18:37
2/2/2015

Czasy, w których wojna oznaczała tylko nadziewanie się na miecze, wysadzanie granatami albo przejeżdżanie czołgami pomału odchodzą w zapomnienie. Brytyjczycy właśnie ujawnili, że szkolą swoich żołnierzy do …walki na Facebooku.

Walka na Facebook u

Walka na Facebook u

Facebook Warriors

W kwietniu 2015 powstać ma 77 batalion, którego amunicją nie będą pociski, a klawiatury. Głównym zadaniem facebookowych żołnierzy będzie walka na słowa — czyli zalewanie sieci społecznościowych (m.in. Facebook i Twitter) zarówno propagandą, jak i dokładnie skrojonymi fałszywymi informacjami, na podstawie których (a przynajmniej na to liczą Brytyjczycy) wróg będzie podejmował niekorzystne dla niego decyzje.

Batalion ma liczyć 1500 żołnierzy. Rekrutacja prowadzona jest spośród dziennikarzy i osób zajmujących się tematyką “social media” — ale także żołnierzy RAF-u i marynarki. 42% mają stanowić rezerwiści.

internet-fight-lying-2

Wojna propagandowa w internecie to nie nowość

Już dziś można obserwować jak się ją prowadzi. Dobrą ilustracją działań propagandowych w internecie jest Syryjska Armia Elektroniczna (ostatnio trochę ucichła) oraz coraz aktywniejszy ISIS. Jego żołnierze nie tylko ostrzegają się przez Twittera, rozgłaszają przez niego odpowiednie akcje i wygłaszają ostrzeżenia skierowane do “Zachodu”, ale także podmieniają strony internetowe USA w trakcie np. przemówienia Bracka Obamy.

Internet_Fight

Warto przypomnieć, że w kontekście wykorzystania internetu przez wojsko jako dopełnienia klasycznych działań zbrojnych wspominaliśmy już na naszych Łamach także o:

Działania z gatunku “propagandowych” nie zawsze oznaczają “chamskie trolowanie”. Żołnierze mogą “urabiać” lokalnych dziennikarzy, przygotowywać np. fałszywe wywiady, opisy akcji, które się nie odbyły oraz prowadzić całkiem rzetelne audycje radiowe, które tylko w niektórych momentach będą miały odpowiednie “wstawki”.

I zapewne ten trend będzie się nasilał, bo wirusy nie potrzebują paszportów.

Przeczytaj także:

9 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. […] Żeby było śmieszniej, Brytyjczycy właśnie ogłosili, że zamierzają powołać (oficjalnie) taką samą jednostkę internetowych trolli. Co prawda królewskie wojsko trolli nazywać będzie “Facebookowymi […]

  2. No to prawie tak jak na II wojnie. Pomogli nam rozrzucając z samolotu na Niemców ulotki propagandowe.

  3. batalion? do spamowania FB i Twittera są przecież gotowe automaty..

  4. Propaganda w mediach to nic nowego, szczególnie w mediach krajów tzw. demokratycznych. A Internet to kolejne, rosnące w siłę medium, ułatwiające działania na skalę globalną. To właśnie ta propaganda powoduje, że demokracja staje się atrapą systemu walki różnych grup interesów, sprzecznych często z racją stanu państwa (przykład Polska).

  5. Smutne jest to, że nikogo to nie przeraża, a więc wszyscy dają ciche pozwolenie. Faktycznie jesteście zmanipulowani do szpiku kości.

  6. Do spamowania gotową treścią i owszem, ale z artykułu wyczytać można, że chodzi o zadania bardziej kreatywne niż zwykły spam…

  7. Ja się zaciągnę, w dni parzyste będę spamował na rzecz NATO, w nieparzyste na rzecz Rosji. W niedziele i święta mogę popracować dla Chin… czekam na propozycje.

  8. Kiedyś też było głośno że u nas w newsweeku i na onecie jest duży przyrost prorosyjskich komentarzy http://swiat.newsweek.pl/wynajeci-rosjanie-cyber-bombarduja-polski-internet-newsweek-cyberatak,artykuly,281538,1.html tak więc wygląda na to, że Putin też ma plany związane z Polską i na Ukrainie się nie zakończy. Bardziej świadome osoby to wiedzą, natomiast sądzę, że Państwo powinno edukować społeczeństwo w zakresie rozpoznawania wrogiej propagandy. Co się prawdopodobnie nigdy nie stanie, bo przecież propaganda też jest pięknie używana obecnie do szerzenia swojego PRu.

  9. Halo UK ? Wojsko ? prosze przyjechac na fanpage kowalskiego

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: