracownicy nie dostaną żadnej kasy od “ceło”, bo ta firma padnie. Na chwilę obecną, jeśli ktoś tam jeszcze jest i chce dalej pracować, to proponuję rozliczenie tygodniowe a najlepiej na koniec dnia.

    • zawsze można wziąć zaległą wypłatę w elektronice dokonując przymusowego zajęcia mienia firmy z kilkoma kumplami do pomocy;)

    • Ta, i potem iść samemu za to do paki. #gimbazalogic

    • jaka wypowiedź to i taka odpowiedź, oczywiście nie załapałeś że napisałem to pół żartem pół serio..cóż, nie wiem czy wiesz ale jest takie coś jak sąd pracy i w przypadkach gdy pracodawca posiada jakiekolwiek hajsy/majątek i zaległe zobowiązania finansowe wobec pracowników nakazuje natychmiastową wypłatę zaległego wynagrodzenia pod groźbą kary i pozwu sądowego w imieniu pracownika/ów, których to koszta mogą iść już w dziesiątkach tysięcy dla takiego pracodawcy.
      Z tego co wiem gościu nie ogłosił jeszcze żadnej upadłości (a w takich przypadkach jest rzeczywiście trudno dochodzić swojego ze względu na niewypłacalność takiego delikwenta) w innych przypadkach sąd pracy załatwia takich cwaniaczków od ręki.

  12. Współczuję ludziom, którzy tam pracowali.
    W takich sytuacjach nabieram pokory i dystansu do swojego życia, pracy i problemów.

  13. Wiecie co jest najbardziej żenujące? Że ktoś chodzi teraz po forach internetowych i oczernia inne osoby… Podaje firmy i nazwiska rzekomo “ścigane” przez prokuraturę i ABW… Co za błazen!

    To jest niewyobrażalne, jak można mieć taki tupet i chamstwo w skarpetkach!

    • No ciekawe kto? ;-)

    • Jakieś przykłady vel źródła?

  14. Mam nadzieję, że dzięki tej “sferze” wzrośnie świadomość użytkowników odnośnie archiwizacji i bezpieczeństwa danych. Sformułowania typu: “… Po co kopia danych, przecież przez 10 lat nic się nie stało…” Odejdą do lamusa.

    • Nie wiem jak było w 2be, ale jeśli w ofercie masz podpunkt “codzienne kopie bezpieczeństwa” – to usługodawca bierze to na siebie, a ty jak robisz – to forma dodatkowego bezpieczeństwa.

  15. Niestety pracowałem w firmie, która działała podobnie. Prezes-właściciel był bogiem i wszystkich pracowników uważał za śmieci. Rotacja kadr ogromna. Tylko że u mnie w grę wchodziło bezpieczeństwo żywych ludzi. Z wypowiedzi widzę, że raczej jest prawdziwa – tak działają prezesi Janusze biznesu.

    • Przecież to klasyczny przykład gimbusa szefa firmy. On jest bogiem i wie wszystko najlepiej.

  16. czyli jednak prezes-Janusz biznesu
    Tzn. pewnie nie prezes bo to zbyt plebejskie określenie, a CEO – zupełnie jak Bill Gates.
    Z relacji wszystkich stron (włącznie z samym wielkim CEO) przebija jeden wspólny mianownik – rządził ludźmi za pomocą terroru psychicznego.
    To rodzi nienawiść i rotację wśród pracowników – i po prostu ktoś z poprzednich pracowników (i to niekoniecznie ten admin) się zemścił.
    Tyle w temacie – pan Bartosz zasiał i teraz zebrał.

    • Czyli nie tylko mnie razi niepotrzebne CEOwanie w każdym miejscu. 8-)
      Jeszcze człowiek by pomyślał, że nie ma takich słów jak szef/prezes/właściciel.

    • @Koovert kiedyś moja firma kupiła (za grosze) jakąś jednoosobową firemkę typa który miał sporą oglądalność swojego jakiegoś serwisu napisanego (FATALNIE) w PHP. Koleś miał na poważnie w mailach w stopce CEO…. Jednoosobowa…

  17. No przecież “kryzysowy PR” jest w dechę: oczerniamy wszystko i wszystkich oprócz siebie :-)

  18. https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10205219837631575&set=ecnf.1115108311&type=3&theater

    To zdjecie trafia w samo sedno :D

  19. Zachowanie tego CEO to oczywiście żenua, ale pracownicy niech trochę też dbają o swój PR – na L4 się idzie jak się jest chorym, a nie jak się nie chce siedzieć w firmie. Umowa o dzieło max dla byłych pracowników 2be

    • A może pracownik nie mógł już psychicznie wytrzymać tego mobbingu i dlatego poszedł na L4?

    • Z jednej strony Jacek ma rację. Ale z drugiej K5 też ma pewną rację. Dziwne, że akurat zdrowie psychiczne pogorszyło im się w takim momencie.
      L4 to zwolnienie chorobowe, a nie “joker” typu: przedłużony urlop na żądanie chroniący przed wypowiedzeniem. Więc nawet rozumiejąc sytuację pracowników zastanowiłbym się dwa razy zatrudniając ich.
      Swoją drogą, to jest chore, że takie zwolnienia można łatwo uzyskać. Ale organy kontrolne ZUSu mają to gdzieś, dopóki nie trwa powyżej miesiąca.

    • misie pysie – ostatnio jak sprawdzałem, to zwolnienie lekarskie wypisuje upoważniony do tego LEKARZ. I to wtedy, gdy stan pacjenta tego wymaga.

    • E tam, pracownicy dbają o SWÓJ własny interes. Robią coś, czego nie potrafił pewien Janusz biznesu jeżeli chodzi o JEGO interes.

    • Też mnie to uderzyło…
      Podejrzewam ze ZUS powinien się tym zająć dość mocno.
      Jak by nie było jest to oszustwo

      L4 jest mocno nad eksploatowane przez pracowników.

    • “Dziwne, że akurat zdrowie psychiczne pogorszyło im się w takim momencie.” – Serio? Wszystko im się na głowy wali, silny stres 24h, a ty się dziwisz, że im się zdrowie psychiczne pogorszyło? Przeczytaj jeszcze raz wywiad z pracownikiem / pracowniczką, łatwo z tego wywnioskować w jakim jest stanie…

    • @Krzysztof Kozłowski:
      L4 do miesiaca czasu oplaca wylacznie pracodawca, ZUS nie daje ani grosza. Za to do tego miesiaca czasu pracodawca ma prawo skontrolowac czy pracownik faktycznie siedzi w domu i choruje. Skoro zainteresowany nie skontrolowal nikogo, to widocznie L4 nie bylo takie bezpodstawne.

    • @mariusz to nie jest jednoznaczne że to pracodawca kontroluje.
      Po pierwsze masowe zwolnienia L4 rodzą podejrzenie o nieprawdziwość tych a to oszustwo popełnione przez lekarza a to już nie pracodawca sprawdza.
      Po drugie jest kwestia ilości osób zatrudnionych i kilka innych.

  20. Kraków to małe miasto i redakcja pewnie nieraz miała okaznę obserwować “CEO” AdWebu w akcji. BJ musi naprawdę być tak niezrównoważony, jak to wszędzie opisują, skoro nawet Niebezpiecznik zabezpiecza się przed ewentualnym pozwem klauzulami o punkcie widzenia. ;-)

    • Spoko, niedługo spokornieje jak zobaczy że nawet na najtańszego prawnika go nie stać…

  21. Jak dla mnie to baza bylaby wiekszym problemem. Przeciez assety i html na strone i tak laduje sie z lokalnego zrodla.

  22. Teraz to juz “Juszczyki biznesu” :)

  23. Dziwnie się czyta wywiad Marcina Maja z Dziennika Internautów w Niebezpieczniku.
    Ten podział “informator/informatorka” w co drugim zdaniu nie był potrzebny, wystarczyło raz pisać, że to informator, a raz że to informatorka i nie ma znaczenia co by media sobie podłapały. Tyle że z treści wypowiedzi ludzie mogą spokojnie wywnioskować, że był to jednak informator, więc cała ta szopka jest zwyczajnie śmieszna.

    • Poprawka, przeczytałem dokładniej – kobieta :) Czuć nutkę zazdrości w tekście.

    • No widzisz, sam się zmyliłeś. Też obstawiam kobietę, mimo że płeć piękna statystycznie rzadziej pojawia się w IT. Ale tak do końca nie wiadomo – i o to chodziło.

    • Czemu IT, bardziej mi wygląda na kogoś z części biuro obsługującej klientów. wie jak tam to działało, a o IT wie tylko trochę o adminie.

  24. Wydają się być prawdziwe te żale. Skądś to znamy (a przynajmniej niektórzy)…
    Ja osobiście wierzę adminowi i temu “pracownikowi / pracowniczce”.

  25. Sam niestety pracowałem w firmie gdzie władzę przejął taki sam janusz biznesu. Całą kasę z działu IT przekierował na dział nazwijmy go “mocno humanistyczny” i cały dział IT obsługiwał tylko dział humanistyczny. Kasa przestała się zgadzać. Dział IT sie rozpadł(a to on jako jedyny przynosił kase) i nagle sie okazało, że faktycznie robimy coś więcej niż oglądanie youtuba bo taka krążyła o nas opinia. W momencie w ktorym zostały same wypacykowane humanistki firma upadła bardzo szybko. A konserwacja w firmach zewnętrznych, która zlecała wszystko starej ekipie była bardzo droga :)

    I tylko szkoda lat pracy i autorskich rozwiqzan które niestety zostały w firmie i tam zginą.

  26. Prawda jest taka, że włam to raczej próba wymigania się od odpowiedzialności za niedopilnowanie infrastruktury sprzętowej. Mam dziwne wrażenie, że ten włam to były po prostu padające jeden po drugim dyski twarde, których nawet nie miał kto wymienić, ani zdiagnozować. Dopiero jak coś siadło to ktoś zauważył, że część dysków w macierzy świeci się ładnymi kontrolkami i wypada kogoś wysłać do w-wy aby to ogarnął. Firma przyjechała popatrzyła, wymieniła to co najbardziej zdechło, na resztę p. szef pożałował kasy i była kolejna awaria.. (chociaż w sumie za tą pierwszą akcję też chyba nie zapłacił jak wynika z doniesień prasowych) Zduplikowane bad sektory w RAIDzie to ciężka sprawa przy próbie odzyskiwania danych, zwłaszcza jak serwery były wirtualizowane.. Ogólnie dane próbowało przywracać 10 różnych osób z różnym skutkiem, każdorazowo pogłębiając tylko ich bezpowrotną utratę… Oczywiście przy odzyskiwaniu danych wypadałoby mieć osobną macierz i serwer… ale pewnie też nie było… Dlaczego tak przypuszczam? Bo jak ktoś w końcu wyjmował dyski z serwera to na kolejnych kilka dni pozbawił klientów poczty panelu domenowego itd… I tak suma summarum po 3 tygodniach niektórzy dostają swoje bazy danych – które tak naprawdę nie ucierpiały w trakcie awarii.. Były admin też spoko gość – od czasu do czasu wypada zrobić jakąś kopię poza serwerownię :) – dodam, że obiecanych danych z czerwca też chyba nikt nie widział :)
    Oczywiście to wszystko to tylko moje przypuszczenia.. ale po poskładaniu faktów trudno o inne przemyślenia na ten temat.

  27. Swoją drogą Juszczyk biznesu ma farta że u niego nie pracowałem (pomijając fakt że bym szybko odszedł) – pod nazwiskiem bym opowiedział jak się pracowało, takie cioły nie są w stanie skutecznie mnie zastraszyć

  28. Dobrze, że dałam w lewo na tinderze! Niezłego syfa można złapać…

    • Tinder jest od kurwienia się. Być kobietą i chwalić się kontem na Tinderze…priceless.

    • Tinder jest do tego, do czego się go używa. Pozdro.

  29. To może jeszcze tekst “co zrobić, jak żyć”? :) Bo akurat szukam hostingu VPS, najchętniej w Krakowie i zastanawiam się na co zwrócić uwagę przy wyborze firmy, a potem jak dbać o backupy swoich danych.

  30. Oczywiście nic nie usprawiedliwia działań CEO tej firmy, brak profesjonalizmu i tyle, ale cytowana wypowiedź pozostawia dużo do życzenia, są pewne nieścisłości, sytuacja sprawia wrażenie, ze admin poszedł na L4 na złość i nie chciał współpracować, póki CEO nie pójdzie na rękę, trochę to trąca szantażem, wymuszeniem itp

    • Albo złożył wypowiedzenie i wziął L4 aby już nawet nie oglądać szefa…
      Albo ma problemy ze zdrowiem i z tego powodu chciał pracować zdalnie aby nie brać L4… w takiej sytuacji L4 po wypowiedzeniu umowy było po prostu konsekwencją…

    • Nawet jeśli to nadal problem właściciela który oparł biznes na jednej osobie!

    • Chciał pracować zdalnie, bo był ciśnięty i przez to podupadł na zdrowiu, Janusz się nie zgodził, wiec dał wypowiedzenie i poszedł chorować. Też bym tak zrobił. Nie chciałoby mi się jeszcze trzy miesiące użerać z tym wszystkim – atmosfera na wypowiedzeniu jest nieciekawa (szczególnie w firmach typu Januszex).

    • Niebawem przekonamy się kto ma rację oglądają program TVN Czarno na białym.

      https://www.facebook.com/groups/coz2be/permalink/1145465972131263/?hc_location=ufi

    • Tak, telewizja prawde powie, bo to nie chodzi o to zeby byla kontrowersja, ogladalnosc i sprzedane rekalmy.

  31. Pytanie najważniejsze, jak na tle konkurencji kształtowały się ceny w 2be, bo może powinniśmy powiedzieć “jaka kasa, taka usługa” :)

  32. Strona 2be.pl leży i kwiczy :P

    • Żeby nikt nie mówił, że przez 10 dni nic nie robili…
      Może tym razem wrzucają CMS, a nie nową “zaślepkę”?

  33. 2be or not 2be, that is question…

    Swoją drogą to chyba prezio nie rozumie że dane zgromadzone w serwerowni nie są jego własnością i niema prawa żądać podpisywania jakiegoś świstka… A oczernianie innych na wortalach powinno się skończyć pozwem o naruszenie dóbr osobistych jakimi są godność i dobre imię – chyba że ma rzeczywiście dowody popierające te tezy w co wątpię… Niestety mało kto rozumie że kapitał ludzki jest najcenniejszy ze wszystkich i ciężko go wypracować oraz utrzymać w firmie i to on daje przewagę nad konkurencją.

  34. http://2be.pl/
    “Welcome to the home of 2be.pl
    To change this page, upload your website into the public_html directory”

    Leżę i kwiczę… :]

    • taaa, ta firemka to ostatnio źródło ciągłego uśmiechu, ciągle podnoszą poprzeczkę.

  35. Typowe niestety dumne zachowanie a PR tylko używany do przerzucenia swojej winy na pracowników. Jak zarządza się firmą strachem to tak się kończy.

  36. @Genialny Hacker Ale o czym my rozmawiamy..następny magig co to by chciał żeby wszystko za darmo albo bez żadnego wkładu i wysiłku przyszło..człowieku albo się uczysz podstaw adminki i sobie ogarniasz wszystko sam i jest taniej albo płacisz za wsparcie zawodowców i to są dwie opcje, trzeciej nie ma bo jak się wybiera trzecią czyli ani to ani to po czasie jest ból dupska gdy okazuje się, że firma której powierzyliśmy swoje biznesy wszystko zaorała gdyż podchodzi do swojego biznesu i swoich klientów tak samo jak my, bylejak i po kosztach..ot wszystko się zapętla..

  37. A co powiecie na to, ze contet strony 2be.pl jest serwowany przez Apache 1.3.33 z 2005 roku? :D Say what?

    • Na Pentium 166MMX nowszy Apache po prostu nie pójdzie :)

  38. Czytałem wywiad z Juszczykiem i jak dotarłem do momentu w którym twierdzi że szukał administratora przez ogłoszenie na OXL to mi witki opadły. Człowiek który ma zarabiać pięcocyfrowa sumę (zakładam że podobnie jak poprzedni admin) ma wchodzić na serwis darmowych ogloszeń i szukać pracy dla siebie pomiędzy “kasjer, kurier, gastronomia, magazynier, sprzątanie”? No ludzie, przecież to pokazuje jak ten człowiek myśli o pracowniku i jak wie gdzie szukać specjalistów.

    • Szczerze, nie zdziwiłbym się, gdyby ta ‘pięciocyfrowa suma’ była taką, tyle że rocznie ;) On w swoim wywiadzie nigdzie nie powiedział jaki okres, nie?

  39. To CEO ostatecznie odpowiada za funkcjonowanie firmy.
    Jemu a nie adminowi zaufali klienci.
    On a nie admin formalnie odpowiada za taki dobór personelu i narzędzi (sprzętu, procedur backupu i DR, oprogramowania, serwisu itp.) żeby zapewnić ciągłość dostarczania usług za które zaplacili klienci.

    Jeżeli brak odpowiednich procedur bezpieczeństwa – powinien zatrudnić kogoś kto je wdroży i będzie pilnował ich przestrzegania.
    To on odpowiada za to żeby nie było “ludzi niezastąpionych”
    To on odpowiada za dobór personelu a jak ktoś sie nie sprawdza to za wymianę.

    A zrzucanie winy na pracowników to żenada. Dla klienta usługodawca to monolit – czy jak mi telefon nie działa to interesuje mnie że jakiś kowalski źle skrosował kabelki – nie ja żądam od firmy której płacę dostarczenia uslugi.

    • balansują nad przepaścią i są prawdziwymi twardzielami ale gdy przychodzi spadać…
      https://www.youtube.com/watch?v=46QaOikFYhM

    • +1

      z drobna uwaga, ze jesli to jest jednoosobowa dzialanosc, to nazywanie tej osoby CEO jest psuciem jezyka. To ze ta osoba tak o sobie mowi, i tak sie opisuje jest wedlug mnie tego potwierdzeniem.

  40. Po raz kolejny sprawdza się powiedzenie, że ludzie dzielą się na dwie grupy – na tych co robią kopie bezpieczeństwa i tych, którzy jeszcze nie zaczęli tego robić.

  41. oczywiście pełen profesjonalizm…

  42. Przypomniało mi to pewną opowieść z początków transformacji. Oczywiście nie wszystko się zgadza, ale historia nie zawsze dokładnie się powtarza … http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127291,2278937.html

    • Ludzie na FB nieraz się wkurzali że BOK Adwebu nie odpowiada na maile.
      Ten fragment do tego pasuje: “Najlepszym chyba pomysłem było polecenie, by dla oszczędności wysyłać mniej maili (bo szef myśli, że za maile płaci się jak za SMS-y)” :D

    • @Piter: wyslanie maila to X czasu pracownika, a czas pracownika kosztuje. Wiec to nawet drozsze niz SMS ;)

  43. Mamy następny hit – Superhost. Wszystko padło nawet ich strony, infolinia nie działa z komunikatem że do 17 jest niedostępna. Pięknie k… pięknie. Nawet maila nie da się wysłać
    Masowe kasowanie dysków w serwerowniach?

  44. Nieprawda – działa. Sprawdziłem, przed chwilą.

    • Fakt. Działał. Awaria trwała godzinę. Albo mój operator rozp… trasy do gdańska albo coś po drodze. Zmyliło mnie to że wszystko inne działało a akurat SH nie. Po usłyszeniu zapowiedzi na infolinii że ta nie działa dziś do 17 ogarnęły mnie czarne myśli… lekki falstart, ale nie mogąc się dodzwonić ani wysłać maila lekko ciśnienie mi skoczyło…

  45. SH – działa. Sprawdziłem, przed chwilą.

  46. Już pomijając kwestię całej afery, czytam o tej sprawie i jak widzę wypowiedzi tego “właściciela”, człowieka który powinien reprezentować jakiś poziom wypowiedzi, kultury, itd to wychodzi obraz niesamowitego prostaka, buraka, chama, taki Jontek ze wiesi, człowiek który jest absolutnym zaprzeczeniem definicji poważnego biznesmena. Jeśli taki jest jego publiczny wizerunek to strach pomyśleć jakim człowiekiem jest prywatnie i dla osób które zatrudnia.

  47. Jestem niestety klientem Adweb i jak widzę luzackie podejście CEO tej firmy to brak mi słów . Żałował 44 000zł na odzyskanie danych sam pisał ,że to dużo a ile tracą i stracili klienci firmy Adweb ? . Ktoś pisał ,że kopie powinien klient sobie robić sam to ja sie pytam za co płaciłem za zabawę czy za usługę.
    Druga sprawa co na to GIODO ? Czy takie sposób zarządzania danymi firm może być w ogóle dopuszczalny , czy w tym przypadku nie podchodzi to pod K.K. ?

    • A miałeś podpisaną umowę z adweb dotyczącą przekazania bądź administrowania danymi?

  48. Wiecie jaka jest reklama na stronie?
    “Hosting
    o który nie musisz się martwić
    foto

    Twoja strona dostępna przez 99,96% czasu i obsługa, która zrobi wszystko za Ciebie.

  49. Czyżby nasz “gigant” na sprzedaż ? :D
    http://biznes2biznes.com/?strona=ogloszenie&id=135163&typ_id=3

    • on nie miał tylu klientów

    • No niestety ale to jest dokładnie nasz uciekajacy hosting… ta sprawa musi się skończyć w sądzie, nie możemy tego tak zostawić.

    • Mowa jest o bazie klientów, niekoniecznie aktualnych:)

    • Ciekawe czy znajdzie frajera?

    • Nie na OLX? ;(
      A poważnie, to może lepiej byłoby dla tych klientów, żeby on tych danych nie odzyskał… Pono lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć…

    • Czy mi się zdaje czy tam jest data wystawienia oferty 12 marca?

      Nie dziwię się, że nie wspomniał o tym na FB, bo by go w ogóle klienci zlinczowali.

  50. Podobno hosting zostal wystawiony na sprzedaz…

  51. Drobna uwaga, nie ma w języku polskim słowa “pracowniczka”, jest “pracownica” :)

  52. zdaje się że 2be uruchomiło swoją stronę z promocją -50% na hosting.
    Strona główna jako tako działa, ale część podstron się rozjeżdża.

  53. http://hosting.2be.pl/templates/six/

  54. huehuehue
    http://hosting.2be.pl/index.php

    Aktualności
    Mar 17th Thank you for choosing WHMCS!

    Welcome to WHMCS! You have made a great choice and we want to help you get up and running as quickly as possible. This is a sample announcement. Announcements are a great way to keep your customers informed about news and special offers. You can edit or delete this announcement by logging into the admin area and navigating to Support > … Czytaj więcej »

  55. Pamiętam jak parę lat temu w noc sylwestrową się zabrałem do roboty. Zamknąłem się i miałem zamiar do rana napisać pewien potrzebny program :P

    Kwadrans po północy zdechł mi serwer – krakowska firma zarządzana przez panią Magdę :P

    Patrzę co się dzieje, grzebię, nic nie działa i jak zobaczyłem że padło nawet www hostera, no to dzwonię na telefon awaryjny admina.

    Odbiera (jakieś pół godziny po północy!), w tle słyszę dźwięki sylwestrowej zabawy. Klaruję o co chodzi, ale i tak słyszę w końcu:
    – Proszę wysłać maila z opisem problemu.
    – Ale nic nie działa. Nawet wasza strona padła!
    – Jak to nasza strona? – w końcu coś dociera.
    – No wasza główna strona i żaden VPS nie odpowiada na żadnej usłudze, nic wszystko padło.
    – O k…! – dotarło.

    Jakoś koło trzeciej w nocy wszystko zaczynało hulać, a już o ósmej rano dostałem od pani Magdy obszernego maila z technicznym wyjaśnieniem tego co się stało. W skrócie zbieg czynników które łącznie nie miały się prawa wydarzyć. Po awarii macierzy dysków maszyna nie podniosła się z restartu, coś tam dalej się zaczęło sypać.

    Ale profesjonalna firma sobie z tym poradziła, aż mi do dziś głupio że zmarnowalem im Sylwestra, bo możliwe że żaden inny klient by nie zadzwonił…

  56. <ciag dalszy cyrkowej karuzeli aktualizacja 7.04.2016
    ….W związku z ponownym brakiem działania stron WWW jak i poczty po raz kolejny, otrzymaliśmy oświadczenie od Bartosza Juszczyka poniższej treści, z prośbą o publikację. Publikujemy bez komentarza:
    Oświadczenie 2be.pl…..

    http://hostingnews.pl/wlamanie-na-serwery-adweb/

  57. Szanowni Państwo oto treść korespondencji z panem Juszczyk na FB warto się zapoznać z kim mamy do czynienia. Dla wyjaśnienia PL to ja a BJ to pan Juszczyk .
    PL :Witam co z kodami authinfo dla naszych domen. W poniedziałek gdy nie będziemy mieli tych kodów przekazuje sprawę do prokuratury : o działanie na szkodę naszej spółki EOD Sp. zo.o. przez firmę Adweb i osobiście przez Bartek Juszczyk” Żarty się skończyły proszę pana. Będzie pan odpowiadał z KC Art. 430.

    BJ: Zapraszam
    PL; Do czego Pan zaprasza ?
    PL ;Czy to kpina czy ….?

    BJ: Do prokuratury drogi panie leszek
    PL: Czyli oznacza to ,że jawnie pan działa na szkodę innych firm. A ta butna odpowiedź jest tego najlepszym przykładem.

    BJ: Pozdrawiam
    BJ. Pozwoli pan że zablokuje, z debilami trudno się rozmawia

  58. Nie warto strzępić języka… wniosek do NASK-u. Trzy dni i po sprawie… beznadziejna gimbaza (BJ).

    Pozdrawiam

  59. Ależ Bartłomiej Juszczyk ma poczucie humoru…
    I zero samokrytyki.
    http://img.edysk.org/images/957041833d.jpg
    Zreanimowali stronę i chwalą się że mają dostępność na poziomie 99,96%
    To już nie jest nawet śmieszne. To jawne kłamstwo i naciąganie.
    http://img.edysk.org/images/3240418e50.jpg

  60. Tupet to oni faktycznie mają, nie tylko co do SLA na poziomie 99,96% ale też i

    Ponad 8 000 użytkowników.
    Dwustopniowy system backupu.
    Dedykowane mechanizmy przywracania danych i wersjonowania baz danych.

    A myślałem, że prima aprilis to był pierwszego kwietnia :)

    Blog ich dalej nie działa i wyświetla:

    The requested URL /domeny-i-hosting was not found on this server.

  61. Juszczyk dziś poinformował, że Adweb idzie w piach.
    To było do przewidzenia.

  62. Sytuacja trudna, nie powiem… ale wypowiadają się same lepsze cwaniaki tutaj, jak widać. Człowiek zawiódł w jakiś tam sposób, no cóż… ! tylko ten nie popełnia błędów, kto nie żyje !…ale Wy wszyscy oceniacie już jednostkę nie tylko zawodowo, ale także prywatnie (a tak naprawdę kto z WAS czuje się upoważniony do osądów?) “Janusz”? …dobre sobie… facet dysponuje wiedzą i umiejętnościami wiekszymi niż Wy wszyscy razem wzięci. Ma jaja, żeby podjąć słuszne kroki w jakże patowej dla fimy sytuacji… i wiecie co? On sobie poradzi zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnie z Waszym hejtem i krytyką bo reprezentuje sobą coś więcej niż prywatny profil na FB, którym tak tutaj szafujecie, nie potrafiąc oddzielać życia zawodowego od prywatnego. Cecha narodowa statystycznego Polaka – być malkontentem az do wymiotów, przy czym snuć domysły pełne krytyki w ramach rozrywki… W dzisiejszym świecie pełnym metroseksualnych pajaców w przykrótkich rurkach trudno o prawdziwego faceta z jajami, więc życzę panu Panie Bartku wszystkiego najlepszego i samych sukcesów. Głowa do góry i do przodu.

    • O, sam zainteresowany na Niebezpiecznku pisze? (-:

      Nie chodzi o zawiść, że komuś się powiodło tylko o dziadowanie, “oszczędzanie” na naprawdę ważnych rzeczach, wykorzystywanie pracowników, manie w dupie klientów, nieprawdopodobną butę i tak naprawdę brak wiedzy (niekoniecznie technicznej).

  63. Lara powiedz to firmom i osobom , które przez tego jegomościa straciły bardzo dużo pieniędzy , któtry oszukiwał wszystkich pisząc w ofercie ,że opie zapasowe są wykonywane.

  64. Radku, jestem kobietą (z jajami, ale kobietą ;>) a nie samym zainteresowanym. Zresztą myślę, że Pan Bartek nie jest zainteresowany takiego pokroju komentarzami i opiniami… ale, ale … Ty go świetnie znasz skoro przedstawiasz tak po krótce charakterystyke? Bo jeśli tylko bazujesz na własnych domysłach to lepiej zamknij pysio, bo to nieładnie rzucać obelgi. Tacy wszyscy idealni jesteście, a za grosz dobrego smaku.
    Co do wypowiedzi Piotra, to słowem “oszust” nie warto szafować. Zapominacie wszak kto jest tak naprawdę winien strat klientów jak i Pana Bartka. Zapominacie o autorze całego zamieszania, kimś kto zabawił się w cyberpotwora i okradł tych wszystkich ludzi z ich pracy i dorobku. Dlaczego nie skupicie si

    ę na tym obleśnym, nieetycznym występku, tylko wszyscy rozliczacie jednego człowieka za jego politykę prowadzwnia jego własnej firmy? Pan Bartek ponosi właśnie wszelkie konsekwencje niedopatrzeń, które nie wynikały ze złej woli. Prawdziwy zaś winny pozostaje w blasku chwały uwielbiany przez cwaniakow jemu podobnych? Żenujące. Jeśli ktokolwiek wychodzi z tego bałaganu z twarzą to właśnie Pan Juszczyk, bo nie chowa głowy w piasek. Szkoda, ze wszechmocny hacker nie ma za grosz jaj, żeby się ujawnic!

    • Droga Laro,

      mam nieodparte wrażenie, że znasz osobiście pana B.J. Bardzo emocjonalnie go tutaj bronisz. Niemniej jednak, nie posiadasz racji. CEO grupy ADWEB oszczędzał tam, gdzie nie powinien, następnie zaczął okłamywać ludzi. Do dnia dzisiejszego wychodzą kolejne kłamstwa tego pana (aby o nich poczytać wpisz w google frazę ‘awaria adweb’ i otwórz pierwszy link).

      Pozdrawiam,
      L.

    • Bartuś, nic Ci już nie pozostało tylko wirtualnie urwać sobie jaja i udawać kobietę (Julia na HostingNews, tutaj Lara)? Przykro mi, ale takie dziecinne ratowanie wizerunku nie działa, a w “internetach” nic nie zginie. Musisz zmienić branżę, albo nazwisko, bo nie mam wątpliwości, że wielu będzie Twoje ruchy obserwować i będzie Ci mega ciężko cokolwiek rozkręcić.

  65. “Prawdziwy zaś winny pozostaje w blasku chwały uwielbiany przez cwaniakow jemu podobnych? Żenujące. Jeśli ktokolwiek wychodzi z tego bałaganu z twarzą to właśnie Pan Juszczyk, bo nie chowa głowy w piasek. Szkoda, ze wszechmocny hacker nie ma za grosz jaj, żeby się ujawnic!”

    eeeee bardzo przepraszam, ale o jakim winnym mowa? Wydawało mi się, że to już ustaliliśmy. Winny jest tylko i wyłącznie Bartuś z jajami

  66. Pan BJ posuwa się teraz do wyłudzania kasy za nieświadczone usługi. O sprawie włamu i i problemów adwebu z tym związanych nic nie wiedziałem, dostałem maila o konieczności zapłaty za przedłużenie domeny, zapłacilem. Zdziwiłem sie że przestała działać i właściwie dopiero wtedy dowiedziałem sie o całej akcji. W tej chwili próbuje odzyskać kontrolę nad domeną w EuroDNS, którzy stwierdzili: „It was one of our resellers and they have 2000 domain names registered with us. It means a lot of problems for us now.”, tak więc powiadomcie znajomych którzy mieli domeny tam, bo one nie przestały działać natomiast nie będą przedłużane. A jak widać na moim przykładzie na wpłaty kasy będące wyłudzeniem mogą trwać przez jeszcze jakiś czas, 2000 domen z których nie wszyscy mogą wiedzieć o problemach….

  67. Nie wierzę w przypadki. Moim zdaniem ta awaria była szyta grubymi nićmi. Moja hipoteza jest taka: Właściciel wiedział, że choruje na raka i musi podjąć kosztowne leczenie. Zamraża płace pracownikom, w tym adminowi. Admin odchodzi. Nadarza się okazja pozbyć się wysokich kosztów hostingu poprzez jego zaoranie, a co za tym idzie przejęcie hajsu za płatności z góry za hosting od jego klientów (kilkaset tyś zł). Po zaoraniu hostingu ma zero kosztów, zwalnia pracowników i zostaje z hajsem na leczenie – hajs nie był zwracany klientom. Dodatkowo wyprzedaje meble i serwery na allegro itp. Zgarnia sporo hajsu na leczenie. Tonący brzytwy się łapie. Proste. Hipotezę potwierdza jego rychła śmierć podczas leczenia w szpitalu.

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: