20:10
29/12/2016

Na Wykopie użytkownik jono opublikował zdjęcie ze swojej wycieczki do sklepu Żabka. Fotka przedstawia ekran komputera przy kasie, na którym jeszcze nie wystartowała aplikacja sklepowa. Widoczna za to była inna aplikacja, pokazująca nagranie z kamery skierowanej na twarz klienta — obok twarzy znajdował się wykres oraz okienko z informacjami o domniemanej płci i wieku osoby uchwyconej kamerą.

Kamera na kasie w Żabce ocenia wiek i płeć. Według jono, autora zdjęcia, kamera znajduje się w czytniku kodów kreskowych

Nie dziwimy się, że na taki widok część z Was wpadło w przerażenie. Dziś, m.in. za sprawą Snowdena, sporo mówi się o inwigilacji, a wyobraźnia w takich sytuacjach podpowiada różne scenariusze. Zwłaszcza, że dla niektórych wciąż niewyobrażalne jest to, że komputer potrafi rozpoznać płeć czy wiek po fotografii. Zresztą, sam autor fotografii sugerował w swoim wpisie, że Żabka tworzy profile klientów z ich danymi osobowymi. Ale to chyba (na szczęście!) zbyt daleko idący wniosek (póki co)… Żabka nie wdrożyła projektu Facedeals, o którym pisaliśmy parę lat temu w artykule pt. Facedeals — kamera która rozpoznaje twoją twarz i sprawdza twoją historię na Facebooku.

Żabka wyjaśnia

Firma Żabka Polska opublikowała już oświadczenie z którego wynika, że system uwidoczniony na zdjęciu to system testowy (obecny w niektórych sklepach) i wbrew pozorom nie służy do tworzenia profili poszczególnych klientów.

…rozwiązanie w żaden sposób nie identyfikuje poszczególnych klientów. System nie zapisuje obrazu z kamery, nie korzysta także z danych pochodzących z innych źródeł (np. terminale płatnicze), ani nie współdziała z nimi. Jedyną funkcją jest określanie przybliżonego wieku i płci klientów bez wiązania tych danych z poszczególnymi osobami. W efekcie dane są zapisane jedynie w formie skumulowanych statystyk….

Żabka Polska uważa, że nie ma mowy o naruszaniu praw w zakresie ochrony danych osobowych, a klienci Żabki mogą być pewni, że nie naruszono ich prawa do anonimowego robienia zakupów (przyznajcie… nie myśleliście nigdy, że ktoś będzie dyskutował o takim “prawie”).

Nie ma powodu, żeby Żabce nie ufać (zwłaszcza biorąc pod uwagę, to co napiszemy w kolejnych akapitach tego tekstu — że sklepikarzy nie interesuje wygląd klientów, ale ogólna, “anonimowa”, globalna statystyka dotyczące tego, kto jest klientem). Rozumiemy jednak, że niektórym zaufanie słowom Żabki przychodzi z trudem — w końcu każda osoba z podstawową wiedzą o IT wie, jak łatwo można łączyć i korelować dane z różnych systemów (np. kas czy terminali płatniczych), a każda osoba z podstawową wiedzą o handlu wie, jaka to pokusa dla marketerów…

To nie wszystko, co robią supermarkety, aby “szpiegować” klientów

I “winna” jest tu nie tylko Żabka. Wiele sieci w Polsce i zagranicą korzysta z różnych technologii, które mają na celu zobrazowanie tego, kto, co i skąd najchętniej ściąga z półki. Sieci korzystają z tych (nie takich znowu tanich) systemów, aby “zoptymalizować” swoją sprzedaż:

Przykładowo, jeśli większość klientów kupuje tylko pieczywo, to przestawia się je na koniec sklepu, aby droga do niego była jak najdłuższa, bo być może po drodze klientowi w oko rzuci się coś jeszcze i wyda więcej niż planował, podczas codziennego, porannego zakupu pieczywa.

Forest City - supermarket w USA

Poza śledzeniem ruchów klientów w sklepie przez kamery, do dyspozycji sklepów jest inwigilacja przez identyfikatory mobilne. Mogą to być numery IMSI — sklep stawia wtedy tzw. femtocele, które przechwytują połączenia telefonów i łączą je z siecią operatora GSM — obszernie pisaliśmy o tym w artykule pt. Supermarket śledzi cię przez twoją komórkę. Do śledzenia komórek można też wykorzystać numery MAC kart Wi-Fi wbudowanych w smartphony, por. Ten kosz na śmieci cię śledzi, ta wtyczka w ścianie podsłuchuje.

Zdarza się, że wykorzystywany jest i Bluetooth, ale niewiele telefonów korzysta z tego protokołu tak, jak chcieliby reklamodawcy/marketerzy. Wi-Fi, w przypadku posiadaczy iPhona, też ma coraz rzadszy sens dla marketerów, ze względu na zmiany dotyczące ochrony prywatności, jakie wprowadziło Apple.
Wizualizacja ruchu w Londynie

Wizualizacja smartphonowego ruchu w Londynie

Na podstawie sygnału z telefonu można dokładnie wytyczyć drogę pomiędzy półkami, jaką poruszają się poszczególne osoby — gdzie przystają, w jakich godzinach odwiedzają sklep. Jeśli anonimowy dla sklepu identyfikator mobilny zapłaci za swoje zakupy kartą płatniczą, sklep może do identyfikatora mobilnego przypisać tożsamość klienta (imię i nazwisko). Przy kolejnej wizycie, profil klienta będzie się rozbudowywał o kolejne (powtarzalne?) ścieżki i zakupy.

CreepyDOL w akcji

CreepyDOL w akcji

Ba! Sklep może też odczytać sieci Wi-Fi o jakie odpytuje (regularnie) telefon klienta. A są to sieci do których ostatnio telefon się łączył. Na tej podstawie, sklep może ustalić z jakiej dzielnicy ma najwięcej klientów (dokładniej niż pytając o kod pocztowy przy kasie). Wystarczy bowiem skorelować pozyskane nazwy sieci Wi-Fi z bazą taką jak wigle.net lub chmurami Apple czy Google służącymi do geolokalizacji w oparciu o SSID — por. Zmień nazwę sieci Wi-Fi jeśli nie chcesz żeby Google z niej korzystało.

KARMA w akcji

Pakiet KARMA, służący do inwigilacji urządzeń korzystających z Wi-Fi w akcji

No, to teraz już wiecie, że nie tylko przed kamerami w sklepach powinniście się chować (na kamery polecamy zwłaszcza te antyinwigilacyjne okulary albo to ubranie). Jak chcecie zachować całkowitą anonimowość, do sklepu nie możecie wejść z telefonem. Ani płacić kartą (a najlepiej, jeśli macie kartę RFID-ową, w ogóle jej nie wnosić na teren sklepu — te bramki antykradzieżowe mogą odczytać unikatowy numer waszej karty “bezstykowej” nawet jeśli jej nie użyjecie do opłacenia zakupów).

Na koniec ostatnia rada, dla tych, którzy ubrani w ciemne okulary, z doklejonym wąsem, bez telefonu i kart zbliżeniowych idą do sklepu kupić potajemnie ostatni numer miesięcznika Egzorcysta, Faktu, NIE lub Gazety Polskiej. Nie zbierajcie punktów na kartach lojalnościowych. “Nabicie” punktów przy zakupach wiąże identyfikator karty z listą zakupów i waszym profilem. Kuszeni zniżkami programów partnerskich klienci często nie są świadomi, że nie ma niczego za darmo (por. IKEA Family, karty na stacjach benzynowych)…

Problem z monitoringiem jest szerszy…

Wpis na Wykopie oburzył wiele osób, ale przed popadaniem w gniew warto uświadomić sobie jedną rzecz — systemy monitoringu (CCTV) otaczają nas ze wszystkich stron i nikt tego nie reguluje. Pamiętacie opisywany przez nas niedawno tablet, jakim posługują się listonosze? Niektórych z Was też zaniepokoiła dioda przy kamerce, która mrugała przy składaniu podpisu. W takiej sytuacji kamerkę łatwo jest zauważyć. Ale ile osób wie, że jest nagrywanych podczas korzystania z bankomatu? A kto z Was zna dokładną liczbę kamer, na jakie jest nagrywany codziennie w drodze z domu do pracy lub na uczelnię?

Niektórym kamery monitoringu miejskiego nie przeszkadzają i te osoby zawsze będą ich zwolennikami (“monitoring podnosi bezpieczeństwo”). Przeciwnicy kamer z kolei wytkną, że pomimo ich obecności, niektórych spraw i tak, pomimo nagrania, nie udaje się rozwiązać. Bo albo obraz jest niewyraźny, albo na drodze podejrzanego gdzieś kamery zabrakło, bo jej nie było lub nie działała (por. sprawa Ewy Tylman)

to czasem kamery monitoringu miejskiego mają czasem dobry wpływ na rabusiów:

Niestety, obecnie w Polsce nie ma ustawy o monitoringu wizyjnym. Założenia do takiej ustawy powstały w roku 2013, ale później niewiele z tego wyszło. Obecny rząd czy Sejm też nie wykazują wielkiego zainteresowania tematem, choć Rzecznik Praw Obywatelskich przypominał o problemie.

Warto też wspomnieć, że współczesne kamery monitoringu nie zawsze rejestrują mętny i szary obraz, jaki znamy z reportaży telewizyjnych. Niektóre z nich mogą mieć świetny zoom optyczny (np. 20x), mogą reagować na ruch i nagrywać obraz FullHD. Właściwie nikt nie zabrania łączenia tych kamer z oprogramowaniem do analizy wieku, płci czy zachowania. Od lat na rynku dostępne są systemy do oceniania zachowań klientów lub wykrywania anomalii na podstawie nagrań z monitoringu (wspomagają prace na dworcach, lotniskach i innych miejscach z “tłumem” narażonych na zamachy terrorystyczne).

Niedawno Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że nagrywanie sąsiadów kamerami monitoringu może naruszać ich dobra osobiste (wyrok z dnia 17 sierpnia 2016 roku, sygn. akt VI ACa 839/15). Niestety w praktyce często nie wiemy kiedy jesteśmy nagrywani. Instytucje państwowe i firmy potrafią odmawiać udostępnienia informacji publicznej o liczbie lub możliwościach stosowanych kamer. Sąsiad z kolei może nas nagrywać “zza okna”.

Jeśli się nad tym wszystkim zastanowimy to zrozumiemy, że przypadek Żabki, który wywołał tak powszechne oburzenie, wcale nie jest tak szokujący. Kamery i algorytmy korzystające z naszego wizerunku już są w użyciu. Jesteśmy też śledzeni przez karty nie-tylko-lojalnościowe i komórki, nie tylko przez służby i operatorów, ale zwykłe firmy. Tylko “przeciętny Kowalski” nie zdaje sobie z tego sprawy…

Jeśli chcesz się uchronić przed inwigilacją, nie tylko w sklepie i w “realu”, ale również w internecie, polecamy lekturę naszego artykułu, który powstał po przeforsowaniu ustawy inwigilacyjnej — Jak bronić się przed podglądaniem nie tylko przez policję i służby.

PS. W osiedlowej Żabce jednego z redaktorów, na parkingu ciągle kręci się człowiek, który zapisuje rejestracje samochodów parkujących przed sklepem. Nie wiemy, czy okiem nie ocenia wieku, albo nie daj Boże płci lub głębokości bieżnika opon. Mamy też nadzieję, że krótkofalówka, która zwisa mu u pasa, to nie tajne połączenie z kasą, służące do korelacji listy zakupów z konkretnym pojazdem…

Przeczytaj także:


Dowiedz się, jak zabezpieczyć swoje dane i pieniądze przed cyberprzestępcami. Wpadnij na nasz kultowy ~3 godzinny wykład pt. "Jak nie dać się zhackować?" i poznaj kilkadziesiąt praktycznych i przede wszystkim prostych do zastosowania porad, które skutecznie podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą ochronić przed atakami Twoich najbliższych. Uczestnicy tego wykładu oceniają go na: 9,34/10!

Na ten wykład powinien przyjść każdy, kto korzysta z internetu na smartfonie lub komputerze, prywatnie albo służbowo. Wykład prowadzimy prostym językiem, wiec zrozumie go każdy, także osoby spoza branży IT. Dlatego na wykład możesz spokojnie przyjść ze swoimi rodzicami lub mniej technicznymih znajomych. W najbliższych tygodniach będziemy w poniższych miastach:

Zobacz pełen opis wykładu klikając tutaj lub kup bilet na wykład klikając tu.

93 komentarzy

Dodaj komentarz
  1. dobra to chyba wszyscy musimy chodzić w burkach, kartę z banku jak i telefon zawinąć w folię aluminiową i do plecaka wsadzić zagłuszacz który pokryje nam pasma sygnału GSM, 2G, 3G, 4G, GPS, UMTS, DCS, CDMA, PHS, LTE (800/1800/2600), GPRS, HSPA, WiFi/Bluetooth

    • A co z psami tropiącymi i sygnaturami zapachu? Czy ktoś już podłączył psy pod Big Data? :-)

    • Nie możesz oficjalnie używać zagłuszacza sygnału :(

    • ToŻ to niezbyt oficjalne użycie będzie
      “panie, sam mi sie włączył”

    • na psy dobry jest kwas szczawiowy i kalesony, 99% tropiacych w polsce to szukajace dolnym wiatrem

      stary przemytnik

    • Piotr Konieczny: ty się śmiej ale w niemczech wschodnich już 30 lat temu stasi zbierało zapachy osób którymi się interesowali, mogli dzięki temu sprawdzać kto gdzie poszedł, kto był w pokoju nawet kilka godzin po spotkaniu itp. I chyba słoje z próbkami nadal są w archiwach.

    • Nie tylko stasi. Chcialem po prostu przypomniec, ze ludzie maja sporo metadanych :)

    • No to pierwszą część z Twojego zdania ✅ mamy już załatwioną.

  2. Ja kartę noszę może to wydać się niektórym śmieszne ale w folii alum. od około pół roku :)
    Ilość kamer które mijam w drodze do szkoły: 1
    W szkole jest z ponad 10 kamer obok szkoły jeszcze kilka jest bo jest park, ta jedna którą mijam w drodze do szkoły to jest element parku
    Za kilka mc okaże się ile w pracy będzie kamer :)

  3. Phi, w niektórych sklepach instalowane są systemy takie jak ten: https://prism.com/insight
    Wiek, płeć, co ich interesuje, jak długi czas spędzają w sklepie, czy zakupiły coś (po zdefiniowaniu miejsca obsługi)…

  4. Mogę prosić o poprawkę w tekście -…” Nie ma powodu, żeby Żabce nie ufać (zwłaszcza biorąc pod uwagę, to co napiszemy w kolejnych akapitach tego tekstu — że sklepikarzy nie interesuje wygląd klientów, ale ogólna, “anonimowa”, globalna statystyka dotyczące tego, kto jest klientem)…” – dotyczy sklepikarzy. Sklepikarzy nie interesuje nic – powinniście napisać analityków z Żabki. Pisząc sklepikarzy wrzucacie sprzedawców do tego worka wraz z działami IT w tej firmie.A to nie ma żadnego przełożenia na fakty. Ani Ajent, Franczyzobiorca czy zatrudniony sprzedawca nie ma wpływu na to co instaluje Żabka S.A. Dzieje się tak bo umowa daje prawo Żabce wprowadzenia zmian bez zgody Ajenta, i dzieje się to zawsze po podpisaniu umowy o współpracę. Żabka S.A wprowadza instrukcje które są pod jej dyktando, więc ajent nie ma możliwości by ją pominąć czy tez wyrazić sprzeciw, o poprawkach czy też możliwość dostosowania sklepu poprzez własne analizy w ogóle nie wchodzi w grę.Przykładem niech będzie dostawa towaru. Ajent nie może nie wykonać planu dostawy(znam przypadek gdzie Partner ds. Sprzedaży dzwonił do Ajenta i płakał do słuchawki co ma powiedzieć “szefowi” że została pominięta dostawa, “Szef” – dyrektor regionu – dziwne nazywać tak kogoś kto też ma własną działalność gospodarczą). Do dostawy dorzucane są towary których ajent nie zamawia(nie ma możliwości ich nie odebrania czy też oddania ich kierowcy ) i wiele innych dziwnych przypadków.
    Pozdrawiam serdecznie i proszę o sprostowanie jeżeli chodzi o sklepikarzy bo to nie Ajent jest za to odpowiedzialny tylko Zarząd Żabka S.A.

    • @kamil

      Super że to napisałeś. Myślę że wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, chociaż da się to wywnioskować nawet z perspektywy klienta. To od razu widać, gdy dochodzi do rozbieżności między ceną na półce a w kasie – co wtedy robi sprzedawca aby rozwiązać problem.
      Dla mnie od dłuższego czasu jest jasne, że tak tańczy pojedyncza Żabka, jak jej centrala zagra poprzez procedury i system informatyczny. Pzdr

  5. Od dziś idąc do Żabki będę zakładał moje okulary ze sztucznymi wąsami. Od lat chodzę w nich do banku, nic nie stoi na przeszkodzie by do spożywczaka też je zakładać ;)

    • Tak… to skorelują, że ten typ od dziwnych transakcji bankowych jest też klientem konkretnej żabki i po Tobie…

    • @Andy
      inny kolor wąsów chyba wystarczy?

  6. Jeszcze mamy Ustawę o Centralnej Bazie Rachunków, chyba najlepiej będzie przejść na płatności muszelkami albo na handel wymienny.

  7. “Na podstawie sygnału z telefonu można dokładnie wytyczyć drogę pomiędzy półkami, jaką poruszają się poszczególne osoby”

    To niestety nie jest, aż TAKIE proste i dokładne. Szczególnie na małej powierzchni albo na dużych powierzchniach w których jest wiele osób. Czyli w realnym życiu.

    W tej chwili jest to na tyle nieskuteczne, że raczej ciężko by było mieć pewność przy powiązywaniu osoby z konkretną płatnością jak np. dwie osoby stoją w kolejce.

    • Z pojedynczą transakcją nie, ale jeśli można powiązać klienta z numerem jego karty, wystarczy że będzie robił zakupy kilkukrotnie – szanse, że będzie z tymi samymi klientami w kolejce są znikome, a nr karty prawdopodobnie będzie ten sam.

  8. “Na podstawie sygnału z telefonu można dokładnie wytyczyć drogę pomiędzy półkami, jaką poruszają się poszczególne osoby — gdzie przystają, w jakich godzinach odwiedzają sklep. Jeśli anonimowy dla sklepu identyfikator mobilny zapłaci za swoje zakupy kartą płatniczą, sklep może do identyfikatora mobilnego przypisać tożsamość klienta (imię i nazwisko). Przy kolejnej wizycie, profil klienta będzie się rozbudowywał o kolejne (powtarzalne?) ścieżki i zakupy.

    CÓŻ ZA TOTALNY BEŁKOT, na podstawie sygnału WI-FI mozna jedynie domniemać przy pomocy odpowiednich algorytmów gdzie mniej więcej osoba się znajduje, słowo ‘dokładnie’ nie ma tu kompletnie żadnego poprawnego zastosowania. Co to znaczy dokładnie autorze? Czy według ciebie +-2 lub 3 metry to dokładnie? Który sklep stać na tak zaawansowany sprzęt? w warunkach laboratoryjnych osiąga się w triangulacji jakieś +-10 centymetrów i zawsze!! ale to zawsze występuje błąd pomiaru.

    Wytyczanie trasy odbywa się na statystyce więc nie wiem co znaczy dokładnie.

    • Wszyscy zdrowi? Nie ma powodu krzyczeć.

      Tak, +- 3 metry to dokładnie. Tu nie chodzi o to żeby namierzyć karabinem między oczy klienta, tylko żeby wiedzieć czy stoi on dłużej przy nabiale czy w dziale alkoholowym.

  9. Aby śledzić nasze zakupy są prostsze metody; karta klienta np Biedronka, Rossmann(rosne) SuperPharm
    dzięki karcie klienta można śledzić w jakich sklepach danej sieci robi zakupy, jak wygląda średni paragon, co sie na nim najczęściej znajduje- rejestrując kartę podajemy maila, nr telefonu imię przy okazji zezwalam na przetwarzanie danych osobowych i wszystko się zamyka :D
    Sklepy nie musza wydawać fortuny aby nas śledzić są tańsze metody za pomocą karty są w stanie śledzić nasze nawyki zakupowe, częstotliwość itd.

    • Wspomnielismy i kartach lojalnosciowych, dokladnie w tym kontekscie jaki podajesz – ale pamietaj, ze one sa opcjonalne. Czesc klientow, z niektorych grup spolecznych, ich nigdy nie uzyje i w ujeciu statystycznym wyniki dot. sredniego paragonu moga byc niedokladne.

  10. Szczerze mówiąc, to taki odczyt z kamerki w jednym celu w sklepie może się przydać – mniej więcej przy zakupie alkoholu – jeżeli odczyt nie wskazuje jednoznacznie na osobę dorosłą, to klienta można o dowodzik poprosić :)

  11. Dobra, a jak się bronić bez rezygnowania z użycia telefonu w sklepach? Ja jestem człowiekiem dość zabieganym i muszę być “pod telefonem” (elastyczne godziny pracy – gdybym wiedział że tak to wyjdzie, to bym się w tej firmie nie zatrudniał).

    • Oj, nie rozumiesz ze w tym tekscie nie chodzilo o to “jak sie bronic”?

      Przecież wyraznie caly tekst jest upstrzony ironia. Wyraźnie autor naśmiewa sie z osb które, jego zdaniem, bredzą o in inwigilacji.

  12. Mógłbyś powiedzieć więcej o pakiecie karma?

  13. Ja noszę zawsze ze sobą telefon stacjonarny, czy one też są niebezpieczne?

    • To zależy gdzie go podłączasz ;).

  14. Proste… teraz to juz pozostają tylko zakupy u Pani Krysi na targu. Tam nie ma kamer, najwyżej tylko osiedlowe babcie.

    • Osiedlowe babcie -to może być gorsze, bo one zbierają dane nie anonimowe i sprawnie łączą obserwowanego z imieniem, nazwiskiem, wspomnieniami o rodzicach i wychowaniu delikwenta, zachowaniem w piaskownicy a dziś z numerem klatki czy zamieszkującą z delikwentem konkubiną ;)

  15. Kiedyś pracowałem jednej z największych sieci marketów Polsce, systemy rozpoznawania twarzy i śledzenie ścieżki ruchu po sklepie mieli już 7 lat temu i był to standard.

    • Możesz rozwinąć? Jakie to markety? Jak działają te systemy? Jakich firm, etc.?

    • Jaka była podstawa prawna podejmowania takich działań? Wszystko było zgłoszone gdzie trzeba (GIODO, UOKiK, itd)? Były odpowiednie zezwolenia na stosowanie takich praktyk? Co najważniejsze, dekwen-erm, klienci byli informowani o tym że ich wizerunek będzie uchwycany, utrwalany, przetwarzany, przechowywany, korelowany z innymi danymi, przekazywany “zaprzyjaźnionym podmiotom trzecim” itp.?

  16. Witam, trochę to nieprawda, że Żabka nie narusza ustawy o ochronie danych osobowych. W końcu ustalają wiek i pleć na podstawie naszego wizerunku. A ten jest daną osobową. Dochodzi tutaj do przetwarzania danych osobowych bez wiedzy i zgody osoby, do której te dane należą. Proponuję zgłębić temat :)

    • Wiek i płeć JAKIEJŚ osoby bez skorelowania z tym, KTO to jest, to naprawdę wiele :D

    • Nie, wiek i płeć to nie dane osobowe, bo na ich podstawie nie da się zidentyfikować konkretnej osoby.

  17. A ja nie rozumiem ludzi, których to szokuje. Żaden obywatel nic na tym nie traci. Na prawdę myślicie, że jesteście aż tak ciekawymi osobami, że ktoś na was zwróci uwagę?
    Nawet jeśli nasze telefony i rozmowy są podsłuchiwane i znane są nasze nazwiska, to pewnie taki ‘podsluchiwacz’ i tak ma to w dupie. na prawde wszyscy jesteśmy tylko szarą masą, z pośrdód których można by na podstawie rozmów wyselekcjenować podejrzanych o terroryzm; lub szarymi klientami sklepu, na podstawie zachowań których można dążyć do rozwoju swojego przedsiębiorstwa. ja tu kompletnie nie widzę nic złego. Póki nie mam złych zamiarów wobec nikogo, to niczego się nie obawiam.

    • Już mi się nie chce czytać niewolniczych argumentów typu: nie robię nic złego i nie muszę niczego ukrywać przed władzą.

    • “Póki nie mam złych zamiarów wobec nikogo, to niczego się nie obawiam.” – standard tłumaczenia takich praktyk. Kto jest uczciwy, nei ma sie czego obawiać, kto nie ma nic do powiedzenia nie musi się obawiać cenzury, itp, itd. bzdury. Na każdego znajdzie się paragraf.

    • To bardzo naiwne podejście, zakłada że osoby które te rozmowy kontrolują są jakimiś superuczciwymi nadludźmi. Kilka przykładów co może pójśc źle:
      1. Pan Sebastian z działu IT wynosi sobie dane które wykorzystuje do stalkowania swoich byłych
      2. Pan Jarosław z rządu wpada na pomysł egzekwowania kar za obrazę majestatu Prezydenta RP w prywatnych rozmowach telefonicznych http://www.obrazki.jeja.pl/260325,zebysmy-sie-dobrze-zrozumieli.html
      3. Pan Cezary z policji w dobrej wierze uzna cię za terrorystę bo gadałeś o jakichś niezrozumiałych dla niego rzeczach przez telefon. Pewnie “kernel” to kod na brudną bombę. Ty potem przez rok chodzisz po komisariatach i udowadniasz że nie chciałeś nikogo wysadzić. Udaje ci się wybronić albo i nie. Nawet jeśli się wybronisz, sąsiedzi jakoś dziwnie na ciebie patrzą.

    • nie do konca. w przyszlosci mozesz komus nadepnac na odcisk, zupelnie niechcacy, a urazona osoba majac dostep do takich danych moze Ci latwo uprzykrzyc zycie.
      “udzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność.” :DD

    • @Beverly

      Ad 1. Pan Sebastian jest więc przestępcą, jeżeli jego działania były by monitorowane powinien za to odpowiedzieć.
      Ad 2. To nie obrażaj buraków, a nic Ci nie będzie grozić. a pan Jarosław… czy również nie łamie prawa? Podsłuchiwanie jest jednak nielegalne wg. obecnego prawa.
      Ad 3. Pan Cezary jest niekompetentny… po Twoim wybronieniu się powinieneś go oskarżyć, a On poza odszkodowaniem powinien stracić pracę. Dobra wiara, dobrą wiarą, ale odpowiedzialność urzędnicza to jest czegoś czego w ustawodawstwie brakuje.

      Ps. Żeby nie było, nie próbuję bronić totalnej inwigilacji, ale nie popadajmy w paranoje…

    • Tu raczej problemem jest to kto te dane i po co ukradnie albo komu je odsprzeda firma, bo jeżeli firma wykorzystuje je do targetowania reklam i zmiany układu półek to raczej ludziom to wisi.

    • Podobnie: po co ci wolność słowa, jak nie masz nic do powiedzenia?

  18. Śmieszne są takie teksty. I co z tego że sklep prowadzi statystyki klientów? Nic poza tym że zamówi więcej towaru który się lepiej sprzedaje a mniej takiego który będzie stał. Sklep wie że lubię sałatkę śledziową i 200 innych osób też więc może poszerzą asortyment. A kamery w bankomatach są odpowiedzią na złodzieji bo przecież konta bankowe, jak i same karty i tak są imienne więc bank wie kto jest właścicielem karty.

    • To ze salatka sledziowa lepiej schodzi od coca-coli to wiedza bez kamer (inwentaryzacja). Obraz z kamer daje im demografie klientow i jesli wierzyc ze nie ma korelacji z innymi systemami, tylko demografie. Przyda sie zapewne do wprowadzania nowych produktow i targetowania reklam. Jesli 90% to ludzie starsi, beda mowili ze salatka ze sledzia poprawia pamiec. Jesli wiekszosc to mlodsi, reklama bedzie sugerowac, ze sledz jest cool, w wiekszych ilosciach dziala jak dopalacze, a w tle bedzie mem. :-)

    • Piotrze, pięknie napisane :). O to właśnie chodzi, że reklamy celowane mają znacznie większą skuteczność.

    • Robiłeś kiedyś inwentaryzacje w takim sklepie? Ja robiłem w magazynie o powierzchni niejednego supermarketu. Robi się ja raz w roku zamykając interes na 3 dni. A dane z takiego systemu masz na bieżąco i możesz wciągu roku robić korekty. To raz, a dwa i co z tego że zrobią targetowanie produktów? I bardzo dobrze że będzie więcej produktów dla większości klientów.

    • Uważasz że to całkowicie ok że systemy sklepowe ordynarnie przetrzepują twój telefon z różnych informacji? Jakbyś zareagował gdyby ochrona czy inni pracownicy sklepu wielokrotnie przetrzepywali ci fizycznie kieszenie i/lub portfel i oglądali dokładnie to co znaleźli? Bo jedno i drugie to tak naprawdę to samo, tyle że to pierwsze jest robione w sposób niepostrzeżony i nienamacalny (czyli tak naprawdę jest jeszcze gorzej, bo twoja osobista rzecz jest przeglądana bez twojej wiedzy).

    • “I bardzo dobrze że będzie więcej produktów dla większości klientów.” – no nie mogę. Rozważałeś pracę dla jakiejś dużej firmy lub instytucji jako tzw. spin doktor? :D

  19. “Nie ma powodu, żeby Żabce nie ufać” Zabawna konklukzja w swiecie bezpieczenstwa. Ja np. nie znam zadnego powodu, aby Zabce ufac, jest w ogole taki?

    A poza tym, czy to nie “dziwne”, ze firmy zawsze gesto sie tlumacza jak dany klient cos odkryje, a ciezko im z wyprzedzeniem podac po prostu informacje co robia. Jak rozumiem ta praktyka, jeszcze bardziej powinna wzbudzac moje zaufanie.

  20. Wszelkie prawa zastrzeżone © 2009- echo date(“Y”);

    • Bystry… czy nie bardzo… oto jest pytanie.

    • @ko
      O! Nowy ;)

  21. A kojarzycie te tablety w biedronce przy kasie? Wyświetla się tam lista zeskanowanych produktów i można ocenić transakcje odpowiednią emotką. Też mają kamery.

  22. Jak widać na tym przykładzie inwigilacja postępuje dla naszego dobra, bezpieczeństwa i wygody. Jedyną linią obrony pozostaje gotówka – nie będą mogli powiązać osoby z nagrania z jej preferencjami zakupowymi i nazwiskiem. Ale niestety komórka to już szpieg 24/7.

    • To zależy jak sobie tą komórkę poustawiasz, jaki masz rom, jakie aplikacje. Można śledzenie zredukować do minimum.

    • @Cyr4x: W systemach opartych o Intela od prawie dekady rządzi już nie “ROM” (czyli BIOS/UEFI), a de facto osobny komputer w komputerze o nazwie “Management Engine”, który mówiąc bardzo skrótowo może praktycznie wszystko, a na który użytkownik nie ma prawie żadnego wpływu. Sądzisz, że w smartfonach jest inaczej?

  23. Ciekawe czy te obrazy są nagrywane? A jeśli tak, to co może się wydarzyć gdy ktoś tę bazę ukradnie ze sklepu?

  24. Kto z Tych osób dbających o swoje profile konsumenckie i dane osobowe, które podnoszą larum gdy ktoś nagra ich w sklepie, na lotnisku poprosi o odcisk palec, dłoni w czytniku lub pokazać twarz dla identyfikacji nie posiada konta na FB, Instagramie… konta w usługach googla?

    • Ja. Miałem konto, jak google było jeszcze tylko wyszukiwarką, ale nie pamiętam i nie używam od dziesięciu lat.

      Porównanie jest nietrafne, bo:
      1) inwigilacja rządowa jest przymusowa i po części jawna
      2) usługi żabki są dobrowolne, a inwigilują z ukrycia bez informowania o tym
      3) usługi google czy instagrama (facebooka) są dobrowolne, inwigilacja jawna, choć większość klientów TOS nie rozumie i oni doskonale wiedzą, że klienci tego nie rozumieją

      To są różne rzeczy.

    • Nie popadajmy w histerię, dużo więcej danych ujawniamy na portalach społecznościowych. Jak długo zbierane dane nie pozwalają na identyfikację osoby nie są osobowymi. Trzeba też pamiętać o wyłączeniach tej ustawy art 27. Dla mnie groźniejsza jest inwigilacja bazująca na wyłączeniach z ustawy opisana w paragrafie 27 i noweli z 15 stycznia 2016 r. o zmianie ustawy o Policji oraz niektórych innych ustaw. Tam nie trzeba zgody i informacji i te dane są gromadzone na codzień.

    • Może Wy ujawniacie Towarzyszu, ja nie ujawniam i nie mam ochoty ponosić konsekwencji Waszych decyzji.

      Władza ludowa nie informuje o tym, gdzie ustawia kamery. Te zczytujące tablice rejestracyjne też. Założe się, że ledwie jednostki spośród ofiar tychże ma w ogóle świadomość istnienia takich praktyk.

      Żabka nie informuje, że przetwarza dane osobowe. Twarz jest daną osobową. Nawet jeśli nie są zapisywane zdjęcia i tworzone indywidualne konta, dane osobowe (twarz) są przetwarzane przez komputer żabki z ukrycia. Żabkom i innym skrytoinwigilatorom należy się dożywotni bojkot, a jeśli łamią prawo, najlepiej niech zdechną w sztumie.

    • Serio zakładasz, że wszyscy mają konta w serwisach społecznościowych? :o

    • @stukot, oczywiście, przecież ci, co nie mają, nie istnieją… eee… ktoś coś pisał? :)

  25. “Żabka Polska uważa, że nie ma mowy o naruszaniu praw w zakresie ochrony danych osobowych, a klienci Żabki mogą być pewni, że nie naruszono ich prawa do anonimowego robienia zakupów (przyznajcie… nie myśleliście nigdy, że ktoś będzie dyskutował o takim “prawie”).” Tu nie chodzi o anonimowość. Kiedyś po prostu żeby zostać sfotografowanym szło się do fotografa, a nie do spożywczego. A nawet, jak wprowadzono monitoring, to miał on służyć ściganiu złodziei, a nie gromadzeniu danych osobowych klientów. Czy sprzedawca zapisywał w jakimś notesie, że o tej a o tej godzinie pan Janusz kupił ziemniaki? Oczywiście z punktu widzenia zasad wolnego rynku takie działania są dozwolone – trzeba tylko poinformować klienta o nich, zanim wejdzie do sklepu. Ale jeśli Żabce spadną przez to dochody, to będzie ich problem.

    • Kiedyś jak ktoś chciał zadzwonić do rodziny, to wybierał się do placówki “Poczty polskiej, telegrafu i telefonu” a nie sięgał do kieszeni po najnowszego smartfona.

  26. http://bornintheprl.pl/relikt/14273/ czy ma to coś z tym wspólnego? :D

  27. Najlepiej przestać korzystać z takich punktów sprzedaży. Właściciele prywatnych sklepików spożywczych nie będą się w takie “coś” bawili a co najważniejsze wspieramy wtedy polski handel od którego normalnie odprowadzane są podatki. Osobiście nie chcę i nie akceptuję takich programów. Sklepom z grupy Żabka mówię stanowcze NIE – Małpka, Fresh market i Żabka. Znajomi, którzy o tym słyszą reagują tak samo.

  28. Przecież obiektyw kamery przy bankomacie jest na tyle duży i widoczny, że każdy zauważy. W przypadku jeżeli chodzi o niemałe pieniądze, to muszą być środki bezpieczeństwa, a przecież bank i tak ma nasze dane i wie ile wybieramy z konta, a nawet z którego bankomatu. Kamera jest głównie na złodzei.

  29. Kamery w supermarketach mają 38x zoom i daje się przy ich pomocy bez najmniejszego problemu odczytywać smsy z ekranu nawet małego telefonu i nie koniecznie z małej odległości – spokojnie może być dalej. Problemem pojawiającym się przy dużym zoomie jest ruch osoby i kąt nachylenia. Sądzę że dziś to już może nawet 50x wynosić ten zoom bo 38 to pamiętam miał już 10lat temu.

  30. W moich czasach zoom w obiektywie mierzyło się w milimetrach, a nie w “razach” :)

    • bo miałeś matrycę 36mm. A dzisiaj matryc jest wiele różnych i nie milimetr nie ma żadnego odniesienia… A “raz” ma. Jeśli weźmiesz dość szeroki kąt to np. 14mm x 38 = 532mm. Utrzymałbyś taki obiektyw nieporuszony?

  31. “nie naruszono ich prawa do anonimowego robienia zakupów” :D
    Padłem ze śmiechu :D
    W dzisiejszych czasach coś takiego jak “prywatność” czy “wolność” jest tylko PUSTYM sloganem reklamowym. Niedługo WSZYSCY będziemy musieli mieć wszczepione pod skórę implanty RFID, oczywiście w walce z rzekomym terroryzmem :D
    Ograniczanie wolności do ZERA zawsze jest uzasadnione walką “z czymś”, kiedyś, kilkanaście lat temu władza ludowa walczyła z tzw. “elementem wywrotowym i reakcyjnym” teraz władza ludowa walczy z “terroryzmem” a za kilkanaście lat (jak przeżyjemy ten reżim) władza ludowa będzie walczyła np. z “kosmitami” :D
    Aż strach pomyśleć jakie zorganizowane grupy przestępcze korzystają z tych danych gromadzonych przez sieci monitoringu (po za tą legalną mafią – władzą ludową) bo to, że grupy przestępcze mają do tego dostęp jest więcej niż pewne :D

  32. System GPS można zagłuszyć, a co jeśli samochód jest wyposażony w rzekomo niezagłuszalny system lokalizacji radiowej? Sygnał radiowy też chyba można zagłuszyć?

    • Mylicie pojęcia. GPS to tylko ODBIÓR i korelacja ze sobą sygnałów w celu wyliczenia pozycji z wzoru matematycznego. Lokalizator nic nie nadaje, jeżeli oczywiście nie jest spięty przez Internet tudzież jakąś inną radiolinię (jak np. lokalizatory alarmowe, które nadają po aktywacji swoją odczytaną (właśnie z GPS-a) pozycję na paśmie 50 cm (~610 MHz)).

  33. SGGW

  34. Miałem okazję zapoznać się z tym systemem na ostatnich targach Retail Show. System służy do targetowania reklam. Ocenia wiek i na jego podstawie prezentuje reklamy. Przechowuje profil wiekowy i na jego podstawie przedstawia zainteresowanie danym produktem. Skuteczność oceniam na 65-70% w rozpoznawaniu wieku. Wg mnie niebezpieczne jest to że pracuje on w chmurze i tam dokonuje analizy, w polskim prawie nadal brak odpowiednich uregulowań co do tej technologii.

  35. Podstawowa sprawa to nie ma czegoś takiego jak sklepy żabka.
    Od tego trzeba zacząć.

    Żabka to franczyza i na ten moment każdy właściciel sobie monitoring skrobie.
    Co oczywiście żabka może zmienić i wymusić cos innego.

    Co do analizy…. :D
    Pozostaje zakopać się w grobie a i to nie zdejmie śledzenia.
    Z tym ze większość systemów śledzących nie działa. Po prostu są wdrożone a potem zapomniane. Wykorzystują to tylko duzi gracze bo ich stać na analizy. Ale kto zrezygnuje z galerii? Oburzą sie ze żabka i potem polecą na zakupy do centrum handlowego.

    CO do samej ustawy…. :D
    Błagam Panowie. Znacie temat ustaw o ochronie danych i chyba wiecie co to daje?
    Tak naprawdę utrudnia to tylko uczciwym a cała reszta ma w nosie.
    To nie prawda ze CCTV nie jest regulowana ustawą bo monitoringi powinny być do GIODO zgłaszane. Powinny być zabezpieczone zgodnie z ustawą itd itp.
    Tylko czy to zmniejsza inwigilację? Nie to tylko powoduje że teoretycznie możemy się do tych danych dostać.

    Jak pomyślę że ma powstać kolejna ustawa to mam ciarki na plecach.
    Obecna nie dała bezpieczeństwa moim danym bo fruwają jak chcą i dzie chcą i nie mam na to żadnego wpływu a wszelcy naciągacze mają w dupie ochronę i ustawę.
    Jakbym chciał zgłaszać każde nadużycie to bym pisał po kilka “donosów miesięcznie :D ”

    Spróbujcie zapytać sprzedawców wszelkiego badziewia skąd mają wasz numer i jak możecie uzyskać dostęp do danych :D Najczęstszy kit to że komputer wylosował :D i powiązał z moim imieniem :D a oni żadnej bazy nie mają…. fajny komputer :D

    • Monitoring danej Żabki to jest jedno, ale to co działa u sprzedawcy na komputerze przy kasie zdecydowanie wydaje się być narzucone przez centralę.

  36. napisaliscie “Mogą to być numery IMSI […]”, poprawcie prosze na TIMSI

  37. Czy to artykuł sponsorowany? :)

  38. Jakiś czas temu byłem na prezentacji systemu do analityki dużych ilości danych. Nie bedę robił reklamy i nie podam tu nazwy systemu ani firmy, która go opracowała, ale to duży gracz na rynku IT. Jako potencjalne zastosowanie wskazywano właśnie sieci
    handlowe, wtedy była mowa o 2-3 sieciach ogólnopolskich, które system już wdrożyły. Ogólna idea jest taka. Na koniec dnia WSZYSTKIE paragony ze sklepów trafiają do systemu, przez noc są przetwarzane, a rano dostępne są masy raportów przekrojowych pokazujących korelacje między markami produktów kupowanych razem, dniem tygodnia, miesiąca, godziną, dla konkretnego sklepu, całego miasta, itp, itd. System miał się dobrze skalować więc przewidywano przechowywania wszystkich paragonów przez cały czas życia systemu, więc im dłużej system będzie działał tym próbka danych będzie bardziej wiarygodna. Aż prosi się żeby do tych danych dodać wiek i płeć kupującego, forma płatności zwykle na paragonie już jest. Razem daje to ogromną ilość danych dla potrzeb marketingu. Sama idea nie jest nowa tylko, że architektura danych w bazie zmodyfikowana tak żeby takie raporty uzyskiwać w czasie “prawie” rzeczywistym a nie po tygodniu.

  39. Moja noga już nigdy nie postanie w tym sklepie, nawet gdy zmienią logo i nazwę. Żabo, dziękujemy za inwigilację swoich klientów i za ukryte kamery w czytnikach. Czyżby już skanowali nimi kody kreskowe na czołach swoich klientów? Może niedługo jeszcze obowiązkowe czipy?

  40. a kanary w Krakowie mają terminale do sprawdzania biletów z wbudowanymi kamerami-kamery rejestrują i kontrolę biletu jak i wypisywanie mandatu.czy to normalne?

  41. Nihil novi. To już było przerabiane w USA. Można o tym poczytać w książce pt. “Zbrodnie przyszłości. Jak cyberprzestępcy, korporacje i państwa mogą używać technologii przeciwko Tobie”. To, że system jest obecnie wdrażany w Polsce świadczy o “zacofaniu cywilizacyjnym” naszego kraju. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/296067/zbrodnie-przyszlosci-jak-cyberprzestepcy-korporacje-i-panstwa-moga-uzywac-technologii-przeciwko-to

  42. Nowe androidy mają losowe adresy mac. Tak więc śledzenie ich nie działa.

  43. To w lidlu przy nowych kasach tez jest taki “skaner” ktory podobno ma sluzyc klientom do “samodzielnego skanowania”. Tylko po co skoro kasa jest obslugiwana przez kasjerke. Mysle ze tez ma fajna kamerke w srodku jednak nie mam “dowodow”

  44. A numer telefonu co ile zmieniać?

  45. dlaczego tego posta nie ma na stronie głownej?

  46. […] Regulation – GDPR). 2) https://spidersweb.pl/2020/01/ring-kamera-amazonu-pozew.html. 3) https://niebezpiecznik.pl/post/kamery-w-zabce-nagrywaja-i-rozpoznaja-twarz-klientow-nie-tylko-w-zabc…. 4) Stanowisko Fundacji Panoptykon w konsultacjach białej księgi Komisji Europejskiej dot. […]

Twój komentarz

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy. Przez moderację nie przejdą: wycieczki osobiste, komentarze nie na temat, wulgaryzmy.

RSS dla komentarzy: