18:59
6/6/2010
6/6/2010
Poniżej krótki filmik z lat 70-tych — chyba pierwsza w Polsce publiczna dyskuja na tematy “bezpieczeństwa komputerowego”. Jakich zagrożeń ze strony komputerów obawiano się 30 lat temu? Przekonajcie się sami:
podesłał grzesiek
Ja nie choruję na astmę, złożyłem CV więcej niż ten gość a pracy nie mam :)
A pracodawca nie otrzyma jakiś ulg podatkowych za zatrudnienie takiego przewlekle chorego pracownika? ;P Ja na jego miejscu zaczął bym rozmowę kwalifikacyjną właśnie od tego.
Co do części o komputerach. “Czy można ufać wydrukowi?” To jak pytać czy pralka nie zje mojego prania a lodówka moich zapasów. xD
Ja tam zawsze obawiam się bardziej ludzkich pomysłów niż usterki urządzenia.
30 lat minęło i co? Komputeryzacja sektora publicznego jest na tym samym poziomie tylko 30 lat później. ZUS kupuje dyskietki 3.5” do swoich pecetów. Podpisuje kolejne kontrakty z firma X, która zmonopolizowała ich bazy danych. :>
I ofc nie można wierzyć wydrukom, bo te fałszują internauci popijający piwko przed monitorem i klikający “głosuj” kiedy im się chce… aż strach pomyśleć co w bibliotekach robią te sieciowe zboki!
@Michał: dzięki Twojemu drugiemu akapitowi słońce świeci u mnie nawet po zachodzie:D W sumie to bym się wcale nie zdziwił gdyby ktoś zapytał o to w sklepie, np. przy zakupie “inteligentnej” lodówki.
patrząc na tą komputeryzacje 30 lat temu… zastanawiam się jak Jarek się uchował (do niedawna) bez konta bankowego w internecie…
No proszę, telewizja czarno-biała, a nasi informatycy już myśleli o włamach do banków :D
A ten bezrobotny to pewnie straszliwy burak, albo pcha się na stanowiska dyrektorskie, dlatego go nie przyjęli :P
http://www.norel.com.pl/
pan z Mery/Elwro trochę już poza branżą bezpieczeństwa ;)
@Bartek,@Michał :) fajne komentarze, które doskonale obrazują pewną socjotechnikę stosowaną m.in. w spotach reklamowych, wyborczych czy dziennikach -> informację która ma utkwić w głowie podajemy na końcu.
Pytania świetne ;) odpowiedzi z resztą też. Od razu widać że na pytanie o włamanie odpowiada informatyk (“można się włamać, ale są zabezpieczenia”). Dzisiaj na takie spotkanie poszedłby koleś z PR i mówił: “jest to absolutnie niemożliwe, nasze systemy są 100% bezpieczne” :)