20:41
17/10/2019

Trafiają do nas czasem opisy różnych przestępstw internetowych. Niekiedy, podsyłają je same ofiary. Prawie wszystkie zostały “zhackowane” jedną z metod ataku, którą już kiedyś opisywaliśmy na łamach Niebezpiecznika. A mimo to, często, kiedy ostrzegamy przed nowym wariantem jakiegoś znanego ataku, piszecie w komentarzach: “Kto się na to wciąż nabiera?“, “Po co znowu o tym piszecie”, “Jeśli ktoś jest tak głupi, to dobrze mu!“, itp.

Tym postem chcemy rozpocząć cykl relacji z cyberprzestępstw, oczami ofiar. Poznajcie co czują osoby oszukane i okradzione przez internet. Co sprawia, że łapią “haczyk” i dlaczego nie reagują na sygnały, że chyba coś tu nie gra… Niech ich relacje raz na zawsze utną argumenty, że “tylko idioci, dają się tak podejść“. Każdemu może się powinąć noga, poznajcie okoliczności takich przypadków.

Faceless unknown unrecognizable anonymous man with digital tablet computer browsing internet.

Masz BLIK-a?

W pierwszym odcinku relacja Marty, która dała się okraść na BLIK-a przez Messengera.

Wierzcie mi wstyd czuję ogromny, bo dałam sie zrobić jak dziecko. Jestem chora kolejny dzień, niedospana, mam w domu chore male dziecko, jestem zaspana, wstałam przed chwilą, żeby otworzyc córce drzwi, wróciła z przedszkola. Piszę z siostrą na Messengerze. Odzywa sie dawna znajoma. Bardzo ją lubię, choc mamy rzadki kontakt, jednak jakoś jej ufam, piekłam jej tez torty, rozliczałysmy sie zatem finansowo. Pyta czy mam blika… jestem zdzwiona, ale piszę, że tak.
— O co chodzi?
— Potrzebuję opłacić zamówienie — pada odpowiedź.
Miga mi światło w główie, że to dziwne, że dawno się nie widzialysmy, ona tak z grubej rury… Myślę sobie, że kurcze musi być w potrzebie i pewnie jestem aktualnie dostepna na Messengerze, to do mnie z tym idzie… black out postępuje u mnie szybciej niz tornado.

Kilka tygodni temu robilam przelew blikiem innej znajomej, ktora nie mogła opłacić ze swojej karty biletu na pociag — karta zagraniczna byla. W glowie mialam tamtą sytuację i tłumaczyłam sobie, ze może ona ma podobnie. Dalej piszę jak idiotka…
— Hej (pada imię), ale to ty? ktos ci konta nie ukradl?
— Marta tak ja, proszę zaraz ci zrobię przelew zwrotny, tylko wiesz to spora suma.
Myślę sobie: “kurde dużo”, ale piszę dalej.
— Wiesz co ale do kiedy, bo muszę zrobić przelew na szkołę i potrzebuje tych pieniędzy,
odpowiedź: zrobię ekspresem zwrot zaraz.

Światło aż huczy… ale co tam intuicja… przeciez roboty by tak nie pisaly. Ten język troche nie jej, ale jakoś glupio zapytać. Kase na koncie mam, kurde szybko wszystko. Dziwnie mi jakos i wbrew sobie, ale klikam.

Potem kolejna lampka. Mialy byc 2 przelewy na mniejszą sumę, a jest jeden na całość. W dodatku to bankomat, nie zamówienie… Dziwnie bardzo. W środku aż krzyczy… Ale wiesz, powiedziałaś A, nie zadałaś zbyt wielu pytań, musisz powiedziec B. Ona na ciebie liczy. A z drugiej strony “podaj numer konta zaraz ci oddam”, więc niby wszystko gra, super spoko.

Dzwonię. Nie odbiera. Dzwonie znowu i już wiem, że po ptakach. To ja. Moje dobre serce, rzadko wystawia moja dupę na baty, tym razem dostalam srogie.

Jeśli chcesz napisać:
– też próbowali, ale im się ze mną nie udało, albo
– ja zawsze dzwonię i sprawdzam…

to odpuść mi proszę. I bądź mądrzejszy. Moja lekcja wstydu, sprawdzania, weryfikowania, żeby kogos nie postawić w nieprzyjemnej sytuacji zadając niewygodne pytania, że nie wszystko na raz, że można poczekać. Żeby zadzwonic [do partnera] i się poradzic, to nasza wspólna kasa poza tym.

Ja stracilam tylko kasę i najadlam sie wstydu. Można stracić dużo więcej i dluzej lizać rany.

Dorosla, grzeczna, piątkowa dziewczynka.
Mądra po szkodzie

Aspekty techniczne kradzieży na BLIK-a

O tym jak działają oszuści okradający ludzi przez BLIK-a pisaliśmy w tym artykule, w którym znajdziecie również porady jak się przed tym problemem zabezpieczyć. Potem poruszyliśmy wariant kradzieży przez BLIK-a na Messengerze a także ujawniliśmy jak tego typu przestępcy piorą pieniądze i rekrutują słupów.

Opisana przez nas w tym artykule kradzież, to tylko jeden z przykładów z oszustw w internecie, jakimi przestępcy obecnie atakują Polaków. Niestety inne “scamy” mogą być jeszcze bardziej wiarygodne i zazwyczaj zbierają niemałe żniwo. Polacy regularnie tracą przez nie tysiące złotych.

O wszystkich obecnie stosowanych przez przestępców metodach okradania i oszukiwania Polaków mówimy w trakcie naszego 3 godzinnego wykładu pt. “Jak nie dać się zhackować?“. Właśnie ruszyliśmy z 4 turą wykładów w Polsce!

Wykład prostym językiem pokazuje na co naprawdę trzeba uważać korzystając z internetu na komputerze i smartfonie oraz jak za pomocą darmowych aplikacji i prostych zmian ustawień swojego sprzętu lub kont internetowych znacząco podnieść swoje bezpieczeństwo i ochronić oszczędności. Co więcej, każdemu uczestnikowi gwarantujemy opad szczeny, bo w trakcie wykładu na żywo pokazujemy kilka widowiskowych ataków hackerskich — od fałszowania e-maili, wysyłania podrobionych SMS-ów aż do podglądania ludzi przez kamerkę i podsłuchiwania telefonów. Naszą prelekcję zrozumie każdy, nawet osoby nietechniczne — zarówno Wasi rodzice jak i dziadkowie, więc weźcie ich ze sobą i dołączcie do nas w następujących miastach i terminach:

Do tej pory zrealizowaliśmy 28 takich wykładów w kilkunastu miastach i przeszkoliliśmy ponad 3,5 tysiąca Polaków, którzy ocenili wykład na 9.3/10 i w większości zostawili komentarz, że “wszystko im się podobało” oraz, że to “najlepszy wykład na jakim byli w całym swoim życiu” z czego jesteśmy bardzo dumni! Jeśli chcesz dołączyć do grona lepiej zabezpieczonych Polaków, to wejściówkę kupisz tutaj.

Przeczytaj także:


Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

40 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. Pieniędzy się nie pożycza, od tego są banki. “Chcesz stracić przyjaciela, pożycz mu pieniądze”

    • Czasem takie 50-100zł to najtańsza metoda sprawdzenia “przyjaciela” ;-)

    • Co za głęboka, życiowa porada. Sąsiadowi wiertarki też pewnie nie pożyczysz – niech idzie do wypożyczalni. Rannemu w wypadku nie pomożesz – od tego jest pogotowie. A jak zobaczysz, że kogoś gwałcą to powiesz, że to sprawa policji.
      Współczuję.

    • Dobry zwyczaj nie pożyczaj :P Choć dla sąsiada z tą wiertarką można zrobić wyjątek pod warunkiem,że sąsiad jest w porządku i jak zepsuje to zwróci choć część kasy i drugim warunkiem,że nie pożycza jej wieczorem do wiercenia w ścianie.

      Zadzwonić na pogotowie i udzielić pomocy masz obowiązek.

      A w przypadku gwałtu trudno orzec,znając nasze sądy mogą zrobić współwinnym albo gnębić cię przez lata za skrzywdzenie “bogu ducha winnego” gwałciciela.I to niestety nie jest żartem.

    • To jaki z ciebie przyjaciel, skoro się obawiasz takiej straty?

      Ale masz racje, przyjaźnie nie istniały, nie istnieją i nigdy na tej planecie nie zaistnieją. Te całe życie to taka gra, wyścig szczurów, dosłowny hardcore! Pies drugiemu psu zabierze jego kość, gdy tamten o niej zapomni, ale nie słyszałem, by jakiś pies zagryzł drugiego z tego powodu.

      A człowiek to egoista, tworzy świat oparty na walce i wiecznym udowadnianiu racji i własnej wartości i zmusza do tego innych. Że ludzie się jeszcze nie pozabijali to chyba cud.

    • Dobrze że nie jesteś moim sąsiadem, bo to byłby dla mnie teren spalony. niczego bym od ciebie nie chciał, a jak byś przyszedł pożyczyć sklankę cukru, wysłałbym cię do banku :) a że to niedziela niehandlowa? a co mnie to?

    • “Pieniędzy się nie pożycza”
      Także nie polecam pożyczać. Albo kup albo daj albo pomóż mu / jej.
      Bo jak pożyczysz i nie odda to będziesz się złe czul.
      Niestety tez mam złe doświadczenia z pieniędzmi.
      Zycie jest brutalne.
      – Potrafi przyjść kolega, skłamać ze potrzebuje, a potem mówi ze przepił / przegrał i nie ma z czego oddać bo kredyt. Podobnie jest z zastępstwem w pracy, potrafi sępić ze potrzebuje i kłamie, ale naprawdę chce się napić z kolegami.
      – Inny kolega przychodzi czasami poprosić o coś do jedzenia kogo się da bo pieniądze przepija. Jak sam tez wspominał bo “pracuje kiedy chce”.
      Inny kolega wspominał ze jemu stawiają, on musi postawić i w ten sposób pije.
      Zobacz ten film, on mądrze mówi żeby nie dawać pieniędzy, bo to nie pomaga.
      https://www.youtube.com/watch?v=HAVpslatV9Q
      Oglądałem także
      https://www.youtube.com/watch?v=HWEU8Ka_KR8
      Zal mi tez osób które nie potrafią znaleźć lepszego zajęcia niż kradzież aby żyć.

    • Może się komuś przyda.
      ” Lisek zawsze robił żarty mieszkańcom swojego lasu, ale kiedy przyszedł prawdziwy pożar i lisek krzyczał ze las płonie to nikt mu już nie uwierzył i cały las spłonął. ”
      Morał jest taki że lepiej być prawdomównym.

    • @WsX
      Na budowie ludzie tez często się znają, ale pożyczają sobie często pod zastaw.
      W myśl zasady ” Nie ufaj nikomu “.
      Może umowy, – nie pożyczałem i nie widziałem.
      Bardzo często z góry płacisz i dodatkowo za każde opóźnienie.

  2. Juz rozpedzalem trybiki, zastanawiajac sie czy ja sam bylbym podatny a takze w jaki sposob ja moglbym sie zabezpieczyc przed tego typu wyludzeniem…

    Az sie przestraszylem, bo nigdy nad tym powaznie nie myslalem i wtedy sobie zdalem sprawe: po kiego czorta sie tak przejmuje – przeciez ja nie mam przyjaciol xD xD xD

    • A ja obiegi pieniężne tylko analogowo (no dobra,przelewy na poczcie mogą być potencjalnie nadal podatne). Wiem,zapytacie jakim cudem nie wyginąłem z resztą 65 milionów lat temu…

      Ale generalnie gotówka i przekazywanie kasy w świecie rzeczywistym ma sporo zalet dla wszystkich – no może poza urzędnikami skarbowymi którzy chyba tylko przez nieudolność za tego typu pożyczki (mimo dostępnego prawa) nie ściągają podatków.Może liczą na odsetki ?

  3. BLIK-a w sumie tez nie xD

  4. No właśnie zastanawiam się dlaczego są to bliki 2×500 zł lub raz 500, b zadko inne kwoty. Dodatkowo mogę podać że wypłacane są bankomatach

    • Kradzież do wartości 500zo w Polsce jest tylko wykroczeniem. Wypłata większej sumy jest bardziej podejrzana a ponadto osoba oszukana mogłaby nie mieć potrzebnych środków na koncie.

  5. Ja zawsze daję ludziom KOD BLIK … bierzcie i płaćcie 678 345 ;)

    • Jakby co to już wypłaciłem 1000zł więc kod zużyty. Dziękuję i pozdrawiam

  6. czekam na więcej relacji z perspektywy osoby z ukradzionym kontem a nie okradzionej na blika. Znajomy dał się tak zrobić, a wypłata z bankomatu chyba przypadkowo była kilometr od jego miejsca zamieszkania.
    W oczy rzuca się jeszcze przeświadczenie cytowanej Marty, że po drugiej stronie rozmowy musi być bot, więc jak odpowiada składnie to można zaufać. Maszynowo jest wysyłana tylko pierwsza wiadomość.

  7. Głupich nie sieją, rodzą się sami. A wystarczyło zadzwonić…

  8. “Hej (pada imię), ale to ty? ktos ci konta nie ukradl?” Dziękuję, tutaj skończyłem czytać.

  9. Założę się że tylko głupie Peusy na to się nabierają, tak jak i że zbiórka na nowe auto hahaha.

  10. W tym tygodniu w Uwaga TVN był poniższy reportaż:
    Idą na pokaz garnków, wychodzą z „prezentami”. W domu okazuje się, że mają kredyt
    https://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/ida-na-pokaz-garnkow-wychodza-z-prezentami-w-domu-okazuje-sie-ze-maja-kredyt-oficjalna-strona-progra,305185.html
    Ofiarami tych oszustw padają głownie starsze osoby. Fundacja „FAST” prowadzi szkolenia dla starszych osób tłumaczące im jak nie dać się oszukać.
    Reporterka zapytała Panią Katarzynę (z tej fundacji) czy te szkolenia działają. Pani Katarzyna opowiedziała wtedy historię jak pewien starszy Pan, który był na takim szkoleniu zadzwonił do niej chyba 3 tygodnie po szkoleniu.
    Zdążył w tym czasie pójść na taką prezentacje i dał się namówić na zakup czegoś czego nie potrzebował ;-) Zapamiętał ze szkolenia, że ma 2 tygodnie na odstąpienie od zakupu i Pani Katarzyna pomogła mu to załatwić.

    Kiedy czytałem o wyroku w sprawie Amber Gold znalazłem historię 90 letniego profesora. W przeciągu kilkunastu lat zainwestował w trzy piramidy finansowe WGI, jedna, której nazwy nie pamiętam i Amber Gold. Razem stracił kilkaset tysięcy złotych – przed szkodą i po szkodzie …

  11. W tej historii wychodzi jedno wielkie dziursko tego całego blika, którego kopię z czuba jak się tylko do mnie usiłuje zbliżyć.
    Nie ma czegoś takiego jak rodzaj celu czy jakoś tam. czyli wydaję blika do terminala pos w sieci sklepów a, b, c i tak dalej, w sieci bankomatów utrzymanych przez a, b, c i tak dalej. to byłaby dodatkowa informacja podczas takiego ataku, bo od razu by wyszło “muszę wypłacić gotówkę w bankomacie”. albo ‘w punkcie usługowym typu X’ gdzie X byłoby zarejestrowanym głównym rodzajem działalności.

    oczywiście jest wiele innych dziursk w tym systemie płatności. btw. wydając kod blik, równie dobrze można dać komuś swoją kartę płatniczą z pinem, i powiedzieć “a rób sobie z tym co chcesz”. i tutaj też niestety brak w aplikacjach dosyć częstego powiadamiania, czego z wyświetlonym kodem robić nie wolno. to jest zaniedbanie, ale w ramach prawa, ze strony banków.

    tyle dobrze że jakiś czas temu usunęli beznadziejną kryptografię z modułów radiowych kart płatniczych.

    • Aplikacje których banków nie podają podstawowych danych na temat transakcji blikiem? Albo w ogóle nie wymagają potwierdzenia jej pinem? Używam apek mbanku i iPKO i one nie mają tych dziur.

    • Mógłbyś rozwinąć temat dziur w tym systemie. Do czasu aż mnie przekonasz pozwolę sobie uważać wypłatę BLIK z bankomatu za BEZPIECZNIEJSZĄ niż transakcję kartą. Na przykład jest niewrażliwa na skimmery, wymaga potwierdzenia wypłaty w systemie transakcyjnym banku ….

    • Przy czym każda transakcja karta może być cofnięta i stracone środki przywrócone. A w bliku to niemożliwe. Dlatego jeśli chodzi o bezpieczeństwo finansowe (twoje) to blik przegrywa z kartami.

    • Jakie dziury? Przecież potwierdzasz transakcję w aplikacji banku i tam masz napisane co potwierdzasz: wypłatę w bankomacie, zakupy w sklepie, czy przez net.

    • Nie do końca, po wpisaniu kodu należy potwierdzić operację w aplikacji banku. Widać kwotę i operację. Jeśli coś jest podejrzane najlepiej jest zadzwonić, albo nie potwierdzać, a to już problem psychologiczny a nie dziura w systemie.

  12. Ja się na BLIKa dałem nabrać żonie. A dokładniej osoba podająca się za jej koleżankę prosiła ją o pomoc w bardzo podobny sposób, żona oświadczyła że nie ma BLIKa, niestety krzycząc z innego pokoju coś w stylu: “Mężu!, bo Karolina potrzebuje coś BLIKiem zapłącić, daj KOD :)!. itd.. Ciekawi mnie inna sprawa, bankomat był w tym samym województwie, czyżby ustawiali się tak, żeby nie wzbudzać podejrzeń i nie być zbyt daleko miejsca zamieszkania ofiar ? Dodam że w moim mieście takich przypadków zgłoszonych było już 6!. Włamanie na konto Messangera i koszenie znajomych. Algorytm Facebooka wykrył dziwne zachowanie konta i je po czasie zablokował. Karolina połapała się dopiero jak jej Ciocia przyleciała się zapytać czy nie może jej pożyczyć gotówką !

    • Mam wrażenie jakby na ofiary specjalnie typowano pokemonów umysłowych. Wiele osób nie kryje swojego niskiego poziomu inteligencji na swoim profilu. Zawsze się zastanawiałem na kogo wyrosną dzieci neostrady.

  13. Myślę nad tą sytuacją od wczoraj, bo widzę niepokojący mnie schemat w zachowaniu ofiary, wynikający ze stawiania cudzych potrzeb bardzo mocno ponad własnymi. Tak bardzo nie chce urazić człowieka “po drugiej stronie Internetu”, że rezygnuje z zabezpieczeń, które w sumie chciałaby zastosować. Znam takie osoby i zawsze mnie martwią. Wydaje się, jakby ich obrona została złamana dawno temu i nawet nie są w stanie jej zrekonstruować. Do tego stopnia, że wiedząc jak powinny się zachować by się obronić, nie robią tego.
    Daleki jestem od bezmyślnej krytyki, bo nigdy nie wiadomo, jakie losy ktoś ma za sobą i co go ukształtowało. Ale warto jest, zidentyfikowawszy podobny schemat u siebie, popracować nad asertywnością, nad mówieniem “nie”. Jeśli samemu za trudno, to z pomocą specjalisty. Bez umiejętności odmawiania jest się bardzo okaleczonym, jest to olbrzymia luka w bezpieczeństwie osobistym i osób najbliższych.

    Doraźnie, zanim nabierze się siły do odmawiania wprost – w razie potrzeby należy grać na zwłokę. Jest prośba, której nie bardzo masz chęć spełnić ale nie wiesz jak odmówić / boisz się odmówić – daj sobie czas, przeciągaj. “Teraz nie mogę, zdzwońmy się za godzinę”. Wyjść spod presji, wziąć oddech i zastanowić się na spokojnie. “Dopiero jutro mam wypłatę”, “Wydatki uzgadniam z partnerem/rką”, “Wieczorem”, “Jutro”, i tak dalej. Nie tłumaczyć się. Masz prawo nie posłuchać czyjejś prośby. Albo wyznaczyć własny termin czy inne warunki. Masz prawo się z kimś skonsultować. Nie masz obowiązku spełniać czyichś zachcianek.

    Z tym że najskuteczniej jest odmówić wprost. I tego warto się jak najszybciej nauczyć dla własnego bezpieczeństwa.

    • Słuszna obserwacja. Stare powiedzenie o “łamaniu ludzi, a nie systemów” pasuje jak ulał. Brak nawyku odmawiania prośbom osób które lubimy, czy brak umiejętności artykułowania własnych potrzeb (“Potrzebuję mieć pewność że rozmawiam z Tobą. “Chcę żeby pożyczka była bezpieczna”, “Potrzebuje czasu żeby to przemyśleć”.) sprzyja i ułatwia takie oszustwo.

      Porada z graniem na czas warte polecenia – jeżeli masz najdrobniejsze wątpliwości, jeśli gdzieś zapalają się czerwone lampki, ODWLEKAJ, przerwij rozmowę, powiedz że musisz uciekać, ale oddzwonisz, Jeżeli czujesz zewnętrzną presję do zrobienia czegoś czego tak naprawdę nie chcesz robić, daj sobie przestrzeń, zrób unik. Przez komórkę/komputer to nietrudne – “muszę lecieć”, “pogadamy jutro”, etc. Kończysz rozmowę kiedy chcesz bo masz prawo.

    • Chcesz, to Ci powiem :) Tak są wychowywane dziewczynki: mają mieć potrzeby innych ponad własnymi. Wtedy są grzeczne i wyrastają na Matki Polki, które całe swoje życie poświęcają innym.

    • Bardzo cenny komentarz. Czytając artykuł zastanawiałem się również, jak to jest możliwe, że świecą się ludziom te wszystkie lampki, wyją syreny w głowach, nawet podświadomie czują, że idą na rzeź… a i tak idą.

      “Bo wie Pan, ja mam taką gorącą prośbę” – i już większości się asertywność wyłącza, bo przecież to prośba i trzeba być miłym.

  14. pierwsze co mi przyszło do głowy – skoro zrobi szybki przelew zwrotny to może niech zrobi go najpierw…

    • Proste i genialne :)

  15. Wrocław to kłębowisko script kiddies.

  16. podanie komuś samego kodu blik nic nie da,ja jako właściciel konta muszę potwierdzić kodem pin tzn ,że jak niby znajomy jest pod bankomatem i poprosi mnie o kod blik to jeszcze musi mnie poprosić o potwierdzeni kodem pin w telefonie w aplikacji a w aplikacji widzimy jaką kwotę potwierdzamy

  17. […] minister kliknęła w linka, którego otrzymała w e-mailu, na Messengerze (nawet od znajomego!) i nie zorientowała się, że nie została przekierowana na fałszywą […]

  18. […] Z pamiętnika ofiary: kradzież na BLIK-a […]

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: